1. Czekolada może ocalić życie
Osobom po zawale lekarze raczej odradzaliby jedzenie czekolady, lecz przeprowadzone ostatnio w Szwecji badania sugerują, iż przysmak ten może obniżać ryzyko wystąpienia kolejnego zawału, potencjalnie ratując tym samym życie.
Badacze przeprowadzili ankietę wśród ponad tysiąca pacjentów z przebytym zawałem serca, pytając o nawyki związane z jedzeniem czekolady. Przez następne 8 lat grupę tę obserwowano, monitorując zdrowie uczestników. Jak odkryli naukowcy, im więcej czekolady spożywał dany pacjent, tym bardziej malało ryzyko zgonu w następstwie chorób serca, nawet wziąwszy pod uwagę inne czynniki, takie jak otyłość, palenie papierosów czy picie alkoholu.
U osób regularnie raczących się czekoladą (2-3 razy w tygodniu) prawdopodobieństwo śmierci powiązanej z chorobami serca było do 3 razy mniejsze niż u osób jej unikających. Efekt ochronny zapewniało spożywanie czekolady nawet rzadziej niż raz w miesiącu1.
2. Czekolada dba o zdrowie tętnic
Gorzka czekolada jest w stanie podwyższać poziom "dobrego" cholesterolu frakcji HDL oraz obniżać poziom "złego", LDL2. Badania udowodniły też, że zapobiega ona tworzeniu się zakrzepów (powstających na skutek zlepiania się trombocytów) oraz usprawnia czynność śródbłonka wyścielającego tętnice, który odpowiada za produkcję tlenku azotu, związku rozkurczającego naczynia krwionośne i oczyszczającego ich światło3.
Gorzka czekolada wywiera też korzystny wpływ na ciśnienie krwi. Nawet kilka kostek dziennie jest w stanie znacząco obniżyć ciśnienie, co wykazały badania na grupie dorosłych pacjentów z łagodnym nadciśnieniem tętniczym. Musi być to jednak gorzka czekolada - mleczna, biała czy deserowa nie przynoszą takiego efektu4.
3. Czekolada pomaga utrzymać linię
Osoby dbające o smukłą sylwetkę wcale nie muszą odmawiać sobie czekolady, a nawet wręcz przeciwnie - badacze przekonują, że może ona pomóc w kontrolowaniu wagi.
Eksperci z University of California w amerykańskim San Diego przeanalizowali nawyki żywieniowe tysiąca kobiet i mężczyzn, co pozwoliło im odkryć, że osoby regularnie jadające czekoladę były szczuplejsze niż te raczące się nią rzadziej.
Ludzie z pierwszej grupy nie przyjmowali bynajmniej mniejszej liczby kalorii (a wręcz odwrotnie), nie wykazywali też większej aktywności fizycznej, a jednak wyliczono u nich znacznie niższe BMI (wskaźnik masy ciała obliczany na podstawie wzrostu i wagi). Badacze są zdania, że jest to związane ze zdolnością czekolady do pobudzania metabolizmu, co tłumaczyłoby, dlaczego jedzenie tego konkretnego smakołyku nie prowadzi do nadwagi5.
4. Czekolada naturalnie chroni przed słońcem
Nie chodzi tu wcale o wysmarowanie całego ciała czekoladą. Wystarczy zjeść kilka kostek dziennie, by chronić skórę przed szkodliwym promieniowaniem UV.
Po 3 miesiącach jedzenia czekolady bogatej w zdrowe flawanole (patrz ramka) przez grupę ochotników, ich minimalna dawka rumieniowa (czyli minimalna dawka promieniowania UV, która sprawia, że skóra jest zaczerwieniona) podwyższyła się o ponad połowę.
W innej grupie, złożonej z ochotników jedzących czekoladę ubogą we flawanole, zmian takich nie zarejestrowano6. Wystarczyła do tego dawka 20 g dziennie, czyli ok. 6 kostek z tabliczki standardowej wielkości.
5. Czekolada łagodzi kaszel
Gdy następnym razem będzie Cię męczył uporczywy kaszel, sięgnij po gorącą czekoladę lub kilka kostek smakołyku - jak podają brytyjskie badania, może to zadziałać nawet lepiej niż syrop na kaszel.
W pewnej niewielkiej próbie przeprowadzonej pod egidą College of London teobromina, składnik obecny w czekoladzie, była bardziej skuteczna niż kodeina, lek o działaniu przeciwkaszlowym, a do tego nie przyniosła żadnych efektów ubocznych7. Aby przyjąć dawkę teobrominy wykorzystaną w badaniu, należy wypić mniej więcej 2 szklanki kakao.
