Dlaczego myjemy ręce? Historia związku medycyny i mydła

Wiemy, że mycie rąk jest jednym z najważniejszych działań, jakie możemy podjąć, aby zapobiec wielu chorobom zakaźnym, ale świadomość tego rosła przez wieki. Jakie były początki przygody medycyny i mydła? 

03 lipiec 2024
Artykuł na: 6-9 minut
Zdrowe zakupy

Już w 1847 roku Dr Ignaz Semmelweis próbował przekonać lekarzy pracujących na wiedeńskim oddziale położniczym, aby po prostu myli ręce. Uważał, że przyczyną wysokiej śmiertelności u młodych matek było to, że lekarze przenoszą infekcje na oddział.

Śmiertelna w tamtych czasach gorączka połogowa była bardzo częstym problemem poporodowym. Nie oszczędzała ona nikogo – Jane Seymour, trzecia żona króla Henryka VIII, zmarła na gorączkę połogową w 1537 roku, dwa tygodnie po urodzeniu jedynego ocalałego syna Henryka, Edwarda VI. W 1797 roku Mary Wollstonecraft także zmarła na gorączkę, zaledwie 10 dni po urodzeniu Mary Shelley, autorki Frankensteina.

Pomysł dr Semmelweisa na mycie rąk był uważany za dziwaczny przez dziesięciolecia. Lekarze wierzyli bowiem wówczas, że infekcje były spowodowane miazmatami lub „złym powietrzem”, lub brakiem równowagi między zimnymi, gorącymi, wilgotnymi i suchymi humorami w ciele pacjenta, które można było złagodzić poprzez upuszczanie krwi.

Lekarzy przeprowadzających sekcje zwłok darzono szczególnym szacunkiem, ponieważ aktywnie badali przyczyny chorób. Ich koledzy wierzyli za to, że im brudniejszy lekarz, tym lepszy, dlatego z dumą pokazywali swoje fartuchy sztywne od krwi z ostatniej autopsji lub operacji, którą przeprowadzili, po czym nie zmieniając ich udawali się na oddział położniczy. Pomysł, że lekarz może być czynnikiem przenoszącym choroby, został przez nich uznany za niedorzeczny i dlatego całkowicie go odrzucano.

Dr Semmelweis nie był jednak osamotniony w swojej teorii. Brytyjska pielęgniarka, Florence Nightingale, twórczyni nowoczesnego pielęgniarstwa pracująca w szpitalu wojskowym w Turcji w 1854 roku była zszokowana odkryciem, że 10 razy więcej żołnierzy walczących w wojnie krymskiej umierało z powodu infekcji niż na polu bitwy. Nightingale przyniosła zatem na swój oddział mydło, ręczniki i świeże prześcieradła i nalegała na częste mycie rąk. „Każda pielęgniarka powinna bardzo często myć ręce w ciągu dnia” – napisała później w swojej książce Notes on Nursing.

Mieszkający i pracujący w połowie XIX wieku w Stanach Zjednoczonych, znany lekarz i pisarz, Oliver Wendell Holmes, również uważał, że lekarze z nieumytymi dłońmi są odpowiedzialni za przenoszenie gorączki połogowej z pacjentki na pacjentkę. Został za to stwierdzenie natychmiast zaatakowany przez wiodącego położnika z Filadelfii, Charlesa D. Meigsa, który oświadczył, że „lekarze to dżentelmeni, a ręce dżentelmenów są czyste... każdy lekarz, który spotkał się z przypadkami gorączki połogowej, miał po prostu pecha... Wolę przypisywać je przypadkowi lub Opatrzności”.

Zarazki

Ręce myto już w starożytności

Tymczasem mycie rąk to nie jest nowy pomysł. Już w 2800 r. p.n.e. starożytni Babilończycy używali mydła, a Egipcjanie (1500 r. p.n.e.) kąpali się w mydlinach wykonanych z roślin połączonych z olejami zwierzęcymi i roślinnymi. Natomiast w starożytnej Grecji ręce czyszczono błotem i popiołem – w krajach rozwijających się, gdzie mydło nie jest powszechnie dostępne, nadal używa się mieszaniny błota i popiołu do mycia.

Rdzenni Amerykanie używali zaś do wytwarzania swoistego rodzaju mydła korzenia juki, ponieważ w kontakcie z wodą tworzył pianę. Mycie rąk jest także silnie zakorzenione w wierzeniach – niektóre religie wymagają rytualnego obmywania rąk lub stóp. Na przykład judaizm, islam i sikhizm posługują się dokładnymi wytycznymi, dotyczącymi mycia rąk, zawartymi w świętych tekstach, a praktyka ta stanowi punkt kulminacyjny w kilku kluczowych momentach dnia.

