Rak
Para badaczy z Uniwersytetu w Manchesterze odkryła, że stres pełni kluczową rolę w rozwoju raka.
Do podobnych wniosków doszli specjaliści z brazylijskiego Uniwersytetu Londrina. Według nich, chroniczny stres oraz depresja biorą udział w powstawaniu i rozwoju niektórych rodzajów raka, takie stany emocjonalne osłabiają bowiem układ odpornościowy. A skoro tak jest, strategie behawioralne oraz terapia psychologiczna są równie istotne w leczeniu tej choroby, co chemioterapia i radioterapia.
Stwardnienie rozsiane
Słabo funkcjonujący układ odpornościowy dodatkowo nadwerężony przewlekłym stresem i depresją może też zwiększać ryzyko wystąpienia stwardnienia rozsianego, co sugerowałoby, że stany emocjonalne tego typu są wręcz jedną z głównych przyczyn tego schorzenia.
Choroby serca
Jak wynika z dotychczasowych testów, choroby serca są najściślej powiązane z depresją i negatywnym nastawieniem. Podczas pewnego 9-letniego badania na prawie 7 000 ludzi okazało się, że u osób samotnych i odizolowanych społecznie występowało dwa lub trzy razy większe ryzyko śmierci z powodu chorób serca w porównaniu z osobami mającymi poczucie przynależności społecznej.
10-letnie badanie dowiodło, że ryzyko wystąpienia wszelkich chorób jest dwa razy większe u osób z depresją.
Zawał serca
Depresja pozawałowa może mieć bezpośredni wpływ na współczynnik przeżycia, porównywalny nawet z wpływem, jaki ma występowanie niewydolności lewokomorowej u pacjenta oraz przechodzenie zawałów w przeszłości. Pewne badanie na 1 071 pacjentach po zawale wykazało, że ryzyko ponownego zawału u tych z utrzymującą się depresją było o 50% większe.
Układ odpornościowy
Ludzie odczuwający wstyd i poczucie winy wywierają tym samym negatywny wpływ na działanie własnego układu odpornościowego. W pewnym eksperymencie przeprowadzonym na 49 ochotnikach 31 z nich poproszono o opisanie jakiegoś traumatycznego zdarzenia, za jakie winili sami siebie, pozostali zaś mieli opisać neutralne wydarzenie. U ludzi z pierwszej grupy wykryto podwyższony poziom cytokin, czyli białek wydzielanych przez komórki układu immunologicznego, które mogą wywoływać stan zapalny.
Równie niezdrowe może być niewyrażanie swoich myśli. Podczas kolejnego badania poproszono niektórych z ochotników, aby usiłowali stłumić emocje związane z negatywnym przeżyciem i pobrano od nich próbki krwi, zarówno przed, jak i po teście. U osób tych odnotowano znaczny spadek poziomu komórek CD3 markery limfocytów T zwalczających infekcje.
Ogólne negatywne nastawienie również źle wpływa na naszą odporność. Badanie na 36 kobietach zarażonych wirusem HIV oraz HPV (wirusem brodawczaka ludzkiego) wykazało, że pesymizm i negatywne doświadczenia życiowe powodują osłabienie układu odpornościowego, zwłaszcza obniżenie poziomu komórek NK chroniących organizm przed chorobami. Badacze potwierdzili, że kobiety negatywnie patrzące na świat zwiększały w ten sposób ryzyko zachorowania na raka szyjki macicy.
Bibliografia
- Drugs Today [Barc], 2009; 45: 115-26
- Int Rev Psychiatry, 2005; 17: 515-27
- Immunol Allergy Clin North Am, 2009; 29: 309-20
- Am J Epidemiol, 1979; 109: 186-204
- JAMA, 1993; 270: 1819-25
- JAMA, 2008; 300: 2379-88
- Psychosom Med, 2004; 66: 124-31
- J Pers Soc Psychol, 1998; 75: 1264-72
- Psychosom Med, 1998; 60: 714-22
- BMC Public Health, 2010; 10: 515
- Med Klin [Munich], 2005; 100: 794-803
- J Affect Disord, 2010; 123: 222-9
- PLoS Med, 2010; 7: e1000316
- Neuroimage, 2007; 35: 1601-12
Ciąża i poród
Nieszczęśliwe matki mogą przekazywać zły stan zdrowia swoim nowo narodzonym dzieciom. Lęk oraz depresja kliniczna podczas ciąży mogą wpływać na wielkość noworodka oraz zwiększyć niebezpieczeństwo zgonu w okresie niemowlęcym. Badacze z Ośrodka Badań BRAC w Dhace dokonali ciekawego odkrycia, gdy zajmowali się kwestią stanu psychicznego 720 kobiet w trzecim trymestrze ciąży, które mieszkały na prowincji Bangladeszu. Stwierdzili, że depresja matki to główna przyczyna śmierci bądź złego stanu zdrowia dziecka i może być równie znacząca, co bieda, niedożywienie czy niski poziom życia.
RZS
Stres i depresja mają też ogromny wpływ na RZS (reumatoidalne zapalenie stawów) oraz młodzieńcze idiopatyczne zapalenie stawów, czyli dwie przewlekłe choroby zapalne. Naukowcy z Uniwersyteckiej Kliniki Regensburg w Niemczech wykazali, że stres powoduje uwolnienie hormonalnych i nerwowych czynników mogących pogarszać RZS, jak to zostało najpierw zaobserwowane przez Solomona w latach 60.
10-letnie badanie na 388 pacjentach z depresją (i 404 zdrowych z grupy kontrolnej) udowodniło, że zapadanie na jakiekolwiek choroby jest dwa razy bardziej prawdopodobne właśnie u ludzi cierpiących na depresję.
Eksperci z Uniwersytetu Brighama Younga w Utah doszli do podobnych wniosków po przeanalizowaniu 148 badań nad związkami międzyludzkimi i ogólnym stanem zdrowia prowadzonych przez 7 lat. Doszli do wniosku, że poczucie odizolowania równe jest paleniu 15 papierosów dziennie lub bycia alkoholikiem oraz dwa razy bardziej szkodliwe niż otyłość. Stwierdzili wręcz, że jest to jedna z najważniejszych przyczyn powstawania chorób, którą jednocześnie najczęściej się ignoruje.
Z drugiej strony więzi międzyludzkie - przyjaciele, rodzina, sąsiedzi czy inne zbiorowości - zwiększają prawdopodobieństwo przeżycia o 50%, a przypuszcza się, że mogą mieć też szerzej zakrojony pozytywny wpływ na zdrowie.
Naukowcy z University of California w Los Angeles zbadali wpływ więzi międzyludzkich na ścieżki neuronalne w mózgu. W 10-dniowym badaniu 30 ochotników codziennie mających kontakt z ludźmi wykazało niższy poziom kortyzolu (hormonu stresu) w nieprzyjemnej sytuacji, a regiony mózgu powiązane z separacją społeczną nie aktywowały się. Sugeruje to, że wystarczy samo wspomnienie o istnieniu naszej więzi społecznej, by zminimalizować stres związany z poczuciem odosobnienia.