6. Czekolada może zapobiegać cukrzycy
Trudno w to uwierzyć, ale czekolada prawdopodobnie pomaga uniknąć cukrzycy typu 2. Znów jednak mowa tu jedynie o jej gorzkiej odmianie. W przeprowadzonym we Włoszech badaniu okazało się, że zjadanie 100 g (czyli standardowej tabliczki) ciemnej czekolady dziennie przez 2 tygodnie zmniejszyło u zdrowych ochotników oporność na insulinę (która może prowadzić do cukrzycy typu 2)8.
Przyjęło się uważać, że za korzyści zdrowotne płynące z jedzenia czekolady odpowiadają przede wszystkim flawanole, ponieważ zdrowie poprawia jedynie czekolada bogata w te składniki (czyli przeważnie gorzka). Biała odmiana, niezawierająca flawanoli, nie przynosi takich samych korzyści9.
Najnowsze badania wykazują jednak, że biała czekolada może wspomagać czynność płytek krwi (trombocytów) u mężczyzn i w ten sposób usprawniać pracę serca10.
Sugerowałoby to, że nie tylko flawanole, ale też inne składniki czekolady są dla nas korzystne.
Bogactwo korzyści zdrowotnych
Jak to możliwe, że tak słodki i tłusty przysmak jest zdrowy? Chodzi przede wszystkim o to, że czekolada czekoladzie nierówna. Większość badań zgodnie sugeruje, że służy nam raczej jej gorzka odmiana, zawierająca co najmniej 70% masy kakaowej. Co prawda nawet w ciemnej czekoladzie znajdziemy bardzo dużo cukru, lecz kakao samo w sobie daje nam tyle korzyści, że niwelują one wszelkie szkodliwe działanie.
Kluczowym związkiem obecnym w kakao są flawanole, podgrupa naturalnych przeciwutleniaczy nazwanych zbiorczo flawonoidami, słynących z właściwości dobroczynnych dla mięśnia sercowego11. Indianie Kuna z Panamy, którzy regularnie spożywają duże ilości bogatego we flawanole kakao, są praktycznie wolni od nadciśnienia czy zawałów, mimo że nie szczędzą sobie soli12.
Niestety większość produkowanej przemysłowo czekolady zawiera niewielkie ilości flawanoli, dają one bowiem gorzki smak - wytwórcy decydują się więc poświęcić korzyści zdrowotne swego produktu na rzecz jego smaku. Ogólna zasada jest taka, że im wyższy procent masy kakaowej w czekoladzie i im bardziej gorzki jej smak, tym więcej jest w niej flawanoli.
Jeśli zaś chodzi o tłuszcz w niej zawarty, spora jego część przyjmuje postać stearynowych trójglicerydów, które podwyższają poziom "dobrego" cholesterolu frakcji HDL, a organizm bardzo łatwo usuwa je poprzez trawienie jelitowe13. Co więcej tłuszcze te spowalniają tempo, w jakim cukry uwalniane są do krwiobiegu, co sprawia, że gorzka czekolada ma niski indeks glikemiczny (GI).
Zapewne minie jeszcze trochę czasu, nim lekarze zaczną polecać swym pacjentom jedzenie tabliczki czekolady dziennie, lecz najwyraźniej sprawdza się stara ludowa mądrość, że wszystko co smaczne, jest dla nas zdrowe.
Joanna Evans
Słynne ciasto czekoladowe Markéty Boli na cześć filmu "Kiedy Harry poznał Sally"
Markéta Bola, specjalistka od naturalnego żywienia i kuchni surowej, zainteresowała się potencjałem leczniczym drzemiącym w jedzeniu po tym, jak w dzieciństwie przeszła wiele chorób. Przedstawiony poniżej przepis należy do jej ulubionych.
- Wymyśliłam przepis na to ciasto jeszcze na początku przygody z kuchnią surową, gdy wciąż byłam uzależniona od czekolady - opowiada Markéta. - Moja przyjaciółka wpadła na to, by nazwać je na cześć filmu "Kiedy Harry poznał Sally", skosztowanie go przynosi bowiem prawdziwe uniesienie. Wszystko umila fakt, że ciasto nie wymaga pieczenia, a jest do tego bardzo zdrowe i wprost przepyszne.
