Ból podczas stosunku odbiera całą przyjemność z seksu. Czy można go wyleczyć?

Dyspareunia - tak fachowo nazywa się zaburzenie, którego objawem jest ból podczas zbliżenia seksualnego. Ta choroba dotyka głównie kobiet, choć występuje również u mężczyzn. Niekiedy pojawiający się ból jest na tyle silny, że osoba, która go odczuwa, podejmuje decyzje o wycofaniu się z życia seksualnego. Czy można skutecznie pozbyć się tego bólu?

Artykuł na: 9-16 minut
Zdrowe zakupy

Co to dyspareunia i jak się objawia?

Dyspareunia to dysfunkcja seksualna, objawia­jąca się bolesnością podczas stosunku płcio­wego. Ból może mieć charakter przerywany lub stały i pojawiać się w trakcie lub po stosunku. Kobieta może odczuwać ból powierzchowny albo głęboki. W dyspareunii powierzchownej jest on zlokalizowany w przedsionku pochwy, podczas gdy w głębokiej chora odczuwa ból wewnątrz pochwy lub w miednicy.

Wyróż­niamy dyspareunię o nieznanej etiologii (przyczynie) i dyspareunię współistniejącą z inną chorobą podstawową. Na przykład kobiety cierpiące na dermatozy, infekcje okolic pochwy i stany zapalne zlokalizowane wewnątrz pochwy, mogą doświadczać powierz­chownej dyspareunii. Z kolei kobiety boryka­jące się z takimi chorobami, jak endometrioza, włókniaki, śródmiąższowe zapalenie pęcherza moczowego lub atrofia pochwy, mogą doświad­czać głębokiej dyspareunii.

Często, zamiennie z dyspareunią, występuje pochwica. Definiuje się ją jako niezależny od woli skurcz mięśni pochwy, który utrudnia odbycie stosunku płciowego. Chociaż teore­tycznie pochwica nie musi być bolesna, często towarzyszy jej bardzo silny ból. Zarówno dyspareunia, jak i pochwica, należą do grupy zaburzeń seksualnych związanych z odczuwa­niem bólu.

kobieta z mężczyzną
Dyspareunia może mieć charakter choroby wyniszczającej, negatywnie wpływać na jakość życia kobiety i jej partnera. Oprócz bólu, pacjentki często doświadczają obniżenia popędu seksualnego i pogorszenia funkcji seksualnych, co może generować problemy w związku i przyczyniać się do rozwoju depresji oraz zaburzeń lękowych. Czynnikami ryzyka rozwoju dyspareunii są m.in. przewlekłe problemy zdrowotne, wykorzystywanie seksualne i cesarskie cięcie.

Nie stworzono jednolitego standardu opieki w lecze­niu pacjentek z dyspareunią. Jeśli ból podczas sto­sunku płciowego jest powiązany z chorobą, w pierw­szej kolejności należy leczyć właśnie ją. Niektóre z obecnych metod leczenia dyspareunii obejmują edukację pacjentek, techniki odwracania uwagi, tera­pię miejscową, fizykoterapię dna miednicy, akupunk­turę i terapię poznawczo-behawioralną. Te metody leczenia nie zostały jednak dogłębnie zbadane, dlatego dają różne wyniki, z wysokimi wskaźnikami nawro­tów choroby.

W 2009 roku Amerykańskie Kolegium Położników i Ginekologów (ang. American College of Obstetrics and Gynecology) opublikowało artykuł zatytuło­wany „Rozpoznanie i leczenie dyspareunii”. Można w nim przeczytać, że leczenie bólu, którego źródłem są blizny, zostało wymienione jako potencjalny nowy paradygmat leczenia dyspareunii. Z kolei w 2013 roku Weinschenk ogłosił sukces w zastosowaniu terapii neuralnej w przypadku przewlekłego bólu miednicy, a w 2017 roku Bahat i Nazlikul opublikowali obiecu­jące wyniki badań nad stosowaniem terapii neuralnej u pacjentek z endometriozą.

W niniejszym artykule przedstawiamy przypadek pacjentki cierpiącej wiele lat na dyspareunię, u której doszło do znaczącej poprawy dzięki zastosowaniu multimodalnej terapii neuralnej, osteopatycznej terapii metodą Jones Strain-Counterstrain (technika napięcia i przeciw napięcia, w której somatyczna dysfunkcja pacjenta jest leczona poprzez zastosowanie pozycji spontanicznego uwalniania tkanek, przy jednoczesnym monitorowaniu punktu napięcia – przyp. tłum.), aku­punkturze i manualnej terapii punktów spustowych.

