Te zmiany w diecie poprawią samopoczucie każego nastolatka

Zbilansowana dieta bogata w witamiy B,C,D oraz cynk, a także ograniczenie korzystania z urządzeń elektronicznych wieczorem, pozwalają na poprawę samopoczucia i działania mózgu. Dr Jenny Goodman, specjalistka medycyny żywieniowej i środowiskowej z 20-letnim stażem, opisuje przypadek nastolatka, któremu pomogła zwalczyć przygnebienie i wyczerpanie, zmieniając jego sposób odżywania i codziennego funkcjonowania.

Artykuł na: 9-16 minut
Zdrowe zakupy

Kiedy w środku zimy matka po raz pierwszy przyprowadziła go do mnie na wizytę, Thomas był naburmuszonym nastolatkiem. Kobieta zrobiła to z 4 powodów: zaczynał być przygnębiony, a czasem agresywny, był bardzo zmęczony i apatyczny, z powodu grypy opuszczał dużo zajęć w szkole, a jego wyniki w nauce były niezadowalające. Nauczyciele wiedzieli, że chłopiec jest wyjątkowo inteligentny i nawet w niewielkim stopniu nie wykorzystuje swojego potencjału. Tymczasem zbliżały się egzaminy.

  • Na śniadanie Thomas jadł francuskiego rogalika albo nic. Tymczasem taki rogalik to tylko pozbawione składników odżywczych i szybko spalane rafinowane węglowodany. A zatem niezależnie od wybranej opcji – śniadania lub jego braku – poziom glukozy we krwi chłopca był do 10.30 rano zbyt niski, by mógł on się skupić w klasie.

  • Na lunch w szkole znowu wybierał tylko węglowodany. Sięgał po kukurydzę cukrową i tłuczone ziemniaki, ale bez mięsa czy ryby i warzyw. Jego glikemia była wtedy pewnie już tak niska, że naturalnie miał ochotę na węglowodany, by spróbować ją podwyższyć. To bardzo częste błędne koło i powód, dla którego chłopiec kończył swój lunch również tabliczką czekolady.

  • Kolacja - jedzenie w domu kolacji wymagało od Thomasa wysiłku. Matka serwowała mu odpowiednie posiłki, ale on chciał tylko pizzę lub makaron. Jadał nieco mięsa, ale tylko „śmieciowego”: hamburgery, kiełbaski itd. Nie dotykał ryb, jajek, owoców czy warzyw, z wyjątkiem ogórków kiszonych.

    Thomas codziennie do północy grał również w gry na swoim telefonie. Większość ekranów emituje niebieskie lub jaskrawo białe światło, którego składnikiem jest światło niebieskie. Jest to kolor nieba za dnia. Daje to znajdującej się w mózgu szyszynce sygnał, że jest ranek i czas się budzić. Właśnie dlatego ciężko o prawidłowy sen po gapieniu się w ekran (telewizora, komputera lub telefonu) przez cały wieczór.

  • O północy Thomas miał za sobą już tyle spędzonego przed ekranem czasu, że szyszynka nie produkowała wystarczających ilości melatoniny, by mógł zasnąć. Gruczoł ten może wytwarzać hormon snu tylko w ciemności. Emitowane przez ekran światło jest dla mózgu sygnałem, że jest dzień, więc chłopiec nie mógł zasnąć. Ponownie włączał telefon, gdyż próbował w ten sposób zapewnić sobie rozrywkę, jako że był znudzony i przygnębiony, a przy tym zmęczony – kolejne błędne koło.

Śmieciowe jedzenie, bogate w tłuszcze trans, cukry i sól, negatywnie wpływa na zdrowie, prowadząc do otyłości, cukrzycy typu 2 i chorób serca. Spożywanie takich produktów może również zaburzać funkcjonowanie mózgu, powodując problemy z koncentracją i pogorszenie nastroju. Długotrwała dieta oparta na przetworzonej żywności osłabia odporność, sprzyja stanom zapalnym i zwiększa ryzyko przewlekłych chorób.

  nastolatek

Na czym polegało badanie i diagnoza nastolatka?

Zbadaliśmy poziom składników odżywczych we krwi Thomasa. Zgodnie z oczekiwaniami testy wykazały bardzo niskie stężenie witaminy D i magnezu oraz wyjątkowo niskie cynku. Chłopiec miał we krwi również bardzo niewiele jodu – istotnego składnika odżywczego występującego głównie w rybach i wodorostach, których nie jadł.

Skonfrontowany z tymi ewidentnymi dowodami Thomas powiedział, że jest gotów na zmianę diety, ale tylko niewielką, ponieważ nadal nienawidzi smaku i konsystencji warzyw, ryb i jajek.

Ponadto nie mógł łykać kapsułek, więc zaopatrzyłam go w płynne wersje preparatów, których potrzebował. Przyjmował witaminę D i cynk w kroplach oraz jod w wodzie. Nie mógł jednak znieść smaku płynnego magnezu, więc, zamiast niego zgodził się brać co wieczór kąpiel z solą Epsom, tak by minerał ten wchłaniał się przez skórę.

Była to dodatkowa korzyść w postaci alternatywy wobec czasu przed ekranem. Rodzice Thomasa zamontowali poza łazienką ściemniacz światła i przygasili je, a chłopiec, zamiast gapić się w telefon, słuchał w wannie muzyki. Po 2 czy 3 miesiącach zaczął lepiej sypiać, a poranne wstawanie z łóżka było mniejszym dramatem.

Dałam również Thomasowi mnóstwo witaminy C (w formie rozpuszczonego w wodzie askorbinianu magnezu w proszku) w połączeniu z innymi płynnymi suplementami diety.

