Pewnego dnia podczas odpoczynku na parkowej ławce Clinton Ober, fachowiec od montowania telewizji kablowej, doznał oświecenia godnego okrzyku "eureka", które uznał później za "najważniejsze odkrycie w historii dotyczące ludzkiego zdrowia". Jego zwolennicy są pewni, że jest to brakujące ogniwo w naszym postrzeganiu procesów chorobotwórczych. Liczne anegdoty i historie dotyczące nagłych ozdrowień potwierdzają tę tezę, podobnie jak wyniki wielu badań.
Obserwacja poczyniona przez Obera była bardzo prosta: większość przechodniów wokół niego miała na nogach różnego rodzaju sportowe buty na gumowej podeszwie. Jako fachowiec od kabli zastanawiał się więc, czy taki brak uziemienia ma jakiś związek z częstym występowaniem chorób.
Ludzkie ciało zbudowane jest głównie z wody i minerałów, dlatego też stanowi naturalny przewodnik prądu.
Idąc tym tokiem rozumowania, być może powinniśmy zatem od czasu do czasu ustabilizować nasz "układ elektryczny". Urządzenia wykorzystujące energię elektryczną muszą być niekiedy uziemione, czyli "podłączone" do ujemnie naładowanych elektronów znajdujących się na powierzchni ziemi, inaczej mogą stać się niesprawne. Może więc z ludźmi jest tak samo? [Kable zasilające urządzenia elektryczne mają przewód uziemiający nie dlatego, by urządzenia były sprawne, lecz by zapobiec porażeniu prądem człowieka, w przypadku gdyby doszło do przebicia izolacji i pojawienia się napięcia na obudowie – przypis redakcji].
Mniej więcej 18 lat temu, gdy Ober doznał olśnienia, cierpiał wówczas na chroniczne bóle pleców. Potrzebował silnych leków, aby zasnąć i jeszcze silniejszych, aby się obudzić. Wiedział, że uziemienie kabli zapobiega zakłócaniu obrazu telewizora przez obce sygnały i pola. Czy ta sama teoria znajdzie zastosowanie u ludzi? Czy fakt, że większość czasu spędzamy w zamkniętych pomieszczeniach, a na zewnątrz nosimy gumowe lub plastikowe obuwie sprawia, że skutecznie izolujemy nasze organizmy od ziemskich elektronów i tym samym pozbawiamy się uziemienia, które powinno chronić nas przed elektrycznością statyczną i polami elektromagnetycznymi (EMF) w naszym otoczeniu?
Aby przetestować swoją teorię, Ober uziemił własne łóżko, oplątując je srebrną taśmą i tworząc w ten sposób elementarną sieć energetyczną, a całość podłączył do metalowego pręta wetkniętego w ziemię w ogrodzie. Gdy położył się na łóżku, poczuł że został "uziemiony w taki sam sposób jak wszystkie zamontowane w życiu kable".
Następnego dnia pierwszy raz od lat obudził się po dobrze przespanej nocy - bez zażywania lekarstw!
Po kilku następnych nocach niezakłóconego snu, Ober uziemił łóżko kolegi, który po paru dniach zauważył, że męczący go ból artretyczny prawie całkiem ustąpił. Następnie przyszła kolej na uziemienie sześciorga innych znajomych, którzy zgodnie stwierdzili, że ich stan zdrowia uległ dzięki temu znacznej poprawie.
Ober usiłował zwrócić uwagę lekarzy i naukowców na swoje odkrycie, jednak nikt nie wyraził zainteresowania - jeden z nich wręcz wyśmiał "odkrycie faceta od kablówki". Dlatego Ober wkrótce sam zajął się rozwijaniem swojego pomysłu, by w końcu zyskać poparcie biofizyków i lekarzy.
Zejście na ziemię - na czym polega uziemienie
Uziemienie polega na chodzeniu boso po trawie, ziemi czy piasku, najlepiej przez 30 minut dziennie. Możesz też stać albo siedzieć, trzymając gołe stopy na ziemi, albo też dotykać jej dowolnym innym obszarem nagiego ciała, np. dłońmi czy ramionami. Niestety, nasz tryb życia nie zawsze na to pozwala (podobnie jak warunki pogodowe), dlatego też Clint Ober oferuje na swojej stronie www.earthing.com wiele specjalistycznych sprzętów do uziemienia.
