Zmęczenie nadnerczy. Źródłem toksyczne środowisko i relacje?

Kluczem do pokonania obezwładniającego zmęczenia nadnerczy może być uwolnienie się od toksyn i traumy – przekonuje Marcelle Pick.

20 listopad 2025
Artykuł na: 23-28 minut
Zdrowe zakupy

Lia zgłosiła się do mnie po od­wiedzeniu niezliczonych specjalistów, którzy nie byli w stanie zaradzić trudnym do zniesienia objawom, jakich do­świadczała. Jak mi mówiła, ciężko było jej żyć z brakiem energii, rozma­itymi bólami i spadkami nastroju, ale najtrudniej było pogodzić się z tym, że w pewien sposób nie była już sobą. Gdy opowiadała o tym specja­listom, zwyczajnie to ignorowali.

Lekarz rodzinny zaproponował jej leki przeciwlękowe i przeciwdepre­syjne. Jednak chociaż Lia niewątpli­wie odczuwała lęk związany z tym, co się z nią działo, to nie była prze­konana, że w nim tkwi przyczyna jej problemu – i tu się z nią zgadza­łam. To jasne, że była zaniepokojo­na utratą wcześniejszej witalności i chęci do życia. A któż by nie był?

Jednym z najistotniejszych aspek­tów mojej praktyki jest uparte dążenie do spojrzenia na całość problemu, do czego specjalistom brakuje odpo­wiednich narzędzi. Od razu powzięłam podejrzenie, iż dolegliwości Lii wywo­łane są przez dysfunkcję nadnerczy.

Nie wiedziałam jednak, dlaczego jej nadnercza nie funkcjonują prawidłowo. W odróżnieniu od medycyny kon­wencjonalnej medycyna funkcjo­nalna koncentruje się na docieraniu do pierwotnej przyczyny zaburzeń, a nie tylko na leczeniu objawów. Przecież maskowanie objawów nie sprawia, że problem znika.

Medycyna funkcjonalna polega na odkrywaniu, dlaczego nasz orga­nizm popadł w zdrowotne tarapaty, i na budowaniu nawyków, które pozwolą nam cieszyć się dobrym zdrowiem przez całe życie, a nie tyl­ko wtedy, gdy zażyjemy pigułkę. 

Zmęczenie nadnerczy: fakt czy fikcja?

Lekarze konwencjonalni wciąż spiera­ją się o to, czy zmęczenie nadnerczy naprawdę istnieje. Moim zdaniem, ten dylemat sprowadza się w znacznym stopniu do semantyki.

Prawdą jest, że gruczoły nadnerczy rzadko osiąga­ją stadium całkowitego wyłączenia. Często natomiast zdarza się, że pra­ca nadnerczy zbacza w którąś stronę – wytwarzając zbyt dużo lub zbyt mało danego hormonu, szczególnie hormo­nu stresu, kortyzolu. A komplikując sprawę jeszcze bardziej, trzeba dodać, że przypomina to ruchomy cel.

Czasami produkcja jest zbyt wysoka. Kiedy indziej, jest zbyt niska. A często jej poziom mieści się nadal w zakre­sie „prawidłowym” (który jest o wiele za szeroki, by mógł mieć jakiś sens).

Dlatego na ogół używam terminu nierównowaga nadnerczy lub dysfunk­cja nadnerczy dla określenia problemu znanego powszechnie jako zmęczenie nadnerczy. Jego sednem jest to, że jeśli nadnercza nie będą produkować prawi­dłowej ilości każdego z hormonów, to or­ganizm będzie reagował negatywnie.

Oznaki zmęczenia nadnerczy

Patrząc wstecz, uświadamiam sobie, że ko­biety często mówią, iż pierwszą rzeczą, jaką dostrzegły, gdy ich zdrowie zaczęło pikować w dół, była zmiana poziomu energii. Zauważały, że potrzebowały co­raz więcej kofeiny, by przetrwać kolejny dzień. Albo budziły się zmęczone nawet po dobrze przespanej nocy, miały trud­ności ze wstaniem z łóżka, lub też od­czuwały nagły zastrzyk energii późnym wieczorem, co utrudniało zaśnięcie.

