Choroba serca? Weź tabletkę na niestrawność

Histamina może mieć więcej wspólnego z chorobami serca niż cholesterol czy tłuszcze nasycone, a dostępne bez recepty środki przeciwhistaminowe mogą przynosić większe korzyści niż statyny!

Artykuł na: 17-22 minuty
Zdrowe zakupy

Jak to się mówi o historii, teoria chorób sercowo-naczyniowych – do­tycząca tego, co je powoduje i jak powinny być leczone – to historia opowiadana przez zwycięzców. O co chodzi?

Wyobraź sobie, że masz niepokojące objawy choroby serca. Lekarz proponuje obniżające poziom cholesterolu statyny lub Pepcid – dostępny bez recepty lek na nie­strawność i zgagę. Co wybierasz?

Jeśli sięgasz po statyny, dałaś/-eś się przekonać historii przedsta­wianej przez zwycięzców. Według teorii sercowo-dietetycznej spo­żywanie tłuszczów nasyconych zawartych w nabiale i czerwonym mięsie powoduje wzrost stężenia cholesterolu LDL (low-density lipoprotein, lipoproteina o małej gęstości), określanego jako „zły cholesterol”, który zatyka tętnice oraz wywołuje miażdżycę naczyń krwionośnych i choroby serco­wo-naczyniowe.

Zaburzeniom serca można podobno zapobiegać lub przynajmniej je kontrolować, dzięki stosowaniu diety niskotłusz­czowej i przyjmowaniu statyn.

Jeśli w skrajnie mało prawdopo­dobnym przypadku zamiast statyny wybierasz Pepcid (kto przy zdro­wych zmysłach sięgnąłby po lek na niestrawność wobec choroby serca?), właśnie stanęłaś/stanąłeś po stronie przegranych. To organi­zacja skupiająca ludzi o szerokim spektrum poglądów, która przyjmuje wiele teorii różniących się w poj­mowaniu chorób sercowo-naczy­niowych, ale zgodnych co do tego, że tłuszcze nasycone i cholesterol mają niewiele wspólnego z tego ro­dzaju zaburzeniami zdrowotnymi.

Do grona pionierów strony prze­granych należy brytyjski specja­lista w dziedzinie żywienia John Yudkin, którego badania straciły finansowanie ze względu na jego twierdzenia, że to cukier – a nie tłuszcze nasycone – stanowi główną przyczynę chorób sercowo-naczy­niowych. Spierał się on z Ancelem Keysem – amerykańskim fizjologiem, który najmocniej forsował teorię o tłuszczach nasyconych.

Wśród wspomnianych pionierów jest rów­nież Theodore „Ted” Hollis, biolog z amerykańskiego Uniwersytetu Sta­nowego Pensylwanii. Pod koniec lat 80. ubiegłego wieku badał on pogląd, według którego histamina to czynnik pobudzający rozwój chorób serca. I to tu wkracza do akcji Pepcid.

kobieta trzymająca się za serce
Według statystyk Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ) oraz innych instytucji zdrowotnych, choroby serca są jedną z najczęstszych przyczyn zgonów oraz hospitalizacji w Polsce.

Jak histamina wpływa na serce?

Kiedy myślimy o histaminie, wy­obrażamy sobie reakcje alergiczne, takie jak katar sienny, wysypka lub świąd w reakcji na spożycie niewłaściwych pokarmów. Jednak powoduje je tylko jeden z 4 ro­dzajów histaminy. Pozostałe mogą indukować o wiele więcej niż nie­przyjemną odpowiedź alergiczną.

Histamina to będąca nośnikiem in­formacji substancja chemiczna, którą układ odpornościowy uwalnia w celu regulacji funkcji organizmu oraz zwalczania infekcji i stanu zapalnego. Jej dwa rodzaje (H1 i H2) odgrywają istotną rolę w czynnościach serca.

Odkrycie Hollisa nie było nowo­ścią. Od ponad 100 lat naukowcy wiedzieli, że histamina może po­wodować arytmię, czyli zaburzenie rytmu serca, a w sercach pacjentów kardiologicznych znajdują się więk­sze pokłady komórek tucznych, od­powiedzialnych za reakcję zapalną białych krwinek oraz histaminy. A zatem przesłanki wskazujące na hi­staminę i stan zapalny jako czynniki pobudzające choroby sercowo-naczy­niowe były obecne na długo przed tym, zanim cholesterol LDL był choćby błyskiem w oku kardiologa, lecz nikt nie poskładał ich do kupy.

