Nużeniec ludzki - co to takiego?
Choć nie jesteśmy w stanie uniknąć kontaktu z nużeńcem i jego jajami, nie każdy z nas zachoruje. Jeśli dopisuje nam zdrowie i nasz układ odpornościowy działa prawidłowo, inwazja nużeńcem zostaje stłumiona w zarodku. Podatne na zarażenie są natomiast osoby z osłabioną odpornością, szczególnie alergicy i seniorzy po 65. roku życia, wśród których odsetek cierpiących na demodekozę, chorobę wywoływaną przez nużeńce, wynosi aż 70%. Do zakażenia predysponują również choroby, w których przebiegu dochodzi do trwałego upośledzenia odporności, takie jak nowotwory, przewlekłe choroby nerek, cukrzyca i choroby autoimmunologiczne. Dlatego stwierdzenie zakażenia nużeńcem powinno być dla nas również sygnałem ostrzegawczym, skłaniającym do sprawdzenia, czy za nieestetycznymi krostami nie kryje się przypadkiem o wiele poważniejszy problem zdrowotny1.
Nużeńce są tak małe, że można je dostrzec jedynie pod mikroskopem, dlatego obecności tego pasożyta na naszej skórze nie jesteśmy w stanie stwierdzić sami, bez pomocy lekarza. Najczęściej mamy do czynienia z zakażeniem nużeńcem ludzkim (Demodex folliculorum) i nużeńcem krótkim (Demodex brevis), żyjącymi w mieszkach włosowych, w których żywią się komórkami nabłonkowymi, i w gruczołach łojowych, gdzie żywią się sebum oraz płynem tkankowym. Pajęczaki te bytują zatem w tych miejscach, gdzie znajduje się najwięcej gruczołów łojowych, czyli przede wszystkim na skórze twarzy i owłosionych częściach ciała. Najliczniej atakują nos, czoło, okolice oczu, brodę i bruzdę nosowo-wargową oraz owłosioną skórę głowy, a także niestety brwi i rzęsy.
Choć pasożyt żeruje głównie w mieszkach włosowych i gruczołach łojowych, jego obecność zostaje szybko wykryta przez komórki układu odpornościowego, który reaguje wzbudzeniem reakcji alergicznej. Zwiększa się również wydzielanie łoju, co może przerodzić się w łojotokowe zapalenie skóry, a jeśli równocześnie dojdzie do zakażenia bakteriami, np. wskutek drapania i drażnienia zmian, zaczyna rozwijać się ropny stan zapalny1.
Jak objawia się zakażenie nużeńcem?
Objawy zakażenia nużeńcem są podobne do towarzyszących trądzikowi młodzieńczemu czy różowatemu, a także egzemie i innym dermatozom. Skóra staje się opuchnięta i zaczerwieniona, łuszczy się i nadmiernie rogowacieje, tworzą się na niej krostki i grudki i rozszerzają pory. Może dochodzić do pękania podskórnych naczyń włosowatych. W cebulkach włosowych często tworzą się ropnie, a następnie bolesne torbiele przywłośne. Na skutek stanu zapalnego i osłabienia cebulek włosy, brwi i rzęsy zaczynają wypadać. Wiele zmian skórnych goi się z wytworzeniem szpecących blizn, może również dojść do trwałego uszkodzenia naczyń krwionośnych i powstania nieestetycznych pajączków i mikrowylewów w skórze.
Na podstawie takich objawów wielu lekarzy stawia błędną diagnozę i wdraża leczenie, które nie ma szans na wyeliminowanie pasożyta. Ani antybiotyki, ani sterydy czy maści z cynkiem nie są w stanie zabić nużeńca, a jedynie wyciszają reakcję alergiczną i zapalną. Dlatego zazwyczaj poprawa jest chwilowa, a objawy wracają zaraz po odstawieniu leków. Pacjentom, u których doszło do nawrotu choroby, przepisuje się coraz silniejsze leki, które nie pozostają bez wpływu na cały organizm i dodatkowo osłabiają układ odpornościowy. A to tylko pogarsza stan skóry chorego.
Wielu zakażonych nużeńcem zaczyna wtedy stosować się do zaleceń, które są adresowane do nastolatków będących w okresie dojrzewania, kiedy to dieta i hormony mają znaczny wpływ na stan skóry. Zmieniają zatem swoje menu i usuwają z niego ostre potrawy, kawę i słodycze, uważane za szkodliwe dla cery. Wykonują także dziesiątki badań hormonalnych w poszukiwaniu endokrynologicznej przyczyny problemu. Jednak te wszystkie zabiegi nie pomogą, jeśli mamy do czynienia z nużeńcem. Gdzie zatem szukać ratunku2?
Jak wygląda diagnoza?
Nawracające problemy z cerą powinny nasunąć nam przypuszczenie, że nie mamy do czynienia ze zwykłym trądzikiem lub dermatozą. Jednak wątpliwości może rozwiać jedynie test wykrywający nużeńca. Aby stwierdzić obecność pasożyta, dermatolog pobiera skalpelem zeskrobinę naskórka pacjenta i ogląda ją pod mikroskopem. Zabieg jest całkowicie bezbolesny. Można również zbadać pod mikroskopem cebulki włosów z chorobowo zmienionych miejsc. W dniu wykonywania badania nie należy skóry smarować kremami i maściami, a kobiety muszą zrezygnować z nałożenia makijażu. Jeśli wynik testu jest pozytywny, osoby z najbliższego otoczenia pacjenta również powinny się przebadać, ponieważ istnieje duże prawdopodobieństwo, że są zarażone1.
