Choć już wcześniejsze badania naukowe wykazywały związek pomiędzy cukrzycą a zażywaniem statyn, to lekarze do tej pory uważali, że w większości przypadków to nie leki, a niewykryta w porę choroba była przyczyną nasilenia się jej objawów wśród pacjentów.
Do najnowszych badań zostało zaangażowanych ponad 26 tysięcy osób, spośród których więcej niż 3 tysiące było całkowicie zdrowych i nie wykazywało żadnych objawów choroby niedokrwiennej serca. Wszystkim uczestnikom zalecono przyjmowanie popularnego leku zmniejszającego stężenie lipidów we krwi (Zocor), którego substancją czynną jest simwastatyna.
Dzięki trwającym 8 lat badaniom udało się udowodnić, że ryzyko rozwoju cukrzycy wśród zdrowych pacjentów przyjmujących po raz pierwszy statyny było niemal dwukrotnie (dokładnie - 1,87) wyższe niż w przypadku pozostałych uczestników. 2,5-krotnie wzrastało też ryzyko wystąpienia u nich powikłań cukrzycowych.
Kierujący badaniami dr Ishak Mansi ze Szkoły Medycznej Southwestern Uniwersytetu Teksańskiego nie kryje, że sam był zaskoczony, jak bardzo statyny wpłynęły na ryzyko rozwoju cukrzycy wśród zupełnie zdrowych ludzi. Nie można lekceważyć ich oddziaływania na chorych, ponieważ w tym przypadku tylko statyny były czynnikiem mającym decydujący wpływ na ich stan zdrowia.
Dr Mansi przekonuje, że zamiast statyn lepiej zalecać zmianę stylu życia, która może bardziej przysłużyć się zdrowiu pacjentów.
Pills from Petr Rodionov on Vimeo.