Dzika róża może zapobiec rozwojowi i zwolnić postęp tzw. potrójnie ujemnego raka sutka - czyli jednej z najbardziej agresywnych postaci nowotworu niereagującego na chemioterapię.
Amerykańscy naukowcy z North Carolina Agricultural and Technical State University odkryli, że w przypadku raka sutka już 1 mg wyciągu z tej rośliny ogranicza sam wzrost komórek nowotworowych aż o 50%, a rozprzestrzenianie się choroby redukuje się o 45%.
Komórki rakowe mogą reagować w różny sposób w zależności od stężenia wyciągu z dzikiej róży. Im mniej substancji aktywnych, tym słabszy efekt. Niezwykłe właściwości dzikiej róży zastosowano w chemioterapeutyku - doksorubicynie, wspomagając leczenie choroby nowotworowej.
Specjaliści przeprowadzają jeszcze badania na zwierzętach. Można mieć jednak nadzieję, że dzika róża będzie zalecana kobietom jako środek zapobiegający wystąpieniu nowotworów - zarówno raka piersi, jak i raka sutka, zwłaszcza w przypadku postaci potrójnie ujemnej. Ten rzadki rodzaj choroby zazwyczaj nie reaguje na leczenie chemioterapeutykiem ze względu na brakujące receptory czynnika wzrostu w komórkach nowotworowych.
Tekst: Monika Piorun