Dobroczynne działanie zawdzięczamy przede wszystkim promieniom ultrafioletowym (UV), które w nadmiarze mogą jednak wywoływać poważne szkody. Ok. 95% promieniowania ultrafioletowego stanowią promienie UVA, sięgające do głębszych warstw skóry i przyczyniające się do jej fotostarzenia, utraty elastyczności i powstawania zmarszczek.
Promienie UVB natomiast odpowiedzialne są zarówno za opaleniznę, jak i poparzenia słoneczne, a w komórkach skóry powodują powstawanie wolnych rodników i uszkodzenia DNA. Obydwa rodzaje promieniowania mogą przyczyniać się do rozwoju raków skóry, takich jak czerniak, rak kolczystokomórkowy i rak podstawnokomórkowy.
Dlatego też przy dłuższym przebywaniu na słońcu niezbędne jest stosowanie zabezpieczeń, ograniczających ekspozycję na promieniowanie UV. Najpopularniejszymi są produkty z filtrami słonecznymi o wysokiej liczbie SPF (współczynnika ochrony przeciwsłonecznej).
Współczynnik ten odnosi się tylko do promieniowania UVB i oznacza, ile razy dłużej można przebywać na słońcu do czasu pojawienia się rumienia po zastosowaniu filtru niż bez jego użycia, a więc SPF 30 oznacza, że czas ten będzie 30 razy dłuższy (o ile produkt będzie prawidłowo aplikowany). Żaden filtr nie zatrzymuje promieniowania ultrafioletowego całkowicie i nawet SPF 100 przepuszcza 1% UVB. Dla porównania, SPF 2 przepuszcza w przybliżeniu 50% promieniowania UVB, SPF 15 – 7%, SPF 20 – 5%, SPF 30 – 3%, a SPF 50 – 2%.
Filtry UV mogą być związkami organicznymi, które wnikają w skórę i pochłaniają promieniowanie ultrafioletowe w drodze reakcji chemicznych. Tak działa większość komercyjnych kremów i balsamów do opalania. Zawierają one jednak wiele szkodliwych substancji, które mogą być wchłaniane przez skórę do krwiobiegu.
Związki, takie jak oksybenzon, oktynoksat, homosalat czy awobenzon mogą zaburzać gospodarkę hormonalną i funkcjonowanie gruczołów płciowych. Wykazują działanie estrogenne i mogą obniżać poziom testosteronu, zmniejszać ilość plemników i pogarszać ich jakość, a tym samym wpływać na pogorszenie płodności, jak również sprzyjać rozwojowi nowotworów uwarunkowanych hormonalnie.
Związki te zaburzają też funkcjonowanie tarczycy, a nawet mogą – dzięki zdolności przekraczania bariery krew-mózg – działać neurotoksycznie i wyzwalać apoptozę w strukturach mózgu1. Tłumią też działanie układu odpornościowego, a jednocześnie mogą wywoływać reakcje alergiczne.

Filtry fizyczne (mineralne) pozostają w zasadzie na powierzchni skóry, gdzie odbijają lub rozpraszają promieniowanie słoneczne. Związkami takimi są tlenek cynku i dwutlenek tytanu. Choć powodują one mniej skutków ubocznych niż filtry chemiczne, to jednak – jak pokazują badania na zwierzętach – ich nanocząstki również mogą być do pewnego stopnia wchłaniane przez skórę, zwłaszcza poparzoną przez słońce, i mogą wywoływać stres oksydacyjny, zmiany neurobehawioralne oraz patologiczne zmiany hipokampu2. Także inne składniki preparatów komercyjnych, takie jak konserwanty i emolienty, mogą działać niekorzystnie, m.in. wywołując alergie.
