Jak koncerny farmaceutyczne "dokształcają" lekarzy

W kwestii swojej dalszej edukacji dyplomowani lekarze polegają zazwyczaj na przemyśle farmaceutycznym. Ten zaś w samych Stanach Zjednoczonych przeznacza 27 mld dolarów rocznie, aby wywiązać się z tego zadania.

22 wrzesień 2016 Artykuł na: 6-9 minut
Zdrowe zakupy

W jaki sposób lekarz dba o swoją dalszą edukację, gdy skończy już medyczną uczelnię wyższą? Dzięki przemysłowi farmaceutycznemu. W jaki sposób przemysł farmaceutyczny sprzedaje więcej leków? Dzięki dalszej edukacji lekarzy. Trzeba przyznać, że na tym nie oszczędza, mimo że z zewnątrz wygląda to po prostu jak najzwyklejszy marketing.

W 2012 r. przemysł farmaceutyczny w samych Stanach Zjednoczonych wydał ponad 27 mld dolarów na promowanie swoich leków, celując przede wszystkim w lekarzy1. Część tej kwoty przeznaczono na reklamy skierowane bezpośrednio do konsumentów.

USA oraz Nowa Zelandia to jedyne kraje, które zezwalają koncernom farmaceutycznym na reklamowanie swych produktów na receptę w telewizji, radiu, gazetach i magazynach. Strategia ta zakłada, że przejęty odbiorca przy następnej wizycie u lekarza poprosi o przepisanie leku, o którym tyle się nasłuchał w środkach masowego przekazu.

Pozostałe 24 mld dolarów wydawane są na "edukację" lekarzy. Przybiera ona różne postaci, ale przeciętny student medycyny większości z nich na oczy raczej nie widział.

Chodzi o pieniądze

Sprzedaż detaliczna:15 mld $

Przedstawiciele farmaceutyczni zajmujący się sprzedażą detaliczną mają regularny kontakt z lekarzami i bezpośrednio reklamują im nowe leki. Suma ta zawiera zatem budżet przeznaczony na kolacje i prezenty dla lekarzy. W USA pracuje 72 tys. aktywnych przedstawicieli farmaceutycznych, na 1 z nich przypada zatem 9 lekarzy. W Polsce ich liczba sięga 20 tys., co oznacza 1 przedstawiciela na 8 lekarzy.

Próbki: 5,7 mld $

Nie możesz się zdecydować w sprawie nowego leku? Proszę bardzo, oto garść darmowych próbek. Wypróbuj je na kilku pacjentach. Co roku do rąk lekarzy trafiają olbrzymie ilości bezpłatnych leków, a nietrudno się domyślić, dokąd wędrują później.

Reklamy skierowane bezpośrednio do klienta:31 mld $

USA oraz Nowa Zelandia to jedyne kraje, które zezwalają koncernom farmaceutycznym na bezpośrednie reklamowanie swych produktów w telewizji, radiu, gazetach i magazynach.

Edukacja, spotkania marketingowe: 2,1 mld $

Spotkania "edukacyjne" to nic innego, jak mające na celu pozyskanie klienta prezentacje marketingowe nowego leku. Urządza się je w luksusowych restauracjach i hotelach, a jeśli stawka jest wysoka, nawet w egzotycznych lokalizacjach. Żony i dzieci mile widziane.

Listy promocyjne: 1,2 mld $

Budżet ten przeznaczony jest przede wszystkim na przesyłki pocztowe, którymi koncerny rozsyłają do indywidualnych lekarzy masę materiałów. Zazwyczaj są to przedruki wyników badań ukazujące dany lek w korzystnym świetle. Fakt, że badania te były sponsorowane przez tenże koncern, nie ma oczywiście większego znaczenia.

Badania kliniczne: 130 mln $

Tym, którzy nadal sądzą, że leczenie to czysta nauka, przydałoby się powiedzieć, jakie sumy przemysł farmaceutyczny przeznacza na "wsparcie" badań klinicznych. Pieniądze te pokrywają współpracę z firmą marketingową, mającą za zadanie przedstawić wyniki testów w jak najlepszym świetle, oraz gażę dla sławnego eksperta za sygnowanie leku swoim nazwiskiem, choć rzadko zdarza się, by ekspert ten w ogóle zajrzał do wyników badań.

Reklamy w magazynach branżowych: 90 mln $

Specjalistyczne i akademickie magazyny są dodatkowo wynagradzane za publikację na swoich łamach podrasowanych wyników badań, a dodatkowo zawierają lukratywne umowy na prezentowanie reklam danego koncernu. Koło się zamyka.

Polski Raport Przejrzystości

W kraju dopiero od niedawna niektóre koncerny farmaceutyczne zdecydowały się ujawnić informacje na temat swojej współpracy finansowej z sektorem medycznym.

Przygotowany przez Infarmę raport nt. świadczeń na rzecz przedstawicieli zawodów medycznych oraz organizacji ochrony zdrowia przekazanych przez innowacyjne firmy farmaceutyczne w 2015 r. 2 pokazuje, że większość tych środków przekazywana jest na działalność badawczo-rozwojową (ponad 395 mln zł, 63% całej kwoty). Przedstawiciele zawodów medycznych otrzymali od koncernów ponad 107 mln zł (17%).

Ponad 60% wydatków na ich rzecz związanych było z organizacją wydarzeń (takich jak konferencje naukowe), które kosztowały przemysł farmaceutyczny 66 mln zł, a pozostała część stanowiła "wynagrodzenie z tytułu świadczonych usług".

Bibliografia

  1. Pew Prescription Project. Cegedim Strategic Data, 2012 US Pharmaceutical Company Promotion Spending, 2013
  2. http://goo.gl/Xs9vDj
Wczytaj więcej