Te zmiany energii oznaczają, że w nad­nerczach dzieje się coś nieprawidło­wego. Inne objawy obejmują zmiany nastroju (m.in. lęk i depresję), bóle stawów i mięśni, niewyjaśnione lub uporczywe przybieranie na wadze, wy­padanie włosów, problemy skórne, ni­skie ciśnienie krwi i zawroty głowy.

Objawy te mogą wynikać także z in­nych schorzeń, ale jeśli zauważasz u siebie kilka z nich, to warto zadać pytanie o funkcjonowanie nadnerczy. Wyróżnia się 4 etapy zmęczenia nadner­czy, a jeśli wcześnie uświadomisz sobie ten problem, to możesz uniknąć przej­ścia do stanu całkowitego wyczerpania i niezdolności do funkcjonowania.

dysbioza jelitowa

Rozmowy o przyczynach zmęczenia nadnerczy często skupiają się na nierów­nowadze hormonalnej i/lub problemach jelitowych. Choć obydwa te czynniki są bardzo istotne, to jednak koncentro­wanie się tylko na nich może utrudnić nam dotarcie do istoty problemu. A to dlatego, że są to po prostu kolejne objawy, a nie pierwotna przyczyna. Dla­czego hormony nie są zrównoważone? Co stoi za dysbiozą w jelitach? Na te py­tania trzeba znaleźć odpowiedzi. Gdzie mają swój początek te problemy?

Pierwotną przyczyną dysfunkcji nadnerczy są często dwa "T": toksyny i trauma. Bardzo ważne jest, abyśmy zrozumieli, w jaki sposób mogą one wy­woływać problemy z nadnerczami.

Objawy zmęczenia nadnerczy

Niezależnie od tego, na jakim jesteś etapie, istnieje duże prawdopodobieństwo, że możesz wyzdrowieć, stosując zdrową dietę i wskazówki dotyczące stylu życia. Jeżeli Twoje schorzenie jest bardziej zaawansowane, może to potrwać dłużej, ale będzie warto.

ETAP 1
• Wahania poziomu energii
• Uczucie nerwowości
• Trudności ze snem
• Łagodne problemy trawienne

ETAP 2
• Uczucie "zmęczenia, ale i pobudzenia"
• Trudności ze snem
• Uczucie lęku
• Pobudzenie nerwowe
• Częste bitwy z wirusami lub infekcjami

ETAP 3
• Ciągłe zmęczenie
• Kłopoty ze skupieniem uwagi
• Zmienność nastrojów lub drażliwość
• Niski popęd płciowy
• Trudności ze snem
• Niepłodność
• Nasilony zespół napięcia przedmiesiączkowego (PMS)
• Insulinooporność lub zaburzenia równowagi cukru we krwi

ETAP 4
• Wyczerpanie lub skrajne/ciągłe zmęczenie.
• Drażliwość
• Depresja
• Lęk
• Niski popęd płciowy
• Mgła mózgowa
• Nieszczelne jelito
• Ciężka nierównowaga hormonalna
• Schorzenia autoimmunologiczne
• Zaburzenia trawienne
• Niepłodność

Toksyczność i zmęczenie nadnerczy

Jesteśmy otoczeni toksynami w pożywieniu, wodzie, powietrzu i produktach higie­ny osobistej. W tkankach ludzkiego ciała wy­kryto ponad 300 syntetycznych chemikaliów, a niektóre z nich – nawet u noworodków. Oznacza to, że toksyny mogą przenikać z organizmu matki do dziecka i z pokolenia na pokolenie. Zmagamy się też z toksycz­nym stresem i toksycznością w związkach.

Czasami nie możemy w żaden sposób zapobiec naszemu narażeniu na tok­syny. O ile nie żyjemy w hermetycznej bańce, nie mamy zbyt dużego wpływu na to, co znajduje się w powietrzu, którym oddychamy (chociaż domowe oczyszczacze powietrza są pomocne). Jest jednak wiele czynników, na któ­re mamy wpływ. Dlatego tak ważne jest zrozumienie roli, jaką odgrywają tok­syyny w funkcjonowaniu nadnerczy.

toksyny

Dysfunkcja nadnerczy najczęściej wywo­ływana jest przez przewlekły stres, co obej­muje także stres, jakiemu poddawany jest organizm bombardowany przez toksyny środowiskowe. Narażenie na działanie metali ciężkich, azbestu, toksycznych chemikaliów, takich jak plastiki, i innych substancji może blokować naturalne pro­cesy w gruczołach nadnerczy, zaburzając naturalną reakcję organizmu na stres.

