Jak każda grzybica, tak i ta należy do infekcji oportunistycznych, czyli najczęściej rozwija się u osób o słabej odporności. Jednak w przypadku chorych na koronawirusa i ozdrowieńców robi to 5 razy szybciej niż zwykle – w zaledwie 2-3 dni, podczas gdy normalnie potrzebuje 15-30 dni.
Chorym na SARS-CoV-2 podaje się steroidy, które zapobiegają potencjalnie śmiertelnej burzy cytokinowej. Jednak właśnie duże dawki tych leków mogą przyczynić się do rozwoju mukormykozy. Charakterystyczne objawy infekcji to drętwienie twarzy, niedrożność nosa, obrzęk i ból oczu. Chorym trzeba usunąć zainfekowane tkanki (w tym oczy). Jeśli grzyb dostanie się do mózgu i nie zostanie szybko wykryty, w ciągu kilku dni powoduje zgon 50% chorych.
Doniesienia Hindusów potwierdzają badacze z Chin, Wielkiej Brytanii, USA i Brazylii.
- Cureus. 2020 Sep 30;12(9):e10726