16-letnia Aneta kaszlała od kilku miesięcy. Najgorsze były noce - dziewczynka wręcz się dusiła. Lekarz pierwszego kontaktu skierował ją do poradni alergologicznej. Tam wykonano jej testy i spirometrię, ale nikt nie zaproponował zdjęcia radiologicznego klatki piersiowej ani choćby badania krwi OB. Aneta dostała leki wziewne, które nie pomogły. Lekarz przepisał enkorton, jednak stan dziewczynki pogorszył się tak bardzo, że dał jej skierowanie do szpitala. Tam wykonano rtg klatki piersiowej, które ujawniło wielki guz śródpiersia. Intensywne leczenie ujarzmiło nowotwór na krótko. Potem nastąpiła progresja choroby.
15-letnia Paulina skarżyła się na uporczywe bóle pleców. Lekarz pierwszego kontaktu nie stwierdził żadnych odchyleń od normy, ale dziewczyna czuła się coraz gorzej. Ból promieniował do pachy i prawego ramienia. Nie pomogły niesterydowe leki przeciwzapalne. W końcu po czterech miesiącach cierpień dziewczynce wykonano rentgen klatki piersiowej. Ujawnił guza płuca. Nawet w zwykłym badaniu fizykalnym można było wyczuć m.in. uwypukloną twardą masę na plecach, pomiędzy kręgosłupem a łopatką.
Czemu nie zauważył tego lekarz z przychodni? Rodzice 17-letniej Kasi sądzili, że córka wpadła w anoreksję, bo bardzo schudła. Jej uskarżanie się na bóle kręgosłupa i biodra wiązali z tą utratą wagi. Jako że nastolatka nie przestawała jednak narzekać, pojechali z nią do kręgarza. Gdy w końcu trafiła do szpitala, ujawniono wielki guz w okolicy prawego biodra, a tomografia klatki piersiowej wykazała przerzuty do obu płuc, wątroby i węzłów chłonnych. Mimo intensywnego leczenia po 20 miesiącach ciężkiej walki Kasia zmarła.
Zdążyć przed rakiem
Choroba nowotworowa u dziecka postępuje wielokrotnie szybciej niż u dorosłych. Ostra białaczka rozwija się w ciągu 2-3 tygodni, złośliwe chłoniaki nieziarnicze rosną w ciągu kilku dni. O guzie Wilmsa kiedyś mówiło się „guz kąpieli sobotniej”. Pojawiał się z tygodnia na tydzień. Matka tłumaczyła lekarzowi, że w poprzednią sobotę, kiedy kąpała malucha, niczego nie wyczuła, a teraz wymacała wyraźny guz. Mimo postępów leczenia przeciwnowotworowego u dzieci nadal najważniejszym czynnikiem w rokowaniu przeżycia pozostaje stadium zaawansowania choroby w momencie jej rozpoznania.
Od września 2012 r. Fundacja Project HOPE wraz z Kliniką Onkologii i Hematologii Dziecięcej Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie szkoli bezpłatnie lekarzy i pielęgniarki w zakresie wczesnego wykrywania nowotworów u dzieci.
Przez ten czas przeszkolono ponad 1260 pracowników Podstawowej Opieki Zdrowotnej (POZ), a w tym roku udało się wydać podręcznik dla lekarzy pierwszego kontaktu, który zawiera szczegółowo opracowany algorytm postępowania w przypadku podejrzenia choroby nowotworowej.
- Neuroblastoma u 50% dzieci powyżej 1. roku życia diagnozowana jest w 4., najwyższym stopniu zaawansowania. Wtedy oprócz guza stwierdzamy przerzuty, najczęściej do szpiku kostnego i kości. Podobnie siatkówczak, nowotwór złośliwy oka, u ponad 80% pacjentów wykrywany jest w najwyższym stopniu zaawansowania wewnątrzgałkowego.
