Co to takiego immunomodulacja?
Pod pojęciem immunomodulacji kryją się zasadniczo dwa procesy – immunosupresja i immunostymulacja, czyli celowe obniżanie odporności organizmu lub jej podnoszenie. Przyjrzyjmy się im bliżej.
- O immunosupresji mówimy w sytuacji, w której dochodzi do osłabienia, naturalnego, celowego lub na skutek choroby, aktywności układu immunologicznego. W sposób naturalny nasza odporność ulega obniżeniu m.in. wskutek osłabienia (np. w okresie rekonwalescencji), niedoborów pokarmowych lub przewlekłego stresu. Jest to spowodowane wyczerpaniem zasobów organizmu, ponieważ siły układu odpornościowego, choć cały czas odnawiane, nie są nieograniczone i czasami, po prostu, nasze ciało potrzebuje czasu na ich odbudowanie.
- Z kolei celowe, zazwyczaj za pomocą leków, obniżanie odporności jest konieczne m.in. w leczeniu chorób autoimmunologicznych, w których nadreaktywny układ odpornościowy atakuje własny organizm i u osób po przeszczepach, u których wyciszanie reakcji immunologicznych zapobiega odrzuceniu przeszczepu. Odporność ulega obniżeniu także podczas długotrwałej choroby, o ile bowiem w początkowej fazie jej trwania organizm rzuca do boju wszystkie swoje siły i pracuje pełną parą nad ich uzupełnianiem, o tyle czasem traci ten impet i zaczyna mu brakować zasobów.
- O immunostymulacji mówimy natomiast wtedy, kiedy staramy się wzmocnić działanie układu odpornościowego i dostarczyć mu składniki niezbędne do odnowienia zasobów oraz utrzymania go w „gotowości bojowej” do walki z patogenami i innymi zagrożeniami. Pod tym pojęciem kryją się wszystkie działania, jakie podejmujemy w celu zwiększenia swojej odporności, począwszy od hartowania organizmu, poprzez ograniczanie skutków stresu, będącego jednym z najważniejszych czynników obniżających oporność, po stosowanie zbilansowanej diety, niezbędnej do zachowania stanu zdrowej równowagi, czyli homeostazy. Ważne jest także włączenie do diety pewnych konkretnych składników, które są źródłem aktywnych biologicznie substancji o działaniu immunostymulującym lub zawierających je suplementów.
- Powszechnie nazywa się je, po prostu, immunomodulatorami, nie precyzując, że chodzi w tym przypadku o pobudzanie odporności, czyli immunostymulację. Podobnie, jeżeli będziemy poszukiwali informacji o danym składniku, możemy natknąć się na zdanie: „wykazuje działanie immunomodulujące” – w tym przypadku także autorzy mają najczęściej na myśli pobudzanie odporności. Zatem, aby uprościć sprawę, będziemy posługiwać się w dalszej części artykułu pojęciem immunomodulacja, rozumianym jako podnoszenie odporności organizmu1.
Jak działa układ immunologiczny?
Gdybyśmy chcieli znaleźć porównanie, które ułatwiłoby nam zrozumienie sposobu jego funkcjonowania, najbardziej trafnym wydaje się armia – mamy w niej bowiem, podobnie jak w układzie odpornościowym, dowódcę, różne rodzaje wojsk i uzbrojenie, a żołnierze na polu walki stosują rozmaite taktyki obronne w celu wyeliminowania wroga. Poznajmy zatem siły obronne naszego organizmu.
Każda armia musi mieć sztab generalny, który nią zawiaduje – rolę tę wobec układu odpornościowego pełni autonomiczny układ nerwowy i układ hormonalny, generałem zaś jest grasica –niewielki narząd ukryty w klatce piersiowej, za mostkiem. Wytwarza ona liczne hormony, których zadaniem jest pobudzanie wytwarzania białych krwinek, regulowanie ich aktywności, w tym m.in. zapobieganie nadmiernemu pobudzeniu.
Grasica kontroluje także rozwój innych narządów chłonnych, czyli związanych z układem immunologicznym. Narząd ten powiększa się do 2. roku życia, czyli w okresie najbardziej intensywnego rozwoju układu odpornościowego, po czym do końca okresu dojrzewania nie zmienia swojego rozmiaru. Inwolucji, czyli stopniowemu zmniejszeniu, ulega pod wpływem hormonów płciowych po zakończeniu dojrzewania – w tym czasie układ immunologiczny jest już dojrzały i uzyskuje samodzielność w działaniu.
Rolę koszarów w naszym wojsku odgrywa za to szpik kostny, w którym powstają białe krwinki. Część z nich wędruje przeszkolić się i dojrzeć do grasicy (limfocyty T), a część (limfocyty B) dojrzewa w szpiku i dopiero odpowiednio „przeszkolona”, w zakresie rozpoznawania i zwalczania zagrożeń, zostaje uwolniona do krwiobiegu.
