Uprawianie seksu nie jest bardziej wyczerpujące niż wchodzenie po schodach na drugie piętro, wykonywanie umiarkowanych ćwiczeń fizycznych czy spacer w szybkim tempie - twierdzą niemieccy naukowcy z Uniwersytetu Ulm (w tym samym mieście urodził się Albert Einstein).
Na podstawie analizy kwestionariuszy wypełnionych przez 536 pacjentów ze zdiagnozowanymi chorobami serca naukowcom udało się ustalić, że nikt z badanych nie przechodził zawału w trakcie stosunku. Zaledwie 0,7% przeszło go w ciągu godziny od momentu zbliżenia intymnego, a aż 78% nie uprawiało seksu na 24 godziny przed atakiem serca.
W sumie niemal 15% badanych potwierdziło, że nie było aktywnych seksualnie w ciągu 12 miesięcy poprzedzających atak serca, a 55% uprawiało go raz w tygodniu (lub więcej) na rok przed zawałem.
- Wydaje się mało prawdopodobne, żeby aktywność seksualna mogła mieć wpływ na wywołanie ataku serca - twierdzi Dietrich Rothenbacher - kierownik naukowego zespołu badawczego.
Human Heart from Miguel Castro on Vimeo.
Tekst: Monika Piorun