Krioterapia: leczenie zimnem

Skrajnie niskie temperatury przynoszą ulgę w schorzeniach reumatycznych, po udarach i urazach, a nawet u pacjentów z porażeniem mózgowym.

12 styczeń 2018
Artykuł na: 17-22 minuty
Zdrowe zakupy

Dobroczynny wpływ niskich temperatur na organizm odkryto w starożytności. Już Hipokrates zalecał hipotermię w celu zmniejszenia obrzęku, krwawienia i bólu. Później, podczas wojen napoleońskich, przy amputowaniu kończyn wykorzystywano okłady z lodu i śniegu.

Postęp techniczny pozwolił zamienić te naturalne, ale dostępne tylko okresowo źródła zimna syntetyzowanymi środkami chłodzącymi, takimi jak eter, chlorek etylu czy suchy lód (zestalony dwutlenek węgla). I wreszcie na przełomie XIX i XX w. skonstruowano pierwsze urządzenie do krioterapii, czyli metody leczenia polegającej na wykorzystaniu niskich temperatur do celów leczniczych1.

Tak naprawdę wielu z nas zapewne doświadczyło już dobroczynnych efektów działania chłodu. Czym jest np. przykładanie okładu z lodu w razie urazu, jeśli nie wykorzystaniem kojących właściwości zimna? Jednak krioterapia idzie o krok dalej. Stosowane w niej temperatury są bowiem zdecydowanie niższe: nawet do -190ºC. Oczywiście biologiczne efekty tej metody zależą od wielu czynników, takich jak zakres stosowanych temperatur właśnie, ale też czas ekspozycji czy wrażliwość danego organizmu. Niemniej zimno może zarówno niszczyć patologiczne tkanki, jak i pobudzać pożądane procesy fizjologiczne.

Miejscowa lub ogólna

Chłód nie dla każdego

Choć krioterapia wywołuje udowodniony dobroczynny wpływ na zdrowie, nie każdy powinien poddawać się zabiegom z wykorzystaniem niskich temperatur. Do najważniejszych przeciwwskazań należą:

  • niewydolność krążeniowo-oddechowa,
  • ciężka dusznica bolesna,
  • ostre schorzenia dróg oddechowych,
  • przebyty lub zagrażający zawał lub udar mózgu,
  • zwężenie zastawek aorty lub zastawki dwudzielnej,
  • ostre choroby infekcyjne i wirusowe,
  • otwarte rany i owrzodzenia,
  • zagrożenie zatorami lub zakrzepami żył,
  • zmiany miażdżycowe,
  • padaczka,
  • ciąża,
  • niedoczynność tarczycy,
  • stosowanie niektórych leków, np. neuroleptyków,
  • wiek powyżej 65. r.ż.

Źródło: Przegl. Dermatol 1995; 82: 547-554; Współcz Onkol 1999, 3: 69-70; W. Kasprzak, Fizjoterapia kliniczna, Warszawa 2011, s. 175-180

Krioterapia zdobyła już ugruntowaną pozycję wśród metod wspomagających leczenie wielu schorzeń. Można dzięki niej uniknąć nawet leczenia farmakologicznego lub operacji.

W medycynie fizykalnej wykorzystuje się przede wszystkim fakt, że krótkotrwała ekspozycja na krańcowo niskie temperatury (kriogeniczne) wywołuje odruchową odpowiedź fizjologiczną organizmu oraz zmiany w metabolizmie. Ekspozycji tej poddaje się albo wybraną okolicę, albo całe ciało pacjenta.

W przypadku kriostymulacji miejscowej pary gazów (ciekły azot, dwutlenek węgla lub schłodzone powietrze) kieruje się na określoną partię ciała, np. staw, za pomocą specjalnej dyszy. Wykorzystywane temperatury, w zależności od użytego czynnika chłodzącego, osiągają od -30 do -196ºC2. Czas aplikacji określany jest indywidualnie, ale zwykle zabieg trwa 1-6 min. Dochodzi dzięki niemu do obniżenia temperatury skóry i ciała w określonej okolicy - zimno hamuje wówczas powstawanie obrzęków, zmniejsza wytwarzanie limfy i skłonność do krwawień.