Obwodowe narządy limfatyczne, takie jak śledziona i liczne węzły chłonne, są z kolei miejscami, które można porównać do obozów szkoleniowych naszego wojska, w których limfocyty mają kontakt z antygenami i doskonalą się w strategiach zwalczania patogenów. Zasadniczo, odporność można podzielić na dwa rodzaje: swoistą i nieswoistą.
Rodzimy się zaopatrzeni w tzw. odporność wrodzoną, czyli nieswoistą. Jak sama nazwa wskazuje, nie jest ona ukierunkowana na konkretny rodzaj niebezpieczeństwa, ale działa skutecznie przeciwko wszystkim możliwym zagrożeniom, zawsze w ten sam sposób.
Jej zasadniczą część stanowią bariery immunologiczne, czyli błony śluzowe, pokrywające wszystkie drogi wnikania patogenów do wnętrza naszego ciała, czyli jamę ustną i drogi oddechowe, drogi moczowe i płciowe oraz przewód pokarmowy. Działają one podobnie jak okopy i zasieki – ich zadaniem jest powstrzymanie inwazji w jej początkowej fazie.
Wspomaga ich w tym szereg wrodzonych odruchów, takich jak kaszel, kichanie, wymioty i biegunka, których celem jest szybkie, mechaniczne usunięcie zagrożenia z błon śluzowych. Do odporności nieswoistej wliczamy także proces fagocytozy, czyli pochłaniania patogenów przez tzw. komórki żerne, czyli makrofagi i neutrofile – pożerają one wszystko, co stanowi zagrożenie.
Organizm rozwija także odporność swoistą (nabytą), która związana jest początkowo z przeciwciałami przekazanymi przez łożysko, a potem wraz z mlekiem matki – chronią nas one, zanim wytworzymy własne armie do obrony, czyli różne klasy białych krwinek (leukocytów). Wśród nich są limfocyty T i B, granulocyty: neutrofile, bazofile i eozynofile oraz monocyty (makrofagi).
Tym, co różni odporność swoistą od nieswoistej jest to, iż jest ona skierowana przeciwko konkretnym, rozpoznanym antygenom, zatem jest precyzyjna i skuteczna. A każdy rodzaj białych krwinek to wyspecjalizowany oddział, przeszkolony do wykonywania konkretnych zadań i ściśle współpracujący z resztą armii2.
10 najlepszych immunomodulatorów
Aby podnieść odporność organizmu, nie trzeba wiele, czasami wystarczy niewielka modyfikacja przyzwyczajeń, korekta diety lub regularne przyjmowanie odpowiedniego suplementu. Najważniejsza jest systematyczność, bowiem żaden z nich nie działa natychmiast i z reguły potrzeba przynajmniej kilkunastu dni na to, by nasz organizm zareagował na wsparcie, jakie mu dajemy. Oto lista 10 najbardziej skutecznych immunomodulatorów, które łatwo możemy włączyć do naszego menu i dostępnych w postaci suplementów diety.
Colostrum
Colostrum (młodziwo, siara) to wydzielina gruczołów mlecznych ssaków, którą karmione są młode w pierwszych dniach swojego życia – jej skład z każdym kolejnym dniem ulega zmianie i w rezultacie zamienia się ono w mleko.
To właśnie siarę, rozcieńczoną mlekiem, podawano niegdyś dzieciom i osobom starszym oraz chorym w okresie rekonwalescencji w celu podniesienia odporności i przyspieszenia powrotu do zdrowia. Była ona jednym z najcenniejszych naturalnych leków, stosowanych w naszej słowiańskiej medycynie naturalnej, do którego niedawno powróciliśmy i dziś już nawet lekarze medycyny klasycznej zalecają podawanie siary zwierzęcej, jako cennego immunomodulatora, dzieciom z obniżoną odpornością i w celu zapobiegania infekcjom.
Polscy naukowcy z Instytutu Immunologii i Terapii Doświadczalnej Polskiej Akademii Nauk we Wrocławiu, jako jedni z pierwszych, już w latach 70. ubiegłego wieku, rozpoczęli badania nad właściwościami colostrum i odkryli, że zawiera ono szereg cennych i aktywnych białek, w tym kolostryninę, będącą mieszaniną peptydów bogatych w jeden z aminokwasów – prolinę (ang. proline-rich peptides, PRP). Co ważne, PRP pochodząca od krów, klaczy i owiec działa na nasz organizm równie skutecznie, jak ludzka.