Ponadto, składniki takich produktów zostają zmywane podczas kąpieli i stanowią poważne zagrożenie dla organizmów morskich. Mają istotny udział w wymieraniu raf koralowych, gdyż uszkadzają DNA i zakłócają rozwój koralowców. Z tego powodu ich użycie zostało już zakazane m.in. na Hawajach, Wyspach Dziewiczych, Palau i Key West.
Poniżej proponujemy kilka naturalnych sposobów ochrony przed słońcem, ale bez wątpienia najważniejszym i najskuteczniejszym jest zachowanie rozwagi i umiaru podczas korzystania z kąpieli słonecznych.
1. Bierz astaksantynę
To czerwony pigment z grupy karotenoidów, nadający barwę m.in. krewetkom, łososiowi i pewnym glonom, a także piórom flamingów. Ma silne działanie przeciwutleniające i może chronić skórę przed uszkodzeniami wywołanymi przez promieniowanie UV, stresem oksydacyjnym i fotostarzeniem.
Astaksantyna działa od wewnątrz, neutralizując wolne rodniki, zmniejszając stany zapalne oraz uszkodzenia DNA8. Suplementacja astaksantyny pozwala zmniejszyć zaczerwienienie i stan zapalny skóry wywołany promieniowaniem UV, poprawia nawilżenie i elastyczność skóry, zapobiega powstawaniu zmarszczek, a przy dłuższym stosowaniu zwiększa odporność skóry na działanie słońca.
Naturalnym źródłem astaksantyny jest dziki łosoś, ale dostępna jest ona także w postaci suplementów, zawierających zwykle dawki 2-12 mg. Suplementacja astaksantyny przez 10 tygodni w dawce 4 mg dziennie pozwoliła zmniejszyć wrażliwość skóry na słońce (zaczerwienienie po opalaniu), a także poprawiła jej nawilżenie9.

2. Stosuj oleje z nasion i kiełków
Oleje naturalne nie tylko chronią skórę przed promieniowanie ultrafioletowym, ale też pielęgnują ją, zapobiegając jej starzeniu i wysuszaniu.
- Olej z nasion marchwi ma wysokie stężenie beta-karotenu, prekursora witaminy A o właściwościach przeciwstarzeniowych i przeciwutleniających3. Chroni skórę przed uszkodzeniami słonecznymi i pomaga uzyskać równomierną opaleniznę. Zawiera umbeliferon – naturalną substancję pochłaniającą promieniowanie ultrafioletowe. Olej ten jest bardzo skoncentrowany, dlatego należy mieszać go z olejem nośnikowym, np. z oliwą z oliwek. Olej z pestek malin zawiera karotenoidy i flawonoidy, a także znaczne stężenie witamin oraz kwasów tłuszczowych omega-3 i omega-6, nadające mu własności przeciwzapalne. Chroni przed wysuszeniem i starzeniem skóry. Wykazuje skuteczność w leczeniu egzemy, łuszczycy i innych schorzeń skóry. W 54% składa się z kwasu linolowego, który zapewnia skórze elastyczność. Ochrona przed UVB zbliżona do preparatów z dwutlenkiem tytanu i ma wartość SPF 28-504.
- Olej z kiełków pszenicy jest bogaty w witaminy E, K, B i przeciwutleniacze oraz kwasy tłuszczowe omega-3 i omega-6. Doskonale nawilża i regeneruje skórę, działa przeciwzapalnie i przeciwtrądzikowo. Zapewnia ochronę przed promieniowaniem UVB rzędu SPF 225.
- Olej z pestek granatu, bogaty w przeciwutleniacze, działa przeciwzapalnie i przyspiesza gojenie uszkodzeń skóry, jak również wykazuje silne działanie przeciwrakowe. Przeciwdziała uszkodzeniom DNA na skutek promieniowania UVB i fotostarzeniu skóry6. W badaniu in vitro wykazał współczynnik SPF 87.