Opis przypadku

Pacjentka zgłosiła się do gabinetu lekarskiego z powodu innego schorzenia i wtedy pierwszy raz zdecydowała się porozmawiać także o dyspareunii. Wspomniała o niej asystentce medycznej pod koniec wizyty, po tym jak lekarz opuścił już gabinet. Po zachęcie ze strony asystentki, pacjentka odważyła się na rozmowę ze swoim lekarzem.

kobieta w bieliźnie

W niniejszym opracowaniu opisujemy przypadek 50-letniej kobiety, od 5,5 roku zmagającej się z dyspareunią. Pacjentka urodziła swoje jedyne dziecko drogami natury w wieku 37 lat. Następnie poroniła, ale pragnęła mieć więcej dzieci. Zaszła zatem ponownie w ciążę, ale była to zagrażająca życiu ciąża pozamaciczna. W wieku 42 lat u pacjentki zdiagnozowano raka piersi – kobieta przeszła lewostronną mastektomię (usunięcie piersi – przyp. tłum.) i profilaktyczną histerektomię (usunięcie macicy – przyp. tłum.) z powodu występowania przypad­ków raka jajnika w rodzinie. Przez następne półtora roku, co 3–4 miesiące, przechodziła kolejne operacje związane z rakiem piersi.

Kobieta zaczęła doświadczać objawów dys­pareunii około 44 roku życia, kiedy wznowiła współżycie z mężem. Ból seksualny, którego doświadczała pacjentka, pojawiał się w momencie penetracji i kobieta opisywała go jako „potworny”. Ból ten, wraz z innymi stresorami dnia codziennego, praktycznie uniemożliwił jej odbywanie stosunków płciowych. Pacjentka nie wspomniała o tym swojemu lekarzowi pierwszego kontaktu, nie stosowała także żadnych leków przeciwbólowych. Po prostu założyła, że to kolejna trudność, z którą przyjdzie jej żyć.

Historia przeżytych chorób Pacjentka w wywiadzie wska­zała, że do tej pory, poza wymienionymi powyżej schorze­niami, cierpiała na chorobę zwyrodnieniową kręgosłupa, przepuklinę dysku odcinka lędźwiowego kręgosłupa, zespół wąskiego kanału kręgowego, rwę kulszową, zapale­nie stawów i ból prawej łydki. Diagnozowano u niej także nerwiaka nerwu słuchowego, osteoporozę i depresję, prze­prowadzono również operację wycięcia migdałków i zabieg chirurgiczny w obrębie twarzy.

kobieta

Leki Pacjentka przyjmowała tamoksyfen (lek przeciwnowo­tworowy), klonazepam (lek psychotropowy), tramadol (lek przeciwbólowy), ibuprofen (niesteroidowy lek przeciwza­palny), progesteron (żeński hormon płciowy), testosteron (męski hormon płciowy), sumatryptan (lek przeciwmigre­nowy) i witaminę C.
Historia życia osobistego Pacjentka była mężatką i miała jedną córkę, którą urodziła drogami natury.
Alergie U pacjentki nigdy nie stwierdzono alergii na leki.
Badanie ginekologiczne Podczas badania pochwy u pacjentki stwierdzono istnienie obustronnie tkliwych punktów spustowych w mięśniu łonowo-guzicznym. Zastosowano ucisk niedokrwienny na te punkty spustowe. Podczas badania wziernikiem widoczna była górna część pochwy, a na niej blizna po histerektomii.
Diagnoza Zdecydowano, że blizna pooperacyjna może być głównym czynnikiem przyczyniającym się do dyspareunii.
Leczenie W bliznę po histerektomii, znajdującą się na skle­pieniu pochwy, wstrzyknięto 4 ml 0,5% roztworu prokainy, niezawierającego konserwantów. Pacjentka nie doświad­czyła żadnych skutków ubocznych po tym zabiegu.

Pierwsza wizyta kontrolna, 2 tygodnie od rozpoczęcia leczenia
Pacjentka zgłosiła prawie całkowitą ulgę w dyspareunii już po pierwszym zabiegu. Badanie miednicy ponownie ujaw­niło istnienie tkliwych punktów spustowych, wyczuwalnych przez ścianę pochwy. Uwolnienie punktów spustowych przeprowadzono za pomocą osteopatycznej techniki Jones Strain-Counterstrain, następnie bliznę i sklepienie pochwy ostrzyknięto przy pomocy dwóch 6 ml ampułek 0,5% roztworu prokainy. Zastosowano także obwód akupunk­turowy Tai Yin/Yang Ming w punktach akupunkturowych jelita grubego 11, śledziony 9 i śledziony 6. Pacjentka nie doświadczyła żadnych skutków ubocznych po tym leczeniu.

akupunktura

Druga wizyta kontrolna, 13 tygodni od rozpoczęcia leczenia
U pacjentki utrzymywała się poprawa. Bliznę po histerek­tomii ponownie ostrzyknięto 5 ml 0,5% roztworu prokainy. Pacjentka nie doświadczyła żadnych skutków ubocznych po tym zabiegu.

Trzecia wizyta kontrolna, 6 miesięcy od rozpoczęcia leczenia
U pacjentki nadal utrzymywała się poprawa. Ponownie zastosowano u niej osteopatyczną technikę Jones Strain­-Counterstain. Uwolniono także po raz kolejny punkty spu­stowe w mięśniu łonowo-guzicznym, a w bliznę na sklepie­niu pochwy wstrzyknięto 5 ml 0,5% roztworu prokainy.

