Każdego dnia 3 kobiety w tym samym wieku słyszą tę samą diagnozę: rak piersi II stopnia. Jedna z nich mieszka w należącej niegdyś do Związku Radzieckiego Armenii, druga w Gabonie, w Afryce Równikowej, a trzecia w USA. Jak ostrzega oficjalny poradnik turystyczny opracowany przez władze Wielkiej Brytanii, opieka zdrowotna w Armenii "stoi na niskim poziomie", zaś w Gabonie jest "ograniczona". Z kolei w Stanach Zjednoczonych prowadzi się najlepsze kliniki zdrowotne na świecie.
Która z kobiet ma zatem największe szanse na pokonanie raka? Rzecz jasna rozsądne wydawałoby się wskazanie Amerykanki. Lecz gdy przyjrzymy się badaniom, przekonamy się, że strzał ten nie będzie trafny.
Okazuje się, że statystyka jest po stronie pacjentki z Gabonu, nawet mimo niewystarczającej liczby szpitali w jej kraju. Gabon może się bowiem poszczycić najniższą umieralnością na raka na całym świecie: śmierć w wyniku nowotworu dotyka tam jedynie 51 na 100 tys. osób. Umieralność w USA jest ponad dwukrotnie wyższa (wynosi 131 na 100 tys. osób), natomiast w Armenii każdego roku 230 na 100 tys. osób umiera z powodu raka.
Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w 2014 r. śmiertelność związana z chorobą nowotworową w Wielkiej Brytanii wynosiła 140 na 100 tys. osób1. W Polsce współczynnik ten w wynosi ponad 159 na 100 tys.
Gabon nie jest tu wyjątkiem. Nowotwór zabija stosunkowo niewielu ludzi w większości krajów Starego Kontynentu, oprócz "zamerykanizowanej" Republiki Południowej Afryki - co w istocie potwierdza teorię, że rak wynika przede wszystkim ze stylu życia. Jak wykazują badania przeprowadzone przez Międzynarodową Agencję Badania Raka, w Afryce Zachodniej (której częścią jest Gabon) umieralność utrzymuje się na najniższym poziomie 68 zgonów na 100 tys. mieszkańców, podczas gdy najwyższą odnotowuje się w środkowej i wschodniej Europie (a więc obszarze, do którego należy Armenia), gdzie umiera 173 na 100 tys. osób2.
Statystyka ta nie dziwi aż tak, jeśli weźmiemy pod uwagę, że w państwach leżących na wschodzie i środku Europy nadal powszechne jest palenie papierosów - a wywołany przez ten nałóg rak płuc to zdecydowanie najpowszechniejsza odmiana tej choroby, która odpowiada aż za 1/4 zgonów nowotworowych wśród mężczyzn (w Polsce nawet ponad 1/3).
Oczywiście statystyka ukazuje sytuację tylko z jednej strony, nie bierze bowiem pod uwagę łącznej liczby mieszkańców zapadających na raka oraz przypadków, które udaje się wyleczyć. Tak czy inaczej zagadką pozostaje to, dlaczego akurat mieszkańcy Gabonu nie muszą obawiać się raka.
Bibliografia
- https://goo.gl/uJODaN
- GLOBOCAN 2012; https://goo.gl/LqYjMr