Czerwony buraczek jest jednym z najmniej docenionych warzyw. Często traktuje się go trochę lekceważąco. Do mowy potocznej weszło sporo powiedzeń potwierdzających, że nasz stosunek do tego warzywa bywa pogardliwy. Zwykle mianem buraka określa się kogoś nie mającego ogłady, trudnego we współpracy. Możemy czerwienić się jak burak z zawstydzenia albo piekląc się ze złości przypominać to jakże pospolite warzywo. Bliżej mu do wieśniaka, niż do dystyngowanego inteligenta z miasta. W dobie podziałów na słoiki i lemingi, warto się zastanowić, czy nasze uprzedzenia mogą nam wyjść na zdrowie.
Betanina to antyutleniacz, któremu buraczek zawdzięcza swój piękny kolor i możliwość skutecznej walki z wolnymi rodnikami odpowiedzialnymi za proces starzenia organizmu.
Burak jest bogaty w wiele witamin i składników mineralnych tj. żelazo, mangan, fosfor, miedź, chlor, fluor, cynk, bor, lit, molibden, cez, rubid, kobalt. Ponadto zawiera cukry, białka, bioflawonidy, karoten, mnóstwo kwasu foliowego, kwas jabłkowy, cytrynowy, szczawiowy, nikotynowy oraz antocyjany.
Historia z burakiem w tle
Dawno, dawno temu w starożytnym Babilonie... Tak właśnie rozpoczynają się dzieje obecności buraka w menu człowieka. Prastare księgi potwierdzają, że jego dzika odmiana była uprawiana w ogrodach jednego z ówczesnych władców. Źródła historyczne wyjaśniają zaś, że przodkiem obecnego buraka korzeniowego jest podobny do botwiny liściasty burak morski, obrastający linie brzegowe od dawnej Wielkiej Brytanii aż po Indie. Do dzisiaj na Bliskim Wschodzie, w okolicach Morza Czarnego, Kaspijskiego, Śródziemnego i na Półwyspie Indyjskim przetrwał podobny gatunek rośliny. W naszej części klimatycznej bardziej popularny jest bulwiasty burak czerwony (Beta Vulgaris), który wyhodowany został dopiero w XVI wieku i przywędrował do nas z Włoch. Pierwszą klasyfikację odmian buraka wprowadził Karol Linneusz w 1753 roku.
Różne narody wykształciły własne sposoby obchodzenia się z tą rośliną. Włosi początkowo gotowali go na słodko w miodzie i winie. Podobno buraczkami zajadał się już Karol Wielki. Doceniano ich skuteczność w walce ze zgagą. Smakowały także zarówno Bolesławowi Chrobremu, jak i Władysławowi Jagielle. Pisał o nich już nawet Mikołaj Rej. Z wyglądu dawny buraczek bardziej przypominał dzisiejszą marchewkę. Był podłużny i cienki. Od dawien dawna jednak, dużo bardziej niż walory smakowe, doceniano jego wartości zdrowotne. Ze względu na ciężką i tłustą dietę, która dominowała w dawnych czasach, burak lądował zarówno na pańskich, jak i chłopskich stołach jako cenny dodatek do mięs, których trawienie było po nim łatwiejsze. Doceniano jego skuteczność w walce ze zgagą.
Zdrowy jak burak
W średniowieczu burak był polecany jako skuteczne lekarstwo na gorączkę, zaparcia, rany i różne problemy skórne. Ludowi znachorzy stosowali surowy sok z buraka z miodem pszczelim do leczenia nadciśnienia, a jego wywar w schorzeniach jelit i nadkwaśności żołądka. Nasze prababki twierdziły, że burak jest ''dobry na krew''. Okazuje się, że miały rację. Współczesna medycyna potwierdza jego lecznicze właściwości. Witaminy z grupy B, których jest wiele w buraku, wspomagają proces tworzenia się czerwonych krwinek w organizmie, co sprzyja walce z niedokrwistością. Duża zawartość wapnia, magnezu, potasu i sodu odkwasza organizm. Pektyny wspomagają proces trawienia, obniżają poziom cholesterolu, hamują procesy gnilne w jelitach i przeciwdziałają miażdżycy, a także powstrzymują choroby wątroby i nerek. Kwas foliowy w niskokalorycznym buraku jest dobrze przyswajalny przez kobiety w ciąży, którym jest niezbędny do prawidłowego rozwoju płodu. To nie koniec jego zalet.
Burak zwyczajny pospolity jest tylko z nazwy. Ma w zanadrzu całą gamę znakomitych dla zdrowia składników mineralnych takich jak: cynk, żelazo, fosfor, mangan, białka, żelazo, fosfor, miedź, fluor, brom czy cez. Czerwone złoto, jak nazywano buraka, było od wieków wszechstronnym panaceum na wszelkie dolegliwości cywilizacyjne. Szczególnie wtedy, gdy ludzkość musiała radzić sobie bez współczesnych medykamentów z takimi dolegliwościami jak kac po wypiciu zbyt dużej ilości alkoholu, co często zdarzało się w naszej strefie klimatycznej. Zarówno w Europie Środkowo-Wschodniej, jak i w skandynawskiej Europie Północnej był nadzwyczaj popularny, zwłaszcza wtedy, gdy na zewnątrz robiło się zimno. Buraczek miał właściwości rozgrzewające, chronił przed anginą, grypą i przeziębieniami. Prawdziwą karierę jednak zrobił dopiero w XVIII wieku za sprawą barszczu, który w połączeniu z sokiem z cytryny stosowano w leczeniu gruźlicy.