To idealny przepis dla wszystkich, którzy chcą ograniczyć lub wyeliminować z diety przetwory mleczne bądź sojowe, pszenicę, gluten czy inne mocno przetworzone produkty - radzi kucharka. - To ciasto przygotowuje się z samych naturalnych i, w miarę możliwości, organicznych składników (potrzebne produkty znajdziesz w każdym dobrze zaopatrzonym sklepie ze zdrową żywnością).
Piekarnik wystarczy nagrzać do 43°C, co uchroni przed rozpadem większość enzymów, składników odżywczych oraz witamin i minerałów zawartych w cieście.
Orzechowy spód
• 1/2 szklanki siemienia lnianego
• 1/2 szklanki orzechów brazylijskich
• 1/2 szklanki wysuszonego miąższu kokosa
• 8 daktyli medjool
1. Zmiel siemię lniane na mąkę w blenderze wysokoobrotowym albo młynku do kawy lub ziół.
2. Wszystkie składniki dobrze wymieszaj w blenderze (z ostrzem w kształcie litery S), aż zbiją się w delikatną masę.
3. Równomiernie wyłóż masę na dnie swojej ulubionej formy.
4. Mocno dociskaj masę palcami lub łyżeczką, aby spód będący pierwszą warstwą ciasta uzyskał cudowną, kruchą konsystencję.
Czekoladowe nadzienie
• 1 i 1/4 szklanki kakao w proszku
• 1 szklanka roztopionego masła kakaowego
• 1/3 szklanki roztopionego masła kokosowego
• 1 łyżka stołowa proszku z karobu
• 1 łyżka stołowa proszku maca
• 1 łyżka stołowa proszku z lucumy
• 1/4 szklanki orzechów nerkowca (namoczonych)
• 4 banany
• 1/3 szklanki syropu z agawy (zamiast tego można użyć miodu lub miękkich daktyli)
• 1/4 łyżeczki proszku z wanilii (lub 3 krople ekstraktu z wanilii)
• szczypta soli himalajskiej, szczypta pieprzu kajeńskiego
• 2 i 1/2 szklanki czerwonych winogron
1. Orzechy nerkowca namocz w przefiltrowanej wodzie przez co najmniej 30 min (najwyżej 4 godz.), następnie opłucz i porządnie odsącz przed użyciem.
2. Masło kakaowe oraz kokosowe roztop w ciepłej kąpieli wodnej (lub dehydratorze) o temperaturze maksymalnie 43°C (masło kakaowe topi się już w temperaturze 34-38°C).
3. W robocie kuchennym bądź blenderze wysokoobrotowym wymieszaj banany, odmoczone orzechy nerkowca i wszystkie składniki w proszku, w tym sól himalajską i pieprz kajeński.
4. Stopniowo dodawaj do mieszanki roztopione masła i miksuj, aż uzyskasz delikatną, jedwabistą konsystencję.
5. Połowę mieszanki wylej na orzechowy spód ciasta. 2,5 szklanki czerwonych winogron rozłóż równomiernie na drugiej warstwie i zalej ją do przykrycia pozostałą mieszanką, tworząc trzecią warstwę ciasta o gładkiej powierzchni.
6. Ciasto pozostaw w lodówce na kilka godzin, aby ściągnęło się przed podaniem.
7. Jeśli masz ochotę, możesz udekorować ciasto szczyptą jagód goji i/lub pyłkiem pszczelim.
To wyśmienite ciasto przypadnie do gustu każdemu miłośnikowi czekolady. Smacznego!
Fot. FreeImages.com / Olga Zielinska (ze zm.)
Bibliografia
- J Intern Med, 2009; 266: 248–57
- Free Radic Biol Med, 2004; 37: 1351–9; J Nutr, 2008; 138: 1671–6
- Circulation, 2007; 116: 2376–82; J Am Coll Nutr, 2004; 23: 197–204
- JAMA, 2007; 298: 49–60
- Arch Intern Med, 2012; 172: 519–21
- J Cosmet Dermatol, 2009; 8: 169–73
- FASEB J, 2005; 19: 231–3
- Am J Clin Nutr, 2005; 81: 611–4
- Am J Clin Nutr, 2005; 81: 611–4; JAMA, 2007; 298: 49–60
- Mol Nutr Food Res, 2013; 57: 191–202
- Nutr Today, 2002; 37: 103–9
- J Cardiovasc Pharmacol, 2006; 47 Suppl 2: S103–9
- Crit Care Nurse, 2007; 27: 11–5