Chciałam przepisać również kompleks witamin z grupy B, aby dodać mu energii i poprawić funkcjonowanie mózgu. Nie mógł jednak znieść smaku płynnej wersji preparatu, nawet w soku pomarańczowym, chociaż dobrze działa to w przypadku większości dzieci i nastolatków. Musiało to więc poczekać.

3 miesiące później Thomas był nieco bardziej uważny i pogodny oraz trochę lepiej radził sobie w szkole. Było to spowodowane poprawą jakości snu (dzięki magnezowym kąpielom i skróceniu czasu spędzanego przed ekranem) oraz przyjmowaniem jodu i witaminy D, które znacznie polepszają funkcjonowanie mózgu.

Chłopiec spontanicznie zaczął również jeść jajka, czerwone mięso, brokuły i pomidory. Doszło do tego, ponieważ cynk dostraja kubki smakowe, więc ludzie, którzy go przyjmują, zaczynają faktycznie mieć ochotę na pożywienie, którego potrzebują.

Pomidory

Po kolejnych 3 miesiącach Thomas znacznie lepiej radził sobie w szkole – uzyskał doskonałe wyniki egzaminów GCSE (General Certificate of Secondary Education) – i był o wiele przyjemniejszy we współżyciu. Stwierdził, że przestał być przygnębiony. Jednak teraz była pełnia lata. Chłopiec zdał egzaminy i grał w tenisa, więc to oczywiste, że czuł się lepiej. Prawdziwy test miał nadejść następnej jesieni.

We wrześniu powtórzyliśmy wszystkie badania krwi. Poziomy jodu i cynku się unormowały, a magnezu i witaminy D były niemal zadowalające.

Co ciekawe, Thomas stwierdził, że nie jest w stanie dłużej znosić smaku kropli z cynkiem. Pozytywnie przeszedł tzw. test smaku cynku. Niedobór tego pierwiastka zaburza funkcjonowanie kubków smakowych, co powoduje nieprawidłowe odczuwanie smaku cynkowych kropli (lub innych rzeczy). Po wyrównaniu poziomu cynku w organizmie krople zaczynają smakować odrażająco, co oznacza, że czas je odstawić. Doświadczenie Thomasa pokrywało się z wynikami powtórzonych badań krwi.

Zdrowa, zbilansowana dieta dostarcza organizmowi niezbędnych składników odżywczych, wspierając układ odpornościowy, metabolizm i funkcjonowanie mózgu. Suplementacja uzupełnia ewentualne niedobory witamin i minerałów, pomagając zapobiegać chorobom i poprawiając ogólne samopoczucie. Ograniczenie ekspozycji na światło niebieskie, zwłaszcza wieczorem, wspiera naturalny rytm dobowy, poprawia jakość snu i regenerację organizmu.

  Zdrowa, zbilansowana dieta

Thomas rozpoczął kontynuację nauki matematyki i fizyki w systemie A-levels. Zgodził się na wyłączanie wszystkich ekranów – komputera, telefonu i telewizora – do 21.00 każdego dnia. Kilka miesięcy temu ten poziom współpracy byłby w jego przypadku nie do pomyślenia. Chłopiec postanowił również spróbować połykać kapsułki, więc mógł przyjmować kompleks witamin z grupy B przy śniadaniu w celu dodania energii i poprawy funkcjonowania mózgu.

Udawało mu się to w przypadku ok. 5 na 7 poranków w tygodniu, co było wystarczające. Gdy nadszedł listopad, Thomas upewniał się, że przyjmuje mnóstwo witaminy C przy każdym posiłku, a przy pierwszych oznakach przeziębienia dodawał do niej cynk, selen i jeżówkę (zioło wspierające układ odpornościowy).

Tamtej zimy, na początku świąt Bożego Narodzenia, raz łagodnie się przeziębił, ale to było wszystko. Nie chorował na grypę. Do wiosny, czyli 15 miesięcy po pierwszej konsultacji, Thomas odstawił wszystkie suplementy diety i miał się dobrze. Był spokojny i zrównoważony, miał mnóstwo energii i dobrze sobie radził z nauką.

Zimą musiał pamiętać o tym, by – oprócz przyjmowania witamin C i D – spędzać nieco czasu na świeżym powietrzu w świetle dziennym. Wciąż potrzebował, by mu o tym przypominano. Teraz pamiętał jednak o śniadaniu każdego dnia i spożywał o wiele więcej prawdziwego jedzenia, chociaż zawsze będzie wybredny.

Thomas preferowałby system panujący w niektórych amerykańskich szkołach średnich, gdzie szkolny dzień trwa od 11 do 17, a nie od 9 do 15. To bardziej pasuje do naturalnych rytmów funkcjonowania nastolatków. Niemniej jednak przez większość dni chłopiec był w stanie docierać na czas do szkoły, nawet w czasie brytyjskiej zimy.

Thomas rozumie też już uzależniającą moc elektronicznych ekranów i stopnia ich potencjalnie destrukcyjnego oddziaływania na zdrowie psychiczne. Racjonuje własny czas spędzany przed ekranem, ponieważ wie, że gdy go ogranicza, lepiej się czuje. Chce również dobrze poradzić sobie na uniwersytecie, gdzie w pokoju obok nie będzie mamy, która przypomina każdej nocy: „Czas się wyłączyć, Thomas!”.

Od 20 lat dr Jenny Goodman specjalizuje się w medycynie żywieniowej i środowiskowej. Jest autorką książki pt. „Staying Alive in Toxic Times: A Seasonal Guide to Lifelong Health” („Jak przeżyć w toksycznych czasach – sezonowy przewodnik po zdrowiu na całe życie” (Yellow Kite, 2020). Szczególnie interesuje się opieką przedkoncepcyjną i pracą z dziećmi.

Autor publikacji:
Wczytaj więcej
Nasze magazyny