Badania wykazały, że kolostrynina stymuluje wytwarzanie limfocytów i pobudza je do wydzielania cytokin regulujących odpowiedź immunologiczną organizmu. PRP zwiększa zatem odporność, zapobiega infekcjom i łagodzi ich objawy oraz przyspiesza rekonwalescencję po chorobie. Co niezwykle ważne, kolostrynina chroni nas także przed nadmiernym pobudzeniem układu odpornościowego, które mogłoby skutkować chorobami autoimmunologicznymi3.
W siarze znajduje się także laktoferyna, białko, które nie tylko pobudza układ odpornościowy, ale działa także bezpośrednio na błonach śluzowych i utrudnia patogenom ich kolonizację oraz namnażanie się. Niszczy chorobotwórcze grzyby i bakterie, a także wirusy, w tym te odpowiedzialne za przeziębienie (adenowirusy, enterowirusy, koronawirusy), zapalenie płuc (wirus RSV) i wirusa opryszczki.
Colostrum zawiera również inne cenne białka, w tym niszczące wirusy laktoalbuminy i immunoglobuliny, czyli gotowe do działania przeciwciała oraz glikomakropeptyd pobudzający makrofagi do fagocytozy. W siarze obecny jest także lizozym, który niszczy bakterie chorobotwórcze poprzez uszkadzanie ich ścian komórkowych i kazeina, która przyspiesza odpowiedź immunologiczną organizmu i pobudza aktywność komórek żernych4.
Kurkumina
Kurkuminę znamy wszyscy, to ona nadaje bowiem żółte zabarwienie znanej przyprawie, kurkumie, pozyskiwanej z kłącza ostryżu długiego. To także jedna z najdokładniej przebadanych naturalnych substancji, wykorzystywana w medycynie naturalnej od wieków. Kurkumina należy do grupy polifenoli i działa przeciwzapalnie na kilka sposobów.
- Po pierwsze sama wykazuje działanie antyoksydacyjne (przeciwutleniające), czyli niszczy wolne rodniki tlenowe i w ten pośredni sposób przyczynia się do podniesienia odporności, ponieważ odciąża armie układu immunologicznego.
- Ponadto polifenol ten przyczynia się do zwiększenia poziomu glutationu – substancja ta jest naszym endogennym antyoksydantem, który stoi na straży komórek i skutecznie niszczy wolne rodniki tlenowe.
- Trzecim sposobem, w jaki kurkumina przyczynia się do poprawy naszej odporności, jest jej zdolność do hamowania aktywności cytokin prozapalnych, dzięki czemu obniżeniu ulega ryzyko rozwoju chorób autoimmunologicznych. Badania dowiodły także, że kurkumina chroni nas przed inwazją wirusów poprzez zmiany, jakich dokonuje w cyklu zaatakowanych przez te patogeny komórek.
Wirusy nie mają bowiem zdolności samodzielnego namnażania, tak jak bakterie czy grzyby, ale potrzebują do tego naszych komórek, które zaprzęgają do wytwarzania swoich kopii. Jeżeli zatem w komórce dojdzie do pewnych zmian metabolicznych, wirus nie może jej wykorzystać do swoich niecnych celów. Co ciekawe, te same mechanizmy, które kurkumina wykorzystuje, by odeprzeć atak wirusów, służą jej także do wpływania na funkcjonowanie komórek układu odpornościowego i przyczyniają się do zwiększenia naszej odporności5,6.
Resweratrol
Resweratrol to biologicznie aktywna substancja występująca w takich roślinach, jak czerwone winogrona, owoce jagodowe, jabłka, kakao, orzechy ziemne i morwa. Do tej pory udowodniono, że korzystnie wpływa on m.in. na układ sercowo-naczyniowy, zapobiega rozwojowi nowotworów i działa neuroprotekcyjnie, trwają także cały czas badania nad właściwościami tej substancji, której przypisuje się udział w tzw. francuskim paradoksie.
Zaobserwowano go w basenie Morza Śródziemnego – okazuje się, że mieszkańcy Francji i innych krajów regionu rzadziej chorują na miażdżycę, nadciśnienie i inne choroby układu krążenia, są ogólnie zdrowsi i żyją dłużej niż mieszkańcy innych regionów Europy, choć ich dieta obfituje w uznawane za przyczynę chorób serca tłuszcze.
Badania dowiodły, że ważną rolę we francuskim paradoksie pełni wysokie spożycie czerwonego wina, które wytwarzane jest z czerwonych winogron i dzięki temu zawiera duże ilości właśnie resweratrolu.
Jednym z najlepiej poznanych mechanizmów jego działania są właściwości przeciwzapalne, wynikające z aktywności antyoksydacyjnej. Podobnie zatem jak kurkumina, substancja ta unieszkodliwia wolne rodniki tlenowe i zapobiega stanom zapalnym.
Ponadto resweratrol hamuje wydzielanie niektórych cytokin prozapalnych, zwłaszcza w błonie śluzowej górnych dróg oddechowych, dzięki czemu zmniejsza nasilenie objawów zapalenia towarzyszącego przeziębieniu.