Badanie Hollisa kupiła firma far­maceutyczna, która natychmiast je pogrzebała, ale inni naukowcy, m.in. zespół badawczy Narodowego Centrum Sercowo-Naczyniowego z japońskiej Suity, podjęli ten trop. Odkryli, że Pepcid (famotydyna) ogranicza ciężkość niewydolności serca1. Odkrycie to wydawało się niemal paradoksalne.

Ludzie wahali się, czy przyjmować lek przeciwhi­staminowy, ponieważ często łączono go z problemami z sercem. Zaburze­nia sercowo-naczyniowe powoduje jednak zawarty w nim środek udroż­niający górne drogi oddechowe.

serce
Pepcid to antagonista recepto­ra H2, który blokuje akumulację histaminy, zwłaszcza H2, w żo­łądku – a także w sercu. W opar­ciu o odkrycia Hollisa japońscy naukowcy ustalili, że uszkodzone komórki serca uwalniają histami­nę, w szczególności do recepto­rów H2, która reguluje narząd.

Receptory histaminowe - jakie jest ich znaczenie w organizmie?

Reakcje histaminy warunkują wiążą­ce ją receptory. Hollisa interesowały receptory typu H1 i H2, ponieważ od­powiadają za rozszerzanie naczyń krwionośnych oraz regulację niedociśnienia (niskiego ciśnienia tętni­czego), tętna i przepusz­czalności naczyń (łatwości, z jaką cząsteczki przepływają przez ściany tętnic). Chociaż w sercu obecne są wszystkie 4 rodzaje receptorów histami­nowych, tylko H1 i H2 znaj­dują się w komórkach mięśnia sercowego, które są odpowie­dzialne za skurcze narządu.

Jak wiadomo, w przypadku cięż­kiej reakcji alergicznej – w której przebiegu histamina pracuje na naj­wyższych obrotach – słuszne może być powiedzenie: „co za dużo, to niezdrowo”. Hollis przypusz­czał, że to nadprodukcja histaminy, a nie cholesterolu LDL, powodo­wała powstawanie w tętnicach blaszki miażdżycowej, która prowadzi do rozwoju miaż­dżycy naczyń krwionośnych.

Podobne podejrzenia mieli ja­pońscy naukowcy. Wysnuli teorię, że pacjenci kardiologiczni, którzy przyjmowali Pepcid z powodu niestrawności, mieli również ła­godniejsze objawy chorób sercowo­-naczyniowych. Ponadto przegląd danych sugerował, że byli na jakimś tropie. Pacjenci kardiologiczni, którzy przyjmowali Pepcid, czuli się lepiej niż ci, któ­rzy zażywali inny rodzaj leku na dolegliwości żołądkowe.

pacjent u lekarza
Niestrawność może wpływać na zdrowie serca poprzez stres oksydacyjny, który może prowadzić do stanów zapalnych oraz dysregulacji metabolicznej, zwiększając ryzyko wystąpienia chorób serca.

Wówczas zrekrutowano 50 pa­cjentów kardiologicznych cierpią­cych na niestrawność. 25 z nich podawano Pepcid, a pozostałym inny lek, który nie blokował aktywności histaminy.

Wyniki odzwierciedlały te, które zaob­serwowali w swoim przeglądzie danych Japończycy. W grupie leku Pepcid odnotowano łagodniejsze objawy choroby sercowo-naczy­niowej i mniejsze narażenie na rozwój niewydolności serca. Niezależne badanie kardiologicz­ne wykazało u tych pacjentów mniejsze uszkodzenie serca.

Inni naukowcy również do­świadczyli kardioprotekcyjnych właściwości leku Pepcid. W jed­nym z badań, które prowadzono przez 10 lat, zdrowi pacjenci byli mniej narażeni na rozwój proble­mów z sercem, jeśli przyjmowali bloker receptora H2, taki jak Pepcid2. Z kolei zażywających ten środek chorych na za­grażające życiu nadciśnienie płucne – w którego przebiegu ciśnienie w tętnicy płucnej niebezpiecznie wzrasta – do­tyczyło mniejsze ryzyko zgonu3.

Stany zapalne a choroby serca

Choroby serca nie mają nic wspól­nego z cholesterolem i tłuszczami, a wszystko ze stanem zapalnym. I to tu Hollis zaczął swoje badanie ponad 40 lat temu. „Zwycięska” teo­ria sercowo-dietetyczna to w rzeczy­wistości splot 2 teorii. Jedna z nich głosi, że cholesterol LDL powoduje miażdżycę naczyń krwionośnych, czyli zwężenie tętnic. Według dru­giej akumulacja LDL to skutek za­sobnej w tłuszcze nasycone diety.

