Nasze magazyny
W Senegalu zaplata się je w cienkie warkoczyki, a Masajki i mnisi buddyjscy golą głowy na łyso nie tylko w celu odstraszenia złych duchów, ale także, by okazać posłuszeństwo wobec praw boskich.
Stan włosów jak lustro odbija nasze samopoczucie. Kiedy kosmyki stają się niesforne, łamliwe, przetłuszczają się i nie dają się układać, może to oznaczać, że organizm daje nam sygnał, że coś z nim nie tak...
Włos ma głos
Co chce nam powiedzieć nasze ciało, kiedy osłabia nasze włosy tak bardzo, że zaczynają wypadać garściami?
Najczęściej winę za to ponosi stres, niedostateczna zdolność filtracyjna wątroby oraz ogólne niedożywienie organizmu – z powodu niewłaściwej ilości witamin i odpowiednich składników odżywczych.
Pojedynczy włos żyje przeciętnie od 2 do 6 lat i rośnie z intensywnością około 1 cm miesięcznie. Nie powinno nas dziwić, jeśli każdego dnia ubędzie ich od 100 do 200. Dopiero większa ilość wypadających kłębków może wzbudzić podejrzenia.
Najpierw jednak musimy się upewnić, czy traktujemy je z należytą starannością. Często po prostu zbyt mocno związujemy je gumką lub niszczymy ich strukturę przez intensywne suszenie gorącym powietrzem z suszarki.
Nakładanie dużej ilości kosmetyków również im nie służy. Zawarty w szamponach detergent syntetyczny SLS (Sodium Laureth Sulfate) bardzo wysusza włosy, zaburza wydzielanie łoju przez skórę oraz upośledza działanie gruczołów apokrynowych, odpowiedzialnych za wydzielania potu przez skórę.
Podobne skutki może przynieść obecny w lakierach i odżywkach alkohol. Lepiej wybierać kosmetyki, które nie mają w składzie takich substancji.
Niestety, wypadanie włosów poza tym niekiedy świadczy o zaburzeniach hormonalnych, zwłaszcza u kobiet. To także ważny sygnał ostrzegawczy sygnalizujący pojawienie się wielu chorób – niedoczynności lub nadczynności tarczycy, tocznia rumieniowatego, anemii, schorzeń jajników lub nadnerczy.
Jeśli wypadaniu włosów towarzyszą inne objawy, zawsze powinniśmy poradzić się lekarza. W
Prosto z natury
Michał Tombak – specjalista medycyny niekonwencjonalnej – poleca naturalne sposoby na wzmocnienie włosów i sprawienie, że staną się gęstsze oraz przestaną intensywnie wypadać.
Cytryna Przy puklach słabych lub z łupieżem, zaleca się przez 10 dni nacierać skórę głowy kawałkami tego owocu. Łupież zniknie, a kosmyki staną się silne.
Sok ogórkowy jest kolejną receptą na piękne owłosienie. Ze względu na dużą zawartość krzemu i siarki oraz takich pierwiastków, jak potas, sód, wapń czy fosfor, poprawia on ich wzrost. Należy go pić po pół szklanki dziennie. Poleca się też dodawać je do koktajli warzywnych.
Co zrobić, kiedy zaczynamy tracić włosy? Czy naturalnymi sposobami powstrzymamy proces łysienia? Wypróbuj składniki, które możesz znaleźć na domowej półce.
Sól kuchenna Trzeba lekko namoczyć ręcznik w roztworze z dwóch łyżek stołowych soli oraz 1 litra ciepłej wody i nacierać łysiejące miejsca na głowie. Masaż jest szczególnie ważny, ponieważ może pobudzać cebulki włosów do wzrostu. Nie liczmy jednak na natychmiastowe efekty. Zmiany w wyglądzie czupryny można zauważyć dopiero po 3-4 miesiącach.
Istnieje więcej metod używania soli kuchennej w przypadku problemu z łysieniem.
Ciekawym sposobem walki z wypadającymi włosami jest też wcieranie soli przez około 10 minu
Pokrzywa Dobre rezultaty przynosi również nacieranie skory głowy naparem z pokrzywy. 100 g liści należy zalać wrzątkiem i odstawić na pół godziny. Przecedzić, namoczyć ręcznik tym roztworem i nacierać nim głowę.
Czerwony buraczek Z łysieniem może poradzić sobie także sok z buraka. Niestety, taka kuracja jest długotrwała. Jak ją wykonać?
Litrowy słoik musimy napełnić do połowy utartymi na tarce buraczkami, zalać do pełna przegotowaną wodą, odstawić w ciepłe miejsce i przykryć kawałkiem przepuszczającego powietrze materiału.
Po pięciu dniach, kiedy będzie roztwór będzie już sfermentowany, należy go przecedzić i wcierać w skórę głowy codziennie, dopóki się nie skończy. Po dwóch miesiącach przerwy, można zacząć kurację od nowa i powtarzać, kiedy zajdzie potrzeba.Spożywcza – odżywcza maseczka na włosy
Inna metoda polega na wykorzystaniu specjalnej maseczki z koniaku, kefiru i oleju kukurydzianego. Wszystkie składniki musimy ze sobą wymieszać, potem nałożyć na włosy i dobrze wetrzeć w skórę głowy.
Następnie zakładamy na głowę zwykły woreczek lub foliowa siateczkę, na 15-20 min przykrywamy czapką lub chustką (w celu zapewnienia odpowiednio wysokiej temperatury), a na koniec tylko spłukujemy głowę i starannie ją masujemy.
Włos...naprawdę ma głos! Posłuchaj, jaki dźwięk może powstać przy ich pomocy...
HAIR MUSIC The Experiment from Tadas Maksimovas on Vimeo.
Bibliografia
- Michał Tombak: „Droga do zdrowia”, 2003; 265
- Michał Tombak: „Czy można żyć 150 lat?”, 2003; 91, 151- 152, 172
Tekst: Monika Piorun