Toksyczne relacje w domu, w pracy lub gdziekolwiek indziej mogą mieć wpływ równie poważny, jak toksyny środowiskowe, gdy chodzi o oddziaływanie na nadnercza. Pamiętajmy, że mózg nie potrafi rozróżniać pomiędzy rodzajami stresu – uruchamia tę samą reakcję stresową, gdy dostrzega zagrożenie, nawet jeśli ma ono charak­ter bardziej emocjonalny niż fizyczny.

Badania pokazały, że wpływ na nasze zdro­wie ma perspektywa. Gdy jesteśmy otoczeni negatywnymi związkami, które po prostu źle funkcjonują, cierpi na tym nasze zdrowie.

Trauma i zmęczenie nadnerczy

Uraz – nie­dawny lub dawno miniony – pozostawia trwały ślad w organizmie. Uraz fizyczny jest rzeczą oczywistą i na ogół podejmu­jemy niezbędne kroki w celu wyleczenia go (jak np. unieruchomienie skręconego stawu skokowego lub leżenie w łóżku podczas anginy). Jednakże urazy emocjo­nalne często pozostają głęboko zakopane.

Badanie niekorzystnych doświadczeń z dzieciństwa (ACE) jasno uwidoczniło wpływ, jaki uraz z lat dziecięcych może mieć na dorosłe życie. Wielu moim klien­tom wciąż jednak trudno jest przyjąć do wiadomości, że za ich nieprzyjem­nymi objawami może stać coś, co wyda­rzyło się kilkadziesiąt lat wcześniej.

Często powracam do stwierdzenia, że "nasze problemy tkwią w naszych tkankach". Organizm przechowu­je pamięć o urazie jeszcze przez długi czas po tym, jak jego źródło już zniknęło. A w końcu nagro­madzenie urazów emocjonalnych w tkankach uwidacznia się w spo­sób fizyczny, na przykład w postaci objawów zmęczenia nadnerczy.

Urazy emocjonalne mogą też wy­woływać przewlekły stres, który czasami prowadzi do konkretnych schorzeń, takich jak zespół stresu pourazowego (PTSD). Chociaż ostry uraz już przeminął, to jednak jego długofalowe skutki rujnują organizm.

Naturalną reakcją mózgu na uraz ja­kiegokolwiek rodzaju (rzeczywisty lub postrzegany) jest zalanie organizmu adrenaliną i kortyzolem, prowadzące do reakcji "uciekaj, walcz, lub zamrzyj w bezruchu". Osoby z PTSD mają hiperpobudzony układ reagowania, co oznacza, że nawet najlżejsze po­czucie zagrożenia może spowodo­wać, iż organizm uruchomi w pełni rozwiniętą odpowiedź stresową.

Przebywanie w stanie najwyższej gotowości oznacza, że nieustannie wymagamy od nadnerczy, by pro­dukowały więcej hormonów stresu, co prowadzi do podwyższonego poziomu kortyzolu (i szeregu do­tkliwych objawów). Im dłużej to trwa, tym trudniej jest organi­zmowi wytwarzać te hormony.

W końcu nadnercza mogą nie mieć już sił, by podtrzymywać ten stan, a to prowadzi do ca­łej masy problemów, takich jak przewlekły stan zapalny i cho­roby autoimmunologiczne.

Jak zmniejszyć wpływ toksyn i traumy?

Na szczęście, gdy zrozumiemy, że początkiem naszych problemów mogły być toksyny i traumy, które na nas oddziaływały, możemy za­cząć podejmować kroki prowadzą­ce do wyzdrowienia. Chociaż nie jesteśmy w stanie wyeliminować wszelkiego wpływu toksyn, to jed­nak z całą pewnością możemy go zmniejszyć. I wprawdzie nie ma możliwości cofnięcia zdarzeń, które wywołały nasze wcześniejsze traumy, to jednak możemy zmierzyć się z naszymi urazami, by przestały ciągle wyzwalać naszą reakcję stresową.

