Ankietowali oni 1 371 ochotników w wieku 18-65 lat, spośród których 396 osób miało schizofrenię, 381 cierpiało na zaburzenia dwubiegunowe, a pozostali byli wolni od schorzeń umysłowych. Badacze pytali, czy ludzie ci mieli w dzieciństwie jakiegoś czworonoga (np. psa lub kota).
Największą ochronę zdawało się przynosić mieszkanie razem z psem pod jednym dachem przed 3. r.ż. Pozytywny efekt utrzymywał się jednak aż do 12. r.ż. Badacze nie wiedzą tak naprawdę, dlaczego obecność psa ma aż tak istotny wpływ na zdrowie psychiczne, ale sądzą, że może mieć to podłoże fizyczne. Prawdopodobnie jakiś element psiego mikrobiomu wzmacnia układ odpornościowy w taki sposób, że chroni przed zaburzeniami umysłowymi.
Co ciekawe właściciele kotów nie doświadczają tych korzyści zdrowotnych.
Artykuł redakcyjny
Źródło: PLoSOne, 2019;14:e0225320