Odkrycie zarazków

Dr Semmelweis wyprzedził swoje czasy. Na długo przed czasami biblijnymi wiadomo już było, że wiele chorób jest zaraźliwych, ale nie wiedziano jeszcze, w jaki sposób się one rozprzestrzeniają. W latach sześćdziesiątych XIX wieku, czyli mniej niż 200 lat temu, Louis Pasteur i Robert Koch wykazali, że to mikroby mogą powodować choroby, takie jak gruźlica i ospa.

Teoria zarazków w końcu wyjaśniła, w jaki sposób przenoszą się choroby. Sam Pasteur opracował szczepionki przeciwko wściekliźnie i wąglikowi, połączył również swoją teorię zarazków z danymi dr Semmelweisa i pracował nad spopularyzowaniem mycia rąk. W 1867 roku Joseph Lister opublikował swoje odkrycie, mówiące o tym, że mycie rąk antyseptycznym kwasem karbolowym zapobiega infekcjom po operacjach.

Mycie rąk zaczyna być modne

W miarę jak nowa teoria zarazków zyskiwała na popularności, mycie rąk stało się modne. Umywalki i toalety instalowano w sypialniach, a w domach budowanych w latach 90-tych XIX wieku umywalki z instalacją wodno-kanalizacyjną w sypialniach były już standardem. W 1894 roku, w wiktoriańskiej Anglii, Lifebuoy – mydło karbolowe, wprowadzone na rynek przez firmę Lever Brothers, posłużyło do zwalczania cholery.

Firma ta reklamowała mydło zdjęciem marynarza uratowanego przez boję ratunkową i sloganami „Dla ratowania życia” i „Koniec z infekcjami”. Pielęgniarki uczące się w szkołach publicznych uczyły dzieci mycia rąk przed posiłkami.

Strach przed skażeniem zarazkami doprowadził do powstania prawa zabraniającego osobom mającym do czynienia z żywnością dotykania pieniędzy, które były uznawane za brudne. Niestety, dr Semmelweis nie dożył chwili, gdy jego odkrycia, dotyczące mycia rąk, zyskały akceptację.

Zarazki

Kiedy powinniśmy myć ręce?

Specjaliści zalecają, by myć ręce zawsze wtedy, gdy widzimy na nich zabrudzenia, gdy dotykaliśmy powierzchni, takich jak poręcze, wózki sklepowe lub klamki w miejscach publicznych i po zakupach, podczas których mieliśmy kontakt z pieniędzmi. Oczywiście ręce powinniśmy umyć każdorazowo po przyjściu do domu.

A ponadto:

  • przed, w trakcie (zwłaszcza po dotknięciu brudnych warzyw lub surowego mięsa) i po przygotowaniu żywności,
  • przed jedzeniem,
  • po skorzystaniu z toalety,
  • po zmianie pieluchy lub umyciu dziecka, które skorzystało z toalety,
  • po wydmuchaniu nosa, kaszlu lub kichaniu,
  • przed i po opiece nad osobą chorą,
  • przed i po opatrzeniu skaleczenia lub rany,
  • po dotknięciu zwierzęcia, paszy dla zwierząt lub odpadów zwierzęcych,
  • po kontakcie z karmą lub smakołykami dla zwierząt,
  • po dotknięciu śmieci,
  • w sezonie infekcji lub w czasie pandemii zaleca się mycie lub dezynfekcje rąk przed dotknięciem oczu, nosa i ust oraz po dotknięciu maseczki ochronnej.

Mycie rąk

Rozwój zdrowia publicznego

Rozpowszechnienie nawyku mycia rąk przyczyniło się do wielu sukcesów w zakresie zdrowia publicznego w XX wieku, zwłaszcza w zakresie kontroli chorób zakaźnych, poprawy zdrowia matek i dzieci oraz bezpieczeństwa żywności.

Surowe przepisy regulują kwestie czystości m.in. w medycynie i przetwórstwie żywności oraz dokładnie precyzują, jak często i w jaki sposób, w każdej branży, należy myć ręce i czyścić oraz dezynfekować powierzchnie. To między innymi zdrowe nawyki dotyczące czystości zwiększyły średnią długość życia z około 40 lat w 1850 roku do 78 lat w 2020 roku. Zaś wskaźniki umieralności niemowląt spadły z 181,3 zgonów na 1000 żywych urodzeń w 1900 roku do 5,4 w 2021 roku.

Mycie rąk powinno trwać około 30 sekund, podczas których trzeba wyczyścić nie tylko wewnętrzną stronę dłoni, ale także zewnętrzną i zwłaszcza przestrzenie międzypalcowe oraz paznokcie. Aby usunąć ze skóry dłoni większość patogenów, wystarczy woda i zwykłe mydło, środki odkażające warto zostawić na wyjątkowe sytuacje i stosować tylko w razie konieczności.

Dr Margot Smith
Od Redakcji Wellness Letter we współpracy z University of California, Berkeley

Wczytaj więcej
Nasze magazyny