Uziemiające buty
Są to sandały i klapki, które nie blokują uziemienia stóp. Uziemiające buty to nic nowego - stosuje się je powszechnie w przemyśle elektromaszynowym, by zapobiec gromadzeniu się niezrównoważonych ładunków elektrycznych na ciele pracowników.
Uniwersalne podkładki uziemiające do wykorzystania w ciągu dnia.
Podczas pracy można położyć je na krześle, biurku lub na podłodze pod nogami. Podkładki te mają metalową siatkę przewodzącą prąd i zapewniającą uziemienie poprzez podłączenie do gniazdka elektrycznego bądź metalowego pręta w ziemi.
Uziemiające prześcieradła
Można je kupić w rozmiarze pełnym lub na połowę łóżka, a podłącza się je do gniazdka lub pręta w ziemi. Badania sugerują, że sen to najlepszy okres na uziemienie. Poza tym uziemienie pomaga leczyć bezsenność i inne zaburzenia snu.
Uziemiające materace
W zasadzie jest to "łóżko uziemiające" wyposażone w sieć materiału przewodzącego prąd. Podłącza się je do gniazdka lub pręta w ziemi.
Uziemiające śpiwory
Można je na przykład zabierać ze sobą w podróż. Ober zaprojektował uziemiające śpiwory specjalnie z myślą o kolarzach biorących udział w wyczerpującym wyścigu Tour de France, którym potrzebny był krótki wypoczynek dający efektywną regenerację nadwerężonych stawów. Taki śpiwór również można podłączyć do gniazdka elektrycznego.
Uziemiające plastry
Te niewielkie pomarańczowe plastry można stosować zamiast maty czy prześcieradła, również w ciągu dnia, bezpośrednio w okolicę miejsca, w którym występuje ból, by zredukować stan zapalny i przyspieszyć proces gojenia.
Poduszki dla zwierząt z uziemieniem
Widniejące pod nazwą Plush Pad Kit poduszki to pomniejszona wersja pluszowego kocyka Earthing Tow przewodzącego prąd i przeznaczonego również dla ludzi. Oba te produkty można bez problemu zabierać ze sobą w podróż.
Uziemienie jako terapia
Dziś uziemienie - jak Ober nazwał ten proces - jest już stosowane przez terapeutów alternatywnych w Stanach Zjednoczonych i zyskało poparcie ze strony wybitnego kardiologa, doktora Stephena Sinatry, który nazywa je największym naukowym przełomem, z jakim miał do czynienia podczas 35 lat praktyki lekarskiej. Ober kataloguje przypadki osób, których rzekomo nieuleczalne choroby cofnęły się dzięki zastosowaniu uziemienia.
Pacjenci dzielą się z nim swoimi historiami, przedstawiając nawet dokumentację medyczną, która potwierdza, że uziemienie:
- zmniejsza stan zapalny, czyli przyczynę ponad 80% chorób przewlekłych,
- redukuje chroniczny ból,
- polepsza sen,
- dodaje energii,
- obniża poziom stresu,
- stabilizuje rytm biologiczny całego organizmu,
- rozrzedza krew i zmniejsza ciśnienie krwi,
- usuwa napięcia mięśniowe i bóle głowy,
- minimalizuje objawy menstrualne i hormonalne,
- znacząco przyspiesza procesy gojenia i pozwala zapobiec powstawaniu odleżyn,
- eliminuje dolegliwości wywołane zakłóceniem rytmu dnia i nocy po zmianie strefy czasowej.
Uziemiając własne łóżko za pomocą kabla i metalowego pręta zamocowanego w ziemi, Ober instynktownie podążał za pradawną praktyką stosowaną w religijnych społecznościach Indii.
