Muzykoterapia: metoda Tomatisa, efekt Mozarta. Muzyka leczy!

Badania wskazują, że w profilaktyce udaru, chorób serca, a nawet nowotworów skuteczna może się okazać muzykoterapia.

15 październik 2014
Artykuł na: 29-37 minut
Zdrowe zakupy

Dźwięk jest nieodłącznym elementem ludzkiego życia. My powiemy więcej - ludzi można nazwać istotami wibracyjnymi. Jak twierdzi biolog Rupert Sheldrake, w rzeczywistości wszyscy jesteśmy układami dyskretnymi (czyli takimi, które mogą zmieniać swoje wartości tylko w określonych okolicznościach), funkcjonującymi w ramach większych, bardziej złożonych struktur we wszechświecie wibrującej energii.

Spojrzenie na ludzkie ciało jak na strukturę wibracyjną uzasadnia terapie energią oraz systemy uzdrawiania za pomocą wibracji, takie jak homeopatia czy akupunktura, a nawet muzyka. Wszystkie te systemy polegają na "dostrojeniu ciała" z powrotem do wibracji zdrowia.

Muzykoterapia od dawna stosowana jest jako element opieki medycznej. W późnych latach 40. dokładniej zbadano jej dobroczynne działanie, kiedy okazało się, że muzycy, którzy grali w oddziałach szpitalnych, pomagali pacjentom szybciej wracać do zdrowia. 

Gdy jesteśmy zdrowi, wzorzec częstotliwości jest stały i ciągły, ale gdy zaburzenia lub choroby zakłócają harmonię ciała, powstaje nieprawidłowa częstotliwość rezonansowa.

W XX wieku szwajcarski lekarz i przyrodnik Hans Jenny opisał w sposób naukowy wibrację i dźwięk, inspirując wielu innych badaczy i naukowców do badań nad wykorzystaniem terapii dźwiękowej. Wśród nich jest m.in. brytyjski naturopata dr Peter Guy Manners, który uważa, że każda forma wibruje we własnym, określonym zakresie częstotliwości, który ulega zmianie w czasie choroby.

Skoro każda komórka ma własną częstotliwość, to każdy organizm posiada własne, unikalne jak odcisk palca, złożone częstotliwości harmoniczne. Gdy jesteśmy zdrowi, wzorzec częstotliwości jest stały i ciągły, ale gdy zaburzenia lub choroby zakłócają harmonię ciała, powstaje nieprawidłowa częstotliwość rezonansowa. Dlatego jeśli będziemy oddziaływać na ciało oryginalnymi, zdrowymi drganiami, chore tkanki lub narządy zaczną z nim rezonować, dzięki czemu możemy przywrócić organizm do zdrowia.

Australijski dyplomowany psychiatra i uzdrowiciel holistyczny dr John Diamond używa muzyki i muzykowania jako istotnej części prowadzonej przez siebie terapii. Mówi: "Testowałem tysiące nagrań zarejestrowanych w ciągu ostatnich 80 lat i okazało się, że - niemal bez wyjątku - muzyka wykazuje działanie terapeutyczne.

Muzykoterapię można wykorzystywać do redukcji stresu, do relaksacji, jako formę znieczulenia, narkozy, jako część zmodyfikowanych technik akupunktury oraz w leczeniu wspomagającym programy odwykowe. Muzykę można również stosować w programach przezwyciężania lęków i fobii, do łagodzenia bezsenności, a nawet do uspokajania pacjentów psychotycznych."

Doświadczenia Diamonda zostały poparte szeregiem badań, które potwierdziły dobroczynny wpływ muzyki na różne schorzenia, począwszy od chorób serca, na nadpobudliwości i depresji kończąc.

Z badań wynika, że muzyka może być skutecznym lekiem przy następujących schorzeniach:

  • Udar Słuchanie muzyki pomaga osobom po udarze przezwyciężyć stan znany jako "nieuwaga wizualna". Polega na tym, że pacjent ignoruje obiekty znajdujące się po jednej stronie pola widzenia, mimo że je widzi. Naukowcy z Imperial College w Londynie odkryli, że u pacjentów z udarem mózgu, którzy słuchają przyjemnej muzyki, może ulec poprawie zdolność widzenia i skupienia. Zastosowana bezpośrednio po udarze mózgu muzyka pomaga również odzyskać inne zdolności poznawcze, takie jak pamięć werbalna. Dzięki niej pacjenci są także mniej zdezorientowani i rzadziej cierpią na depresję.