Musieliśmy coś z tym zrobić, bo wiemy, że gdyby dziecko trafi ło do nas wcześniej, moglibyśmy je prawie na pewno wyleczyć. Tymczasem neuroblastoma w 4. stadium nie daje praktycznie żadnych szans - mówi prof. Walentyna Balwierz, kierująca Kliniką Onkologii i Hematologii Dziecięcej USD w Krakowie, główna autorka i redaktorka podręcznika dla lekarzy i pielęgniarek POZ, pomysłodawczyni algorytmu postępowania. Choroba nowotworowa dzieci jest chorobą rzadką.
Mimo to wśród przyczyn zgonów u dzieci powyżej pierwszego roku życia nowotwory zajmują drugie miejsce - po zatruciach, wypadkach i urazach.
W Polsce co roku na nowotwory zapada ok. 1200 dzieci. Tylko 10% z nich ma rozpoznany nowotwór w pierwszym stopniu zaawansowania.
To właśnie dlatego, że dziecięce nowotwory zdarzają się rzadko. W Małopolsce rozpoznaje się rocznie ok. 100 przypadków. Na ok. 2 tys. lekarzy, opiekujących się dziećmi w POZ, przypadek pacjenta z nowotworem może się zdarzyć średnio raz na 20 lat. W tej sytuacji trudno mieć doświadczenie, a łatwo nie zauważyć początku rozwijającej się choroby nowotworowej, bo podobne lub takie same występują znacznie częściej w różnych chorobach nienowotworowych.
Prof. Balwierz radzi: uważnie słuchać rodziców lub opiekunów, którzy znają dziecko najlepiej i nie bagatelizować nawet objawów, które wydają się „niemedyczne”. Jeśli matka mówi, że widzi u dziecka błysk w oku, trzeba je skierować do okulisty, bo to może być siatkówczak. Jeśli niepokoi ją utrzymujący się długo ślad po ugryzieniu przez owada, warto pomyśleć o mięsaku tkanek miękkich, który może umiejscowić się dosłownie wszędzie.
Gdy narzeka, że dziecko stało się osowiałe i przestała je bawić jazda na ulubionym dotąd rowerze, można podejrzewać, że rozwija się guz mózgu. - Każda nietypowa zmiana w zachowaniu dziecka powinna być dla lekarza sygnałem ostrzegawczym - powiada prof. Balwierz. - Jeśli dotąd wesoły maluch raptem staje się markotny, zmęczony, apatyczny, trzeba brać pod uwagę możliwość rozwijania się u niego nowotworu.
Na pewno czerwoną lampkę w głowie lekarza powinny zapalić takie objawy, jak powiększenie węzłów chłonnych, przewlekły ból, wyciek z ucha, bladość, osłabienie, łatwe siniaczenie, krwawienie z nosa, brak apetytu - to może być niedokrwistość lub skaza krwotoczna, ale te same objawy mogą sygnalizować białaczkę.
Łatwo można przegapić pierwsze objawy guzów tworzących się w tylnej jamie czaszki, gdzie znajduje się móżdżek, stabilizujący postawę ciała i koordynację ruchów. Sygnałem alarmowym powinny być wszelkie zaburzenia w tym zakresie.
Guzy mózgu najczęściej rozpoznawane są u dzieci w wieku 8-10 lat. Dziecko, które dotąd świetnie się uczyło, nagle opuszcza się w nauce. Rodzice naciskają, zmuszają do większego wysiłku, posyłają do psychologa, który rozpoznaje fobię szkolną, a guz się rozwija.
Najtrudniejsze są guzy lite, które rozwijają się w jamie brzusznej, gdzie jest stosunkowo dużo miejsca. Objawy często są niecharakterystyczne, aż do momentu kiedy powiększy się obwód brzucha albo guz staje się wyczuwalny pod palcami. Często jest to neuroblastoma.
Koniecznie trzeba kierować malucha do specjalisty, gdy przestaje chodzić, podkurcza nogi i nie chce wstawać lub utyka! Specyficzne dla zaawansowanej postaci tego nowotworu są „okularowe” krwiaki wokół oczu. W 75% przypadków ognisko pierwotne neuroblastomy umiejscowione jest w brzuszku, co oznacza, że może być wykryte w badaniu USG.
