Nasze magazyny
Terapie oparte na leczniczych właściwościach roślin i wzmacnianie naturalnych sił obronnych organizmu to tańsze metody niż korzystanie z wytworów przemysłu farmaceutycznego - twierdzi dr Andrew Weil, twórca medycyny integralnej.
Gdyby nie studiował przed medycyną biologii, prawdopodobnie zalecałby swoim pacjentom klasyczne terapie i pigułki na wszystko, co im dolega. Zdobyta wiedza pozwoliła mu jednak wybrać inną drogę, nieznaną większości lekarzy. Andrew Weil, absolwent prestiżowego Uniwersytetu Harvarda, od ponad 50 lat przeprowadza holistyczną rewolucję zdrowotną w USA. Z dużym sukcesem. Zyskał status eksperta celebryty chętnie zapraszanego przez media. Stał się guru w kwestiach zdrowego styl życia i starzenia się w zdrowiu. Ogromne zainteresowanie budzą jego wypowiedzi na temat przyszłości medycyny i opieki zdrowotnej na całym świecie.
Jak podkreśla w rozlicznych wywiadach, nigdy nie odrzucił medycyny klasycznej. Po ukończeniu z wyróżnieniem biologii, wybrał studia medyczne na Harvardzie. Spędził 10 lat w Harvard Botanical Museum, gdzie badał właściwości lecznicze roślin. "Już wtedy, gdy chodziłem do szkoły medycznej, bardzo szokujące było dla mnie to, że ludzie, którzy nauczali farmakologii, nie mieli wiedzy o roślinach używanych do produkcji leków. Medycyna bardzo się oddzieliła od natury" - wyznaje dr Weil w jednym z wywiadów. Stworzył więc własną koncepcję i wymyślił dla niej nazwę: medycyna integracyjna.
Andrew Weil uważa, że nie doceniamy zdolności obronnych własnego organizmu. Jego zdaniem należy korzystać z metod medycyny konwencjonalnej, niemniej warto jednocześnie stosować alternatywne terapie uwzględniające zmiany stylu życia, co dotyczy także diety. Ważne jest ponadto systematyczne wykonywanie ćwiczeń, także takich, które redukują stres. Jest przeciwnikiem natychmiastowego sięganie po tabletki, gdy tylko pojawi się jakiś zdrowotny problem: bezsenność, otyłość, obniżony nastrój czy przeziębienie. W zamian proponuje alternatywne metody niepowodujące skutków ubocznych. Przypomina, że wiele farmaceutyków sprzedawanych dziś bez recepty zawiera związki chemiczne, które do niedawna były dostępne tylko w lekach na receptę. I nie są to specyfiki tak łagodne i bezpieczne, jak można by sądzić.
Jeszcze w latach 80. ubiegłego wieku koncepcje dr. Weila były krytykowane. Dlaczego obecnie to się zmieniło? "Sądzę, że nasz system opieki zdrowotnej ma poważne trudności z finansowaniem leczenia pacjentów. Dzięki terapiom prowadzonym w ramach medycyny integracyjnej koszty leczenia ulegają obniżeniu" - ocenia dr Weil. "To jest naprawdę interesujące. Merytoryczna argumentacja nikogo nie była w stanie przekonać, to ekonomia spowodowała zmianę. Szkoda, że trwało to tak długo" - dodaje w innym wywiadzie. Medycyną integracyjną interesuje się coraz więcej osób na całym świecie.
Przyczynia się do tego również naukowa aktywność dr. Weila. Od wielu lat prowadzi on badania, publikuje artykuły, kieruje portalem DrWeil.com i wydaje książki, które osiągają wysokie nakłady nie tylko w USA. Bywa częstym gościem takich programów telewizyjnych jak "Larry King Live" i "Oprah Winfrey Show". Doprowadził do powstania Arizona Center for Integrative Medicine, na Uniwersytecie Arizony, gdzie jest profesorem medycyny oraz zdrowia publicznego, a także kieruje katedrą reumatologii integracyjnej. Od 2005 r. prowadzi The Weil Foundation, którą wspiera finansowo dzięki dochodom ze sprzedaży produktów znanych jako Weil Lifestyle. Fundacja dotuje programy zdrowotne w ramach medycyny integracyjnej, współpracuje ze szkołami medycznymi w USA i Kanadzie. Dzięki przyznawanym przez nią stypendiom przeszkolono ok. 2600 lekarzy.
Jednym z najbardziej rozpoznawalnych znaków towarowych dr. Weila jest marka kosmetyków Andrew Weil for Origins, opracowanych we współpracy z koncernem Estée Lauder, a azjatycka linia kosmetyków na bazie mieszanki grzybów sygnowanej nazwiskiem doktora Weila okazała się prawdziwym bestsellerem. Czym jeszcze zaskoczy nas dr Weil?
Mirosław Usidus
