W Polsce od 2015 roku, zgodnie z tym, co zapowiada rząd Donalda Tuska, wszystkie sześciolatki będą objęte obowiązkiem szkolnym. Jednak od kilku już lat dzieci, na skutek decyzji ich rodziców, coraz częściej zasiadają w szkolnych ławach w wieku 6 lat. Jest to dla nich nie lada wyzwaniem, gdyż stają przed koniecznością wcześniejszego niż u dzieci z poprzednich roczników zmagania się z nauką czytania i liczenia, a wszystko to wymaga od dziecka skupienia uwagi i zapamiętywania większej ilości informacji. Na szczęście w każdym wieku można zwiększyć możliwości umysłu dziecka.
Dlatego też przedstawiamy zestawienie siedmiu z najważniejszych działań, które można podjąć w celu zapewnienia dziecku możliwości dostosowania się do nowego zapotrzebowania na potencjał umysłowy. W dalszej części tego tekstu znajdziesz też listę pięciu czynników, które prowadzą do obniżenia poziomu intelektualnego. Chociaż wiele z tych kwestii ma związek ze składnikami odżywczymi i dietą, warto pamiętać, że inne zwyczaje i uwarunkowania środowiskowe również mogą mieć wymierny wpływ na IQ (iloraz inteligencji).
Dobrą wiadomość stanowi fakt, że nigdy nie jest za późno na zmiany, nawet jeśli twoje dzieci są już nastolatkami. Badania ludzkiego mózgu wykazały, że jego struktura nerwowa nie jest niezmienna od czasu dzieciństwa - jak do tej pory sądzono - lecz plastyczna. Zmienia się w zależności od odżywiania i innych czynników, np. tego, które części mózgu są używane. Szczególnie nastolatki znajdują się w centrum mózgowego wstrząsu, jako że ich mózgi przeprogramowują się, przygotowując do wyzwań związanych z dorosłością i reprodukcją. Sedno sprawy polega na tym, że możemy stać się bystrzejsi w każdym wieku. Oto, co można zrobić, by pomóc w tym dzieciom.
-
1 Podawaj dzieciom białko na śniadanie i nie pozwól, by wychodziły z domu na czczo
Nie ulega wątpliwości, że dieta wysokobiałkowa odżywia szare komórki. Nawet niemowlęta, którym podawano wiele produktów bogatych w białko przez pierwsze cztery miesiące życia, mają wyższe IQ do czasu wejścia w okres dojrzewania. Naukowcy z londyńskiego Instytutu Zdrowia Dziecka na University College London odkryli, że dieta zasobna w ten składnik pokarmowy zwiększa rozmiar jądra ogoniastego - elementu mózgu związanego z wyższą inteligencją. Jądro ogoniaste najszybciej wzrasta w czasie czterech pierwszych tygodni po urodzeniu.
Kiedy dwie grupy uczestniczące w testach poddano ponownym badaniom, już jako młodzież, okazało się, że osoby, które jako małe dzieci były na diecie wysokobiałkowej, osiągały wyższe wyniki w testach inteligencji werbalnej. Tomografia wykazała ponadto, że ich jądra ogoniaste były większe niż u pozostałych nastolatków.
Podawanie dzieciom śniadań bogatych w białko czyni je bardziej uważnymi, ponieważ proteiny obniżają w organizmie poziom jednego z neuroprzekaźników - serotoniny. Rodzice mają skłonność do komponowania porannych posiłków swoich pociech z przetworzonych węglowodanów, zazwyczaj w postaci płatków śniadaniowych. Tymczasem węglowodany - które pobudzają produkcję serotoniny - wywołują zwykle uczucie senności. Jeśli wybierasz zdrowe płatki, takie jak musli, dodaj do nich orzechy, aby zwiększyć zawartość białka.
Ponadto, śniadanie powinno być kwestią bezdyskusyjną. Jeśli dziecko odmawia zjedzenia dużego posiłku, przygotuj dla niego bogaty w białko zmiksowany i schłodzony napój z jogurtem lub tofu.