Burak zwyczajny-niezwyczajny
Skład chemiczny buraka sprawia, ze ma on bardzo silne właściwości zasadotwórcze. Ci, którzy spożywają duże ilości kwasotwórczych pokarmów - mięs, pieczywa czy ciast mogą skutecznie doprowadzić do równowagi kwasowo-zasadowej w organizmie spożywając buraki w dowolnej postaci. Jest też niezwykle pożyteczny podczas odchudzania i leczenia otyłości ze względu na swoją niskokaloryczność i wpływ na redukcję tkanki tłuszczowej. 100g buraka ma tylko 38 kalorii, a do tego jest w stanie hamować apetyt na słodycze i pobudzać przemianę materii. Możemy sami się o tym przekonać, pijąc dwa razy dziennie przed posiłkami ok. pół szklanki soku rozcieńczonego zimną wodą. Częste spożywanie bogatego w żelazo kwasu buraczanego jest pomocne w leczeniu anemii i zaparć, a nawet bezsenności, jeśli dwie godziny przed snem wypijemy sok z wyciśniętego buraka i surowego selera. Sprawdźmy tylko, czy nie jesteśmy uczuleni na któryś ze składników i wybierajmy te buraki, których średnica nie przekracza 8 cm, bo są najsmaczniejsze.
Na raka sok z buraka
Buraki zapobiegają wielu chorobom:
- bólom kręgosłupa
- zapaleniu korzonków
- regulują zaburzenia cyklu miesiączkowego,
- zapaleniu szyjki macicy, upławom
- leczą bezpłodność,
- skazę moczanową,
- chronią organizm przed zmęczeniem,
- wzmagają koncentrację, refleks i pamięć,
- zmniejszają napięcie nerwowe,
- leczą stres, depresję, apatię,
- różnego rodzaju nerwice,
- zaburzenia snu,
- poprawiają kondycję włosów i paznokci.
W 1950 roku węgierski naukowiec Aleksander Ferenczi odkrył niesamowitą poprawę u pacjentów po chemio i radioterapii w finalnym stadium nowotworu, którym systematycznie podawano buraki w różnej postaci. Wszyscy badani odpowiedzieli pozytywnie na kurację. Kilogram startych buraków przynosił poprawę w walce z rakiem i białaczką. W kolejnych badaniach 22 chorych z zaawansowaną postacią raka nieoperacyjnego przyjmowało przez 3-4 miesiące po 300 ml nierozcieńczonego soku z buraków. U 21 pacjentów zanotowano drastyczną poprawę zdrowia.
Badacze z Uniwersytetu w Exeter uważają natomiast, ze sok z buraka ćwikłowego jest znakomitym napojem energetyzującym. Ich doświadczenia wykazały, że zwiększa on o około 16% wytrzymałość człowieka, pozwalając mu być odpowiednio dłużej aktywnym fizycznie i wytrzymywać większe obciążenia. Duże znaczenie mają zawarte w nim sole obniżające procesy utleniania w organizmie, co przyczynia się do tego, że ciało oszczędniej wydatkuje energię. Żadne inne znane ludzkości środki nie potrafią czynić podobnych cudów!
Ma to ogromne znaczenie dla sportowców i ludzi uprawiających aktywnie sport. Sok z buraka ćwikłowego można traktować jak naturalny doping. Naukowcy przeprowadzili badania na grupie mężczyzn w wieku od 19 do 38 lat, którym podawano po 500 ml tego napoju dziennie, a potem przeprowadzono serię testów wytrzymałościowych. W kolejnym etapie uczestnicy otrzymywali placebo. Wyniki były jednoznaczne. Po soku z buraka badani byli bardziej wytrzymali i mniej się męczyli podczas uprawiania każdego rodzaju sportu. Mieli też lepsze samopoczucie, a ich ciśnienie pozostawało w normie.
Badania przeprowadzone pod kierownictwem prof. Amrity Ahluwalii udowodniły natomiast, że nawet jednorazowe wypicie soku z buraka wyraźnie wpływa na obniżenie ciśnienia krwi po godzinie od jego spożycia. Pomiary wykazały, że ciśnienie osiąga najniższe wartości po około 3-4 godzinach i utrzymuje się na stałym poziomie do około 24 godzin. Przyjmujący regularnie tabletki nadciśnieniowcy (a na świecie to 25% ludzkości), mają zatem doskonałą naturalną alternatywę leczenia.
Szacunki przewidują, że do 2025 roku liczba nadciśnieniowców zbliży się do granicy 30%. Jeśli zakładamy, że trzy czwarte wszystkich zawałów i połowa chorób układu sercowo-naczyniowego wynika z nadciśnienia, to sok z buraka wydaje się być nowym ratunkiem dla ludzkości, podaje za prof. Ahluwalii ''Science Daily''.
Tekst: Monika Piorun