John Gray, sławny autor bestsellera "Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus", zapoznał się z ideą uziemionego łóżka podczas studiowania technik medytacyjnych na subkontynencie indyjskim. Zamiast spać na bardzo wygodnych sarnich skórach ułożonych na podłodze, zdecydował się na inną propozycję - "prześcieradło wykonane z miedzianego materiału połączone ze znajdującym się na zewnątrz miedzianym prętem wetkniętym w ziemię".
Po powrocie do domu w Kalifornii Gray uziemił swoje łóżko.
- W tamtym okresie, od jakichś dwóch czy trzech lat bolał mnie staw barkowy. Najbardziej dokuczał mi po wstaniu z łóżka. Jednak gdy spałem przez jakiś czas na indyjskich prześcieradłach, ból ustąpił - wspomina pisarz.
Uziemienie - chodź na boso po ziemi
Istnieje o wiele łatwiejsza metoda niż uziemienie łóżka zastosowane przez Obera i Gray’a: po prostu zdejmij buty, skarpetki i stań bosymi stopami na ziemi. Ober zaleca tego typu uziemianie przez co najmniej 30 minut dziennie, wtedy można już zaobserwować korzyści zdrowotne. Nawet jeśli nie cierpimy na żadne dolegliwości, większość z nas odczuwa naturalną przyjemność z chodzenia boso po trawie czy piasku na plaży. Dzieje się tak dlatego, że ziemia (mokra) pełna jest wolnych elektronów, czyli jest dobrym przewodnikiem prądu.
Ziemia stanowi - w dosłownym znaczeniu - ujemne podłoże oraz punkt odniesienia dla wszystkich układów energii elektrycznej.
Ober przekonuje, że ludzkie ciało, jako naturalny przewodnik prądu, potrzebuje od czasu do czasu wejść w kontakt z owym podłożem, by ustabilizować się i wyzbyć zewnętrznych zakłóceń elektrycznych.
Aby wyjaśnić, na czym ten proces polega amerykański biofizyk James Oschman opracował model "żyjącej matrycy". Koncepcja ta wyjaśnia również, dlaczego systemy leczenia typu reiki faktycznie działają.
Uziemienie - poprzez stanie boso na trawie czy ziemi - pozwala pobrać pierwotną energię ziemi oraz przywrócić naturalny stan energetyczny organizmu. Kontakt gołych stóp z podłożem, podobnie jak pewne dotykowe i bezdotykowe terapie, stymuluje migrację ładunków elektrycznych do obszarów ciała, w których występują nagłe bądź przewlekłe stany zapalne.¹
Według Oschmana elektrony ziemskie działają jak naturalne czynniki przeciwzapalne, a ponadto mają zdolność neutralizowania naładowanych dodatnio wolnych rodników.²
Uziemienie - badania naukowe
Uziemieniem zainteresowali się też Polacy. Karol i Paweł Sokalowie, naukowcy z Wojskowego Szpitala Klinicznego w Bydgoszczy, przeprowadzili serię pięciu eksperymentów wśród 168 ochotników. Połowa z nich poddana była uziemieniu podczas 7 godzin snu na miedzianym łóżku. Od wszystkich pobrano próbki krwi i moczu na początku eksperymentu oraz po jego zakończeniu.
Badacze odkryli, że po nocy spędzonej w stanie uziemienia surowica krwi zawiera mniejsze stężenie żelaza, zjonizowanego wapnia oraz nieorganicznego fosforu. Również nerki wydzielały mniej wapnia i fosforu. Oprócz tego uziemienie spowodowało spadek poziomu glukozy we krwi u ochotników chorujących na cukrzycę. Wszystkie te zmiany były statystycznie znaczące.³
W innym eksperymencie, przeprowadzonym niezależnie przez Gaétana Chevaliera z University of California, uzyskano równie imponujące rezultaty. W badaniu metodą podwójnie ślepej próby kontrolowanej placebo wzięło udział 58 zdrowych ochotników, spośród których 28 zostało poddanych uziemieniu za pomocą przyklejenia taśmy przewodzącej do spodniej części pięt obu stóp. Taśma podłączona została do znajdującego się na zewnątrz pręta wetkniętego w ziemię, podczas gdy pozostali uczestnicy, stanowiący grupę kontrolną, nie zostali uziemieni.
