Jak cofnąć cukrzycę typu 2?

Dr Jenny Goodman, specjalizująca się w medycynie żywieniowej i środowiskowej, wspomina, jak pomogła zagorzałemu wegetarianinowi Rajivowi pokonać cukrzycę typu 2 dzięki radykalnej zmianie diety i stylu życia.

Artykuł na: 6-9 minut
Zdrowe zakupy

Rajiv miał 42 lata i był w szoku. Właśnie usły­szał w lokalnym szpitalu, że rozwinęła się u niego cukrzyca typu 2. Nie było to zu­pełnie niespodziewane – poziom cukru w jego krwi od kilku lat znajdował się w ostrzegawczym zakresie przedcukrzycowym. Teraz szpital zaproponował mu leczenie metforminą, aby ob­niżyć poziom cukru we krwi.

Rajiv wypróbował lek, który zredukował stężenie glukozy, ale nie czuł się do­brze. Zaczął odczuwać mdłości, ból brzucha i dziwny smak w ustach. Rajiv chciał wypróbować bardziej naturalną metodę leczenia, ale jego styl życia był daleki od naturalnego. Pracował na arenie międzynarodo­wej jako konsultant ds. zarządzania, więc ciągle podróżował, zatrzymy­wał się w hotelach i jadał posiłki przygotowywane przez innych.

"Poprosiłam Rajiva, by sporządził 2 tygodniowe dzienniczki żywienio­we, jeden w domu, a drugi podczas pracy poza nim. Pierwszy wykazał, że jadał regularne posiłki i niezbyt dużo słodkości, ale takie nawyki dotyczyły tylko około ¼ miesiąca".

Dzienniczek żywieniowy prowa­dzony z drobiazgową precyzją poza domem zawierał pełno łapa­nych w biegu słodkich i słonych śmieciowych przekąsek. Często były one spożywane na lotniskach o różnych porach dnia, pomiędzy zobowiązaniami zawodowymi.

Nawet słone przetworzone produkty spożywcze zawiera­ją zazwyczaj mnóstwo cukru. Oba dzienniczki żywieniowe wy­kazały 2 główne powiązane ze sobą problemy. Rajiv pił mnóstwo mleka – ok. 3 szklanek (0,86 l) dziennie – a unikał jajek, ryb i mięsa. To ostat­nie było uzasadnione tradycją religij­ną, a zatem nie podlegało dyskusji.

Miałam dylemat: aby obniżyć stężenie glukozy we krwi Rajiva, trzeba było wy­eliminować nie tylko cukier, lecz także wszystkie rafinowane węglowodany (biały ryż, biały chleb, biały makaron itp.), ponieważ szybko rozkładają się one do glukozy w jelitach, co powoduje gwałtowny wzrost glikemii. Z tego same­go powodu musiał on nawet ograniczyć spożycie nieprzetworzonych węglowo­danów, takich jak brązowy ryż i warzywa korzeniowe, do dość niskiego poziomu.

Jego głównymi źródłami pożywienia musiały być białko i zdrowe tłuszcze, co w idealnym przypadku oznaczało­by pokarmy zwierzęce. Jednak jedyny produkt pochodzenia zwierzęcego, który spożywał Rajiv, czyli mleko, był problematyczny. Zawierał bo­wiem mnóstwo laktozy, czyli cukru składającego się z dwóch mniejszych cząsteczek cukru – galaktozy i glu­kozy – a zatem zdecydowanie nie tego, czego potrzebuje diabetyk.

Zalecenia dietetyczne przy cukrzycy typu 2

Rajiv zgodził się zrezygnować z mleka i zastąpić je organicznym serem, jogur­tem, śmietaną i ghi (masłem klarowa­nym). Wszystkie te produkty zawie­rają bardzo niewiele cukru i są pełne korzystnych tłuszczów (ghi, śmietana i ser) oraz białka (ser i jogurt). Pacjent zgodził się również spożywać znacznie więcej białka roślinnego – roślin strącz­kowych, takich jak ciecierzyca, fasola i soczewica, a także orzechów i ziaren.

Rośliny strączkowe mają swoje wady i zalety, ponieważ zawierają tyle samo węglowodanów co białka, ale przynajmniej są to węglowodany peł­nowartościowe. Pełno w nich również błonnika, który spowalnia wchłania­nie cukru (z rozkładu węglowodanów podczas trawienia) do krwiobiegu.

Orzechy i ziarna to głównie białko, a także błonnik i zdrowe tłuszcze. Problem polegał na tym, że wszystkie te zmiany można było wprowadzać tylko wtedy, gdy Rajiv był w domu. Przez 75% czasu, gdy podróżował służbowo, jego dieta pozostawała nie­mal tak samo okropna, jak wcześniej.

Opór komórkowy w zwolnionym tempie


W przebiegu cukrzycy typu 2, na którą chorował Rajiv, wskutek wieloletniego nad­miernego spożycia cukru komórki organizmu stają się oporne na insulinę. Trzustka nadal produkuje hormon, którego zadaniem jest wysyłanie glukozy z krwiobie­gu do komórek w celu wykorzystania w produkcji energii, ale komórki już go nie „słuchają”. Stają się „odrętwiałe” z powodu tak wysokich poziomów insuliny przez tak wiele lat (w bezpośredniej odpowiedzi na nadmierne spożycie cukru). 

