Ich zdaniem tłuszcz zgromadzony pomiędzy naszymi jelitami to ważny element układu odpornościowego. "Nie z każdym tłuszczem należy walczyć" - twierdzą badacze1.
Tłuszcz w sieci
Poza tkanką tłuszczową podskórną, której nadmiar prowadzi do otyłości, mamy jeszcze tkankę tłuszczową wewnętrzną (trzewną), zgromadzoną wokół narządów. Odkłada się ona również w tzw. sieci, czyli fragmencie otrzewnej, który niczym fartuszek okrywa nasze jelita od strony brzucha, i uczestniczy w regulowaniu zarówno odporności wrodzonej, jak i nabytej. W grudkach tego tłuszczu, pełniących funkcje podobne do węzłów chłonnych, znajdują się komórki układu odpornościowego.
W badaniach przeprowadzonych na myszach na Uniwersytecie Yale wykazano, że limfocyty T zgromadzone w tłuszczu trzewnym sieci znacznie szybciej odpowiadają na obecność patogenów w organizmie niż limfocyty T znajdujące się we krwi, a ponadto zmieniają metabolizm tkanki tłuszczowej trzewnej w taki sposób, że podczas infekcji wytwarza ona peptydy przeciwbakteryjne. Makrofagi obecne w sieci mają z kolei za zadanie walczyć z bakteriami, którym udaje się pokonać barierę jelitową. Ich zadaniem jest wytwarzanie czynników pobudzających limfocyty B do produkcji przeciwciał skierowanych przeciwko patogenom.
A jednak tłuszcz szkodzi
Istnieje także zależność pomiędzy otyłością a funkcjonowaniem tłuszczu trzewnego, odkryta przez naukowców z Uniwersytetu Tokijskiego. Powodowana otyłością insulinooporność wraz z substancjami wytwarzanymi w tkance tłuszczowej podskórnej nadmiernie pobudza limfocyty T w sieci, które wydzielają wtedy zbyt dużo cytokin prozapalnych, co prowadzi do rozwoju chronicznego stanu zapalnego. Otyłość aktywuje też w sieci limfocyty B, które zamiast przeciwciał przeciwko patogenom wytwarzają immunoglobuliny uszkadzające komórki trzustki. Mechanizm ten może prowadzić do zaburzenia w wydzielaniu przez nie insuliny i stać się początkiem cukrzycy.