Zdaniem prof. Balwierz każdy pediatra powinien mieć możliwość wykonania tego badania bez ograniczeń, bo dzięki temu można wcześniej wykryć wiele różnych guzów i innych zmian w jamie brzusznej, i odpowiednio wcześnie zareagować. Oczywiście trzeba zachować umiar i zdrowy rozsądek.
Nie każdy przewlekły katar czy ból głowy oznaczają nowotwór. Zdarza się on rzadziej niż częściej. Ale gdy lekarz nie jest pewien, co tak naprawdę dziecku dolega, kiedy widzi w dłuższej obserwacji, że objawy nie ustępują, absolutnie powinien kierować dziecko do specjalisty. Może mu w ten sposób uratować życie!
Nie można przewidzieć choroby nowotworowej ani jej zapobiec, ale w wielu przypadkach można ją wcześnie wykryć i wyleczyć. Od lekarza POZ i pediatry zależy bardzo wiele, dlatego tak ważne jest, żeby został on dokładnie poinformowany, na co powinien zwracać uwagę.
Elżbieta Borek
Skrócony algorytm postępowania w przypadku podejrzenia choroby nowotworowej u dziecka
OBJAWY: bladość, sińce, wybroczyny, łatwe męczenie się
CO NALEŻY ROBIĆ: morfologia krwi obwodowej, skierowanie do ośrodka onkologii i hematologii dziecięcej
OBJAWY: powiększone węzły chłonne i brak poprawy po leczeniu antybiotykami; niewyjaśniona utrata masy ciała; krwiaki okularowe, wytrzeszcz gałek ocznych
CO NALEŻY ROBIĆ: skierowanie dziecka do ośrodka onkologii i hematologii dziecięcej
OBJAWY: nasilające się bóle głowy, poranne wymioty, zmiany zachowania, utrudnione połykanie, zaburzenia równowagi, nagle pojawiający się kręcz szyi
CO NALEŻY ROBIĆ: pilne wykonanie badań obrazowych głowy (TK lub/i MRI)
OBJAWY: powiększenie obwodu brzucha, problemy z oddawaniem moczu i stolca, bóle brzucha, nawracające zakażenia układu moczowego, krwiomocz, wymioty, asymetria powłok brzusznych i/lub obecność guza, wyczuwalnego przez powłoki skórne
CO NALEŻY ROBIĆ: pilne wykonanie USG jamy brzusznej lub skierowanie do oddziału onkologii i hematologii dziecięcej
OBJAWY: zez, biały odblask ze źrenicy oka, widoczna na zdjęciu zmiana w źrenicy
CO NALEŻY ROBIĆ: skierowanie dziecka do ośrodka okulistycznego, zajmującego się diagnostyką siatkówczaka
OBJAWY: skrzywienie i ból kręgosłupa
CO NALEŻY ROBIĆ: pilne dokładne badanie neurologiczne i diagnostyka obrazowa
OBJAWY: przewlekłe zaparcia stolca
CO NALEŻY ROBIĆ: dokładne badanie palpacyjne jamy brzusznej, badanie per rectum, pilne wykonanie USG jamy brzusznej
OBJAWY: przewlekłe stany zapalne ucha i nosogardzieli
CO NALEŻY ROBIĆ: pilna diagnostyka w kierunku nowotworu (badania obrazowe, pobranie wydzieliny do badań mikrobiologicznych i histopatologicznych)
OBJAWY: nasilające się bóle kości, pojawienie się zniekształceń lub guza w obrębie kończyn lub klatki piersiowej
CO NALEŻY ROBIĆ: pilne wykonanie zdjęcia radiologicznego lub skierowane do oddziału onkologii i hematologii dziecięcej
OBJAWY:przewlekły kaszel, utrzymujący się pomimo leczenia antybiotykami bez lub z objawami duszności
CO NALEŻY ROBIĆ: pilne wykonanie zdjęcia radiologicznego klatki piersiowej lub skierowanie dziecka do szpitala
OBJAWY: powtarzające się lub przewlekające bóle brzucha
CO NALEŻY ROBIĆ: badanie palpacyjne brzucha, pilne wykonanie USG jamy brzusznej