  • Choroby serca Szeroki przegląd 23 badań, obejmujących około 1500 pacjentów z chorobami serca, wykazał, że muzyka pomogła tym pacjentom obniżyć ciśnienie krwi, poprawiła tętno i wydolność oddychania oraz zmniejszyła ból i niepokój.

  • ADHD Słuchanie muzyki zmniejsza agresywne, destrukcyjne zachowania wśród młodzieży z nadpobudliwością (ADHD).

  • Otępienie Sześć badań dowodzi, że muzyka pomaga ludziom w podeszłym wieku walczyć z otępieniem.

  • Ból Dowiedziono, że słuchanie muzyki przez 20 minut dziennie jest silnym lekiem przeciwbólowym, skutecznym przy zapaleniu kości i stawów.

  • Rak Odrobina muzyki może poprawić jakość życia pacjentów z nowotworami terminalnymi. Również chorzy na raka, którzy przyjmują leki przeciwnowotworowe, czują się lepiej pod wpływem muzyki.

  • PTSD Muzyka pomogła odzyskać pamięć pacjentom z amnezją powstałą na tle zespołu stresu pourazowego.

  • Poród Gdy w pomieszczeniu, w którym odbywa się poród, odtwarzana jest muzyka, rodząca odczuwa mniejsze bóle skurczowe.

  • Niepokój przedoperacyjny Muzyka uspokaja pacjentów oczekujących na przeszczep komórek macierzystych, który jest zabiegiem inwazyjnym i bolesnym. Z kolei osoby poddające się kolonoskopii, które słuchały w tym czasie muzyki, potrzebowały mniej środków uspokajających, miały też niższe tętno i ciśnienie krwi niż te, które nie miały możliwości słuchania muzyki podczas zabiegu.

  • Stres przedegzaminacyjny W czasie, gdy japońscy studenci słuchali dwóch rodzajów muzyki, opisanych jako "bardzo podnosząca na duchu" i "niezbyt podnosząca na duchu" - badano ich układ immunologiczny, odpowiedź neuroendokrynną oraz stan emocjonalny. Okazało się, że "niezbyt podnosząca na duchu" muzyka poprawiła samopoczucie słuchaczy, a drugi rodzaj dźwięków podniósł poziom adrenaliny i energii życiowej, a także zmniejszył stany depresyjne.

Słuchanie Kanonu D-dur Pachelbela może zmniejszyć lęk, obniżyć ciśnienie krwi i tętno u zdrowych ludzi i działa bardziej dobroczynnie niż cisza. Podobne wyniki uzyskano z muzyką Bacha, Vivaldiego i Mozarta

Równie imponujący jak te ustalenia jest fakt, że najbardziej pozytywnym efektem muzykoterapii jest jej zdolność do działania jako środek uspokajający oraz redukujący stres, działający na każdego, zarówno zdrowego, jak i chorego. Słuchanie Kanonu D-dur Pachelbela może na przykład zmniejszyć lęk, obniżyć ciśnienie krwi i tętno u zdrowych ludzi i działa bardziej dobroczynnie niż cisza. Podobne wyniki uzyskano z muzyką Bacha, Vivaldiego i Mozarta, co sugeruje, że muzykoterapia może pomóc ludziom cierpiącym na zaburzenia pracy serca.

Idź przez życie z muzyką

Muzyka może wpływać na nasz nastrój. Dobrze dobrana pomoże pozbyć się gniewu, uwolni od przygnębienia i da impuls do działania. Sztuką jest znalezienie odpowiedniej muzyki, która wywoła pożądany stan, choć często tą właściwą wybieramy intuicyjnie. Muzyk i muzykoterapeuta dr John Ortiz, który dokonał analizy tego zagadnienia, zaleca konkretne fragmenty muzyki tysiącom pacjentów. Oto niewielka porcja jego "muzycznego menu":

Muzyka pomagająca pozbyć się nastrojów depresyjnych

  • Beethoven - 1. część sonaty fortepianowej nr 14 (Sonata Księżycowa)
  • Schubert - Marsz Wojskowy
  • Mendelssohn -Bryza majowa, Pieśni bez słów op. 62 nr 1
  • Wagner - Preludium (Liebestod) z Tristana i Izoldy
  • Beatles - She's Leaving Home
  • Beach Boys - Good Vibrations