Resweratrol hamuje także namnażanie się wirusów, dzięki czemu zapobiega infekcjom i łagodzi ich przebieg7. Badania wykazały, że substancja ta moduluje także wrodzoną i nabytą odporność, m.in. poprzez aktywację różnych klas limfocytów T i limfocytów B oraz makrofagów, a także reguluje odpowiedź immunologiczną w taki sposób, by nie doszło do wzbudzenia autoagresji. Co ważne, resweratrol zwiększa również aktywność cytotoksyczną limfocytów NK, które zmuszają zainfekowane przez wirusy komórki do apoptozy (czyli śmierci) i przez to zahamowaniu ulega namnażanie się tych patogenów8.
Brodziuszka wiechowata (Andrographis paniculata)
Ziele brodziuszki wiechowatej od tysiącleci stosowane jest w tradycyjnej medycynie Dalekiego Wschodu. Za jej właściwości lecznicze odpowiadają przede wszystkim andrografolidy, które są silnymi immunomodulatorami. Ekstrakty z brodziuszki wiechowatej łagodzą objawy przeziębienia, takie jak obrzęk gardła, bóle mięśniowe, katar i zapalenie zatok oraz bóle głowy, a przyjmowane profilaktycznie zapobiegają infekcjom.
Dzieje się tak, ponieważ andrografolidy pobudzają m.in. limfocyty B do wytwarzania przeciwciał i stymulują komórki żerne do zwalczania patogenów oraz regulują aktywność limfocytów T, dzięki czemu choć pobudzają odporność, zapobiegają jednocześnie nadmiernej stymulacji układu immunologicznego, która mogłaby doprowadzić do autoagresji. Andrografolidy hamują także stany zapalne poprzez zmniejszanie wydzielania cytokin prozapalnych i ograniczenie ekspresji genów zaangażowanych w rozwój reakcji zapalnej.
Badania dowodzą, że ekstrakty z brodziuszki działają też bakteriobójczo i niszczą m.in. takie patogeny, jak salmonella, E. Coli, paciorkowce (często wikłają one przebieg infekcji górnych dróg oddechowych) i gronkowiec złocisty oraz pałeczka ropy błękitnej. Doskonale zatem sprawdzają się w przypadku zakażeń bakteryjnych skóry i przewodu pokarmowego oraz nadkażonych bakteryjnie infekcji wirusowych. Andrografolidy skutecznie rozprawiają się także z wirusami, w tym wirusem grypy typu A i aktywują geny odpowiedzialne za zwalczanie wolnych rodników tlenowych9.
Grzyby na odporność
Wśród grzybów o właściwościach immunomodulujących niepodzielnie rządzi chaga (Inonotus obliguus), czyli błyskoporek podkorowy. To grzyb pasożytniczy, który rośnie na drzewach i z nich pozyskuje substancje odżywcze. Działa on przeciwzapalnie i pobudza aktywność limfocytów T i NK oraz komórek żernych, a także przyspiesza rozpoznanie patogenów i wytworzenie specyficznych przeciwciał. Chaga stymuluje również wydzielanie cytokin, niezbędnych do prawidłowych reakcji obronnych i reguluje odpowiedź immunologiczną w taki sposób, by była adekwatna do zagrożenia.
Jednocześnie hamuje aktywność tych czynników i cytokin, które nie sprzyjają przywróceniu organizmu do stanu homeostazy i mogą przyczyniać się do wzbudzenia autoagresji. Ponadto niszczy wolne rodniki tlenowe i zwiększa aktywność enzymów antyoksydacyjnych, wytwarzanych przez nasz organizm10.
Chaga, jak wiele innych grzybów, zawiera także beta-glukany, czyli polisacharydy o działaniu immunomodulującym. Pobudzają one białe krwinki, w tym zwłaszcza makrofagi, neutrofile i limfocyty NK, do migracji w kierunku zagrożenia i wydzielania cytokin, poprzez wiązanie z receptorami na ich powierzchni. Jest to szczególnie ważne na wczesnym etapie infekcji, kiedy konieczne jest szybkie działanie i rozpoznanie wroga oraz jego zneutralizowanie, zanim zdąży się namnożyć.
Jak działają beta-glukany?
Badania dowiodły także, że beta-glukany działają równie skutecznie w zwalczaniu stanu zapalnego, co leki z grupy niesteroidowych leków przeciwzapalnych, po jakie często sięgamy, by złagodzić objawy infekcji. Substancje te unieszkodliwiają także wolne rodniki tlenowe.
Co ważne, beta-glukany, regulując odpowiedź immunologiczną, zapobiegają także rozwojowi chorób autoimmunologicznych i alergii, zmniejszają nasilenie objawów im towarzyszących i obniżają poziom zaangażowanych w te procesy cytokin.