Dbaj o swoje ciało

Bardzo wiele moich rad sprowadza się do przypomina­nia, iż należy świadomie wybierać to, co dostaje się do naszego organizmu. Produkty przetworzone nigdy nie są najlepszym wyborem. Pełnowarto­ściowe, organiczne mięsa i produkty rolne są najlepszym sposobem unik­nięcia pestycydów, hormonów wzrostu i antybiotyków, które tak powszechnie występują w żywności komercyjnej.

Woda ma zasadnicze znaczenie dla dobrego zdrowia, ale jeśli pocho­dzi z plastikowych butelek, to często może zawierać niepożądane związki chemiczne. Właśnie z tego powodu zalecam wodę filtrowaną zamiast butel­kowanej. Jeżeli możesz zainwestować w układ filtrów dla całego domu, to nie będziesz narażać się na niepożąda­ne toksyny także pod prysznicem.

Unikaj napojów pełnych cukru, sztucznych dodatków smakowych lub barwników. Jeżeli znudziła Ci się czysta woda, spróbuj dodawać do niej świeże owoce albo wzbogacić jej smak cytryną lub miętą. Świetną alternatywą są także herbaty musujące lub ziołowe.

W miejscach publicznych nie masz zbyt dużego wpływu na jakość powie­trza. Ale w domu możesz używać filtra powietrza, zmniejszać do minimum ilość kurzu oraz natychmiast podejmo­wać działania, jeżeli w którymkolwiek miejscu zacznie pojawiać się pleśń.

Przeanalizuj swoje związki

Czasami znacznie łatwiej to powiedzieć niż wykonać, ale jeżeli czujesz, że związek nie jest tym, czym chciałabyś, żeby był, nadchodzi czas, by dobrze przyjrzeć się jego wpływowi na Ciebie.

Przykładowo, jeśli ciągle wystawiasz się na kontakt z toksycznymi osobami tylko dlatego, że są Twoją rodziną, to możesz wyrzą­dzać sobie niedźwiedzią przysługę.

Znajdź sposoby ustanowienia zdro­wych granic ze swymi rodzicami, rodzeństwem, przyjaciółmi i innymi ważnymi dla Ciebie osobami. Nie ma nic złego w zakończeniu rela­cji, która jest dla Ciebie niekorzyst­na, szczególnie jeśli bezskutecznie próbowałaś wyznaczyć granice.

Wiele kobiet zwierza mi się, że po prostu nie widzi wyjścia ze złego związ­ku. To jest ten jedyny przypadek, w któ­rym postawienie siebie przed innymi ma zasadnicze znaczenie. Im dłużej zwlekasz, tym trudniejsze staje się odej­ście, szczególnie jeśli w grę wchodzą dzieci lub wspólne finanse. Jednak na­wet jeśli tkwisz w toksycznym związku od lat, zawsze możesz z niego wyjść.

 

Jeżeli w związku zaczęło docho­dzić do przemocy – fizycznej lub emocjonalnej – to stanowczo nama­wiam Cię, by ś zwróciła się o pomoc do instytucji przeciwdziałających przemocy domowej. Jeżeli natomiast związek jest niezdrowy, ale nie wiąże się z przemocą, możesz zwrócić się do zaufanej przyjaciółki, poszukać terapii lub innego wsparcia, by zade­cydować, co jest dla Ciebie najlepsze.

Rozpraw się definitywnie z urazami z przeszłości Wiem, jak kuszące jest cho­wanie głowy w piasek. Tak wiele kobiet mówi mi o tym, że mają za sobą dawny uraz i chcą po prostu o nim zapomnieć. Niestety, nie pozwoli Ci na to Twoje ciało.

Dopóki naprawdę nie rozprawisz się z problemem, będziesz nadal odczu­wać jego skutki, nawet po wielu latach. Leczenie się z urazu najlepiej po­dejmować, korzystając z pomocy profesjonalistów. Jest wiele zadzi­wiających programów, które przy­noszą klientom pomyślne rezultaty, takich jak proces Hoffmana i techni­ka wolności emocjonalnej (EFT).