Muzyka stymulująca

  • Mozart - Symfonia nr 35 D-dur (KV 385 "Haffnerowska"), Symfonia nr 41 C-dur (KV 551, "Jupiter")
  • Beethoven - 3. część Symfonii nr 7 A-dur op. 92
  • David Bowie - Let's Dance
  • Oasis - What's The Story?
  • Stevie Wonder - Innervisions

Muzyka inspirująca

  • Schubert - uwertura Rosamunde, op. 26
  • Szostakowicz - 2. część Symfonii nr 5 d-moll op. 47
  • Handel - oratorium Mesjasz (HWV 56), chór Hallelujah

Muzyka łagodząca gniew

  • Berlioz - Symfonia fantastyczna op. 14
  • de Falla -Taniec Ognia z baletu Czarodziejska Miłość
  • The Beatles - Revolution
  • The Jam - This is the Modern Word
  • John Lennon - Cold Turkey

Muzykoterapia. Metoda Tomatisa

Oprócz wykorzystania jej właściwości uzdrawiających, muzyka została również użyta jako potężne narzędzie, które może pomóc dzieciom w nauce. Dr Alfred Tomatis, francuski otolaryngolog, który zmarł w 2002 r., opracował system audioterapii, którego celem jest poprawa zdolności uczenia się dzieci oraz leczenie ADHD. Terapia Tomatisa polega na rozwijaniu umiejętności aktywnego słuchania (w przeciwieństwie do zwykłego słyszenia pasywnego) fal dźwiękowych i częstotliwości, które są subtelnie zmieniane i modulowane.

Tajemniczy tlenek azotu (NO)

Większość z nas kojarzy muzykę z relaksem, ale mało kto badał sam proces tego zjawiska. Wyjątkiem jest grupa naukowców, którzy twierdzą, że zrozumieli proces chemiczny zachodzący w mózgu, który ma miejsce, gdy słuchamy ulubionej muzyki.

Naukowcy z Instytutu Badań Układu Nerwowego na New York University wyizolowali cząsteczkę tlenku azotu (NO), która ma być odpowiedzialna za uczucie spokoju i dobrego samopoczucia. Ich zdaniem NO jest uwalniane, gdy słuchamy muzyki i sprawia nam ona radość, ale odkrycie naukowców wykracza poza mechanikę funkcjonowania ludzkiego ciała. Cząsteczki tlenku azotu umożliwiają stworzenie systemu słuchowego i są aktywnym składnikiem przepływu krwi w ślimaku (będącym częścią ucha wewnętrznego). Czysto fizyczny opis mówi, że włókna nerwowe ślimaka biegną do pnia mózgu, a następnie przechodzą przez wzgórze do kory słuchowej. Wzdłuż tego szlaku znajdują się centra emocjonalne w obrębie układu limbicznego, które są aktywowane, gdy słyszymy muzykę.

Tlenek azotu pomaga nam rozwijać aparat słuchu oraz poprawia ukrwienie ucha wewnętrznego. Zatem, gdy słuchamy muzyki, relaksujemy się, a gdy się relaksujemy, poprawia się nasza zdolność słyszenia, co z kolei pomaga nam słuchać muzyki24.

Odkrył on, że aktywne słuchanie może poprawić rozwój psychiczny, podobnie jak zdolność wyrażania siebie i komunikowania się z innymi. Przegląd pięciu badań z udziałem 231 dzieci wykazał, że metoda Tomatisa znacząco wpłynęła na poprawę umiejętności językowych, psychomotorycznych, a także umiejętności osobistych i społecznych oraz poznawczych i słuchowych.

W The Listening Center (Centrum Słuchania) w Toronto w Kanadzie, założonym w 1978 roku przez dra Tomatisa i Paul'a Medaule, przestudiowano wyniki terapii zastosowanej u ponad 400 dzieci i nastolatków z dobrze udokumentowaną historią problemów z nauką i niepowodzeń szkolnych. W ramach badania poproszono rodziców o informację zwrotną - 95 proc. z nich powiedziało, że program pomógł ich dzieciom.

