Rak prostaty stanowi piątą najczęstszą przyczynę śmierci polskich mężczyzn. Wśród nowotworów ustępuje tylko rakowi płuc. Z powodu guzów tego niewielkiego gruczołu znajdującego się pod pęcherzem moczowym co roku umiera ponad 5 tys. Polaków. Co więcej, liczba zachorowań wciąż rośnie - w ciągu ostatnich 30 lat prawie o 700 procent!
Z prostatą do urologa
Dzięki coraz lepszym metodom diagnostycznym można wykryć raka prostaty już we wczesnym stadium, co znacząco zwiększa szanse na wyleczenie. Mimo to panowie ignorują objawy, zwykle zgłaszając się na badania, kiedy nowotwór daje już przerzuty. Skąd taka opieszałość?
Zdaniem Marcina Włodarczyka ze stowarzyszenia Gladiator, pomagającego pacjentom dotkniętym nowotworami układu moczowego, powodem jest wstyd.
- Mężczyźni w ogóle nie rozmawiają o chorobach, a w szczególności boją się rozmawiać o chorobach związanych z ich układem moczowym. Dlatego bardzo ważne jest edukowanie, ponieważ dla wielu pacjentów nawet samo badanie kojarzy się z odarciem z męskości. Tym bardziej przyznanie się, że zostali dotknięci taką chorobą powoduje często brak pewności siebie i wyobrażenie o utracie męskości. Niestety taki, nazwijmy to, "męski" upór może mieć tragiczne skutki.
Nowotwory gruczołu krokowego powoli przestają być jednak tabu. O swojej wygranej walce z tą chorobą otwarcie mówią choćby aktorzy Robert De Niro, Ben Stiller czy Maciej Damięcki. Co roku także, by zwiększać świadomość oraz zachęcać do regularnych badań, wielu mężczyzn na całym świecie bierze udział w akcji "movember", która polega na niegoleniu wąsów przez cały listopad.
Objawy raka prostaty
Do najczęstszych symptomów choroby należą:
- poliuria (częste oddawanie moczu zarówno w dzień, jak i w nocy)
- krew w moczu
Kiedy jednak rak prostaty wkroczy w zaawansowane stadium, pojawiają się bóle w kościach, zwłaszcza miednicy, kręgosłupa i kościach udowych. Oznacza to, że rak dał przerzuty i zwykle całkowity powrót do zdrowia nie jest już możliwy.
Badanie prostaty i leczenie raka
Mężczyznom po 40 r.ż. zaleca się coroczne badanie u lekarza pierwszego kontaktu. Polega ono na przezodbytniczym sprawdzeniu kształtu i rozmiaru gruczołu krokowego i trwa zaledwie chwilę. Inną możliwością jest pomiar poziomu antygenu PSA we krwi.
Jeśli gruczoł jedynie łagodnie się rozrósł, zaleca się jego obserwację. Jeśli jednak objawy wskazują na raka, pacjent zostaje poddany prostatektomii, czyli zabiegowi usunięcia prostaty, uzupełnianego niekiedy radioterapią. W przypadku przeciwwskazań do operacji lub też kiedy pacjent nie wyraża na nią zgody, to właśnie naświetlanie jest leczeniem z wyboru.
Jeżeli stadium choroby jest na tyle zaawansowane, że prostatektomia nie wystarcza, pacjenta poddaje się leczeniu hormonoterapią. Testosteron i inne hormony androgenne zdają się mieć wpływ na rozrost gruczołu krokowego, dlatego też hamowanie ich wydzielania powinno spowolnić rozwój raka.
Nowe terapie dla pacjentów z zaawansowanym rakiem prostaty
Hormonoterapia z założenia jest leczeniem paliatywnym i nie prowadzi do całkowitego pokonania choroby, dlatego też często pacjenci w zaawansowanym stadium kierowani są na chemioterapię. Wkrótce w Polsce ma pojawić się nowy lek: kabazytaksel. Stosowany w połączeniu ze sterydowym lekiem przeciwzapalnym, prednizonem, pozwala znacząco wydłużyć życie chorych, u których dotychczasowe leczenie nie przynosi rezultatów. Zdaniem ekspertów jego stosowanie poprawia jakość życia i zmniejsza odczuwalny ból u pacjentów.
Mimo tak szerokiego wachlarza możliwości, najlepszą formą leczenia jest profilaktyka. Dlatego właśnie panowie po czterdziestce powinni raz do roku poddawać się testowi krwi lub też badaniu palpacyjnemu prostaty.
Więcej informacji >>