Kiedy 16-letnia Natasha Boojihawon wpadła w anemię, nie podejrzewała nawet, że jest to początek ponad dziesięcioletniej walki o zdrowie, obejmującej wiele miesięcy spędzonych w szpitalu oraz 3 operacje - w tym jedną, która pozbawi ją okrężnicy.
- Nie odczuwałam żadnych wyraźnych objawów - wspomina Natasha, obecnie 31-latka. - Odkryłam, że mam anemię, po rutynowych badaniach. Nie reagowałam też na suplementy żelaza, które mi przepisano.
Okazało się, że problemem było wrzodziejące zapalenie jelita grubego, co zdiagnozowano po zbadaniu stolca oraz kolonoskopii.
- W moim stolcu stwierdzono krew - opowiada Natasha. - Później kolonoskopia potwierdziła stan zapalny i owrzodzenie okrężnicy.
Leki nie działają
Natasha otrzymała leki przeciwzapalne i wiodła dalej zwyczajne życie. Przeprowadziła się z Arabii Saudyjskiej do Wielkiej Brytanii, by przygotowywać się do końcowych egzaminów szkolnych, i przez następne 2 lata nie odczuwała żadnych poważniejszych objawów. Jednakże na kilka tygodni przed 18. urodzinami, przebywając w domu koleżanki, Natasha udała się do toalety, a tam wpadła w panikę.
- Dosłownie tryskałam krwią - wspomina. - Musiałam pojechać do szpitala i pozostałam tam aż przez 6 miesięcy.
Podawano jej dożylne leki tłumiące układ odpornościowy, który - jak podejrzewano - pracował na zbyt wysokich obrotach, a także silne steroidy, środki przeciwbólowe i kolejne leki przeciwzapalne. Ale jej stan tylko się pogarszał.
- Dostawałam najwyższe dawki wszystkich leków. Nadeszła jednak chwila, gdy mój organizm nie był w stanie znieść ich już więcej. Lekarze stwierdzili wtedy, że jedyną opcją jest operacja chirurgiczna, w trakcie której usunięta zostanie niemal cała okrężnica (największa część jelita grubego), z pozostawieniem zaledwie 4-milimetrowego odcinka.
- Niektórzy pacjenci mają szczęście, bo wystarczy usunąć im niewielką część jelita - mówi Natasha - ale w moim przypadku cała okrężnica była dotknięta chorobą. Natasha zgodziła się na operację, jak również na wykorzystanie jej okrężnicy do badań medycznych. - Lekarze byli zszokowani, gdy zobaczyli, w jakim stanie było jelito. Poprosili mnie, bym zgodziła się oddać je w celu kształcenia studentów.
Plan działań alternatywnych Natashy
Dieta przeciwzapalna
Unikaj: mięsa, cukru, glutenu, produktów mlecznych, alkoholu, produktów wysokoprzetworzonych.
Włącz: pełne produkty organiczne, takie jak świeże warzywa, ograniczoną ilość owoców i tłustych ryb (2 porcje tygodniowo), zdrowe tłuszcze, takie jak oliwa z oliwek i olej z nasion konopi, dużo świeżej filtrowanej wody, soki i koktajle warzywne.
Suplementy
Przy ostrych atakach: Przeciwzapalna żywica Boswellia serratta (500 mg 3 razy dziennie) Olej z czarnego kminku (1 łyżeczka dziennie) Kurkuma (3 kapsułki dziennie) Kwasy tłuszczowe omega-3 (2 kapsułki dziennie) Probiotyki (225 mld żywych bakterii probiotycznych przed snem) Sok z aloesu (200 ml każdego ranka)
Podtrzymująco: Kurkuma (2 kapsułki dziennie) Kwasy omega-3 (1 kapsułka dziennie) Miętowy olejek eteryczny (5 kropel w ciepłej wodzie przed i po posiłkach) Probiotyki (112 mld żywych bakterii probiotycznych przed snem)
Terapie ciała i umysłu
Reiki (20 min dziennie)
Medytacja (co najmniej 10 min dziennie)
Joga (co najmniej 1 godz. tygodniowo)
Styl życia
Gdzie tylko to możliwe, zastąp pełne chemikaliów kosmetyki, produkty toaletowe i środki czystości naturalnymi preparatami.