U połowy uczestników uziemionych zaobserwowano natychmiastową zmianę w odczycie elektroencefalograficznym (EEG) lewej półkuli mózgu oraz gwałtowną modyfikację sygnałów elektrycznych wysyłanych pomiędzy grupami mięśni. Ponadto u 19 z uziemionych uczestników badania odnotowano zmniejszenie ilości krwi pompowanej przez serce wraz z każdym jego uderzeniem, co sugeruje, że uziemienie redukuje ogólny poziom stresu i napięcia w organizmie.4
Uziemienie poprawia też rytm snu i czuwania przez zbilansowanie poziomu kortyzolu (tzw. hormonu stresu) we krwi. Pacjenci mówią też o pozytywnym wpływie na problemy wywołane zaburzeniami snu, bólem czy stresem. Badanie przeprowadzone wśród 12 ochotników borykających się z takimi objawami wykazało unormowanie poziomu kortyzolu we krwi po 8 tygodniach spania na uziemionym łóżku.5
Uziemienie jest także pomocne w zmniejszeniu bólu powstałego po intensywnym wysiłku fizycznym. Podczas niewielkiego, wstępnego badania na University of Oregon, przeprowadzonego wśród 8 ochotników faktycznie uziemiono tylko połowę z nich, pozostali zaś stanowili grupę kontrolną. Analiza składu krwi oraz poziomu bólu tuż po ćwiczeniach, i później raz dziennie przez trzy dni, pozwoliła naukowcom stwierdzić, że uziemienie wzmacnia układ immunologiczny i zmniejsza poziom bólu.6
Bose stopy, zdrowe stopy
W stopach znajduje się więcej zakończeń nerwowych niż w jakimkolwiek innym obszarze ludzkiego ciała, a fakt ten wykorzystuje m.in. akupunktura. Według tradycyjnej medycyny chińskiej jeden z najważniejszych punktów istotnych w praktyce akupunktury to K1 (nerka 1) na podeszwie stopy. Jest to jedno z najważniejszych miejsc pobierania ziemskiej energii Qi (czyt. czi), jak medycyna chińska nazywa ujemnie naładowane elektrony. Energia płynie z punktu K1 w górę organizmu do meridianu pęcherza moczowego i stamtąd do kluczowych narządów wewnętrznych, czyli serca, mózgu, płuc i wątroby.
Skoro spód stopy jest ważną furtką wejściową dla energii życiowej Qi czy też dla życiodajnych ziemskich elektronów, to but jest chyba jednym z najbardziej szkodliwych wynalazków ludzkości. Samuel B. Shulman, amerykański specjalista od chorób stóp, zdecydowanie zgadza się z tym poglądem. Powiedział on kiedyś, że: "obuwie to największy wróg ludzkich stóp". Do tego wniosku doszedł podczas studiów nad stanem zdrowia mieszkańców Chin i Indii, którzy praktycznie całe życie spędzają z gołymi stopami. W rezultacie niemal nigdy nie zapadają na choroby stóp, które są typowe dla ludzi Zachodu, a ich chód również jest poprawniejszy7.
Uziemienie a serce
Wybitny kardiolog Stephen Sinatra poleca swoim pacjentom uziemienie jako metodę leczenia. Uznaje je za pierwszorzędną formę terapii, na równi ze stosowaniem suplementów diety przywracających zdrowie sercu, czyli koenzymu Q10, L-karnityny, D-rybozy oraz magnezu. Mieszkający w stanie Connecticut Sinatra przeprowadził kilka nieoficjalnych testów dotyczących uziemienia. W jednym z nich, przeprowadzonym wśród 28 zdrowych ochotników, uziemienie poprawiło zmienność rytmu zatokowego, który odzwierciedla wpływ układu nerwowego na czynność serca. Poprawa ta miała miejsce już po 40 minutach pozostawania w stanie uziemienia.