Największą poprawę odnotowano w zakresie umiejętności komunikacji, następnie koncentracji uwagi i czytania ze zrozumieniem. W uzupełniającym badaniu przeprowadzonym sześć miesięcy później, 83 proc. dzieci utrzymało swój poziom rozwoju, a u niektórych z nich nadal widoczny był postęp.

W innym badaniu oceniano skuteczność terapii metodą Tomatisa u dzieci, które były poważnie opóźnione w rozwoju. Badaniu poddano trzydzieścioro dzieci, z których część poddano stymulacji muzyką metodą Tomatisa. Obie grupy wykazały poprawę, ale u dzieci, u których zastosowano metodę Tomatisa, pobudzenie było największe. Przeprowadzone później testy wykazały, że dzieci te uczestniczyły w terapii aktywniej niż te z grupy stymulowanej muzyką .

W kolejnym badaniu wzięło udział pięciu chłopców z dysleksją. Terapia metodą Tomatisa poprawiła umiejętności szkolne wszystkich chłopców, a IQ jednego z nich znacznie wzrosło.

Efekt Mozarta

Muzyka może pomóc dzieciom w nauce, ale czy rzeczywiście może sprawić, by stały się bardziej inteligentne? Tak zwany "efekt Mozarta" jest pewnie najlepiej znanym przykładem korzyści płynących z muzyki, ale przy tym również najbardziej spornym. Termin ten został ukuty przez Tomatisa, który zauważył wpływ muzyki Mozarta na funkcjonowanie mózgu u dzieci w wieku poniżej trzech lat.

Następnie pomysł został wykorzystany przez fizyka Gordona Shawa oraz Frances Rauscher, psycholog i wiolonczelistkę z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Irvine i Wisconsin. Badali oni, jaki wpływ na zdolności poznawcze wywiera słuchanie przez 10 minut fragmentu Sonaty D-dur na dwa fortepiany Mozarta (KV 448), odtwarzanego na keybordzie lub z komputera.

Okazało się, że wysłuchanie fragmentu sonaty powoduje wzrost inteligencji przestrzennej o 8-9 punktów w skali Stanforda-Bineta. Jednak ta tymczasowa poprawa (stan podwyższonego IQ trwa tylko kilkanaście minut) widoczna była jedynie u dzieci, które umiały grać na keybordzie.

Od tamtej pory nikt nie był w stanie powtórzyć tego osiągnięcia. Inni naukowcy próbowali wyjaśnić, w jaki sposób mógł zaistnieć ten fenomen, o ile istotnie się wydarzył. Jedno z badań na York University w Toronto poświęcone działaniu sonaty Mozarta oraz adagio Albinoniego, stwierdza, że efekt Mozarta to nic więcej niż pobudzenie i zmiana nastroju w odpowiedzi na muzykę. Ale nawet to odkrycie sugeruje, że coś jest na rzeczy - nawet jeśli muzyka nie sprawia, że stajemy się mądrzejsi.

Naukowcy z University of Illinois Medical Center badali wpływ słuchania utworów Mozarta, Jana Sebastiana i Jana Christiana Bacha, Chopina oraz 55 innych kompozytorów na liczbę napadów u pacjentów z padaczką. Okazało się, że tylko dzieła Mozarta i obu Bachów zmniejszają liczbę ataków. Badacze doszli do wniosku, że struktura muzyki Bachów i Mozarta może rezonować w podobny sposób, jak proces kodowania informacji w obrębie kory mózgowej.

Jak znaleźć najlepszą dla siebie uzdrawiającą muzykę

Aby ustalić listę najlepiej wpływającej na Twoje zdrowie muzyki, spróbuj przesłuchać swoje ulubione kawałki w czasie wykonywania zadań z testu kinezjologicznego opracowanego przez dra Johna Diamonda. Zaadaptował on test dra George'a Goodhearta, lekarza z Detroit w stanie Michigan, który stwierdził, że gdy organizm narażony jest na działanie szkodliwych substancji, takich jak cukier czy fast foody, mięśnie od razu stają się słabe. Dr Diamond odkrył, że ten sam test może być użyty do identyfikacji wszelkich bodźców - tak dobrych, jak i złych - w tym myśli, a nawet muzyki. Jego technika, którą nazywa "kinezjologią behawioralną", oferuje natychmiastowy wgląd w reakcje człowieka na jego otoczenie, wraz z informacją, czy dany bodziec podnosi, czy też obniża jego energię życiową.

