Stowarzyszenie Badań nad Rakiem nazwało go "ojcem chemoprewencji". Dziś uważa się, że przez odpowiednią profilaktykę, dietę i styl życia można zapobiec dwóm trzecim przypadków nowotworów, co nie zawsze było oczywistością. I to Wattenberg był inicjatorem tego nurtu w walce ze śmiertelną chorobą.
- Melodią przyszłości będzie zapobieganie - powiedział w rozmowie z dziennikiem The Globe and Mail w 1996 roku.
Chemoprewencję realizuje się poprzez zapobieganie przekształcaniu rozwijającego się nowotworu łagodnego w nowotwór złośliwy. W przeciwieństwie do chemioterapii, chemoprewencja ingeruje we wczesne etapy procesu rakotwórczego, przede wszystkim hamuje jego powstawanie i rozprzestrzenianie. Duże znaczenie ma tu modyfikacja działania enzymów, szczególnie z rodziny CYP450, odpowiedzialnych za metabolizm substancji obcych. Inne metody chemoprewencji to wyłapywanie wolnych rodników i innych czynników, które mogą uszkadzać DNA oraz pobudzanie komórkowych procesów naprawczych.
Działanie chemoprewencyjne opiera się zatem na hamowaniu procesów zapalnych, obniżaniu poziomu wolnych rodników, wstrzymywaniu podziałów komórkowych, promowaniu różnicowania komórek i dążeniu do śmierci komórek rakowych.
Kapusta, brokuły i czosnek
Wattenberg urodził się w Nowym Jorku w 1921 r. Tu ukończył szkołę średnią. Na studia medyczne wyjechał jednak na Uniwersytet w Minnesocie, aby spędzić tam, najpierw jako student, potem pracownik naukowy i w końcu profesor, kolejne… sześćdziesiąt lat.
W latach sześćdziesiątych XX w. odkrył, że konserwant i antyutleniacz, butylowany hydroksyanizol, może blokować niektóre czynniki rakotwórcze. Wprawdzie z innych badań wynika, że akurat ta substancja wykazuje także działanie kancerogenne, ważne było jednak samo odkrycie, iż są związki, które mogą blokować rozwój raka. Wattenberg odkrył potem, że podawanie myszom przed narażeniem ich na czynniki rakotwórcze kwasu kofeinowego i kwasu ferulowego, związków neutralizujących wolne rodniki, zmniejsza poziom zachorowań na raka żołądka.
Ważną częścią pracy uczonego było izolowanie z jadalnych roślin, np. kapusty i brokułów, substancji zwalczających nowotwory. W czosnku odkrył substancję zmniejszającą trzykrotnie ryzyko zachorowania na raka. Był pionierem wykorzystania leków przeciw nowotworom płuc w postaci aerozoli wdychanych przez pacjenta. Z jednej strony szukał syntetycznych substancji, które zapobiegałyby chorobom nowotworowym, z drugiej badał pokarmy, zwłaszcza warzywa, pod kątem potencjału profilaktycznego.
Nie wszystko jednak w jego badaniach było w sposób oczywisty policzalne i przewidywalne. W 1979 r. doktor Wattenberg mówił w wywiadzie dla dziennika The New York Times, że niektóre substancje blokujące jedne czynniki rakotwórcze, jednocześnie pobudzają inne kancerogeny. Na przykład lek o nazwie Fenobarbital działa zapobiegawczo, gdy podaje się go przed pojawieniem się czynników nowotworowych, jednak aplikowany już po pojawieniu się kancerogenów sprzyja ich rozwojowi. Wattenberg duże nadzieje wiązał z beta-karotenem, występującym w marchewce, dyni i innych warzywach. Jednak badania kliniczne wykazały, że zwiększa on ryzyko raka płuc. Podobnie było z witaminą E, która - jak się okazało - nie zmniejsza, lecz podnosi ryzyko nowotworu prostaty.
Jego córka, Elizabeth Wattenberg, wspominała po śmierci ojca w 2014 roku, że nie zrażał się nigdy, gdy początkowe hipotezy okazywały się błędne. Nie rozpamiętywał błędów, tylko podejmował nowe badania. I dzięki tej wytrwałości nasza wiedza o tym, jak walczyć z rakiem zanim zaatakuje, jest znacznie większa niż kilkadziesiąt lat temu.
Mirosław Usidus