-
2 Upewnij się, że dzieci jedzą zieleninę (a także żółte, czerwone i pomarańczowe warzywa oraz owoce)
Nie ma już żadnych wątpliwości - nowe dowody wskazują na to, że dzieci, które spożywają dużo owoców i warzyw, mają wyższe IQ niż te, których dieta składa się z przetworzonych i słodkich produktów. Najnowsza pięcioletnia analiza danych uzyskanych w długofalowym badaniu "Avon Longitudinal Study of Parents and Children", w ramach którego obserwowano niemal 14 tys. dzieci urodzonych w latach 1991-1992, wykazała bezpośrednią współzależność pomiędzy nawykami żywieniowymi a wynikami testów na inteligencję. Naukowcy opracowali system punktowy premiujący zdrowe odżywianie i zauważyli, że każdemu zdobytemu punktowi odpowiada 1-2-punktowy wzrost IQ. Każda utrata punktu z powodu spożywania przetworzonej żywności skutkowała odpowiednio obniżeniem wyniku testu na inteligencję o 1,67 punktu.
Jeśli masz dzieci w wieku przedszkolnym, to najlepszy moment, by zacząć uwzględniać powyższe wnioski, jeśli chcesz zapewnić im maksymalne korzyści wynikające ze zdrowego odżywiania, chociaż nigdy nie jest za późno na zamianę nieprawidłowej diety na zdrowszą.
-
3 Zrezygnuj z wszelkich fluorków stomatologicznych
Badania wykazują, że fluorek to neurotoksyna, która gromadzi się w tkance mózgowej i oddziałuje na rozwój mózgu, a jednak Ty i Twoje dzieci wciąż jesteście prawdopodobnie narażeni na częsty kontakt z tą substancją. Przeciętnie - wraz z fluoryzowaną wodą, żywnością oraz zawierającymi go produktami stomatologicznymi - przyjmujemy do tysiąca razy więcej fluorku niż jakiegokolwiek innego metalu ciężkiego!
Ostatnie materiały z Harvardu potwierdzają, że wysoka zawartość fluorku w wodzie pitnej drastycznie obniża IQ dzieci i może nawet powodować lub nasilać trudności w uczeniu się w przypadku tych, które przyszły na świat z niższym IQ. Naukowcy, którzy przeanalizowali 27 wydanych wcześniej publikacji, znaleźli bezpośredni związek pomiędzy wynikami testów na inteligencję a zawartością fluorku w publicznych zasobach wodnych.
Wyniki dzieci mieszkających w rejonach o niskim stopniu fluoryzacji były konsekwentnie i istotnie - o 0,45 punktu - wyższe niż tych pochodzących z obszarów o wysokim poziomie fluoryzacji. Różnica ta jest również bardzo znacząca z punktu widzenia dzieci już mieszczących się w dolnym zakresie skali IQ, w przypadku których fluorek może powodować zwiększenie trudności w uczeniu się.
Kupuj produkty stomatologiczne, np. pasty do zębów, niezawierające fluorku. Jeśli martwisz się o zęby swojego dziecka, zaopatrz je w elektryczną szczoteczkę, naucz, jak prawidłowo nitkować zęby i decyduj się na wypełnianie poważniejszych ubytków.
-
4 Podawaj dzieciom posiłki zawierające zdrowe tłuszcze
Na czele listy zdrowych tłuszczów są oczywiście niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe omega-3 znajdujące się w olejach rybnych. Oleje rybne, które zawierają kwasy eikozapentaenowy (ang. eicosapentaenoic acid, EPA) oraz dokozaheksaenowy (ang. docosahexaenoic acid, DHA) należące do grupy omega-3, dzięki swym licznym pozytywnym oddziaływaniom stanowią lepsze źródło kwasów omega-3 niż siemię lniane i inne warzywa.
