9 prostych zasad, by się nie przejeść i nie utyć w święta

Święta Bożego Narodzenia mogą być nie lada wyzwaniem nie tylko dla naszego układu pokarmowego, ale też dla naszej formy i sylwetki. Można jednak świąteczne posiłki przygotować i smakować tak, by uniknąć niespodzianek. Wystarczy przestrzegać 9 naprawdę prostych zasad.

Artykuł na: 6-9 minut
Zdrowe zakupy

Te trzy uroczyste dni w roku nie mają decydującego wpływu na naszą wagę, o ile nie przedłużamy świętowania na kolejne tygodnie. Jeśli staramy się zdrowo odżywiać i jesteśmy aktywni przez pozostałe dni w roku, święta i związane z nimi drobne dietetyczne grzeszki nie powinny być problemem.

Mimo wszystko istnieje kilka zasad, o których warto pamiętać przy świątecznym stole, by nie tylko nie utyć, ale przede wszystkim nie narzekać na niestrawność, nieprzyjemne uczucie ciężkości w żołądku i ogólne złe samopoczucie. Te proste triki pozwolą cieszyć się świątecznymi potrawami, a po świętach bez ryzyka zaskoczenia stanąć na wadze.


Przygotowanie tradycyjnych posiłków w zdrowszej wersji

Dobrym rozwiązaniem jest używanie mąki razowej, jaglanej czy gryczanej zamiast tej z pełnego przemiału. Naprawdę przy większości dań takie zamienniki nie wpłyną znacząco na smak potraw, za to na ich wartość odżywczą już tak.

Tłuste smażone mięsa można przynajmniej częściowo zastąpić gotowanymi na parze lub pieczonymi w piekarniku. Warto też rozważyć NIEmięsa, czyli produkty będące wegetariańską/wegańską alternatywą dla mięsa. To doskonały pomysł, zwłaszcza jeśli wśród gości są wegetarianie – na pewno docenią taki gest. Seitan - wysokobiałkowy, wegański produkt spożywczy otrzymywany z glutenu pszennego – świetnie sprawdzi się jako pieczeń, wegańskie klopsiki sojowe zamiast tradycyjnych kotletów będą ciekawym urozmaiceniem nawet dla mięsożerców.

Kto powiedział, że w czasie świąt trzeba objadać się mięsem? Dziś jest całe mnóstwo produktów wege, które są lekkostrawne, a smakiem mogą zaskoczyć nawet zdeklarowanych mięsożerców.

Majonez do świątecznej sałatki można zastąpić jogurtem - greckim lub naturalnym. Ci, którzy świąt bez majonezu sobie nie wyobrażają, mogą delikatnie go odchudzić, łącząc z jogurtem lub gładkim serkiem twarożkowym w proporcjach nie mniej niż ok 3-4 łyżki jogurtu lub serka na 1 łyżkę majonezu. Warzywa do tradycyjnej sałatki jarzynowej warto ugotować al dente, ewentualnie można spróbować wersji na surowo.

Umiar to podstawa

Łatwo powiedzieć, a trudniej zrobić, gdy wokół tyle kuszących pyszności? Niekoniecznie. Oczywiście spróbować można w zasadzie każdej ze świątecznych potraw, nawet tej nie do końca zdrowej, jeśli pamięta się o zasadzie: degustujemy, ale nie objadamy się wszystkim w dużej ilości. Warto postarać się nie podjadać w trakcie przygotowywania posiłków. Ewentualne próbowanie przed podaniem zostawmy sobie do momentu, w którym jesteśmy niemal pewni, że potrawa potrzebuje ostatniego szlifu. Chcesz zjeść nieco mniej? Potrawy nakładaj na mniejszy talerzyk. Jemy przecież oczami, a porcja nałożona na mały talerz wydaje się znacznie większa od dokładnie takiej samej leżącej na dużym talerzu.

Mały talerzyk to świetne rozwiązanie, gdy chcemy spróbować kilku potraw i nie przesadzić z ilością. Na mniejszym talerzu porcja wydaje nam się większa niż na dużym!

Godziny posiłków mają znaczenie

Trzymajmy się stałych pór posiłków mimo wszystko. Nawet będąc w szale przygotowań świątecznych, należy pamiętać o tym, by jeść 5 posiłków w ciągu dnia o odpowiednich porach. Nie warto z okazji świąt omijać śniadania czy obiadu, bo pod koniec dnia przy rodzinnej kolacji odezwie się "wilczy apetyt". Poszczenie cały dzień, aby móc zjeść, ile chcemy, podczas kolacji, nie ma sensu!

W takiej sytuacji organizm nie jest w stanie w zdrowy sposób "przerobić" zjedzonych wieczornych kalorii, a ich nadmiar odłoży sobie w postaci tkanki tłuszczowej. Poza tym na duży głód zjada się więcej, całodzienne poszczenie sprzyja późniejszemu przejedzeniu. Warto rozpocząć dzień od sycącego śniadania i w środku dnia zjeść zbilansowany obiad, a wówczas obfita kolacja nie będzie tak dużą pokusą.

