"Byłam w szoku, kiedy zdiagnozowano u mnie reumatoidalne zapalenie stawów," wspomina Kathy Lund, licencjonowana masażystka i terapeutka z okolic Olympii w stanie Waszyngton. "To był przecież wielki problem - mogłam stać się niepełnosprawna."
W wieku 58 lat zdiagnozowano u niej także zespół drażliwego jelita (IBS) oraz obecność wirusa Epsteina-Barr. Jej lekarz, zwolennik dietetycznego podejścia do terapii, zalecił jej jedzenie dużych ilości świeżych organicznych warzyw, do tego trochę owoców, kurczaka i ryby. To był strzał w dziesiątkę.
"Nie wolno mi było spożywać cukru ani kofeiny, żadnego czerwonego mięsa ani nabiału, kukurydzy, soi, mleka, pszenicy i - oczywiście - żadnych produktów przetworzonych." Po wyjściu z gabinetu lekarskiego Kathy wróciła do domu i napełniła trzy duże worki na śmieci konserwami z lodówki i paczkowanymi produktami z zamrażarki. "A potem stanęłam w kuchni i zaczęłam się zastanawiać, co właściwie wolno mi jeść."
"Byłam naprawdę zdenerwowana i przerażona. Nie miałam pojęcia, jak mam się odżywiać. W tamtym czasie jadałam dużo makaronów i pieczywa, piłam wino - pochodzę z Napa Valley w Kalifornii i wszyscy tam tak jedzą - był to więc dla mnie program całkowitej reedukacji żywieniowej."
Kathy odbyła długą podróż, dowiadując się, jak funkcjonuje jej organizm i w jaki sposób zdrowe bakterie z jelit i żołądka pomogą jej zwalczyć grzyby Candida i IBS. "Przez kilka lat spożywałam probiotyki, które w końcu pokonały szkodliwe bakterie w moim żołądku. Przyjmowałam też mastyks - żywicę z drzewa pistacji kleistej, leczącą zespół drażliwego jelita."
Około półtora roku po początkowej diagnozie Kathy ponownie przeszła badania pod kątem reumatoidalnego zapalenia stawów oraz dziesięciu innych chorób autoimmunologicznych, uzyskując całkowicie negatywne wyniki. "Wiem, że nie jestem wyleczona," mówi Kathy. "Choroba będzie mi towarzyszyć do końca życia."
Kathy wie, że to do niej należy teraz ustalanie, co aktywuje objawy, i komponowanie na tej podstawie mądrej i zdrowej diety. Zaczęła przeprowadzać próby, jedząc produkty wykreślone dotychczas z jadłospisu, by sprawdzić, które z nich może wprowadzić ponownie. Skończyło się to nawrotem choroby. Jak odkryła, cukier jest absolutnie zakazany, podobnie jak gluten.
- Nie mogę wprost uwierzyć, że kiedyś wydawało mi się, że zdrowo się odżywiam. Było zupełnie inaczej. Teraz czuję się bez porównania lepiej i nigdy nie wrócę do starych zwyczajów - nie ma mowy!