Olej z siemienia lnianego zawiera kwas α-linolenowy (ang. ALA, α-Linolenic acid), który organizm wykorzystuje do tworzenia EPA i DHA. Jednak ilość ALA przekształcana w EPA może być bardzo niewielka. Chociaż zawsze myślano, że 14 proc. ALA przekształca się w EPA, w jednym z badań wykazano, że EPA powstawało z zaledwie 0,2 proc. kwasu αlinolenowego pochodzącego z suplementu diety na bazie oleju z siemienia lnianego. Tymczasem 23 proc. kwasu EPA zawartego w oleju rybnym było dostępne do przekształcenia na DHA.
Pokaźna liczba badań potwierdza, że suplementy na bazie oleju rybnego mogą radykalnie przyspieszyć proces uczenia się. Pewne niewielkie badanie wykazało, że po zaledwie trzech miesiącach przyjmowania dwa razy dziennie suplementu VegEPA czy Eye Q, które zawiera zarówno kwasy tłuszczowe omega-3, jak i omega-6, dzieci wyprzedziły swoich rówieśników o rok pod względem umiejętności czytania, a ich pismo było o wiele bardziej staranne i poprawne. Badania mózgu wykazały u nich ponadto o wiele wyższe poziomy N-acetyloasparaginianu (NAA) - biochemicznego wskaźnika rozwoju mózgu. Takie usprawnienie obserwuje się zazwyczaj dopiero po trzech latach wzrostu. Dzieci biorące udział w badaniu zachęcano również do ograniczenia spożycia produktów typu fast food oraz zwiększenia aktywności fizycznej.
Oleje rybne mogą również chronić rozwijające się mózgi dzieci przed najgorszymi oddziaływaniami niezdrowego jedzenia. Nowe dowody z Uniwersytetu w Liverpoolu wskazują na to, że suplementy zdają się zabezpieczać mózg przed stanem zapalnym wywoływanym przez wysokotłuszczową niezdrową dietę i mogą wspomagać przywracanie jego normalnego funkcjonowania.
Dieta bogata w przetworzoną żywność udaremnia tworzenie się w mózgu nowych komórek nerwowych poprzez osłabianie działania hormonów, które chronią neurony i pobudzają ich wzrost. Ponadto zwiększa również produkcję molekuł zapalnych i trójglicerydów. Jednak spożywane kwasy tłuszczowe omega-3 wpływają na w przetwarzanie trójglicerydów i przywracają zdrowy rozwój nerwów.
Nie unikaj ryb. Pomimo rosnących obaw o poziom rtęci i innych zawartych w nich zanieczyszczeń badacze ze Szkoły Zdrowia Publicznego Uniwersytetu Bostońskiego uważają, że ich wartości odżywcze przeważają nad jakimikolwiek zagrożeniami ze strony metylortęci, którą chłoną podczas pływania po zanieczyszczonych wodach. Twierdzą ponadto, że dwie porcje tłustej ryby tygodniowo mogą uchronić dziecko przed ADHD (zespołem nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi).
Spróbuj serwować ryby dwa lub trzy razy w tygodniu, a - jeśli ty i twoje dziecko jesteście wegetarianami - wprowadzaj do diety dużo siemienia lnianego, portulaki (jedynego warzywa będącego źródłem kwasów tłuszczowych omega-3) i awokado.
Jeśli chodzi o suplementy, ekspert w dziedzinie żywienia dr Leo Galland, autor książki pt. "Superimmunity for Kids" (Superodporność dla dzieci) zaleca jedną łyżkę stołową (15 ml) oleju z siemienia lnianego, jedną łyżeczkę (5 ml) oleju z wątroby dorsza lub dwie łyżki stołowe oleju z orzecha włoskiego dziennie. Jedyne zastrzeżenie stanowi fakt, że oleje rybne mogą obniżać we krwi poziom witaminy E (oraz innych witamin rozpuszczalnych w tłuszczach, takich jak witamina A). Jeśli więc Twoje dzieci przyjmują suplementy z olejami rybnymi, pamiętaj, aby podawać im co najmniej 100 j.m. witaminy E, aby zneutralizować ten efekt, lub po prostu włącz do ich jadłospisu ryby.
