To efektywna i bezpieczna metoda gwarantująca niezakłócony niczym sen. Nie tylko ułatwia zasypanie, ale też łagodzi objawy bezdechu sennego i zespołu niespokojnych nóg (RLS), które przyczyniają się do nieplanowanych pobudek w środku nocy.
Eksperci z Northwestern University Feinberg School of Medicine w Illinois (Stany Zjednoczone) sprawdzili swoją teorię na grupie 825 ochotników w średnim wieku 79 lat (kłopoty ze snem tym bardziej się nasilają, im jesteśmy starsi). Uczestnicy, którzy czuli, że mają powód, aby żyć, spali lepiej i doświadczali mniej kłopotów takich jak bezdech senny i RLS.
Zdaniem autorów badania warto spróbować techniki mindfulness, która pomaga określić, co nas cieszy i na czym nam zależy. W ten sposób łatwiej sprecyzujemy nasze cele i osiągniemy spokojny sen.