Test mięśni

Poproś o pomoc partnera, przyjaciela lub członka rodziny.

  • Stań prosto, naprzeciwko swojego partnera. Prawą rękę opuść swobodnie wzdłuż ciała, a lewą unieś wyprostowaną do boku i trzymaj równolegle do podłogi.
  • Poproś partnera, by położył swoją lewą rękę na twoim prawym ramieniu, tak by utrzymać cię w stabilnej pozycji, następnie prawą ręką uchwycił twoją wyciągniętą lewą rękę powyżej nadgarstka.
  • Partner powinien nacisnąć na Twoje ramię szybko i mocno, na tyle, by poczuł opór, podczas gdy Ty będziesz się temu przeciwstawiał ze wszystkich sił. Praktycznie w każdym przypadku twoje mięśnie wypadną na teście dobrze, czyli twoja ręka wcale nie drgnie mocno, mimo że Twój partner będzie szybko i mocno na nią naciskał.
  • Odtwórz fragment ulubionej muzyki dowolnego gatunku - może być klasyczna lub nowoczesna.
  • Teraz, gdy słuchasz muzyki, niech twój partner dociśnie twoje lewe ramię.
  • Jeśli muzyka obniża energię życiową, nie będziesz w stanie oprzeć się naciskowi wywieranemu na twoje ramię, i mięsień naramienny, który dr Diamond określa jako wskaźnik mięśniowy, wypadnie słabo na teście. Jeśli muzyka cię wzmacnia, twoje ramię skutecznie oprze się presji wywieranej przez partnera i pozostanie nieruchome.
  • Zjawisko to można zaobserwować także w odniesieniu do innych mięśni w organizmie - bo bez względu, jaki wpływ ma na Ciebie dana muzyka, oddziałuje ona na każdy mięsień w ciele - jednak najwygodniej jest przeprowadzić test na mięśniu naramiennym.

Prowadź dziennik, zapisując, w jaki sposób wpływają na Ciebie różne utwory muzyczne. W ten sposób łatwo stworzysz własną bibliotekę muzyki, będącej "energią życia", tak by móc otaczać się uzdrawiającymi dźwiękami.

Bądź swoim własnym muzycznym terapeutą

Niezależnie czy napisana przez Mozarta, czy innego kompozytora, bezsporne jest to, że muzyka może mieć ogromną wartość terapeutyczną. Uzdrowiciele tacy jak dr Diamond badali różne rodzaje muzyki i dziś proponują spis nagrań, które mogą pomóc poprawić formę, stan zdrowia i nastrój.

Diamonda, psychiatrę i uzdrowiciela holistycznego, zainspirował George Goodheart, twórca kinezjologii stosowanej, który testuje wpływ różnych substancji na organizm. Goodheart opracował technikę "testowania mięśni", charakterystyczną dla kinezjologii stosowanej. Prosi w niej pacjenta, by stanął przed nim z lewą ręką wyciągniętą równolegle do podłogi. Wtedy kładzie lewą rękę na ramieniu pacjenta, a następnie poleca mu, by z całej siły stawiał opór, podczas gdy on będzie napierał na wyciągniętą rękę. W większości przypadków ramię odskakuje i opiera się sile nacisku Goodhearta. Ale kiedy Goodheart poddaje daną osobę wpływowi szkodliwych substancji, takich jak dodatki do żywności lub alergeny, jej ramię nie jest w stanie oprzeć się presji i łatwo je pokonać.

Diamond zastosował ten test mięśni do muzyki. Gdy człowiek jest narażony na różnego rodzaju toksyczne myśli, a także niektóre gatunki muzyczne, "wskaźnik mięśniowy" słabnie. "Kinezjologię behawioralną" - jak ją nazwał - Diamond przetestował na tysiącach pacjentów w ciągu wielu lat, traktując ją jako środek błyskawicznego wskaźnika wpływu myśli i muzyki na człowieka. Metoda dra Diamonda jest unikalna, jeśli chodzi o wskazywanie również na negatywne skutki słuchania muzyki cyfrowej, zarówno tej z płyt kompaktowych, jak też ze starych płyt winylowych. Po wielu latach doświadczeń klinicznych stwierdził, że osoby słuchające muzyki cyfrowej słabo wypadają w teście, pomimo, że miały dobre wyniki, kiedy słuchały tej samej muzyki nagranej analogowo.