Hamują również namnażanie bakterii, grzybów i wirusów, którym udało się pokonać pierwszą linię obrony organizmu i dzięki temu zapobiegają postępowi infekcji. Beta-glukany korzystnie wpływają także na mikrobiotę jelitową i pobudzają wzrost liczby kolonii bakterii Lactobacillus i Bifidobacterium.
Substancje te są odporne na działanie enzymów trawiennych i trafiają do jelit nienaruszone, dopiero w nich rozkładane są przez mikrobiotę oraz pobudzają wytwarzanie krótkołańcuchowych kwasów tłuszczowych, niezbędnych do utrzymania integralności bariery jelitowej, która jest warunkiem utrzymania wysokiej odporności naszego organizmu11.
Warto także zwrócić uwagę na kordyceps chiński (Cordyceps sinensis), stosowany od wieków na Dalekim Wschodzie. Poza wspomnianymi już beta-glukanami, zawiera on kordycepinę, która stymuluje układ immunologiczny, zwiększa aktywność enzymów antyoksydacyjnych i hamuje stany zapalne oraz pobudza wydzielanie niektórych cytokin, dzięki czemu zapobiega powikłaniom poinfekcyjnym.Co ważne, kordyceps zapobiega także nadmiernemu pobudzeniu układu odpornościowego i chorobom autoimmunologicznym oraz w taki sposób moduluje odpowiedź układu immunologicznego, by była adekwatna do skali zagrożenia. Jednocześnie zapobiega immunosupresji u osób przyjmujących leki obniżające odporność12.
Z kolei lakownica żółtawa (Ganoderma lucidum), nazywana także reishi, oprócz beta-glukanów, zawiera kwasy ganoderowe, które hamują stany zapalne i przyczyniają się do unieszkodliwiania wolnych rodników tlenowych poprzez zwiększanie aktywności enzymów antyoksydacyjnych. Ponadto pobudzają aktywność makrofagów i regulują wydzielanie cytokin kontrolujących przebieg reakcji odpornościowych oraz stymulują wytwarzanie i dojrzewanie wszystkich klas limfocytów T. Niektóre badania wskazują także na to, iż grzyby reishi mogą zaburzać proces wewnątrzkomórkowego namnażania wirusów13.
Wspierające adaptogeny
Adaptogeny, czyli rośliny i pozyskane z nich substancje naturalne o udowodnionym korzystnym wpływie na organizm, wspomagają nas zwłaszcza w sytuacjach stresowych i przyczyniają się do utrzymania stanu zdrowej równowagi, czyli homeostazy. Działają także immunomodulująco i w tym przypadku możemy mówić o działaniu pośrednim i bezpośrednim.
Pośrednio adaptogeny podnoszą odporność organizmu poprzez łagodzenie skutków stresu Utrzymujący się bowiem stale wysoki poziom tzw. hormonów stresu, a zwłaszcza kortyzolu, to jeden z najsilniejszych immunosupresantów, skutecznie hamujących aktywność układu odpornościowego.
Często to także jedyna przyczyna obniżenia odporności u osób młodych i zdrowych. Adaptogeny nie zdejmą z nas stresu, nie sprawią, że on zniknie, ale mogą „uodpornić” nasz organizm na skutki jego działania m.in. poprzez zapobieganie powstawaniu nadmiaru wolnych rodników tlenowych i zniszczeniom, jakie czynią one w komórkach i szlakach metabolicznych oraz obniżanie poziomu hormonów stresu. Jeżeli zatem za ich pomocą opanujemy stres i obniżymy poziom kortyzolu, od razu poprawi się nasza odporność na infekcje. Adaptogeny działają także bezpośrednio, poprzez pobudzanie mechanizmów odporności wrodzonej i aktywację defensyn, czyli białek o właściwościach bakterio-, wiruso – i grzybobójczych, wytwarzanych przez neutrofile.
Na skutek działania adaptogenów dochodzi także do zwiększenia liczby receptorów, znajdujących się na powierzchniach białych krwinek, służących do rozpoznawania patogenów, co przyczynia się do szybszej eliminacji zagrożenia. Ponadto substancje aktywne pozyskane z roślin adaptogennych regulują szlaki nerwowe i hormonalne zawiadujące reakcjami odpornościowymi organizmu.
Warto zatem sięgnąć po adaptogeny, takie jak:
- witania ospała (ashwagandha),
- cytryniec chiński,
- eleuterokok kolczasty,
- różeniec górski,
- bakopa drobnolistna,
- żeń-szeń,
- szczodrak krokoszowaty,
- wąkrotka azjatycka (gotu kola)
- traganek błoniasty14.
Pierwiastki wspierające odporność
Wśród wielu ważnych pierwiastków, warto zwrócić szczególną uwagę na trzy, których najbardziej potrzebuje nasz układ odpornościowy: selen, cynk i żelazo.