3. Jedz pomidory
Likopen, najważniejszy karotenoid zawarty w pomidorach, bardzo skutecznie neutralizuje wolne rodniki i wykazuje szczególnie silne własności fotoprotekcyjne. Zmniejsza uszkodzenia skóry pod wpływem promieniowania ultrafioletowego i działa synergistycznie z roślinnymi polifenolami i z oliwą z oliwek. Codzienne spożywanie 16 mg likopenu (z 40 g, czyli 3 łyżek stołowych przecieru pomidorowego) w połączeniu z 10 g (2 łyżeczkami) oliwy z oliwek przyniosło 40-procentową redukcję rumienia skóry po opalania10. W innym badaniu przyjmowanie suplementu z likopenem pozwoliło zmniejszyć ilość poparzonych przez słońce komórek o 83,2%11.
4. Suplementuj witaminy
Witamina E chroni wielonienasycone kwasy tłuszczowe w błonach komórkowych przed uszkodzeniami oksydacyjnymi. Jej zawartość w skórze obniża się pod wpływem ekspozycji na promieniowanie ultrafioletowe, ale można jej poziom podnieść poprzez spożycie bogatych w tę witaminę produktów lub suplementów. W celu ochrony przed słońcem zaleca się jej przyjmowanie wraz z witaminą C, gdyż wykazują one synergię działania. Po 3 miesiącach codziennej suplementacji 1 g witaminy C i 500 j.m. alfa-tokoferolu (witaminy E) zwiększyła się odporność uczestników badania na poparzenia spowodowane przez promieniowanie UVB oraz poprawiła się ochrona przed uszkodzeniami wywołanymi przez promienie UVA12.
5. Przygotuj własny krem do opalania
Krem lub balsam z filtrem słonecznym możesz przygotować samodzielnie. Wprawdzie jego współczynnik ochrony przed słońcem nie będzie tak wysoki, jak produktów komercyjnych, i prawdopodobnie mniejsza będzie też wodoodporność, ale za to będzie zawierał wyłącznie naturalne składniki, nieszkodliwe dla organizmu i bardzo pożyteczne dla skóry.
Bazą dla kremu może być oliwa z oliwek, olej kokosowy, olej z awokado lub ze słodkich migdałów. Oleje takie tworzą mieszankę bardziej tłustą, podczas gdy masło shea upodobni ją do balsamu. Wosk pszczeli zagęści konsystencję (zależnie od ilości – nawet do postaci stałej) i zwiększy odporność na wodę. Olej z nasion marchwi i pestek malin chronią przed promieniowaniem UV, a oprócz tego pielęgnują i odżywiają skórę.
W kąpieli wodnej podgrzej i wymieszaj ¼ filiżanki oleju kokosowego i ¼ filiżanki masła shea oraz 2-3 łyżki stołowe wosku pszczelego. Dodaj ½ filiżanki oleju bazowego (np. oliwy z oliwek) i po łyżeczce olejów z nasion marchwi i z pestek malin. Dokładnie wymieszaj i przelej do słoiczka, w którym będziesz go przechowywać w lodówce.
Dla zwiększenia współczynnika SPF możesz dodać 2 łyżki stołowe tlenku cynku (nie-nano). Załóż maseczkę, by uniknąć wdychania pyłu, jeśli uniesie się w powietrze. Ilość tlenku cynku nie powinna przekraczać 20%, by nie pozostawiał białej warstwy na skórze.
Polifenole z zielonej herbaty obniżają też poziom markerów stanu zapalnego i cytokin prozapalnych w skórze, a także chronią przed uszkodzeniami DNA keratynocytów (komórek naskórka). Dodatek witaminy C znacznie zwiększa dostępność katechin z herbaty, warto więc dodać do niej sok z cytryny.
7. Poczęstuj się czerwonym winem
Resweratrol, polifenol z grupy stilbenów, występujący w winogronach i czerwonym winie, jest również silnym przeciwutleniaczem, zmniejszającym produkcję wolnych rodników w komórkach i hamującym ich apoptozę15. Wraz z zawartymi w winogronach proantocyjanidynami i polifenolami działa synergistycznie, redukując niekorzystne skutki zarówno intensywnej, jak i chronicznej ekspozycji słonecznej oraz zmniejszając ryzyko raka skóry16.