Z kolei podczas krioterapii ogólnej zabiegowi poddaje się całe ciało pacjenta. Zwykle przebywa on ok. 2-3 min w specjalnej kriokomorze (zamkniętym, sterowanym komputerowo pomieszczeniu, w którym ciekły azot obniża temperaturę powietrza do -110, a nawet -160ºC) lub kriosaunie (jednokomorowym urządzeniu, w którym spod działania zimna wyłączona jest głowa).

Dzięki temu w całym organizmie zachodzi szereg pozytywnych zjawisk fizjologicznych, wywołujących efekt przeciwbólowy, przeciwobrzękowy, nerwowo-mięśniowy i krążeniowy. Przekłada się to m.in. na zmianę metabolizmu lipidowego, pojemności oksydacyjnej i intensywności stanu zapalnego3.

Do zabiegu kriostymulacji ogólnoustrojowej niezbędna jest kwalifikacja lekarska, przeprowadzana po wyeliminowaniu przeciwwskazań (patrz ramka). Natomiast bezpośrednio po nim pacjenci poddawani są kinezyterapii, czyli usprawniającym indywidualnym i grupowym ćwiczeniom gimnastycznym.

Jak to działa?

Kiedy różnica temperatury ciała i otoczenia jest tak duża, jak ma to miejsce w kriokomorze, pojawia się reakcja przekrwienna, która ma charakter stymulujący. Dochodzi do obniżenia temperatury skóry, ale nie wewnątrz organizmu. Kiedy zostają podrażnione termoreceptory, natychmiastowy, odruchowy skurcz podskórnych naczyń krwionośnych powoduje redystrybucję krwi do naczyń położonych głębiej i niedokrwienie tkanek.

Ograniczenie przepływu krwi przez skórę ogranicza utratę ciepła. Objawia się to jej blednięciem, ale najważniejsze zmiany zachodzą we wnętrzu organizmu: powoli obniża się temperatura mięśni i stawów, zmniejsza się przewodnictwo nerwowe, a rosną napięcie mięśni szkieletowych i naczyń oraz próg bólu.

Później (po ok. 3-5 min) następuje faza rozkurczu, czyli rozszerzenia naczyń krwionośnych. Zmniejsza się napięcie mięśni, a nasilają procesy metaboliczne i ukrwienie skóry. Wcześniej schłodzone tkanki odzyskują wyjściową temperaturę, a ciśnienie wraca do normy.

Właśnie te naprzemienne skurcze i rozkurcze naczyń krwionośnych, nazywane falami Lewisa, są mechanizmem termoregulacji w głównej mierze odpowiadającym za ogólnoustrojowe działanie zimna4. Dzięki odpowiedniemu doborowi zabiegów (w tym środka chłodzącego) można wpływać na długość obu faz reakcji naczyniowej, co pozwala osiągnąć zamierzone efekty terapeutyczne. Oczywiście indywidualna reakcja organizmu zależy od wielu czynników, stąd tak ważne jest przeprowadzenie dokładnego wywiadu lekarskiego i dobranie parametrów (takich jak czas zabiegu). Istotne jest również przestrzeganie zasad zachowania w kriokomorze. Przykładowo przed wejściem należy zdjąć biżuterię i wszelkie metalowe elementy, a w środku nie wolno dotykać ścian.

Kriochirurgia

Drugi (obok kriostymulacji ogólnej lub miejscowej) sposób wykorzystania niskich temperatur to bezkrwawe niszczenie tkanek zmienionych chorobowo - od brodawek, blizn i polipów, przez naczyniaki i żylaki kończyn dolnych, po guzy nowotworowe. Tzw. kriochirurgię z powodzeniem stosuje się dziś w stomatologii, dermatologii, ginekologii, urologii czy otolaryngologii5.

Zabiegi kriochirurgiczne polegają na zamrożeniu niepożądanych tkanek, zwykle z użyciem ciekłego azotu. Podczas tego procesu skrajnie niska temperatura hamuje ich wewnętrzny metabolizm. W konsekwencji dochodzi do martwicy tkanek i ich oddzielenia się od zdrowych partii ciała.

Powolne ochładzanie (od -5 do -15ºC) powoduje powstawanie dużych kryształów lodu w środowisku zewnątrzkomórkowym. Wzrost stężenia elektrolitów w pozostałej objętości płynu sprzyja odwodnieniu i obkurczaniu się komórek. Zmiany te mogą powodować rozerwanie fosfolipidowych błon komórkowych. Hipertoniczne środowisko wnętrza chorej komórki sprzyja przechodzeniu jej składowych poza błonę komórkową, a dehydratacja prowadzi do rozpadu jej organelli komórkowych6.

