Składniki tych produktów przechodzą standardowe testy bezpieczeństwa, ale i tak są wykrywane przez układ odpornościowy organizmu, ponieważ w momencie nałożenia ich na skórę dochodzi do złożonej reakcji chemicznej. Związki obecne w kosmetykach wchodzą w reakcje z występującym w skórze białkiem odpornościowym o nazwie CD1a. Zastępują one naturalne cząsteczki tłuszczu (lipidy) tego białka, zmieniając tym samym jego strukturę.
To właśnie ten proces sprawia, że CD1a staje się celem limfocytów T należących do układu odpornościowego, czego wynikiem jest wysypka. Spośród związków przetestowanych przez badaczy z Akademii Medycznej Irvinga przy Uniwersytecie Columbia najczęstszymi sprawcami wysypki są balsam peruwiański oraz farnezol. Stanowią one składnik wielu kosmetyków do pielęgnacji skóry.
Benzoesan oraz cynamonian benzylu to główne składniki aktywne balsamu peruwiańskiego, które wywołują reakcję skórną. Ogólnie badacze wykryli 12 niewielkich cząsteczek, które mogą przynosić podobny efekt. Jedynym rozwiązaniem jest odstawienie takich kosmetyków. Maści stosowane punktowo mogą przynieść ulgę, a badacze radzą, by ostre przypadki leczyć kortykosteroidami doustnymi.
Artykuł redakcyjny
Źródło: SciImmunol,2020;5:eaax5430