W innym prywatnym badaniu Sinatra wykonał analizę składu krwi u 12 uczestników (w tym na Clintonie Oberze) przed i po uziemieniu. Kardiolog wykorzystał technikę mikroskopii ciemnego pola i odkrył, że wiskoza (lepkość) oraz jakość krwi uległy znacznej poprawie. Występowało też znacznie mniej skrzepów zlepionych krwinek czerwonych, czyli krew uległa rozrzedzeniu.
Sinatra skomentował swoje badania następująco: "Wyniki tych badań jasno oznaczają, że osoby cierpiące na choroby serca i zbyt dużą gęstość krwi (typową dla cukrzycy i chorób układu sercowo-naczyniowego) mogą bardzo wiele zyskać, poddając się regularnemu uziemieniu. Z punktu widzenia kardiologii, jeżeli krew u pacjentów z cukrzycą czy chorobami serca można rozrzedzić (z konsystencji keczupu do konsystencji czerwonego wina) - co udało się osiągnąć w naszym eksperymencie - eliminuje się w ten sposób ważny czynnik ryzyka odgrywający kluczową rolę w występowaniu udaru i zawału serca".
Poruszony swoimi odkryciami Sinatra postanowił przeprowadzić oficjalne badanie wraz z Gaétanem Chevalierem i innymi specjalistami. Zmierzyli oni wpływ uziemienia na skłonność krwi do tworzenia skrzepów i jej potencjał elektrokinetyczny, czyli poziom ładunku ujemnego na powierzchni czerwonych krwinek. Wysoki potencjał oznacza, że krew swobodniej przepływa przez naczynia krwionośne. Naukowcy zbadali krew 10 ochotników, naklejając elektrody na ich dłonie i stopy przed uziemieniem oraz dwie godziny po nim. Wynik badania pokazał zwiększenie potencjału elektrokinetycznego o 270%, co oznacza, że uziemienie usprawnia przepływ krwi oraz ma pozytywny wpływ na jej lepkość.8
Uziemienie a stan zapalne
Stan zapalny łączy się z wieloma chorobami przewlekłymi. Istnieje około 80 przypadłości, w których stan zapalny ma kluczowe znaczenie, a zaliczamy do nich m.in. choroby serca, cukrzycę, artretyzm, schorzenia jelit, toczeń rumieniowaty oraz niewydolność nerek.9
Mimo to zapalenie samo w sobie to pożyteczny stan - jest to naturalna reakcja lecznicza organizmu na obecność patogenu, uszkodzenie komórek czy ich podrażnienie. Proces ten polega na uwolnieniu do krwi wolnych rodników, niestabilnych cząstek "atakujących" najbliższe cząsteczki stabilne w celu unormowania się. Jak tłumaczy Ober problem polega na tym, że proces ten sam nie wie, kiedy się zatrzymać.
Zdaniem Obera uziemienie jest w stanie zapewnić naturalny hamulec utrzymujący wolne rodniki w ryzach, gdyż obecne na powierzchni ziemi ujemne elektrony "wychwytują" dodatnio naładowane wolne rodniki.
W celu udowodnienia tej teorii William Amalu, prezes Międzynarodowej Akademii Termografi i Klinicznej (ICAT), wykorzystał technikę obrazowania termograficznego, czyli obserwacji zmian temperatury na powierzchni skóry przy użyciu kamery na podczerwień. Wśród 20 ochotników jego badania znajdowali się pacjenci cierpiący na różnorodne choroby objawiające się stanem zapalnym, w tym na zespół cieśni nadgarstka, zapalenie stawów oraz mięśni.
Pacjenci poddali się uziemieniu w gabinecie Amalu polegającym na przyklejeniu elektrod przewodzących prąd przez pół godziny dwa lub trzy razy w tygodniu albo na spaniu na uziemionym łóżku we własnym domu.
Niektórzy uczestnicy badania zaobserwowali u siebie poprawę już po jednym tygodniu, a obrazy termograficzne potwierdziły ich odczucia. Termografy zarejestrowały poprawę o 80% w co najmniej 12 przypadkach.