- SELEN Pierwiastek ten wchodzi w skład enzymów antyoksydacyjnych i w ten sposób przyczynia się do zniszczenia nadmiaru wolnych rodników tlenowych oraz selenoprotein, które zaangażowane są w wiele szlaków metabolicznych i procesów związanych z pracą układu odpornościowego. Selen pobudza także namnażanie limfocytów T i stymuluje je do działania oraz zwiększa aktywność wytwarzających przeciwciała limfocytów B oraz makrofagów. Warto wiedzieć, że niedobory selenu prowadzą do zaburzenia wzajemnych proporcji pomiędzy poszczególnymi klasami limfocytów i wzrostu liczby makrofagów prozapalnych, podczas gdy odpowiedni poziom tego pierwiastka sprawia, iż wśród makrofagów dominują te przeciwzapalne. Selen hamuje także rozwój infekcji wirusowych, a jego niedobór może przyczyniać się do szybszych mutacji i zwiększenia zjadliwości niektórych wirusów.
- CYNK kolejny ważny pierwiastek. Na jego niedobory najbardziej narażeni są weganie i wegetarianie, ponieważ cynk pochodzenia zwierzęcego wchłania się lepiej niż cynk roślinny oraz osoby przyjmujące preparaty na nadkwasotę żołądka. Pierwiastek ten jest kluczowy dla odporności humoralnej (związanej z wytwarzaniem przeciwciał) i komórkowej, reguluje migrację białych krwinek do miejsca docelowego i odpowiada za ich aktywację oraz intensywność fagocytozy. Cynku potrzebują także limfocyty NK, stojące na pierwszej linii obrony naszego organizmu i limfocyty B prezentujące antygen. Niedobory tego pierwiastka zaburzają również wydzielanie przez limfocyty T interferonu, czyli czynnika przeciwwirusowego i funkcjonowanie grasicy, w której te limfocyty różnicują się i dojrzewają. Ponadto cynk hamuje wiązanie wirusów wywołujących przeziębienie z receptorami na błonach śluzowych i dzięki temu hamuje inwazję17.
- ŻELAZO Niedobory żelaza kojarzymy bardziej z anemią niż spadkiem odporności, ale to jeden z tych pierwiastków, bez którego nasz organizm nie jest w stanie skutecznie chronić się przed zagrożeniami. Niedoborom żelaza sprzyja dieta uboga w pokarmy pochodzenia zwierzęcego, ponieważ podobnie jak w przypadku cynku, lepiej wchłania się on ze źródeł zwierzęcych niż roślinnych. Obfite miesiączki, choroba wrzodowa żołądka i dwunastnicy oraz choroby jelit także mogą przyczyniać się do niedoborów żelaza. Tymczasem jest ono niezbędne do prawidłowego funkcjonowania komórek żernych, reguluje wydzielanie cytokin i enzymów niszczących patogeny przez białe krwinki oraz liczebność poszczególnych klas limfocytów. Żelaza potrzebują także neutrofile do tworzenia tzw. sieci, które służą im do unieruchamiania patogenów, co ułatwia pracę komórkom żernym i limfocyty NK, odpowiedzialne za unieszkodliwianie wirusów. Pierwiastek ten jest niezbędny również w procesie namnażania i różnicowania limfocytów T oraz wpływa na ich funkcjonowanie18.
Kwasy omega-3
Niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe omega-3 pozyskujemy spożywając tłuste ryby, olej z wątroby dorsza lub rekina, dostępne w postaci suplementów i tran. Wśród nich najważniejsze to kwas dokozaheksaenowy (DHA) i eikozapentaenowy (EPA). Z kolei źródłem kwasu alfa-linolenowego (ALA) jest m.in. siemię lniane, spirulina, olej lniany i rzepakowy, nasiona chia, awokado, brokuły, fasola i orzechy. Ich najważniejszym zadaniem jest zwalczanie stanów zapalnych, które angażując siły układu odpornościowego, czynią nas podatnymi na infekcje – kwasy omega-3 hamują wydzielanie cytokin i mediatorów zapalenia oraz regulują ekspresję genów odpowiedzialnych za reakcje zapalne Pierwiastek ten reguluje również poziom niektórych cytokin prozapalnych i w ten sposób wpływa na przebieg reakcji immunologicznych15,16.
