Wnioski te wynikają z obserwacji rozwoju epidemii koronawirusa w Chinach. Badacze przeanalizowali dane z pozarządowej strony internetowej, która codziennie aktualizowała raporty komisji zdrowia każdej prowincji, gminy lub miasta według liczby potwierdzonych przypadków COVID-19 oraz zmarłych i wyleczonych pacjentów. Następnie porównali te dane z dostępnymi badaniami poziomu selenu wśród mieszkańców poszczególnych rejonów.
I tak w Hubei, gdzie niedobory selenu okazały się powszechne, odsetek wyleczeń wynosił zaledwie 13,1%, podczas gdy w mieście Enshi – gdzie spożycie selenu jest wysokie – aż 36,4%. Podobnie kształtowała się śmiertelność: prowincja Heilongjiang w północno-wschodnich Chinach, gdzie notorycznie odnotowywano niskie stężenia selenu, miała znacznie wyższy wskaźnik umieralności (2,4%) niż inne rejony.
Naukowcy zwracają również uwagę, że jeszcze w latach 90. wykazano, iż niedobór selenu zwiększa zjadliwość wirusów RNA (a do tej grupy należy SARS- -CoV-2), ponieważ uniemożliwia wyprodukowanie wystarczającej ilości przeciwutleniających selenoprotein. Inny zespół ekspertów, po przeanalizowaniu danych z 10 krajów, doszedł do wniosku, że istnieje silna korelacja między niedoborami witaminy D a odsetkiem zgonów na COVID-19. Okazało się, że w krajach o wysokiej śmiertelności, jak Włochy, Hiszpania czy Wielka Brytania, pacjenci mieli niższy poziom D3 niż w innych państwach.
Tekst redakcyjny
Źródło: Am J Clin Nutr 2020;00:1-3; https://doi.org/10.1101/2020.04.08.20058578