Niedobory snu sprzyjają powstawaniu blaszek miażdżycowych - twierdzą specjaliści z Massachusetts General Hospital (USA). Ich zdaniem zaniedbywanie nocnego odpoczynku pogłębia szkodliwe działanie niezdrowej żywności na organizm i sprzyja zatykaniu światła tętnic. Podczas snu mają miejsce procesy naprawcze organizmu, w tym oczyszczające naczynia krwionośne. Niedobór snu skraca czas regeneracji, co może mieć znaczenie dla rozwoju miażdżycy.
Amerykańscy specjaliści udowodnili swoją tezę podczas eksperymentu na myszach. Mimo stałego poziomu cholesterolu we krwi podczas całego badania, u gryzoni, które niedosypiały zwiększyła się liczba blaszek miażdżycowych i podwoiła liczba białych krwinek powiązanych ze stanami zapalnymi, które mogą prowadzić do miażdżycy.
To nie wszystko: hipokretyna (oreksyna) to hormon i neuropeptyd, którego aktywność powiązano z jakością snu. Badacze odkryli, że pomaga ona także kontrolować produkcję białych krwinek. Może więc również odgrywać pewną rolę w rozwoju miażdżycy.