Jednocześnie pobudzają one syntezę substancji przeciwzapalnych i przyspieszają gojenie tkanek. Kwasy omega-3 oddziałują także na białe krwinki – regulują aktywność fagocytarną makrofagów i wydzielanie przez te komórki cytokin oraz chemokin, które przywołują inne komórki układu odpornościowego do miejsca zagrożenia. Ponadto kwasy omega-3 służą neutrofilom do wydzielania mediatorów stanu zapalnego i cytokin oraz pobudzają je do migracji oraz aktywnego poszukiwania oraz fagocytowania patogenów. Kwasy omega-3 wpływają także na szpik kostny i stymulują powstawanie białych krwinek oraz zapobiegają chorobom autoimmunologicznym poprzez regulowanie aktywności limfocytów T i limfocytów B oraz utrzymywanie odpowiednich proporcji pomiędzy ich klasami19.
Czosnek - naturalny antybiotyk
Czosnek ma bardzo bogaty skład, jednak większość jego prozdrowotnych właściwości przypisuje się allicynie, substancji nadającej mu charakterystyczny zapach i smak. Badania dowiodły, że działa ona przeciwzapalnie, przeciwgrzybiczo, niszczy bakterie i wirusy oraz działa immunomodulująco poprzez stymulowanie aktywności limfocytów T i NK oraz makrofagów, a także pobudzanie wydzielania cytokin i chemokin.
Allicyna pobudza także fagocytozę i wydzielanie przeciwciał przez limfocyty B. Ponadto zawarte w czosnku i czarnym czosnku aminokwasy, takie jak lizyna, leucyna i tyrozyna, korzystnie wpływają na funkcjonowanie układu odpornościowego, a alanina i seryna stymulują wytwarzanie przeciwciał. Z kolei związki siarki działają antyseptycznie i antyoksydacyjnie oraz hamują stany zapalne, będące wynikiem działania wolnych rodników tlenowych. Czosnek i czarny czosnek regulują także odpowiedź immunologiczną w taki sposób, by nie doszło do autoagresji i łagodzi objawy alergii20.
Probiotyki i postbiotyki
Od pewnego czasu utarło się mówić, że odporność rodzi się w jelitach – i jest w tym dużo racji, a rola mikrobioty w ochronie naszego organizmu jest nie do przecenienia. Przede wszystkim bakterie zamieszkujące jelita już samą swoją obecnością stwarzają środowisko nieprzyjazne dla patogenów, dzięki czemu chronią nas przed zakażeniami.
Wytwarzane przez nie z prebiotyków (głównie błonnika) krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe odżywiają komórki błony śluzowej jelit i przyczyniają się do utrzymania jej integralności, aby do ustroju nie przedostawały się niepożądane składniki treści pokarmowej, takie jak kompleksy białkowe, toksyny, bakterie czy wirusy.
Jeżeli dojdzie do dysbiozy jelitowej, czyli ilościowego i jakościowego zaburzenia składu mikrobioty, bariera ta ulega rozszczelnieniu, a wspomniane składniki, po przedostaniu się do krwiobiegu, zostają szybko wykryte przez układ odpornościowy, który stara się je zwalczać, jednak może wtedy stać się „ślepy” na inne zagrożenia – jego zasoby nie są bowiem niewyczerpalne. Mówimy wtedy o przeciekaniu jelit, które przyczynia się m.in. do rozwoju chorób autoimmunologicznych i alergii.
Bakterie zamieszkujące przewód pokarmowy biorą także udział w informowaniu organizmu o zagrożeniu, jakie stanowią toksyny, alergeny i patogeny, którym udało się przedostać do jelit. W tym celu organizm wykorzystuje układ GALT (ang. gut-associated lymphoid tissue), czyli tkankę limfatyczną przewodu pokarmowego.
W jelitach są to grudki chłonne, zlokalizowane w błonie śluzowej (tzw. kępki Peyera), które ze światłem jelit łączą wyspecjalizowane komórki dendrytyczne, jednym końcem zakotwiczone są one w kępkach Peyera, a znajdującą się na drugim końcu długą wypustką sięgają aż ponad błonę śluzową jelit i w ten sposób mają kontakt z ich światłem.
To one wchodzą w kontakt z antygenem obecnym w treści jelit i przekazują pozyskane informacje do układu immunologicznego oraz prezentują antygeny limfocytom T. Aby zaś potrafiły odróżnić wroga od potrzebnej nam bakterii, wchodzącej w skład mikrobioty, już od urodzenia są pobudzane przez samą obecność mikrobioty i jej metabolitów w świetle jelit. Brak takiej stymulacji prowadzi do szeregu chorób, w tym autoagresji i może powodować poważne zaburzenia odporności oraz przyczyniać się do powstania nietolerancji pokarmowych.
Nie można także pominąć roli bakterii jelitowych, zwłaszcza Lactobacillus i Bifidobacterium, w zwalczaniu wolnych rodników tlenowych. Okazuje się bowiem, że mają one zdolność usuwania ich ze światła jelit i wydzielania enzymów antyoksydacyjnych, dzięki czemu chronią błonę śluzową przewodu pokarmowego przed uszkodzeniami i hamują rozwój stanów zapalnych, co odciąża układ odpornościowy i w ten sposób, pośrednio, przyczynia się do wzmocnienia sił obronnych naszego organizmu. To tylko kilka przykładów mechanizmów działania mikrobioty i jej roli w kształtowaniu odporności.