Życie toczy się dalej
Po operacji, rozpoczynając jednocześnie naukę na uniwersytecie, Natasha musiała przyzwyczaić się do życia ze stomią - otworem utworzonym na zewnątrz jej ciała w celu wydalania odchodów - oraz z workiem stomijnym do ich zbierania.
- Nie przypominam sobie, żebym była z tego powodu przygnębiona - wspomina Natasha. - Coś we mnie zaskoczyło i okazało się, że umiem sobie z tym poradzić. Pomogło mi to, że miałam wokół siebie cudowną rodzinę i przyjaciół.
Poza koniecznością dobierania odpowiednich ubrań, by ukryć worek stomijny, Natasha nie wprowadziła z powodu operacji większych zmian w swoim stylu życia.
- Dietetyk z Narodowej Służby Zdrowia (NHS) poradził mi, bym unikała żywności o woskowej konsystencji oraz spożywania dużych ilości produktów surowych. I to było właściwie wszystko. Nadal jadałam to, co zwykle. A był to mój pierwszy rok na uniwersytecie, więc np. piłam trochę alkoholu.
Nieoczekiwany prezent ślubny
Później Natasza przeszła dalsze operacje. Podczas jednej z nich w jej jelicie cienkim utworzono wewnętrzny zbiornik (J-pouch), połączony później z kanałem odbytowym, by służył jako zastępcze jelito grube. Dzięki kolejnej usunięto stomię i ponownie zespolono jelita. Natasha ukończyła uniwersytet bez nawrotów wrzodziejącego zapalenia jelita. Remisja choroby utrzymywała się też przez następne 5 lat.
Ale w wieku 26 lat, na krótko przed ślubem, Natasha zaczęła cierpieć na poważne zaparcia.
- Kilka razy wylądowałam na szpitalnym oddziale ratunkowym, a ból był tak silny, że musieli podawać mi morfinę - wspomina. Rozwinęło się u niej zapalenie sztucznie utworzonego zbiornika jelitowego, będące częstym długofalowym powikłaniem operacji, którą przebyła. Podano jej antybiotyki, ale najwyraźniej nie przynosiły one pożądanego skutku. Mniej więcej w tym samym czasie wystąpiło u niej również zapalenie tęczówek obu oczu.
- Było to niesłychanie bolesne, jakbym miała oczy pełne piasku. Na to schorzenie podano jej steroidowe krople do oczu, ale, tak jak poprzednio, i one nie zdołały usunąć problemu.
Zmiana planu
W tym momencie Natasha była już głęboko rozczarowana podejściem konwencjonalnej medycyny, zaczęła więc poszukiwać rozwiązań alternatywnych, szczególnie dotyczących jadłospisu. Gdy jednak zapytała swego stałego konsultanta, czy jego zdaniem zmiana diety pomogłaby wyleczyć jej schorzenia, jego odpowiedź była jednoznaczna: nie ma to żadnego znaczenia. Była to jej ostatnia wizyta u niego. Natasha postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce.
- Jestem z natury ciekawa świata, pociąga mnie czytanie i zgłębianie problemów. Szybko uświadomiłam sobie, że spożywam produkty trudne do strawienia, a one po prostu zalegają w jelitach, odżywiając szkodliwe bakterie i sprzyjając rozwojowi infekcji. Doszła do wniosku, że rozsądnie będzie unikać żywności, która potencjalnie może być przyczyną problemów, postanowiła więc wyeliminować mięso, rafinowany cukier, produkty mleczne i gluten.
- Zachowywałam w zasadzie dietę wegańską, opartą na produktach roślinnych. Całkowicie zrezygnowałam też z alkoholu.
Skoncentrowała się na diecie przeciwzapalnej, a dodatkowo przyjmowała przeciwzapalne zioła i składniki odżywcze, takie jak wiąz czerwony, kurkuma i kwasy tłuszczowe omega-3. Zaczęła również codziennie pić bogate w substancje odżywcze soki warzywne.