Właściwa diagnoza jest pierwszym krokiem do sukcesu, ponieważ umożliwia leczenie ukierunkowane na zwalczanie przyczyny, a nie jedynie objawów. Jednak pacjent musi się przygotować na to, że terapia potrwa nawet kilka miesięcy, bo nużeniec to trudny przeciwnik. Jego cykl życiowy trwa mniej więcej miesiąc, a preparaty działają jedynie na osobniki dorosłe. Leczenie musi więc objąć kilka cykli, by doszło do całkowitego usunięcia pasożytów. Niezwykle ważna jest systematyczność w stosowaniu zaleconych preparatów – każda przerwa umożliwia nużeńcom namnażanie się i przemieszczanie po skórze w nowe miejsca.
Należy też przestrzegać pór, w jakich lecznicze maści i kremy powinny być aplikowane, ponieważ pasożyty te wychodzą na powierzchnię skóry rano i wieczorem, a w ciągu dnia chowają się w mieszkach włosowych i gruczołach łojowych, gdzie działanie leków i preparatów jest utrudnione.
Z reguły pierwszym lekiem stosowanym w zwalczaniu nużeńca jest metronidazol w postaci kremu. Jego działanie polega na niszczeniu DNA pasożytów, co prowadzi do ich śmierci. Martwe nużeńce usuwane są z gruczołów łojowych i mieszków włosowych na powierzchnię skóry razem z sebum, skąd łatwo je zmyć wodą. I to właśnie zabiegi higieniczne z użyciem wody są kluczowym elementem terapii, ponieważ mechanicznie usuwają pasożyty z powierzchni ciała. W zwalczaniu nużeńca sprawdzają się również preparaty zawierające w swoim składzie iwermektynę i permetrynę, substancje paraliżujące układ nerwowy pasożytów.
Pomocne są również mydła i płyny do mycia skóry zawierające heksachlorobenzen. Złuszczają one nadmiernie zrogowaciały naskórek, regulują wydzielanie łoju, łagodzą stan zapalny i usuwają nużeńce ze skóry. W zależności od nasilenia zmian skórnych oraz od tego, czy są one zakażone bakteriami, lekarz może zalecić także stosowanie antybiotyków i leków przeciwzapalnych. W trakcie terapii trzeba często prać odzież, zmieniać pościel i ręczniki, aby uniknąć ponownego zakażenia nużeńcem1.
Medycyna chińska kontra nużeniec
W leczeniu demodekozy bardzo dobrymi rezultatami mogą poszczycić się lekarze praktykujący tradycyjną medycynę chińską. Wykorzystują oni preparaty ziołowe, które zmniejszają stan zapalny, łagodzą podrażnienia i złuszczają nadmiernie zrogowaciały naskórek oraz usuwają nużeńce ze skóry.
- Dzięgiel chiński (Dong Quai) – zmniejsza stan zapalny, jest silnym antyoksydantem, łagodzi podrażnienia;
- Selernica (She Chuang Zi) – nasiona tej rośliny działają ściągająco i bakteriobójczo, zmniejszają ponadto wydzielanie histaminy w skórze zaatakowanej przez nużeńce, łagodzą stan zapalny i odczyn alergiczny towarzyszący demodekozie;
- Goździk chiński (Qu Mai) – działa przeciwzapalnie i antybakteryjnie;
- Rzepik szczeciniasty (Xian He Cao) – niszczy nużeńce, zmniejsza świąd i rogowacenie naskórka oraz działa bakteriobójczo4;
- Uśpian różnolistny (Da Feng Zi) – olejek z jego nasion ma właściwości antyseptyczne i ściągające, zmniejsza stan zapalny, niszczy nużeńce;
- Stemona (Bai Bu) – korzeń tej rośliny niszczy nużeńce i działa antybakteryjnie
Naturalne wsparcie terapii przeciwko nużeńcom
Ponieważ najlepsze efekty przynosi mechaniczne usuwanie nużeńca ze skóry, warto stosować dobrej jakości peelingi złuszczające nadmiernie zrogowaciały naskórek i skutecznie usuwające sebum.
Pomocny okaże się również olejek z drzewa herbacianego i zawierające go mydła oraz szampony do włosów. Działa on przeciwzapalnie, antyseptycznie i ściągająco oraz reguluje wytwarzanie łoju, a przy tym nie przesusza podrażnionej skóry i przyspiesza gojenie. Badania przeprowadzone w 2014 r. przez naukowców z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego wykazały, że wystawienie nużeńca na działanie 4-terpineolu, występującego w olejku z drzewa herbacianego, zabija go już po 7 minutach. Podobną skuteczność wykazał olejek miętowy i szałwiowy3.
Warto również zastosować mydła i szampony dziegciowe, od wieków wykorzystywane w leczeniu dermatoz. Działają one antybakteryjnie i przeciwzapalnie, łagodzą objawy łojotokowego zapalenia skóry i regulują wydzielanie sebum. Pod wpływem substancji występujących w dziegciu nużeńce wychodzą na powierzchnię skóry, skąd mogą zostać usunięte podczas jej mycia. W leczenia demodekozy stosuje się również światło i specjalne lampy emitujące silne impulsy świetlne, które zwiększają ciepłotę skóry – wysoka temperatura działa zabójczo na nużeńce. Zabiegi z wykorzystaniem światła wspomagają leczenie farmakologiczne i pozwalają na znaczne skrócenie terapii1.
- http://www.aptekarzpolski.pl/2016/02/02-2016-nuzeniec-epidemiologia-i-leczenie-2/
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5949547
- https://iovs.arvojournals.org/article.aspx?articleid=2271937
- http://chineseherbinfo.com/