Jak możemy zadbać o mikrobiotę?
Najważniejsza jest dieta, która powinna zawierać odpowiednią ilość błonnika, czyli włókna pokarmowego (prebiotyku), które niestrawione trafia do jelit i tam wykorzystywane jest jako pokarm przez bakterie. Ponadto w naszym menu powinny znaleźć się przetwory mleczne (kefiry, jogurty), kombucha i kiszonki warzywne, które są źródłem probiotyków, czyli szczepów bakterii tworzących mikrobiotę jelitową. Warto jednak stosować dodatkowo probiotyki w postaci suplementów, ponieważ w ten sposób możemy mieć pewność, jakie szczepy i w jakiej ilości trafiają do naszego przewodu pokarmowego.
Można także sięgnąć po synbiotyki, które łączą w sobie prebiotyki i probiotyki oraz postbiotyki, czyli produkty metabolizmu mikrobioty, takie jak kwas masłowy i otrzymane z niego maślany, które odżywiają komórki nabłonka jelitowego (enterocyty). Nowoczesnym i dopiero od niedawna dostępnym na rynku suplementów postbiotykiem jest inaktywowana bakteria Akkermansia muciniphila. Mikroorganizm ten od lat budził wielkie zainteresowanie naukowców, ponieważ choć stanowi jedynie 1–5% mikrobioty, pełni niezwykle ważną funkcję – żyje w śluzie, wytwarzanym przez błonę śluzową jelit i żywi się nim, przez co stale pobudza enterocyty do wydzielania ochronnego śluzu, który mechanicznie chroni wyściółkę jelit.
Aktywność A. muciniphila wywiera także wpływ na inne szczepy tworzące mikrobiotę, zatem bakteria ta stoi na straży równowagi mikrobiologicznej naszych jelit. Do tej pory nie mieliśmy jednak możliwości wpływania na liczebność A. muciniphila – bakteria ta jest niezależna od błonnika i nie udało się stworzyć zawierającego ją probiotyku. Opracowano zatem postbiotyk, w skład którego wchodzi pasteryzowana bakteria i okazało się, że w jelitach wywiera ona takie samo działanie, jak jej żywe kolonie. Co ważne, nie zaburza składu mikrobioty, zatem preparat uznano za całkowicie bezpieczny.
Badania dowiodły, że A. muciniphila korzystnie wpływa na naszą odporność, ponieważ to właśnie w śluzie, którego wydzielanie intensywnie pobudza, bytują komórki układu immunologicznego i przeciwciała, stojące na straży naszego organizmu. Wykazano także, że niedobory tej bakterii przyczyniają się do osłabienia odporności i obniżenia liczby limfocytów B oraz wytwarzanych przez nie przeciwciał. Niestety, w okolicach czterdziestki liczebność kolonii A. muciniphila drastycznie spada, zatem powinniśmy rozważyć przyjmowanie zawierających ją suplementów i jednocześnie zadbać o odpowiedni poziom błonnika w diecie i w ten sposób kompleksowo zadbać o mikrobiotę jelit21,22.
- Vogel H., Jak wzmocnić system immunologiczny w 30 dni, Warszawa: Oficyna wydawnicza „Interspar”, 2006.
- https://www.mp.pl/podrecznik/pediatria/chapter/B42.166.1.
- K. Starościk; M. Janusz; M. Zimecki; Z. Wieczorek; J. Lisowski; Immunologically active nonapeptide fragment of a proline-rich polypeptide from ovine colostrum: amino acid sequence and immunoregulatory properties, Mol. Immunol. 1983 Dec;20(12):1277-82.
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC6024018/
- https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/17211725/
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3460426/
- Adv Clin Exp Med 2005, 14, 5, 1051–1056
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC8778251/
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4408759/
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC8124789/
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC8623785/
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC7104994/
- https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S1347861319321103
- Medycyna Ogólna i Nauki o Zdrowiu 2022, Tom 28, Nr 4, 286–294
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC6163284/
- BROMAT. CHEM. TOKSYKOL. – XLIX, 2016, 4, str. 818 – 829
- Ibs, K. H., & Rink, L. (2003). Zinc-altered immune function. The Journal of nutrition, 133(5), 1452S-1456S.
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC8983924/
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC6834330/
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4417560/
- POST. MIKROBIOL., 2017, 56, 1, 18–27
- https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/17933936/
- B. Lebedewa, Oczyść swój organizm z toksyn i pasożytów, Vital, Białystok 2019.
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC9612057/
- HERBALISM [online]. 10 maj 2023, T. 7, nr 1, s. 153–174.