Na Zachodzie przewlekłą bezsenność leczy się zazwyczaj faszerując pacjenta tabletkami. W samej Anglii każdego roku lekarze wypisują ponad 10 mln recept na leki nasenne (hipnotyczne). Polacy są z kolei jednym z narodów najczęściej sięgających po preparaty dostępne bez zlecenia lekarza (OTC). Natomiast w Chinach jedną z najpopularniejszych terapii na problemy ze snem stanowi... akupunktura.
Tabletkom nasennym towarzyszy cały szereg groźnych efektów ubocznych, a nawet ryzyko zgonu. Z kolei akupunktura to wyjątkowo bezpieczna forma medycyny alternatywnej. Ale czy rzeczywiście jest ona skuteczna? Przyjrzyjmy się zebranym faktom.
Bezsenność: pomoże medycyna ze Wschodu
Akupunktura to starożytna sztuka zaliczana do tradycyjnej medycyny chińskiej. Opiera się ona na założeniu, że wszelkie formy życia podtrzymuje subtelna energia zwana qi lub chi (czyt. czi). Blokady lub nadmiar tejże energii w określonych miejscach ciała bądź narządach skutkują rozwojem choroby. Takie blokady i skupiska energii chi można niwelować, wbijając niezwykle cienkie igiełki w tzw. punkty akupunkturowe - specyficzne miejsca rozłożone na ciele względem meridian (linii energetycznych), jakie rozróżnia tradycyjna medycyna chińska.
Bezsenność: próby kliniczne leków
Wpływ akupunktury na bezsenność stanowił przedmiot licznych badań, których wyniki często były naprawdę imponujące. Terapia ta nie tylko okazała się bardziej efektywna niż brak leczenia czy akupunktura pozorowana - w której pacjent przekonany jest, że poddaje się zabiegom, ale w rzeczywistości igły wkuwane są nieprawidłowo lub w niewłaściwe miejsca - ale też przewyższyła skutecznością leki hipnotyczne o silnym działaniu nasennym.
W pewnym trwającym 6 tygodni badaniu o wysokim standardzie, opublikowanym na łamach czasopisma naukowego Evidence Based Complementary and Alternative Medicine, badacze porównali efekty prawdziwej akupunktury, akupunktury placebo oraz leku hipnotycznego o nazwie estazolam u 180 pacjentów z bezsennością.
Osobom, u których zastosowano akupunkturę lub leki nasenne, zasypianie zaczęło przychodzić o wiele łatwiej, przy czym tylko grupa akupunkturowa odnotowała wzrost energii towarzyszący poprawie jakości snu oraz odczuwała mniej senności i problemów z funkcjonowaniem w ciągu dnia. Natomiast pacjentom przyjmującym estazolam codzienne czynności zaczęły sprawiać jeszcze więcej trudu.
Dodatkową zaletą akupunktury był fakt, że jej efekty utrzymywały się przez dłuższy czas. Jak donoszą autorzy badania, "poprawa jakości i wydajności snu, długości czasu przespanego w nocy [oraz] funkcjonowania w ciągu dnia, jaką osiągnięto u pacjentów z grupy [akupunkturowej], miała charakter długotrwały, natomiast rezultaty uzyskane przy użyciu placebo oraz estazolamu nie utrzymały się po zakończeniu eksperymentu"1.
Jak wynika z innego badania, już 1 sesja akupunktury tygodniowo przez miesiąc dała takie same efekty w leczeniu bezsenności jak codzienna dawka zolpidemu (podawanego w różnych preparatach), jednego z najczęściej stosowanych leków na trudności z zasypianiem. Naukowcom udało się ustalić, że u pacjentów z obu grup poprawa następowała w podobnym tempie2.
Bezsenność: wyniki badań pod lupą
Aby oszacować ogólną skuteczność akupunktury w leczeniu bezsenności, specjaliści przeprowadzili kilka metaanaliz, w których rozpatrzyli wyniki wielu badań.
W jednej z najszerzej zakrojonych, biorącej pod uwagę wyniki 46 randomizowanych badań z grupą kontrolną, przeprowadzonych łącznie na 3 800 pacjentach z bezsennością, akupunktura wydłużała sen i poprawiała jego jakość znacznie skuteczniej niż brak terapii, akupunktura placebo czy tabletki nasenne. Co więcej, w połączeniu z farmakoterapią działała lepiej niż same leki3.
Inne przeglądy badań przyniosły podobne efekty4. Jak donosi jeden z nich, wskaźnik skuteczności dla akupunktury sięga 91%, zaś dla leków hipnotycznych - 75%.