Pogląd, według którego chole­sterol LDL odgrywa pewną rolę w rozwoju chorób serca, naukowcy rozważają od ponad 100 lat. Jednak dopiero w latach 80. XX w. Ancel Keys przekonał środowisko naukowe do swojej teorii. Według niej dieta odgrywa główną rolę w rozwoju choroby. Zwycięska kombina­cja zapoczątkowała produkcję niskotłuszczowych produk­tów spożywczych i… statyn.

Jednakże najnowsze bada­nia kwestionowały jedną z jej części, a czasem nawet obie. Jedno z nich, z udziałem ponad 1 tys. pacjentów po ataku serca, wykazało, że wszyscy mieli zdro­wy poziom cholesterolu LDL.

oliwa z oliwek
Spożywanie nienasyconych tłuszczów, zwłaszcza tłuszczów jednonienasyconych i wielonienasyconych, może korzystnie wpływać na zdrowie serca poprzez obniżenie poziomu złego cholesterolu (LDL) i triglicerydów, co zmniejsza ryzyko chorób sercowo-naczyniowych. Zawarte w tłuszczach nienasyconych kwasy tłuszczowe omega-3, znalezione m.in. w rybach, oliwie z oliwek mogą dodatkowo wspomagać funkcjonowanie serca poprzez regulację rytmu serca i obniżanie ciśnienia krwi.

Średnie stężenie cholesterolu w tej grupie było całkiem przeciętne – powiedział dr Michael Miede­ma z Instytutu Serca Minneapolis w USA4. Szeroko zakrojony przegląd dowodów doprowadził do tego sa­mego wniosku: cholesterol LDL nie ma związku z chorobami sercowo­-naczyniowymi, a właściwie jest odwrotnie powiązany ze śmiertelno­ścią ogólną. Innymi słowy: im mniej go w organizmie, tym bardziej prawdopodobne jest wystąpienie za­grażającej życiu choroby przewlekłej5.

Niezasługujący na demonizację jako „zły cholesterol”, którego stężenie trzeba obniżać, cholesterol LDL jest niezbędny do zachowania prawidłowości funkcji poznawczych w miarę procesu sta­rzenia. Osoby, u których jego poziom wzrasta, począwszy od wieku średnie­go, są o 32% mniej narażone na rozwój demencji i choroby Alzheimera oraz utratę pamięci.

Naukowcy z amery­kańskiej Szkoły Medycznej Icahna przebadali ponad 1,8 tys. osób w wie­ku 75-94 lat i odkryli, że ochronne właściwości cholesterolu stawały się szczególnie znaczące ok. 85. roku życia. Uczestnicy badania z jego najwyższymi poziomami nie przyjmowali statyn6.

Angiografie kobiet po menopauzie z chorobami serca wykazały, że po­stęp miażdżycy naczyń krwionośnych był wolniejszy u tych, których dieta obfitowała w tłuszcze nasycone. Tym­czasem u tych spożywających więcej węglowodanów – lub cukrów – oraz tłuszczów wielonienasyconych obser­wowano szybszą progresję choroby7.

Jeśli jednak wciąż twierdzisz, że cho­lesterol LDL ma wpływ na choroby serca, to wiedz, że dieta z tłuszczami nasyconymi zawartymi w mięsie i na­biale nie podnosi jego poziomu. Nawet ludzie z genetyczną tendencją do tego nie obserwują wzrostu jego stężenia wskutek spożywania tłuszczów nasy­conych – wywnioskowali naukowcy z Uniwersytetu Wschodniej Finlandii.

Przebadali tam ponad 1 tys. mężczyzn w średnim wieku. 30% z nich odzie­dziczyło gen ApoE4, który ma wpływ na sposób przetwarzania cholesterolu. Chociaż ich dieta była wysokocholeste­rolowa – niektórzy mężczyźni spoży­wali ok. 520 mg tłuszczu każdego dnia – stężenie LDL w ich krwi nie wzrosło8.

Inne badania potwierdziły, że tłusz­cze nasycone nie ponoszą poziomu cholesterolu LDL i nie przyczyniają się do rozwoju choroby wieńcowej, udaru niedokrwiennego (do którego dochodzi wskutek zakrzepu w mózgu), a nawet cukrzycy typu 2, obserwowanej często jako prekursor zaburzeń serca9. Zamiast tego jest tak, jak podejrzewali Hollis, Yudkin i wielu innych ze strony przegranych.