- Stały się moim eliksirem - mówi Natasha. Inną ważną częścią jej samodzielnej podróży było Reiki - wywodzący się z Japonii system uzdrawiania. Opiera się on na koncepcji, iż przez każdego z nas przepływa energia życiowa, a problemy zdrowotne pojawiają się wtedy, gdy przepływ ten zostanie przerwany, osłabiony lub zablokowany. Idąc za radą sąsiada, Natasha i jej mąż Roop przeszli szkolenie pierwszego stopnia Reiki, które pozwoliło im leczyć się samodzielnie i praktykować tę metodę na sobie nawzajem.
- Wykonywałam te zabiegi codziennie przed zaśnięciem - wspomina Natasha - a oprócz tego poświęcałam też trochę czasu na medytację.
Czym jest wrzodziejące zapalenie jelita grubego?
Wrzodziejące zapalenie jelita grubego powoduje stan zapalny i owrzodzenie okrężnicy (największej części jelita grubego) oraz odbytnicy (końcówki jelita). Jest to jedna z 2 głównych postaci nieswoistego zapalenia jelit (IBD); drugą jest choroba Leśniowskiego-Crohna, która może zaatakować dowolną część układu trawienia.
Objawy wrzodziejącego zapalenia jelita grubego obejmują:
- nawracające biegunki,
- krew i śluz w stolcu,
- nagłą potrzebę wypróżnienia,
- ból brzucha,
- odwodnienie,
- utratę wagi,
- anemię,
- zmęczenie.
Leczenie konwencjonalne to na ogół leki (zazwyczaj przeciwzapalne i immunosupresyjne) lub zabieg chirurgiczny, ale obie opcje wiążą się ze znacznym ryzykiem i nie zawsze są skuteczne. Dowody wskazują wręcz na to, że 40-60% pacjentów cierpiących na IBD nie odnosi korzyści po zastosowaniu tych metod leczenia1.
Płynąć z prądem
Niedługo po przejściu na nową dietę i rozpoczęciu praktyk Reiki Natasha zauważyła zmianę w swym zdrowiu.
- Mój układ trawienny zaczął lepiej pracować, a ja stopniowo czułam się coraz silniejsza i bardziej energiczna.
Natasha jest przekonana, że Reiki pomogło jej zwłaszcza w leczeniu zapalenia tęczówek.
- Gdy tylko czułam narastające uczucie swędzenia, wykonywałam zabieg Reiki sama na sobie. Miałam wrażenie, że powstrzymuje on objawy w zarodku.
Przekonanie o skuteczności nowych metod było w niej tak silne, że postanowiła odstawić wszystkie leki. Jej rodzice ostro przeciwstawiali się tej decyzji.
- Straszliwie bali się o mnie. Wiele razy wybuchały o to kłótnie.
Natasha stawała się jednak coraz silniejsza. Ustąpiło zapalenie zbiornika jelitowego i zapalenie tęczówek, a energii miała więcej niż kiedykolwiek wcześniej. Pragnąc kontynuować zdobywanie wiedzy o medycynie alternatywnej, Natasha postanowiła zapisać się do College'u Medycyny Naturopatycznej.
- Chciałam lepiej zrozumieć naukę o żywieniu, by spróbować uchronić się przed dalszymi chorobami w przyszłości, a także zyskać możliwość krzewienia wiedzy na temat roli odżywiania.
Natasha właśnie ukończyła trzyletni program uczelni i założyła już własną klinikę zdrowia i dobrego samopoczucia w Manchester. Nosi ona nazwę Earth Clinic (Klinika Ziemi) i oferuje szeroki zakres holistycznych usług leczniczych, włącznie z terapią żywieniową i Reiki. Natasha należy też do Brytyjskiego Związku Terapeutów Żywieniowych (BANT), a także została wykwalifikowanym mistrzem Reiki. Jej celem jest, jak sama mówi, wspieranie i dodawanie sił w przekształcaniu własnego zdrowia.
Co do zdrowia samej Natashy, to od czasu, gdy 6 lat temu dokonała zmiany stylu życia, nie zdarzają jej się już nawroty wrzodziejącego zapalenia jelita ani zapalenia tęczówek.
- Nie robiłam żadnych testów, ale czuję się wprost fantastycznie. I jestem podekscytowana tym, co niesie przyszłość. Strach nawet myśleć, gdzie byłabym teraz, gdybym pozostała przy konwencjonalnym podejściu.
Joanna Evans
Bibliografia
- J Clin Gastroenterol, 2007; 41: 799-809