Z kolei przy szybkim zamrażaniu następuje jednoczesne formowanie się lodu zewnątrz- i wewnątrzkomórkowego. Obecność jego kryształów we wnętrzu komórki powoduje uszkodzenia mitochondriów, zmiany w obrębie białek i enzymów oraz zahamowanie syntezy DNA. Im szybciej przebiega proces zamrażania, tym większe nasilenie powstawania wewnątrzkomórkowych formacji lodowych i większe uszkodzenie zmienionej chorobowo tkanki7.

W zależności od charakteru i wielkości zmian mrożenie wykonuje się nawet kilkukrotnie. Bezpośrednio po zabiegu, w fazie rozmrażania, może pojawić się nieznaczny ból. Później w procesie gojenia powstaje pęcherz, a następnie strup, który odpada po krótkim czasie.

Schorzenia reumatyczne

Podstawowym zastosowaniem krioterapii pozostają schorzenia reumatyczne i zwyrodnieniowe. W chorobach narządu ruchu zabiegi z wykorzystaniem temperatur kriogenicznych powodują m.in. zmniejszenie bólu, obniżenie napięcia mięśniowego i poprawę zakresu ruchomości stawów. Wywierają też pozytywny wpływ na układ hormonalny i odpornościowy oraz stan psychiczny pacjenta8.

Poprzez wpływ na centralny i obwodowy układ nerwowy skrajnie niskie temperatury przynoszą efekt przeciwbólowy. Wynika to z reakcji organizmu na chłód, podczas której zwężają się naczynia krwionośne i zwalnia przewodzenie impulsów nerwowych, w tym bólowych.

Zmniejsza się również nadmierne rozszerzenie i wypełnienie krwią naczyń krwionośnych (przekrwienie), co pozwala likwidować obrzęki.

Bibliografia

  1. Z. Zagrobelny, Krioterapia miejscowa i ogólnoustrojowa, Wrocław 2003, s. 15-17; Pol Tyg Lek 1993; 48: 303-305
  2. Inż. Biomed Acta Bio-Opt Inform Med. 2006; 3 (12): 200-201
  3. J Athl Train 2004; 39 (1): 88-94; J Thermal Biol 2008; 33: 464-467, Scand J Clin Lab Invest 2001; 71 (5): 419-425
  4. Scand J Med Sports 1996; 6:193-200; Med Sci Sports Exerc 2002; 34 (12): 2013-2020
  5. J laryngol Otol 1995; 109 (8): 729-732; Otolaryngol 2010; 9 (2): 71-75
  6. Dermatol Klin 2004; 6 (1): 29-35; Inż Biomed Acta Bio-Opt Inform Med 2006; 1 (12): 106-107
  7. Problemy lekarskie 1990; 2: 299-306
  8. Endokrynol Pol 2007; 58 (1): 27-32; Scand J Clin Lab Invest 2009; 69 (3): 387-394; Arch Immunol Ther Exp 2008; 56 (1): 63-68
  9. Acta Balneol 2014; 1 (135): 5-14
  10. Acta Balneol 2014; 2 (136): 100-105
  11. Rehabil Prakt 2009; 2: 32-34
  12. Inż. Bimed Acta Bio-Opt Inform Med. 2006; 1 (12): 25-28
  13. Post Rehab 2005; 2: 35-39
  14. Med Manual 2000; 1 (2): 55-60
  15. Pol Przegl Chir 1997; 69: 1046-1053

W jednym z badań 30 kobiet z reumatoidalnym zapaleniem stawów (RZS) ok. 60. r.ż. poddano cyklowi 10 zabiegów krioterapii ogólnoustrojowej, a następnie kinezyterapii. Stwierdzono u nich zmniejszenie poziomu bólu, obrzęków okołostawowych i sztywności porannej. U 95% badanych uzyskano również poprawę w zakresie zgięcia i wyprostu w stawach rąk oraz siły chwytu rąk9.