Dr Diamond stwierdził, że muzyka Beethovena i Brahmsa ma szczególne właściwości wzmacniające chęć do życia, podobnie jak tradycyjny jazz i utwory z lat 20. i 30. XX wieku (np. piosenka Ain't She Sweet). Nawet tradycyjny rock-and-roll i muzyka Beatlesów przeszły test mięśni Diamonda.

Podobnie jak dr Diamond, dr John Ortiz, sam będący kompozytorem, przygotował "menu" obejmujące muzykę, która może złagodzić różne negatywne stany, a jednocześnie przywołać te bardziej pozytywne (patrz ramka "Jak znaleźć najlepszą dla siebie uzdrawiającą muzykę"). Pisali o tym muzycy Kate i Richard Mucci.

Dr Ortiz przyjął bardziej eklektyczny punkt widzenia, dzięki czemu okazało się, że wiele współczesnych grup i utworów może mieć korzystny wpływ na jego pacjentów.

Jak się okazuje, muzyka to nie tylko przyjemne tło czy miły dodatek do życia. Muzyka i harmonia mogą być potężnym środkiem, który przypomni twojemu ciału o jego własnych, pozytywnych wibracjach.

Muzykoterapia w Polsce

W Polsce muzykoterapię do leczenia bólów stawów, mięśni i kręgosłupa stosuje Naturalne Centrum Zdrowia. Metoda ta pozwala także leczyć choroby tarczycy, zaburzenia snu oraz dolegliwości ze strony układu pokarmowego.


Naturalne Centrum Zdrowia,
ul. Grażyny 15, Warszawa, 
tel. 690 804-604, 
www.naturalnecentrumzdrowia.pl

Bibliografia

  1. Sheldrake R. Of Sound Mind and Body: Music and Vibrational Healing. Cymatics video, as quoted in the film by Jeff Volk
  2. Manners PG. ‘Cymatics healing by sound', in The Eclectic Viewpoint, 10 February 2001
  3. Proc Natl Acad Sci U S A, 2009; 106: 6011-6; Brain, 2008; 131: 866-76
  4. Cochrane Database Syst Rev, 2009; 2: CD006577
  5. J Music Ther, 2003; 40: 283-301, 302-23
  6. Nurs Health Sci, 2004; 6: 11-8
  7. J Adv Nurs, 2003; 44: 517-24
  8. J Music Ther, 2003; 40: 113-37; Hawaii Med J, 2007; 66: 292-5; Zhongguo Zhong Xi Yi Jie He Za Zhi, 2001; 21: 891-4
  9. J Music Ther, 2001; 38: 170-92
  10. Pain Manag Nurs, 2003; 4: 54-61
  11. Cancer, 2003; 98: 2723-9; Appl Nurs Res, 2002; 15: 126-36
  12. J Music Ther, 2003; 40: 189-211
  13. South Med J, 2005; 98: 282-8; J Music Ther, 2001; 38: 254-72; Schweiz Rundsch Med Prax, 1999; 88: 951-2
  14. Intl J Listening, 1999; 13: 12-23
  15. Stutt HA. The Tomatis Method: A Review of Current Research. Montreal: McGill University, 1983
  16. De Bruto CME. ‘Audio-psycho-phonology and the mentally retarded child: An empirical investigation', presented at the First Congress on Audio-psycho-phonology, 1983
  17. Roy RT. ‘Perceptual processing abilities and academic skills: Intensive case studies of audio-psycho-phonological remedial training with five dyslexic boys.' Doctoral dissertation, University of Ottawa, 1980
  18. Neurol Res, 1997; 19: 2-8
  19. Psychol Sci, 2001; 12: 248-51
  20. Clin Electroencephalogr, 2000; 31: 94-103
  21. Diamond J. Your Body Doesn't Lie. New York: HarperCollins, 1979
  22. Diamond J. The Life Energy in Music, vols I-III. New York: Archaeus Press, 1986
  23. Mucci K, Mucci R. The Healing Sound of Music. Tallahassee, FL: Findhorn Press, 2000
  24. Salamon E et al. Sound Therapy Induced Relaxation. BioSonic Enterprises, 2002
Wczytaj więcej
Nasze magazyny