Czwarta wizyta kontrolna, 7 miesięcy od rozpoczęcia leczenia
Pacjentka nadal nie zgłaszała objawów dyspareunii. Kolejny raz wykonano u niej uwolnienie punktów spustowych, znajdujących się w mięśniu łonowo-guzicznym i wykonano zabieg techniką Jones Strain-Counterstrain.

Pierwsza kontrola telefoniczna, 19 lat od rozpoczęcia leczenia
Pacjentka doskonale pamiętała to, co wydarzyło się w jej związku w trakcie leczenia dyspareunii. Dziś wspomina, że w przeszłości odczuwała silny ból podczas próby penetracji, co sprawiało, że odbycie stosunku było praktycznie nie­możliwe. Po pierwszym zabiegu odczuła niemal całkowitą ulgę. Po czterech kolejnych zabiegach, które miały miejsce w ciągu siedmiu miesięcy, dyspareunia całkowicie ustąpiła, a pacjentka nie doświadczała już bólu podczas stosunku przez kolejne dziewiętnaście lat.

kobieta z filiżanką herbaty

Druga kontrola telefoniczna, 19 lat i 1 miesiąc od rozpoczęcia leczenia
Pacjentka opisała przebieg leczenia dyspareunii wła­snymi słowami, jako „zmieniający życie”. W wieku 69 lat nie doświadczyła ponownego wystąpienia dyspareunii. Pomimo tego, iż do tej pory przeszła 26 różnych zabiegów operacyjnych, jej związek z mężem jest nadal pełen namięt­ności, ponadto kobieta pracuje zawodowo na pełny etat, ćwiczy i dobrze się odżywia

Wnioski U 50-letniej kobiety, doświadczającej od 5,5 roku silnych objawów dyspareunii, doszło do całkowitego ustąpienia objawów w ciągu siedmiu miesięcy. W tym czasie pacjentka odbyła pięć wizyt w gabinecie lekarskim i zastosowano u niej leczenie, obejmujące zabiegi medycyny integracyj­nej, na którą składały się 4 sesje terapii neuralnej, 3 sesje osteopatycznej terapii techniką Jones Strain-Counterstrain, 1 sesja manualnej terapii punktów spustowych i 1 zabieg akupunktury. Pacjentka doświadczyła radykalnej, niemal całkowitej ulgi, już po pierwszej wizycie. Cztery kolejne wizyty w okresie sześciu miesięcy doprowadziły do całkowi­tego ustąpienia dolegliwości i stan ten utrzymywał się przez kolejne dziewiętnaście lat.

Głównym ograniczeniem tego raportu jest to, że jest to pojedynczy retrospektywny opis przypadku. Takich rapor­tów nie można uogólniać. Znajdują się one bowiem na samym dole w hierarchii dowodów naukowych i zawierają czynniki zakłócające. Służyć on może jednak jako przykład, przyczyniający się do znaczącego postępu terapeutycznego. Jeśli chodzi o czynniki zakłócające, mamy tu cztery zmienne dotyczące leczenia: terapię neuralną, akupunkturę, osteopa­tyczną technikę Jones Strain-Counterstrain i manualną terapię punktów spustowych. Nie mamy pewności, która metoda leczenia lub kombinacja metod odpowiedzialna jest za wynik leczenia. Nie jesteśmy również w stanie wykluczyć reakcji placebo.

Opierając się jednak na chronologii tego przypadku i doświadczeniu klinicznym, możemy sobie pozwolić na stwierdzenie, że terapia neuralna była głównym czynnikiem przyczyniającym się do pomyślnego wyniku leczenia, zaob­serwowanego u naszej pacjentki z dyspareunią. Pacjentka odczuła bowiem niemal całkowitą ulgę już po jednej sesji terapii neuralnej. I, co ważne, była to poprawa trwała. Aku­punktura i osteopatyczna technika Jones Strain-Counterstrain zostały wykonane dopiero podczas pierwszej wizyty kontrol­nej. Zabieg akupunktury nie został powtórzony, podczas gdy osteopatycznej techniki Jones Strain-Counterstrain nie powta­rzano, aż do dwóch ostatnich wizyt kontrolnych, które miały miejsce sześć i siedem miesięcy po początkowym leczeniu. U pacjentki zaobserwowano znaczącą poprawę w tym czasie.

U wielu pacjentek, które doświadczają dyspareunii po histerektomii, stwierdza się obecność zrostów, albo nawrót choroby, która doprowadziła do konieczności przeprowa­dzenia tej operacji, np. endometriozy. Problemy te należy rozwiązać, jeśli chcemy w ogóle mówić o wyleczeniu dyspareunii. W przypadku naszej pacjentki czynniki te nie zaistniały, a przyczyna jej dyspareunii pozostawała pozornie niewyjaśniona. Mamy jednak silne podstawy, by sądzić, że przyczyną przewlekłego bólu podczas stosunku była w jej przypadku blizna po histerektomii wykonanej metodą przezpochwową, na co wskazuje całkowite ustąpienie obja­wów i utrzymaniem tej poprawy już po pierwszym zabiegu terapii neuralnej.

Bibliografia
  • https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC7238908/
Autor publikacji:
Wczytaj więcej
Nasze magazyny