Z kolei w innym badaniu sprawdzono, jak na połączenie krio- i kinezyterapii reagują pacjenci z zespołem bólowym kręgosłupa szyjnego wynikającym z choroby zwyrodnieniowej10. Do eksperymentu zakwalifikowano 49 osób w wieku 29-75 lat. Po serii 10 zabiegów krioterapii zaobserwowano istotne statystycznie zmniejszenie nasilenia dolegliwości bólowych oraz zwiększenie zakresu ruchomości kręgosłupa szyjnego.

Liczne doniesienia o potwierdzonym działaniu krioterapii sprawiły, że znajduje ona zastosowanie przede wszystkich w zapalnych chorobach narządu ruchu, schorzeniach stawów i reumatycznych, ale też zmianach pourazowych lub przeciążeniowych, osteoporozie czy dyskopatiach.

Złagodzić skutki udaru

Pacjenci ze schorzeniami narządu ruchu po krioterapii nie tylko odczuwają mniejsze dolegliwości bólowe, ale i dużo lepiej reagują na późniejsze ćwiczenia. Poddanie się zabiegom pozwala im nawet trzykrotnie zwiększyć czas i intensywność kinezyterapii, co umożliwia osiągnięcie lepszych wyników rehabilitacji11. Wszystko dzięki temu, że, działając przeciwbólowo i zwalniając przewodnictwo nerwowo-mięśniowe, krioterapia ogólna stwarza lepsze warunki do pracy mięśniowej. Dodatkowo efekt przeciwbólowy i relaksacyjny znacznie ułatwia pracę z fizjoterapeutą.

To jednak nie koniec potencjalnych zastosowań krioterapii. Badania wykazują, że przynosi ona wymierne korzyści również u osób po udarach mózgu i w porażeniu mózgowym.

W jednym z nich 26 pacjentów z mózgowym porażeniem dziecięcym poddano 10 zabiegom krioterapii ogólnoustrojowej. Oprócz poprawy nastroju zaobserwowano u nich zwiększenie aktywności motorycznej i zmniejszenie spastyczności (nieprawidłowego napięcia mięśni)12.

W innym badaniu program rehabilitacji 41 osób po przebytym udarze mózgu rozszerzono o 50 zabiegów kriostymulacji miejscowej w temperaturze -170ºC. Stwierdzono u nich obniżenie napięcia mięśniowego i poprawę funkcji ruchowej w obrębie kończyny górnej13. Naukowcy donoszą również o przypadkach poprawy poruszania się i czynności manualnych oraz zwiększeniu samodzielności w codziennych czynnościach u pacjentów po udarze mózgu, którzy byli poddawani krioterapii przez 2 tygodnie (2 razy dziennie)14.

Prawdopodobnie pewne znaczenie ma tu również relaksacyjny i rozluźniający efekt kriostymulacji, który daje nadzieję na wykorzystanie tej metody w leczeniu zespołów depresyjnych czy nerwic wegetatywnych.

 

Sposób na raka?

Nie można również zapominać, że działanie zimna powoduje pobudzenie układu immunologicznego. Ma to znaczenie nie tylko w ogólnym podnoszeniu odporności, o czym mogą przekonać się choćby morsy. Wpływ niskiej temperatury na układ immunologiczny pomaga również w walce z nowotworami.

Zaobserwowano to podczas stosowania kriochirurgii w przypadku guzów nowotworowych. W czasie paliatywnego leczenia czerniaka z licznymi przerzutami do skóry zauważono nawet regresję przerzutów, które nie zostały poddane zamrożeniu. Wiązało się to z pojawieniem się limfocytów i innych komórek układu odpornościowego, które działały przeciwko komórkom guza.

Prawdopodobnie dzięki uwolnieniu cytokin z komórek guza zniszczonych podczas mrożenia oraz zwiększeniu ekspresji określonych antygenów i komórek pomocniczych doszło do pobudzenia i dojrzewania limfocytów cytotoksycznych niszczących odległe przerzuty guza15.

Oznacza to, że zimno może być wykorzystywane nie tylko do zamrażania guzów nowotworowych, ale i potencjalnie daje nadzieję na uniknięcie przerzutów.

Oczywiście póki co nie można wziąć tego za pewnik, ponieważ wciąż brakuje dużych klinicznych badań, które jednoznacznie wyjaśniłyby mechanizm działania tej metody i potwierdziły jej skuteczność. Jednak nawet te obserwacje, których wynikami już dysponujemy, są obiecujące.

Wczytaj więcej
Nasze magazyny