Nasze magazyny
W Kalifornii od 1996 r. dozwolona jest uprawa marihuany leczniczej. Jednak z wieloma ograniczeniami, które w tym roku znikają. Obecnie marihuana może być uprawiana na farmach wielkotowarowych. Pojawia się więc potężna gałąź gospodarki, dająca bajeczne zyski i pokaźny strumień wpływów podatkowych do dyspozycji lokalnych władz. Ziemia już teraz zdrożała trzykrotnie.
Legalna uprawa marihuany w USA daje roczny przychód ok. 6 mld USD, z czego blisko połowa przypada na Kalifornię. Legalność upraw na dużych farmach i oczekiwane w listopadzie br. zalegalizowanie w Kalifornii marihuany rekreacyjnej, czyli nie tylko do użytku leczniczego, ma doprowadzić do podwojenia przychodów tej gałęzi kalifornijskiej gospodarki do roku 2020. Zapewne Kalifornia umocni swoją pozycję największego rynku marihuany na świecie. Dodajmy, że w USA marihuana jest legalna z różnymi ograniczeniami prawnymi w 23 stanach.
Jak już mowa o Kalifornii, nie zapominajmy, że to eldorado dla start-upów. Marihuanowy boom też zaowocował różnymi pomysłami na biznes. Na przykład start-up HelloMD "załatwia" dostęp do marihuany leczniczej osobom niekoniecznie kwalifikującym się do takiego leczenia.
A działa to tak. Wchodzisz na stronę internetową HelloMD, zgłaszasz swoją dolegliwość i natychmiast pojawia się na ekranie lekarz-konsultant. Po trzyminutowej konsultacji lekarz uznaje celowość leczenia marihuaną. W ciągu kolejnych kilku minut otrzymujesz e-mail honorowany jak recepta na zakup marihuany. Oczywiście możesz tę receptę zrealizować natychmiast, kupując marihuanę w internetowej aptece. Aha, za konsultację lekarską, której efektem było wypisanie recepty, płacisz elektronicznie 50 USD.
Ten pomysłowy biznes straci zapewne podstawy bytu, gdy prawo zalegalizuje handel marihuaną do celów rekreacyjnych, co ma nastąpić w Kalifornii pod koniec tego roku.
http://money.cnn.com/2016/06/29/news/california-marijuana-legalization/
