Gdy Louise Reid w wieku 11 lat zaczęła miesiączkować, jej okresy były tak bolesne, że nawet najsilniejsze środki, jakie mogli jej przepisać lekarze, zupełnie nie pomagały.
- Z bólu zwijałam się wpół, a czasami nawet mdlałam - wspomina Louise, dziś czterdziestolatka mieszkająca w Londynie.
- W końcu brałam leki przeciwbólowe z Australii, ponieważ brytyjskie nie były wystarczająco silne!
Jednakże dopiero 20 lat później, po tym, jak przez ponad rok wraz z mężem bezskutecznie starali się o poczęcie dziecka, Louise odkryła przyczynę straszliwie bolesnych miesiączek.
Kobieta miała endometriozę - trudne do zdiagnozowania schorzenie ginekologiczne, w którym tkanka przypominająca wyściółkę macicy (endometrium) występuje też w innych częściach ciała, najczęściej w jajnikach, jajowodach i jamie brzusznej. Zachowuje się przy tym jak endometrium, krwawiąc co miesiąc, i może powodować silny ból, obfite miesiączki oraz uczucie ciągłego wyczerpania i zmęczenia. Zdarza się, że odpowiada również za niepłodność - jak powiedziano Louise, właśnie to było przyczyną, dla której nie mogła zajść w ciążę.
- Miałam skan pokazujący, że jeden z moich jajników nie mógł swobodnie się przesuwać. Był uwięziony z powodu endometriozy.
Louise, w owym czasie 34-letnia, usłyszała, że niezbędna będzie operacja w celu usunięcia nieprawidłowej tkanki unieruchamiającej jajnik. Co prawda nie wyleczy to endometriozy - nieprawidłowe struktury wciąż będą bowiem odrastać - ale, jak powiedzieli lekarze, zabieg otworzy niewielkie okno możliwości zajścia w ciążę.
Louise poddała się operacji i wkrótce potem szczęśliwie zaszła w ciążę. Była jednak zdruzgotana, gdy po 10 tygodniach poroniła.
Po kolejnym poronieniu kilka miesięcy później usłyszała bolesną wiadomość, iż nigdy nie będzie w stanie począć dziecka w sposób naturalny.
Endometrioza: czynniki środowiskowe
Coraz więcej dowodów sugeruje, że na chorobę mogą wpływać dieta i styl życia. Opierając się na dotychczasowych badaniach, można zalecić kobietom cierpiącym na to schorzenie podjęcie następujących kroków:
Ogranicz kofeinę
Kobiety spożywające więcej niż 5 g kofeiny miesięcznie (ok. 1,5 filiżanki kawy dziennie) są blisko dwukrotnie bardziej narażone na endometriozę i w rezultacie na niepłodność1.
Unikaj alkoholu
W jednym z badań ryzyko endometriozy było o 50% wyższe u kobiet, które pozwalały sobie na jego spożywanie w dowolnej ilości, niż u abstynentek2. Jedz więcej owoców i warzyw Wśród ponad 1000 kobiet z północnych Włoch te, które spożywały mało świeżych owoców oraz zielonych warzyw, były znacząco bardziej narażone na endometriozę, podobnie jak te, które jadły dużo wołowiny i czerwonego mięsa3.
Bądź aktywna
Kobiety, które zgłaszały częste podejmowanie aktywności fizycznej o dużej intensywności, miały o 76% niższe ryzyko rozwoju endometriozy niż ich mniej aktywne odpowiedniczki4.
Zaufaj antyoksydantom
Kobiety z endometriozą na ogół spożywają mniej przeciwutleniaczy (witamin A, C i E, cynku i miedzi), więc zwiększenie ilości tych składników poprzez dietę lub suplementację może mieć znaczenie5. U pań z bólem miednicy przyjmowanie witamin E (1200 j.m. dziennie) i C (1 g dziennie) przez 2 miesiące może prowadzić do złagodzenia bólu w ponad 40% przypadków. Dla porównania ochotniczki przyjmujące placebo nie zgłosiły żadnej ulgi w bólu6.
Sięgnij po żelazo
By uniknąć niedokrwistości, już w okresie planowania ciąży należy zadbać o odpowiednią podaż tego pierwiastka, zwłaszcza u kobiet stosujących dietę wegetariańską lub z zaburzeniami wchłaniania.
Zwiększ ilość omega-3
Zarówno badania na zwierzętach, jak i in vitro pokazują, że kwasy omega-3 mogą pomagać w zmniejszaniu stanów zapalnych7. Wykazano również, że dzienna dawka 1080 mg kwasu eikozapentaenowego i 720 mg dokozaheksaenowego w połączeniu z 1,5 mg witaminy E łagodzi objawy bolesnej menstruacji, która może być związana z endometriozą8.