Pamiętamy o piciu wody

Woda jest dobra na wszystko. Dzięki odpowiednim spożyciu wody możemy odrobinę ograniczyć ilość spożywanych kalorii, wypełniając nasz żołądek. Woda również wspomaga wszelkie procesy trawienne, dlatego zdecydowanie może nam pomóc w poradzeniu sobie ze świątecznymi potrawami. Niech dzbanek z wodą stoi w centralnym punkcie stołu, tak aby każdy mógł sięgnąć po niego pomiędzy kolejnymi daniami.

Zwracajmy uwagę na kolejność potraw

Obfitą kolację warto zacząć od ciepłej zupy – barszczu albo grzybowej, która szybko wywoła odczucie sytości i rozgrzeje żołądek. To będzie swego rodzaju hamulcem, powstrzymującym nadmierne przejadanie się innymi potrawami.

Ilość kcal w tradycyjnych świątecznych potrawach

  • Uszka z kapustą i grzybami: Porcja 10-12 sztuk, ok. 100 g ---> ok. 200 kcal
  • Barszcz czerwony: Porcja 200 g ---> ok. 35-40 kcal; z uszkami ok. 300 g ---> ok. 230 kcal
  • Pierogi z kapustą i grzybami: 1 sztuka ok. 40 g ---> ok. 65-70 kcal; Porcja ok. 200 g ---> ok. 350-360 kcal
  • Łazanki: Łyżka 20 g ---> ok. 25-30 kcal
  • Sałatka jarzynowa: Porcja 100 g ---> ok. 140 kcal
  • Bigos wegetariański (w zależności od przygotowania): Porcja 200 g ---> od 50 do ok 90 kcal
  • Krokiety z kapustą i grzybami: 1 krokiet ok. 130 g ---> 237 kcal
  • Śledź w oleju: Porcja 100 g ---> ok. 225 kcal
  • Ryba po grecku: Porcja tradycyjnie przygotowanej ryby po grecku 200 g ---> ok. 280-300 kcal
  • Filet z karpia (przed przygotowaniem): Porcja 400 g ---> ok. 440 kcal
  • Makowiec: Porcja 40 g ---> ok. 145 kcal
  • Kutia: Porcja 250 g ---> ok. 550 kcal

Pijmy herbatki na trawienie

Mięta, rumianek czy koper włoski, a także inne zioła wspomagające trawienie, będą doskonałym zamiennikiem dla tradycyjnej czarnej herbaty. Uwolnią od poczucia ciężkości w żołądku, zmniejszą ryzyko nieprzyjemnych wzdęć czy zgagi. Świetnie sprawdzą się także napary z imbirem albo z dodatkiem cynamonu.

Rozmaryn obniża poziom cukru we krwi i wspomaga pracę wątroby, a olejek rozmarynowy zwalcza bakterie. Napar z rośliny działa rozkurczowo i łagodzi bóle żołądka, więc warto dodac go do świątecznej herbaty.

Uwaga na alkohol

Lampka czerwonego wina lub kieliszek nalewki do kolacji nie powinny wyrządzić zbyt wielkiej krzywdy diecie i sylwetce. Warto jednak pamiętać, że alkohol to puste kalorie - jest kaloryczny, ale nie dostarcza składników odżywczych, a przy okazji dodatkowo wzmaga apetyt, co może skutkować dodatkowymi porcjami jedzenia.

Ruch to ratunek!

Jakakolwiek dodatkowa aktywność, poza sprzątaniem i kręceniem się w kuchni, zawsze zrobi nam dobrze. Nie musi to być katorżniczy trening, bo nikt na taki nie ma czasu w czasie świąt. Wystarczy wyjść na 20-30 minut na świeże powietrze, aby złapać oddech. Warto również zachęcić całą rodzinę do wieczornego spaceru pomiędzy kolejnymi pysznościami – nawet jeśli 10 osób pójdzie wyprowadzić jednego psa, wszystkim to wyjdzie na zdrowie!

Świetnym sposobem na to, by uniknąć przejedzenia, jest spacer. Najlepiej całą rodziną - i uwaga - nawet jeśli nie ma się psa!

Nie przesadzajmy z zapasami

Święta trwają 3 dni i właśnie do 3 dni powinniśmy ograniczyć ich celebrację. Warto przygotować taką ilość jedzenia, jaką da się przejeść w święta, jedząc racjonalnie, nie na siłę, dzięki czemu unikniemy dojadania nadwyżek przez kolejne dni czy tygodnie. 

Autor publikacji:
Małgorzata Kujda

Z wykształcenia jestem dietetykiem klinicznym, absolwentką Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego i SGGW. Na co dzień prowadzę klinikę medycyny stylu życia w Warszawie. Moją pasją jest zdrowe żywienie i nowoczesne metody bezinwazyjnego modelowania sylwetki. Z uwagą śledzę nowe trendy w tych dziedzinach i tropię wszelkie szkodliwe dla zdrowia mity z nimi związane. W wolnym czasie uwielbiam sięgać do skrzynki z narzędziami i angażować się w różnorodne projekty remontowo-renowacyjne.

Zobacz więcej artykułów tego eksperta
Wczytaj więcej
Nasze magazyny