8. Stosuj naturalne okłady, gdy skóra Cię piecze
Jeżeli nie uda Ci się jednak uniknąć poparzenia słonecznego, zastosuj naturalne okłady, by zmniejszyć jego skutki i złagodzić dolegliwości. Najlepsze w tym celu będą okłady z gazy nasączonej kefirem lub jogurtem (oczywiście bez dodatków smakowych), gdyż zawarte w nich bakterie probiotyczne przywrócą równowagę mikrobiomu skóry i pomogą w jej regeneracji.
Skuteczne są też okłady ze świeżych ogórków, surowych ziemniaków albo żelu z liści aloesu lub po prostu przykładanie ręcznika zmoczonego zimną wodą dla schłodzenia skóry. Pamiętać należy o właściwym nawodnieniu, gdyż oparzenia słoneczne powodują zwiększoną utratę wody z organizmu.
9. Sięgnij po kakao
Bogate we flawanole ziarna kakaowca również zmniejszają wrażliwość skóry na promieniowanie UV. Po 6 tygodniach spożywania tego kakao zaobserwowano zmniejszenie rumienia o 15%, a po 12 tygodniach – o 25%. Poprawiło się też ukrwienie, gęstość i nawilżenie skóry14.
10. Noś odzież z filtrem UV
Wprawdzie każdy rodzaj odzieży chroni przed działaniem światła słonecznego, ale pewne rodzaje tkanin opracowano specjalnie w celu ochrony przed promieniami ultrafioletowymi przy jednoczesnym zapewnieniu komfortu, np. na plaży, podczas uprawiania sportów wodnych, wędrówek lub biegów długodystansowych. Przydają się także osobom bardzo wrażliwym na słońce lub przyjmującym leki fotouczulające.
Na rynku dostępne są t-shirty, kostiumy kąpielowe, czapki, kapelusze i inne części garderoby, wykonane z lekkich, oddychających tkanin, oznaczonych wartością UPF, czyli współczynnika ochrony przed promieniowaniem ultrafioletowym. Im wyższy jest ten współczynnik, tym lepszą ochronę przed promieniami UVA i UVB zapewnia tkanina.
Najlepiej chronią ubrania oznaczone wartością UPF 50+, co oznacza, że przepuszczają tylko 2% promieni ultrafioletowych. Dla porównania, zwykła biała koszulka bawełniana ma przybliżoną wartość UPF 5, czyli przepuszcza ok. 20% promieniowania UV.
- Farm Pol, 2021, 77(10), 634-640, DOI:10.32383/farmpol/144812
- Toxicol Rep. 2017 May 27;4:245-59
- https://doi.org/10.1016/B978-0-12-818188-1.00030-X
- Food Chemistry 69 (2000) 187-193
- International Journal of Pharmacology Research, 6(1), 37-43
- Exp Dermatol. 2009 June ; 18(6): 553-61
- Int. J. Adv. Res. Biol. Sci. (2016). 3(10): 198-206
- Nutrients 2018, 10, 522
- Nutrients. 2018 Jun 25;10(7):817
- Nutr. 2001;131:1449–1451
- Draelos ZD, Djerassi D, Nir Z. The Cutaneous Benefits of an Oral Antioxidant Dietary Supplement. Rostock, Germany: Dermatology Consulting Services; 2008. Report No.: DCS-55-07
- J. Invest. Dermatol., 2005, 124, 304-7
- J Nutr. 2011 Jun;141(6):1202-8
- J Nutr. 2006 Jun;136(6):1565-9
- Oncol. Rep., 2008, 19, 413-7
- Mol Cancer Ther. 2007 Mar;6(3):995-1005