Choroby sercowo-na­czyniowe to zaburzenia wynikające ze stanu zapalnego. Badanie z udzia­łem ponad 1 tys. osób po zawale serca wykazało, że pacjenci, którzy obniżyli poziom stanu zapalnego, byli nawet o 17% mniej narażeni na kolejny tego typu incydent. Pozawałowców doty­czy zazwyczaj 20-procentowe ryzyko drugiego epizodu w ciągu 5 lat10.

Jak cukier wpływa na zdrowie serca?

Kolejnym kluczem jest cukier: jak powiedział wiele lat temu Yudkin, to on – a nie tłuszcze nasycone – po­budza choroby sercowo-naczyniowe. Jak na ironię wiele niskotłuszczowych pokarmów to produkty przetworzo­ne i zasobne w nienaturalne cukry. Ludzie spożywają je w przekonaniu, że wspomagają serce, a w rzeczywistości dzieje się coś zupełnie odwrotnego.

Jeśli cukier to katalizator zaburzeń sercowo-naczyniowych, insulino­oporność również odgrywa rolę w ich rozwoju, podobnie jak czynniki stresu środowiskowego, takie jak trauma z dzie­ciństwa. Przewlekły stres uniemożliwia organizmowi tłumienie stanu zapal­nego – twierdzą kardiolog dr Aseem Malhotra i jego współpracownicy11.

Dieta śródziemnomorska to zdrowy sposób na redukcję stanu zapalnego i in­sulinooporności. Jak na ironię ten sam model żywienia Keys zalecał w celu ob­niżenia poziomu cholesterolu LDL – a za­tem miał rację, choć przesłanki, któ­rymi się kierował, były niewłaściwe.

cukier i słodycze
Wysoki poziom cukru we krwi może prowadzić do uszkodzenia naczyń krwionośnych oraz powodować stan zapalny, co zwiększa ryzyko chorób serca. Dodatkowo regularne spożywanie nadmiaru cukru może także przyczynić się do rozwoju otyłości oraz cukrzycy typu 2, czynników ryzyka dla zaburzeń sercowo-naczyniowych.

Pomimo lat przyjmowania statyn i stosowania diety niskotłuszczowej cho­roby sercowo-naczyniowe uporczywie pozostają główną przyczyną zgonów w krajach Zachodu. Jednak być może za ten stan rzeczy odpowiada zawierzenie zwycięskiej teorii dotyczącej zaburzeń serca. Pora, by zwrócić się ku przegranym i uznać, że prawdziwi winowajcy to cukry i stan zapalny, a cholesterol LDL i hista­mina to swoiści ratownicy organizmu.

5 SPOSOBÓW NA OBNIŻENIE POZIOMU INSULINY

  • Stosuj dietę śródziemnomorską składającą się w 40% z tłuszczu.
  • Każdego dnia spożywaj 4 łyżki oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia.
  • Każdego dnia jedz garść orzechów.
  • Codziennie spaceruj energicznie ok. 20 min.
  • Każdego dnia przez 30 min podejmuj umiarkowaną aktywność fizyczną.

orzechy na talerzyku

5 SPOSOBÓW NA OBNIŻENIE POZIOMU HISTAMINY

  • Używaj olejków eterycznych, takich jak rumiankowy i lawendowy, w dyfuzorze lub dodawaj po kilka kropli do kąpieli.
  • Staraj się przesypiać każdej nocy przynajmniej 7 godzin.
  • Medytuj lub praktykuj jogę w celu obniżenia poziomu stresu.
  • Utrzymuj nawodnienie dzięki wypijaniu ok. 8 szklanek wody dziennie.
  • Każdego dnia przez 30 min wykonuj ćwiczenia o umiarkowanej intensywności
Bibliografia
  • J Am Coll Cardiol, 2006; 48(7): 1378–84
  • Ann Am Thorac Soc, 2014; 11(9): 1379–86
  • Am J Respir Crit Care Med, 2018; 197(12): 1638–41
  • J Am Heart Assoc, 2017; doi: 10.1161/JAHA.116.005333
  • BMJ Open, 2016; 6(6): e010401
  • Alzheimers Dement, 2018; 14(7): 952–60
  • Am J Clin Nutr, 2004; 80(5): 1175–84
  • Am J Clin Nutr, 2016; 103(3): 895–901
  • BMJ, 2015; 351: h3978
  • New Engl J Med, 2017; 377(12): 1119–31
  • Br J Sports Med, 2017; 51(15): 1111–12
Autor publikacji:
Wczytaj więcej