Unikaj toksycznych chemikaliów
Pewne zanieczyszczenia środowiskowe, takie jak dioksyny i polichlorowane bifenyle (PCB), wydają się odgrywać rolę w endometriozie9. Eksperci uważają, że ponad 90% narażenia na ich działanie wynika z pożywienia, głównie tłuszczu zwierzęcego, korzystne może być więc przejście na organiczną, pełnowartościową dietę o niskiej jego zawartości. Z endometriozą powiązano także chemiczne filtry słoneczne10, rozważ więc stosowanie zamiast nich preparatów naturalnych, opartych na tlenku cynku lub dwutlenku tytanu.
Małżonkowie podjęli wówczas próbę inseminacji domacicznej - formy wspomaganego poczęcia, polegającej na umieszczeniu spermy we wnętrzu macicy, często w połączeniu z zastosowaniem leków zwiększających płodność.
- Odbyliśmy 4 zabiegi inseminacji, ale nie przyniosły one efektu - opowiada Louise. - A wszystkie leki i hormony, które przyjmowałam, pogorszyły jeszcze endometriozę. Ze stopnia 2 rozwinęła się do 3 i w końcu musiałam przejść kolejną operację usunięcia rozrostów tkanki.
Endometrioza - zmiana diety i stylu życia
Głęboko rozczarowana Louise postanowiła podjąć próbę częściowego odzyskania kontroli nad swoim ciałem, zgłębiając na własną rękę problem endometriozy i niepłodności. Wpisała się na listę osób oczekujących na zapłodnienie in vitro, a równocześnie radykalnie zmieniła dietę i styl życia, podjęła też naukę w Szkole Medycyny Naturopatycznej (CNM), aby dowiedzieć się więcej na temat odżywiania i zdrowia.
- Chciałam zrobić wszystko, co tylko mogłam, by poprawić jakość moich komórek jajowych i zwiększyć szansę, że in vitro będzie skuteczne.
Louise przeszła na organiczną, przeciwzapalną, pełnowartościową dietę, zawierającą dużo świeżych owoców, zielonych warzyw liściastych i tłustych ryb. Ograniczyła spożycie pszenicy i glutenu, natomiast alkohol, kawę, produkty mleczne, czerwone mięso i rafinowany cukier całkowicie wyeliminowała z menu.
Dowiedziawszy się o znaczeniu suplementów żywieniowych podczas wykładu na temat naturalnych metod wspomagania płodności, prowadzonego przez wiodącą specjalistkę w dziedzinie żywienia dr Marilyn Glenville, Louise zaczęła przyjmować wysokiej jakości multiwitaminę i preparat mineralny, a także dodatkowo cynk i sproszkowany korzeń maca. Odkryła również, że stres może być czynnikiem o ogromnym znaczeniu dla płodności, postanowiła więc uprawiać jogę jako odskocznię od pełnoetatowej pracy w mediach i weekendowych studiów w CNM.
Jej mąż Raymond też dokonał wielu podobnych zmian w diecie i stylu życia: przestał pić alkohol i zaczął znacznie lepiej się odżywiać, ponieważ wiedział, że jego płodność jest równie ważna dla poczęcia dziecka.
Alternatywne metody leczenia endometriozy
Nikt nie wie dokładnie, co powoduje endometriozę ani jak ją leczyć, więc cele konwencjonalnej medycyny to łagodzenie bólu, spowalnianie postępów choroby i pokonanie niepłodności, o ile występuje. Jednakże wszystkie przepisywane środki przeciwbólowe i hormonalne oraz operacje mają na swe poparcie jedynie niskiej jakości dowody skuteczności11. Na dodatek antagoniści hormonu uwalniajacego gonadotropinę (gonadoliberyny, GnRH), należący do najpopularniejszych leków stosowanych w tym schorzeniu, działają poprzez wywoływanie „pseudomenopauzy” z wszystkimi jej objawami, takimi jak uderzenia gorąca, atrofia pochwy, wahania nastroju i osteoporoza12.
Poza zmianami diety i stylu życia pomocne mogą być następujące alternatywy.
Chińskie zioła
Przegląd dowodów wykazał, że są one równie skuteczne, jak leki hormonalne - gestrinon i danazol - w łagodzeniu objawów endometriozy, przy czym wywołują mniej efektów ubocznych13. Stosować można wiele różnych mieszanek, więc koniecznie skonsultuj się z wykwalifikowanym zielarzem, by uzyskać spersonalizowaną poradę.
