Co ma większe znaczenie, kiedy rozpoczynamy walkę z nadwagą: ćwiczenia czy dieta?
Naukowcy wskazują, że ważniejsza jest aktywność fizyczna, nie zaś ilość ograniczonych kalorii, choć kanapowi lenie tyją właśnie przez przejedzenie.
Oczywiście, nietrudno się domyślić, że przy odchudzaniu najkorzystniejsze jest niewielkie ograniczenie ilości pożywienia oraz aktywność fizyczna.
Specjaliści zauważyli, że choć w ostatnich 20 latach nastąpiła epidemia otyłości, to ludzie wcale nie jedli więcej. Jak więc do tego doszło?
Społeczeństwo zaczęło prowadzić bardziej siedzący tryb życia. Wydłużyła się ilość godzin spędzanych przed telewizorem, skrócił się natomiast czas poświęcany na ćwiczenia.
Naukowcy z Uniwersytetu Stanford odnotowali, że w Stanach Zjednoczonych w ciągu ostatnich 20 lat gwałtownie wzrósł średni wskaźnik masy ciała (BMI – body mass index), zaczęto jednak znacznie mniej ćwiczyć. Co zaskakujące, poziom średniego spożycia kalorii w tym okresie pozostał bez zmian.
Bardziej chętne do podjęcia walki z nadmiarem kilogramów okazały się kobiety. Coraz więcej pań zaczęło być aktywnych fizycznie. Odsetek ćwiczących dorosłych Amerykanek podwyższył się z 19,1% w 1994 roku do 51,7% w 2010 roku.
Z kolei wśród mężczyzn pojawiło się więcej nieaktywnych fizycznie – w 1994 roku żadnych ćwiczeń nie uprawiało zaledwie 11,4%, natomiast w 2010 roku było to już 43,5%. Różnice te są więc znaczące.
Nie odnotowano żadnych zmian w diecie. Statystycznie spożycie żywności utrzymywało się na stałym poziomie.
Tekst: Monika Piorun