Przeanalizowali oni dane od ponad 20 tys. uczestników ze 106 krajów, którzy nosili urządzenie mierzące temperaturę i codziennie zdawali raport co do wszelkich objawów depresji. Wraz ze wzrostem nasilenia objawów depresyjnych rosła także temperatura ciała.
Jednym ze sposobów na depresję może być siedzenie w wannie z hydromasażem lub saunie i zmuszanie ciała do pocenia się, obniżając w ten sposób jego temperaturę.
– Jak na ironię, ogrzewanie się może prowadzić do reaktywnego obniżenia temperatury ciała, co daje bardziej długotrwałe efekty, niż miałoby to miejsce przy bezpośrednim ochłodzeniu ciała, np. w łaźni lodowej – tłumaczy badaczka Ashley Mason.
Eksperci nadal nie są jednak pewni, co było pierwsze. Czy wyższa temperatura wewnętrzna powoduje depresję, czy też epizod depresyjny podnosi temperaturę ciała?
- Sci Rep, 2024; 14(1): 1884