Nie pomijaj tłuszczów nasyconych. Tak zwana prawda objawiona głosi, że tłuszcze nasycone są niedobre dla dzieci i przyczyniają się do rozwoju ADHD. W rzeczywistości wspierają one przebudowę niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, tak aby przybrały potrzebną organizmowi długołańcuchową postać. Nasycone kwasy tłuszczowe występują najczęściej w tłuszczach zwierzęcych, które zawierają również pokaźne ilości witamin D i A, również kluczowych dla rozwoju mózgu (patrz punkt 5). Rodzice, którzy ograniczają w diecie dzieci udział tłuszczów nasyconych, zawartych np. w maśle czy mięsie, w przekonaniu, że przyczyniają się one do rozwoju ADHD, mogą więc właściwie zwyczajnie pogarszać sprawę. Zawsze wybieraj raczej masło niż margarynę i mleko pełnotłuste, a nie odtłuszczone (najlepiej, żeby było to mleko pochodzenia organicznego, które nie jest homogenizowane i - jeśli to możliwe - pasteryzowane).
-
5 Zachęcaj dzieci do przebywania na dworze
Dzieci spędzają obecnie bardzo dużo czasu w domu przed telewizorem czy komputerem. Według nowych danych opublikowanych w ramach programu badawczego National Health and Nutrition Examination Survey (NHANES) prawie trzy czwarte małych Amerykanów ma niski poziom witaminy D, która jest w organizmie produkowana głównie pod wpływem promieni słonecznych. Oznacza to do 58 mln amerykańskich dzieci z niedostatkiem lub jawnym niedoborem tej witaminy, który prowadzi do wysokiego ciśnienia krwi, krzywicy i schorzeń kości. Tymczasem witamina D jest również kluczowa dla zdrowia i rozwoju układu nerwowego, w tym również mózgu. Naukowcy winią za to siedzący tryb życia, spędzanie czasu w domu na oglądaniu telewizji bądź graniu na komputerze, a także nadużywanie silnych kremów z filtrem przeciwsłonecznym.
Pamiętaj zatem, by dzieci codziennie wychodziły na słońce na 15-20 min - radzi naukowiec Michal Melamed z Kolegium Medycznego Alberta Einsteina Uniwersytetu Yeshiva. Jeśli nie mają skłonności do oparzeń słonecznych, kremy z filtrami UV nakładaj im dopiero po co najmniej dziesięciu minutach przebywania na słońcu.
-
6 Trzymaj je z dala od metali
Usuń wszelkie plomby rtęciowe, jakie masz w jamie ustnej (jeśli jesteś w ciąży). Nie pozwól także, aby twoim dzieciom wstawiano srebrne plomby.
Pozbądź się rtęci ze swoich własnych ust (jeśli jesteś w ciąży) i nie pozwól, by Twoim dzieciom kiedykolwiek wstawiono srebrne plomby. W badaniach odkryto bezpośredni związek pomiędzy poziomem rtęci we włosach matki w czasie porodu a prawdopodobieństwem rozwoju u dziecka ADHD. Jedno z badań wykazało, że z każdym µg/g (mikrogramem na gram) rtęci w próbce włosów matki dziecko było 1,4 razy bardziej narażone na problemy z koncentracją i 1,8 razy bardziej narażone na wystąpienie nadpobudliwości przed ukończeniem ośmiu lat.
Odkryto, że występujący w zasobach wodnych siarczan glinu - podobnie jak fluorek - również uszkadza mózg.
Po tym, jak dwadzieścia ton aluminium wrzucono przypadkowo do zbiornika wodnego służącego 20 tys. mieszkańców Kornwalii, znacząca liczba spośród tych ludzi zaczęła mieć problemy z pamięcią i koncentracją, 400 osób nawet po dwóch latach.