Akupunktura
Ten popularny sposób jest zarówno bezpieczny, jak i skuteczny przy związanym z endometriozą bólu miednicy u młodych kobiet14. W jednym z badań akupunktura okazała się równie, jeśli nie bardziej, efektywna w łagodzeniu objawów jak lek danazol, przy znacznie mniejszej ilości efektów ubocznych15.
Biofeedback
Niewielkie wstępne badanie 5 kobiet wykazało, że biofeedback termalny (monitorujący temperaturę skóry) znacząco zmniejszał ból i inne objawy endometriozy16. Inne techniki, takie jak hipnoza i medytacja, również mogą pomagać w łagodzeniu bólu związanego z tym schorzeniem.
Propolis
To mieszanina wydzielin pszczelich oraz żywicy z pąków może być pomocna w leczeniu niepłodności związanej z endometriozą. We wstępnym badaniu suplementacja propolisem pszczelim (500 mg 2 razy dziennie przez 6 miesięcy) powiązana była ze wskaźnikiem ciąż wynoszącym 60% w porównaniu do 20% w grupie przyjmującej placebo17.
Widoczne rezultaty w walce z endometriozą
Głównym celem Louise i Raymonda było zwiększenie szans udanego zapłodnienia in vitro, lecz po 3 miesiącach ich nowego, zdrowego planu żywieniowego kobieta zaobserwowała nieoczekiwany efekt uboczny: jej silny, przewlekły ból menstruacyjny zniknął.
- Wreszcie mogłam przestać brać leki przeciwbólowe, które przyjmowałam przez większą część życia. To było zadziwiające!
Wkrótce potem, gdy para poddała się zabiegowi zapłodnienia in vitro, nadeszły kolejne dobre wieści: Louise zaszła w ciążę i 9 miesięcy później urodziła zdrowego chłopca.
- Byłam taka szczęśliwa - wspomina.
- I uwielbiałam być w ciąży. Wszystkie zaburzenia równowagi hormonalnej zniknęły.
Parę spotkało jeszcze większe szczęście, gdy po narodzinach syna udało im się począć w sposób całkowicie naturalny kolejne dzieci, i to dwukrotnie! Teraz czteroletni Leo ma 2 siostrzyczki: dwuipółletnią Alexandrę i dziesięciomiesięczną Scarlett.
- Z niepłodnej stałam się wybitnie płodną - mówi Louise. - Myślę, że gdy raz uda się donosić dziecko, wtedy wszystko się uruchamia.
Kobieta nie umie powiedzieć, jaki wpływ na jej płodność miała zmiana diety i stylu życia, ale uważa, że bez wątpienia pomogły jej uporać się z endometriozą.
- Jeżeli nie przestrzegam ściśle diety i nie odżywiam się tak dobrze, jak powinnam, ból powraca. To samo dzieje się, gdy jestem zestresowana.
Z radością informuje, że nie bierze już leków przeciwbólowych, a niedawne skany nie wykazały śladów endometriozy.
Oddać to, co dostałam
Louise tak bardzo zainspirowała się wszystkim, czego dowiedziała się o odżywianiu, że postanowiła uczynić z tego swój zawód. Zachwyca ją możliwość pomagania własnej rodzinie, a teraz, będąc wykwalifikowaną terapeutką żywieniową, z entuzjazmem wspiera także inne kobiety, które mają podobne jak ona kiedyś problemy z płodnością.
- Niepłodność może odsunąć na dalszy plan całe życie i przesłonić wszystko. I dlatego chcę specjalizować się w tej dziedzinie. To mój sposób, by oddać światu coś od siebie po tym, jak spotkało mnie tak wielkie szczęście urodzenia trójki dzieci - wyjaśnia.
- Am J Epidemiol, 1993; 137: 1353–60
- Am J Public Health, 1994; 84: 1429–32
- Hum Reprod, 2004; 19: 1755–9
- Am J Epidemiol, 2003; 158: 156–64
- Reprod Biol Endocrinol, 2009; 7: 54
- Transl Res, 2013; 161: 189–9
- Fertil Steril, 2013; 99: 543–50.e1; Fertil Steril, 2008; 90 [4 Suppl]: 1496–502
- Am J Obstet Gynecol, 1996; 174: 1335–8
- Environ Health Perspect, 2009; 117: 1070–5
- Environ Sci Technol, 2012; 46: 4624–32
- Cochrane Database Syst Rev, 2014; 3: CD009590
- Clin Pharm, 1991; 10: 518–31
- Cochrane Database Syst Rev, 2012; 5: CD006568
- J Pediatr Adolesc Gynecol, 2008; 21: 247–57
- Zhongguo Zhen Jiu, 2006; 26: 863–5
- Appl Psychophysiol Biofeedback, 2003; 28: 279–89
- Fertil Steril, 2003; 80 [suppl 3]: S32