U chorych, którzy zostali uczciwie poinformowani, że podawane im preparaty nie zawierają żadnych substancji aktywnych (placebo), wystąpiły "silne" lub "bardzo silne" reakcje kliniczne. Doszło u nich do średnio 70% złagodzenia objawów w porównaniu z pacjentami z tym samym schorzeniem, którzy nie przyjmowali żadnych tabletek.
Naukowcy z Centrum Medycznego Beth Israel Deaconess zrekrutowali do badania 262 pacjentów z zespołem jelita drażliwego w wieku 18-80 lat. Wśród uczestników jedna grupa świadomie przyjmowała placebo (tzw. otwarte placebo), druga nie zażywała żadnych pigułek, trzecia dostawała olejek miętowy jako placebo w schemacie podwójnie zaślepionym (ani oni, ani badacze nie wiedzieli, co komu podawano). Poprawa była podobna w otwartych i podwójnie zaślepionych grupach.
Naukowców zaskoczył jednak fakt, że uczestnicy, którzy świadomie przyjmowali placebo, osiągnęli równie silne złagodzenie objawów jak ci, którzy nie wiedzieli, czy podaje się im olejek miętowy, czy nie. W obu grupach zgłoszono mniej więcej 150% złagodzenie objawów w porównaniu z 12% wśród uczestników nieprzyjmujących niczego.
– Wygląda na to, że oszustwo nie jest konieczne, żeby placebo zadziałało – powiedział jeden z naukowców prof. Ted Kaptchuk. Innymi słowy: wyższość ducha nad materią.
- Pain 2021 February 12; doi: 10.1097j.pain.0000000000002234