Życie na wysokim poziomie
Skoro kontakt z podłożem pozwala nam zachować zdrowie, czy ludzie mieszkający na wysokich piętrach częściej chorują? Istnieją badania sugerujące istnienie związku między naszą odległością od ziemi a stanem zdrowia.
Analiza stanu serca ludzi żyjących wysoko nad ziemią wykazała, że występują u nich większe wahania rytmu serca i większa zmienność rytmu zatokowego niż u ludzi mieszkających bliżej ziemi.¹
Dr Fredric Wolinsky z University of Iowa odkrył, że u ludzi starszych żyjących w wielopiętrowym budynku występuje o 40% większe ryzyko udaru mózgu niż u tych mieszkających w domu.²
Efekt pola elektromagnetycznego
Inżynier Roger Applewhite zademonstrował w swojej pracy naukowej, że elektrony przemieszczają się w procesie uziemienia z powierzchni ziemi do ludzkiego ciała, a transfer taki jest wystarczający, by utrzymać ujemne napięcie elektryczne organizmu na takim samym poziomie jaki panuje w podłożu. Uziemienie może też zredukować działanie pola elektromagnetycznego o częstotliwości 60 Hz na ludzki organizm.10
Pole elektromagnetyczne o częstotliwości 60 Hz (w USA) i 50 Hz (w Europie) jest stale wytwarzane przez sieci zasilania energetycznego domowych urządzeń elektrycznych. W efekcie wiele osób z elektronadwrażliwością cierpi z powodu niezdiagnozowanych objawów. Badania przeprowadzone przez Imperial College London wykazały, że pole elektromagnetyczne znajdujące się w typowym biurze może zwiększać ryzyko występowania infekcji, stresu i chorób zwyrodnieniowych u osób pracujących tam przez dłuższy czas.11
Mimo że agencje rządowe wciąż uznają zagrożenia ze strony telefonów komórkowych i linii wysokiego napięcia za "kontrowersyjne", obecnie jest coraz więcej dowodów na szkodliwość wydzielanego przez nie promieniowania, które może prowadzić do wielu schorzeń, w tym do poważnych uszkodzeń mózgu oraz nowotworów.12
Dogłębna analiza wyników 10 badań jasno wskazuje, że u osób korzystających z telefonów komórkowych przez co najmniej 20 minut dziennie przez 10 lat występuje znacznie większe ryzyko rozwoju guza mózgu.13
Podążajcie za pieniędzmi
W medycynie nierzadko obserwuje się próby wyłudzania pieniędzy od zdesperowanych chorych poprzez oferowanie "cudownych lekarstw". Znane powiedzenie "podążajcie za pieniędzmi" pasuje tu jak ulał - jeżeli osoba zachwalająca rzekomo wspaniały środek może się znacząco wzbogacić na jego sprzedaży, lepiej zachować ostrożność.
W przypadku Clintona Obera nie ma mowy o milionowych wpływach - za stanie przez pół godziny boso na trawie nie zapłacimy mu przecież ani grosza. Na jego stronie internetowej można nabyć uziemiające koce i maty, ale ich kupno nie jest niezbędne, by skorzystać z leczniczych właściwości uziemienia. Jak przyznaje sam Ober w sekcji najczęściej zadawanych pytań - "na bosaka chodzi się najzdrowiej", a kupno specjalistycznego sprzętu nie jest do tego potrzebne.
Bryan Hubbard
Bibliografia
- J Bodyw Mov Ther, 2009; 13: 215–28
- J Bodyw Mov Ther, 2008; 12: 40–57
- J Altern Complement Med, 2011; 17: 301–8
- J Environ Public Health, 2012; 2012: 291541
- J Altern Complement Med, 2004; 10: 767–76
- J Altern Complement Med, 2010; 16: 265–73
- Natl Assoc Chirop, 1949; 49: 26–30
- J Altern Complement Med, 2013; 19: 102–10
- Med Hypotheses, 2007; 69: 70–82
- Eur Biol Bioelectromagnetics, 2005; 1: 23–40
- Atmos Environ, 2007; 41: 5224–35
- www.psrast.org/mobileng/mobilstarteng.htm
- Int J Oncol, 2008; 32: 1097–103