Kiedy naukowcy dokładniej ich przebadali i porównali z ich rodzeństwem spoza terenu ekspozycji, odkryli podobne stężenia aluminium we krwi, jednak ogromne różnice w bieżących wynikach różnego rodzaju testów.
Ci, którzy byli narażeni na kontakt z toksycznym zrzutem, gorzej radzili sobie z testami oceniającymi zdolności motoryczne, pamięć i koncentrację, co wskazuje na to, że aluminium wcale nie znajdowało się w ich krwi, lecz gromadziło w mózgach.
Inne badanie wykazało, że wystawienie na działanie aluminium powoduje w mózgu zmiany podobne jak w przypadku choroby Alzheimera.
Ponadto dzieci z problemami rozwojowymi i behawioralnymi mogą mieć duże stężenie ołowiu we krwi. Naukowcy z South & West Devon Health Authority przebadali 69 próbek krwi pobranych od dzieci z problemami. Odkryli w nich znacznie wyższe stężenia ołowiu niż w próbkach pochodzących od 136 zdrowych dzieci z grupy kontrolnej. W przypadku 12 proc. z nich było to nawet toksyczne stężenie (powyżej 100 mg/l) tego neurotoksycznego metalu.
Nigdy nie gotuj w aluminiowych naczyniach i zdecyduj się na montaż pod zlewami systemu filtrów, który usuwa z zasobów wodnych wszystkie metale ciężkie, takie jak ołów. Jeśli twój dom jest stary, sprawdź również, z jakich materiałów wykonano w nim rury.
-
7 Zachęcaj dzieci do medytacji
Wydaje się, że medytacja permanentnie zwiększa chłonność umysłu. W kilku badaniach testowano jej wpływ na zdolność do reakcji na powtarzające się bodźce, takie jak błyski światła czy stukanie. Zazwyczaj człowiek przyzwyczaja się do nich, a mózg w pewnym sensie się wyłącza i przestaje reagować. Badania wykazały jednak, że mózgi osób, które praktykują medytację, kontynuuje odpowiedź na bodźce, co oznacza podwyższoną percepcję w każdej chwili.
Skupienie medytacyjne (pozbawiona elementu oceny koncentracja na codziennych czynnościach wszystkimi pięcioma zmysłami) pomaga medytującemu pozostawać doskonale uwrażliwionym na bodźce zewnętrzne. Naukowcy ze szpitala Massachusetts General Hospital-East wykorzystali funkcjonalny magnetyczny rezonans jądrowy do pomiaru mikroskopijnych zmian w mózgu. Dzięki temu odkryli, że u doświadczonych medytujących sygnalizacja w strukturach nerwowych zaangażowanego w proces koncentracji mózgu jest istotnie wzmożona.
Aktywność neuronów rozwija się w czasie i wzrasta wraz z doświadczeniem medytującego. Badacze odkryli ponadto, że części mózgu powiązane ze skupieniem, świadomością odczuwania, bodźcami czuciowymi i ich przetwarzaniem były u medytujących bardziej sprawne niż normalnie. Wzrost sprawności korowej był proporcjonalny do całkowitej ilości czasu poświęconego na medytację.
Wygląda na to, że medytacja - poza usprawnianiem umysłu - integruje również proces emocjonalny i poznawczy, co wspomaga naukę intuicyjną. Na podstawie powyższego badania z wykorzystaniem funkcjonalnego magnetycznego rezonansu jądrowego naukowcy znaleźli dowód na aktywację układu limbicznego - pierwotnej, zwanej instynktowną, części mózgu zaangażowanej w odczuwanie nieskomplikowanych emocji i skurcze jelit. Pod wpływem medytacji wzrasta zdolność obserwacyjna mózgu, co pozwala na docieranie doń więcej informacji, m.in. tych odbieranych intuicyjnie.