Naukowcy zachowują jednak ostrożność z uwagi na wątpliwą wartość metodologiczną większości przeprowadzonych eksperymentów. W opublikowanym niedawno przeglądzie niezależna organizacja Cochrane Collaboration wnioskuje wręcz, że "dostępne obecnie dowody nie spełniają wymogów metody naukowej i tym samym nie mogą rozstrzygać o skuteczności akupunktury w leczeniu bezsenności"5.
Prawdopodobne działanie leków na bezsenność i akupunktury
Bibliografia
- Evid Based Complement Alternat Med, 2013; 2013: 163850
- Asian J Psychiatr, 2012; 5: 231–5
- J Altern Complement Med, 2009; 15: 1171-86
- Complement Ther Med, 2016; 26: 11-20; Sleep Med, 2009; 10: 694-704
- Cochrane Database Syst Rev, 2012; 9: CD005472
- BMJ, 2001; 323: 485-6, 486-7
- Acupunct Med, 2006; 24: 53-7
- Altern Med Rev, 2000; 5: 249-59; ClinToxicol [Phila], 2007; 45: 179-81; ClinNeuropharmacol, 2000; 23: 54-8; Drug Saf, 2009; 32: 735-48; BMJ, 2005; 331: 1169
- J Clin Sleep Med, 2009; 5: 471-6
- Sleep Med, 2008; 9: 818–22
- BMJ Open, 2012; 2: e000850
Sprawę przesądzą dopiero bardziej rygorystyczne, szeroko zakrojone badania randomizowane z grupą kontrolną, ale już dziś dysponujemy wystarczającą ilością dowodów, by uznać, że akupunktura przynosi pewne biologiczne efekty ułatwiające zasypianie. W toku badań nad nad tą metodą i u zwierząt, i u ludzi zaobserwowano wzmożoną produkcję melatoniny, tlenku azotu, beta-endorfin oraz kwasu GABA (gamma-aminomasłowego), a wszystkie te związki biorą udział w procesach regulacji snu5.
Bezpieczeństwo leków na bezsenność i akupunktury
Jedną z największych zalet tej terapii jest jej nieszkodliwość. Jak utrzymuje Brytyjska Rada Akupunktury, metoda ta należy do najbezpieczniejszych, a twierdzenie to popierają wyniki niezależnych badań.
Sondaże opublikowane na łamach prestiżowego British Medical Journal w 2001 r. - jeden przeprowadzony wśród ekspertów tradycyjnej akupunktury, a drugi wśród stosujących ją lekarzy - podsumowano wnioskiem, że ryzyko poważnej reakcji organizmu na akupunkturę występuje w mniej niż 1 na 10 tys. przypadków. Rozpatrzono łącznie 66 tys. osób, wśród których odnotowano jedynie garstkę drobnych efektów ubocznych, takich jak zawroty głowy czy siniaki wokół miejsca wkłuć6.
Jak wywnioskowali autorzy podobnego sondażu zrealizowanego w 2006 r. w Wielkiej Brytanii, ryzyko związane z akupunkturą jest "znikome", a terapia "bardzo bezpieczna", pod warunkiem, że prowadzi ją kompetentny specjalista7.
Sprawa ma się zupełnie inaczej w przypadku leków nasennych, takich jak zolpidem. Mogą one wywołać cały szereg iście katastrofalnych działań niepożądanych, takich jak amnezja, powtarzające się czynności kompulsywne, delirium, koszmary senne, halucynacje, przedawkowanie, uzależnienie, upadki, zaburzenia kognitywne oraz zagrażające życiu reakcje alergiczne8.
Na ironię zakrawa fakt, że zolpidem wywołuje też inne problemy związane ze snem, takie jak lunatykowanie, zespół jedzenia nocnego albo, co gorsza, prowadzenie samochodu przez sen9. W pewnym badaniu wyszło na jaw, że u osób przyjmujących leki hipnotyczne, w tym zolpidem, ryzyko udziału w wypadku samochodowym było co najmniej 2 razy większe - a w przypadku niektórych leków nawet 4 razy większe10.
Wyjaśniałoby to, dlaczego leki na bezsenność drastycznie zwiększają ryzyko zgonu, nawet wśród osób przyjmujących je sporadycznie. Jak podają badacze, którzy niedawno odkryli tę zależność, "znikome korzyści" płynące z brania tabletek nasennych - potwierdzone licznymi, niezależnymi badaniami - nie usprawiedliwiają "znacznego ryzyka", jakie się z nimi wiąże11.
Bezsenność: podsumowanie
Biorąc pod uwagę imponujące statystyki dotyczące bezpieczeństwa akupunktury w leczeniu bezsenności - oraz samą liczbę badań, jakie przeprowadzono na ten temat - uważam, że terapia tradycyjnej medycyny chińskiej bije tabletki nasenne na głowę. Mimo to najlepszym lekarstwem na bezsenność pozostaje podejście holistyczne, łączące w sobie dietę i zmiany trybu życia.