Psychoterapeuci mają do dyspo­zycji szereg programów i narzędzi. (Sprawdź też technikę Czasu-Światła redaktora naszego czasopisma Bryana Hubbarda, którą wyleczył on swój własny dawny uraz, a teraz stosuje ją, by pomagać wielu innym osobom. Znaj­dziesz ją na stronie time-light.co.uk). Być może będziesz musiała wy­próbować kilka opcji, zanim znaj­dziesz tę, która jest odpowiednia dla Ciebie. Jednak nie rezygnuj.

Wybieraj lepsze produkty chemii gospodarczej

Wiele kobiet, z którymi rozmawiam, przyznaje, że nigdy nie zastanawiały się tym, co zawierają ich środki czystości, detergenty do pra­nia czy produkty higieny osobistej. A to błąd. O wiele za dużo produktów, które uważamy za bezpieczne, zawiera chemikalia mogące naprawdę zrujnować nam zdrowie.

Istnieje cały szereg doskonałych alternatyw naturalnych dla środków czystości i higieny osobistej – a wiele z nich jest nawet tańszych niż pro­dukty komercyjne. Soda oczyszczona i ocet to 2 główne składniki do przy­gotowywania środków czystości i detergentów, które nie zwiększą naszego toksycznego obciążenia.

Jeżeli wolisz jednak produkty ko­mercyjne, zajrzyj do przewodnika zdrowego czyszczenia, opracowanego przez Environmental Working Group, by znaleźć najlepsze propozycje. Ich strona internetowa (ewg.org) oferu­je także cenne wskazówki na temat czytania etykiet i oceny produktów.

Pamiętaj, by czytać etykiety, gdy wybierasz produkty do pielęgnacji skóry i kosmetyki. Jeżeli potrzebujesz porad, jak wybrać najlepsze produk­ty dla Twoich potrzeb, sprawdź bazę danych Skin Deep na stronie interne­towej Environmental Working Group.

Spacer jesienią

Wybierz zdrowsze nawyki stylu życia

Najlepszym sposobem walki ze skutkami urazów i toksyn jest prowadzenie jak najzdrowszego trybu życia. Obejmuje to zerwanie ze złymi nałogami, takimi jak palenie papierosów, picie zbyt dużych ilości alkoholu i żywienie się produk­tami ubogimi w składniki odżywcze. Oznacza to także budowanie zdro­wych nawyków jak np. tworzenie rytu­ałów sprzyjających dobremu sypianiu oraz zadbanie o dużą ilość aktywności fizycznej.

Spędzanie czasu na świe­żym powietrzu jest zdrowym wyborem stylu życia, w naturalny sposób zwięk­szającym poziom witaminy D (jeśli wystawiasz się na światło słoneczne bez filtrów przez 20 min dziennie).

Innym elementem o decydującym znaczeniu dla wsparcia gruczołów nad­nerczy jest zmniejszanie stresu, dlatego też szczególnie ważne jest znalezienie sposobów, by się odprężyć i poczuć młodziej. W ograniczeniu stresu bar­dzo może pomóc Ci uprawianie jogi lub medytacji, praktykowanie wdzięcz­ności oraz codzienne przeznaczenie pewnego czasu tylko dla siebie.

***

Pamiętasz Lię? Z radością mogę powie­dzieć, że zdołałam jej pomóc, gdy nikt inny nie potrafił. Wymagało to sporo czasu i determinacji do przeprowa­dzenia zmian z jej strony, ale udało nam się. A wielką rolę w jej sukcesie odegrało przeanalizowanie jej toksycz­nego obciążenia i dawnych urazów. Zmęczenie nadnerczy może odbierać siły życiowe, ale kiedy zrozumiesz czyn­niki leżące u jego źródeł, które mogą prowadzić do nierównowagi hormonalnej kryjącej się za tym schorzeniem, to bę­dziesz w stanie odmienić swoje życie.

Uporanie się z toksynami i ura­zami może nam pomóc szybciej odzyskać zdrowie i prowadzić zdro­we życie, na jakie zasługujemy.

Bibliografia
  • 1. J Prev Med Public Health, 2014; 47(2): 74–83; Biol Trace Elem Res, 2014; 160(1): 1–14
  • 2. BMC Cancer, 2020; 20(1): 1210
  • 3. Environ Res, 2016: 151: 689–697
  • 4. Am J Prev Med, 1998; 14(4): 245–58
Wczytaj więcej
Nasze magazyny