W rezultacie komórki przestają odpowiednio reagować i nie pobierają cukru z krwiobiegu. Poziom glukozy we krwi staje się zbyt wysoki, co ostatecznie prowadzi do postępującego uszkodzenia, o którym wspomniano powyżej, a nawet do przed­wczesnej śmierci. W miarę postępu choroby komórkom brakuje energii, stąd zmę­czenie, tak charakterystyczne dla cukrzycy nawet we wczesnych stadiach.

Kiedyś nazywano tę chorobę cukrzycą wieku dojrzałego, ale występuje u co­raz młodszych ludzi. Stała się tak powszechna, że można słusznie określić ten stan rzeczy epidemią. Cukrzyca typu 2 to jedno z klasycznych zaburzeń naszych czasów, nieznane przed industrializacją i całkowicie możliwe do uniknięcia.

Jak można się było spodziewać, Rajiv, który często latał samolotem, miał w organizmie nadmierny po­ziom toksycznego metalu – niklu. Jest on jedną z toksyn związanych z syndromem aerotoksycznym, czyli zespołem objawów neurologicznych, oddechowych i innych wynikających z wdychania substancji chemicz­nych wydzielanych podczas spalania paliwa lotniczego. Nikiel zaburza metabolizm glukozy1 i usuwa z orga­nizmu minerały, takie jak cynk, które są niezbędne do produkcji insuliny.

"Zaleciłam suplementację brakujących minerałów, a także witaminy C i ami­nokwasu metioniny, które pomagają usuwać nikiel z organizmu, ale Rajiv ciągle na nowo zatruwał się podczas częstych lotów. Zarekomendowałam mu również przyjmowanie kwasu alfa-liponowego – przeciwutleniacza, który pomaga wielu diabetykom i jest szczególnie przydatny w zapobieganiu neuropatii cukrzycowej (uszkodzeniu nerwów spowodowanemu wysokim poziomem cukru we krwi)2. Witaminy z grupy B, które dodałam do listy jego suplementów diety, wspomagają regu­lację metabolizmu glukozy we krwi".

Kolejne kroki w leczeniu cukrzycy typu 2

Przez rok opisane powyżej podstawowe metody leczenia pozwalały Rajivowi utrzymywać stężenie glukozy we krwi na poziomie typowym dla łagodnej cukrzycy podczas podróży (stałe wykonywał sobie badania), a nawet obniżać je z powrotem do zakresu przedcukrzycowego, gdy był w domu. Kiedy jednak odnotowywane przez niego w rozjazdach wyniki pomiarów glikemii zaczęły ponownie rosnąć, zaniepokoił się i umówił ze mną na spotkanie, tym razem z żoną.

"Ze względu na jego przekonania religijne nie wspomniałam o możli­wości jedzenia jajek, ryb lub mięsa, chociaż wiedziałam, że bardzo by to pomogło, ale poruszyłam inny temat tabu: szansy na redukcję aktywności zawodowej".

Cukrzyca Rajiva miała się tylko zaostrzyć, jeśli dalej latałby po całym świecie bez końca zmęczo­ny po długiej podróży samolotem i bez sposobności kontroli posiłków.

"Nasilenie cukrzycy oznacza uszko­dzenie oczu, serca, naczyń krwiono­śnych i nerek, infekcje skórne, a nawet przedwczesną śmierć. Zapytałam więc, czy jest jakiś sposób, by Rajiv mógł odwrócić swój schemat pracy i być w domu przez 75% czasu, a poza nim tylko przez 25%, dzięki korzysta­niu z platform internetowych, takich jak Zoom, do spotkań.

Jak się okazało, żona prosiła go o to od kilku lat. Jak powiedziała, oznaczałoby to uszczu­plenie dochodów, ale było możliwe. Ku mojemu zaskoczeniu i uldze Rajiv zgodził się niemal natychmiast. Zamienili swój duży dom na mniejszy, a Rajiv znacznie ograniczył liczbę godzin spę­dzanych w podróży.

Teraz mógł trzymać się swojej diety i planu suplementacji przez większość czasu, a w ciągu roku pomiary glikemii stale wska­zywały na spadek do zakresu przedcukrzycowego. Niedawno udało nam się ją jeszcze bardziej obniżyć i jestem bardzo zadowo­lona, że mój pacjent postanowił przedłożyć zdrowie nad dobrobyt".

Przez ostatnich 20 lat dr Jenny Good­man specjalizuje się w medycynie żywieniowej i środowiskowej. Jest doświadczonym mówcą i au­torką książki pt. „Staying Alive in Toxic Times: A Seasonal Guide to Lifelong Health” („Jak przeżyć w toksycznych czasach – sezonowy przewodnik po zdrowiu na całe życie”), wyda­nej przez Yellow Kite w 2020 r. Szczególnie interesuje się opieką przedkoncepcyjną i pracą z dziećmi.
Bibliografia
  • Ann Clin Lab Sci, 1978; 8(6): 476–82; Int J Epidemiol, 2015; 44(1): 240–8
  • Nutrition, 2001; 17(10): 888–95; Front Pharmacol, 2011; doi: 10.3389/fphar.2011.00069
Autor publikacji:
Wczytaj więcej
Nasze magazyny