Jedzenie fast foodów zwiększa ryzyko zachorowania na raka... u tych, którzy nie palą

Palenie może być główną przyczyną raka płuc – ale u osób niepalących, a hołdujących standardowej diecie zachodniej, w której króluje przetworzona żywności może podwoić ryzyko zapadnięcia na tę chorobę!

11 maj 2016
Artykuł na: 4-5 minut
Zdrowe zakupy

Jak się okazuje, spożywanie żywności o wysokim indeksie glikemicznym, w tym tej wysokoprzetworzona, może być niespodziewaną przyczyną raka płuc, podczas gdy jedzenie dużej ilości owoców i warzyw może zapobiec chorobie. Naukowcy dokonali tego odkrycia, gdy porównali nawyki żywieniowe 1905 ludzi, u których niedawno zdiagnozowano raka płuc z 2413 zdrowymi. U ludzi, w których diecie dominowały produkty o wysokim IG, ryzyko zachorowania na raka płuc było o 49% wyższe niż u tych, których żywność miała niskie IG.

Co ciekawe, jak podkreślają naukowcy z University of Texas MD Anderson Cancer Centre, ryzyko podwajało się u osób, które nigdy nie paliły papierosów. Zdaniem akademików dzieje się tak, bowiem pokarmy o wysokim indeksie glikemicznym to słodkie napoje, biały chleb i biały ryż, frytki, ciastka i ciasta oraz większość płatków śniadaniowych. Ich zjedzenie może spowodować nagły skok poziomu cukru we krwi, co z kolei zmusza organizm do wyprodukowania większej dawki insuliny. To zaś może doprowadzić do insulinooporności, a zatem cukrzycy.

Jak pokazują liczne badania, zanurzenia metabolizmu na tym tle mogą indukować aktywność pewnych substancji chemicznych tzw. "czynników wzrostu”, które mogą przyczyniać się do niektórych nowotworów. Badanie Amerkanów jasno wskazuje, że dieta może mieć istotny wpływ na ryzyko raka płuc.

Infekcja wirusowa przyczyną alzheimera?

Już lata temu naukowcy z University of Manchester uważali, że jedną z najważniejszych przyczyn powstawania choroby Alzheimera może być wirus opryszczki. Zespół prof. Ruth Itzhaki odkrył DNA wirusa HSV1 w mózgach 90% chorych na alzheimera. Większość z tego DNA jest zawarta w odkładających się tam płytkach amyloidowych. Naukowcom z Manchesteru udało się również odkryć, że związek o nazwie acyklowir, będący składnikiem np. Zoviraksu, Zoviru czy Herpeksu, zmniejsza tempo odkładania się blaszek.

Zdaniem Brytyjczyków wirus HSV1 przedostaje się do mózgu osób starszych, których układ odpornościowy jest osłabiony, i dochodzi tam do ukrytej infekcji, której skutki są tylko wzmacniane przez stres, słabsze zdrowie i powtarzające się inne infekcje. Aktywny HSV1 powoduje poważne uszkodzenia wielu komórek, które obumierają i rozpadając się, uwalniając amyloid.

Bibliografia

  1. Cancer Epidemiol Biomarkers Prev, 2016;25:532-9
  2. JAlzheimers Dis, 2016;doi:10.3233/JAD-160152
  3. Br J Nutr, 2016;115:361-73

Teraz 8 lat później do doniesień tych zaczyna przychylać się grupa 31 naukowców i klinicystów z różnych ośrodków badawczych (m.in. Oxfordu i Cambridge). Ich zdaniem coraz więcej dowodów świadczy o tym, że w rozwoju choroby Alzheimera odgrywa rolę uśpiony składnik mikrobiologiczny. Gdy dochodzi do jego aktywacji w mózgu, może doprowadzić do uszkodzenia jego części odpowiedzialnych za pamięć i funkcje poznawcze. Jeżeli badacze mają rację, to otwiera zupełnie nowe możliwości w leczeniu choroby.

Suplementy uspokoją nieznośnych uczniów

Destrukcyjne zachowania dzieci w szkole East London uległy znacznej poprawie, po zażywaniu przez nie przez trzy miesiące suplementów diety. Badacze z Oxford University podawali uczniom w wieku od 13 do 16 lat, placebo lub suplementy zawierające 25 składników odżywczych, takich jak żurawiny i zielonej herbaty ekstrakty, żelazo, cynk i witaminy C, B6 i B12.

Przez cały czas trwania badania u uczestników sprawdzano poziom witamin, minerałów i kwasów tłuszczowych omega-3 we krwi. Ponadto ich zachowanie było oceniane w testach oraz naukowcy korzystali ze zapisów dotyczących przestrzegania szkolnej dyscypliny. Zachowanie uczniów, którym podano suplementów uległo drastycznej poprawie, podczas gdy w grupie placebo pogorszyło się.

Fot. Fotolia

Wczytaj więcej
Nasze magazyny