OCL: Jak zrodził się pomysł na portal LEsupplements.com®?
Damian Nowicki: Pomysłodawcą i twórcą tego portalu był Ireneusz Adamczyk. Jak to często bywa, doprowadziła do tego konieczność poszukiwania rozwiązań zdrowotnych dla bliskich osób. W jego przypadku była to mama. W wieku ok. 65 lat zdiagnozowano u niej osteoporozę. Po 2 latach leczenia – mimo stosowania przez lekarzy różnych terapii – nie było żadnych postępów.
Wtedy p. Ireneusz trafił na złożony preparat wapniowy firmy Life Extension i postanowił sprowadzić go dla swojej mamy z USA. Ku zaskoczeniu wszystkich, po 6 miesiącach suplementacji wyniki densytometrii – mierzone parametrem T-score – pokazały jedynie lekką osteopenię. Była to bardzo duża poprawa jak na tak krótki okres. Obecnie jego mama dalej stosuje preparat wapniowy Life Extension – teraz jest to już jego kolejna wersja.
Od tamtej pory wielu jego bliskich i znajomych (a także on sam) – stosuje preparaty Life Extension. I tak oto, 10 lat temu, narodził się pomysł portalu: najpierw Dłuższe Życie, a potem jego kontynuacja jako LEsupplements.com®.
OCL: Czy efekty suplementacji są nadal tak dobre?
D.N.: Zdecydowanie tak. Okazało się również, że regularne stosowanie tego preparatu bardzo się przydało 20 lat później, gdy w wieku 85 lat p. Czesława (która zresztą w tym roku będzie obchodziła 91. urodziny) przewróciła się i nastąpiło złamanie szyjki kości udowej. Niezbędna była operacja wszczepienia endoprotezy. Lekarze podjęli się jej tylko dlatego, że kości były mocne i pozwalały na wszczepienie protezy.
Wiele Klientek także stosujących ten preparat informuje nas o poprawie gęstości kości – średnia poprawa wynosi zazwyczaj ok. 0,1 pkt T-score/mies. w przypadku osteoporozy.
OCL: Jak powstają preparaty firmy Life Extension? Na czym polega ich wyjątkowość? Przy opisach produktów podpieracie się badaniami naukowymi, publikowanymi w uznanych periodykach z dziedzin medycznych i biologicznych.
D.N.: Zadaliśmy kiedyś podobne pytanie Wiceprezesowi ds. Badań i Rozwoju firmy Life Extension Andrew Swickowi. Dowiedzieliśmy się, że corocznie – w wyniku analizy doniesień naukowych z całego świata – wyselekcjonowanych zostaje ok. 2-3 tys. prac do szczegółowej analizy. Właśnie dzięki takiemu gruntownemu przeglądowi wiedzy z całego świata jest możliwe opracowywanie formuł preparatów, które stosują miliony osób na całym świecie. Stąd tak szeroka lista źródeł naukowych znajdująca się zarówno w opisach produktów na naszej stronie, jak i w naszych artykułach o zdrowiu, które szczegółowo, lecz w bardzo przystępny sposób opisują działanie różnych substancji. Dzięki takiej metodologii pracy można także szybko reagować na najnowsze doniesienia.
Bardzo dobrym przykładem jest Aktywator NAD+, który w pierwotnej wersji zawierał 250 mg rybozydu nikotynamidu. Gdy tylko pojawiły się nowe informacje o tym, że najskuteczniejszą dawką jest 300 mg – Life Extension od razu zmodyfikowało ją do pożądanej wielkości. Dzięki gruntownej analizie tak wielu źródeł jest możliwe opracowywanie często wyjątkowych na skalę światową formuł. Przykładem może być już wspomniany wcześniej złożony preparat wapniowy czy formuła dla wsparcia zdrowia prostaty zawierająca aż 11 składników.
Z nowszych produktów warto wspomnieć o Super K Elite, który zawiera aż 4 formy witaminy K2: mk-4, mk-6, mk-7 i mk-9. Okazuje się bowiem, że każdy menachinon ma trochę inne działanie. Najnowszym przykładem jest B12 Elite, który zawiera witaminę B12 w postaci zarówno metylokobalaminy, jak i adenozylokobalaminy – niezwykle istotnej dla prawidłowej pracy mózgu i utrzymania odpowiedniego poziomu dopaminy.
OCL: Wielu dietetyków i lekarzy wskazuje, że to głównie poprzez pożywienie powinniśmy dostarczać organizmowi składników odżywczych. Mimo to jesteśmy niedożywieni i mamy niedobory…
D.N.: Gdyby faktycznie wystarczała nam sama dieta, to byłaby sytuacja idealna! Jakże jednak jest to trudne do osiągnięcia uświadomił mi artykuł sprzed kilku lat na temat pomarańczy w Australii. Zbadano w nich zawartość witaminy C i porównano z wynikami z lat 80. XX w. Okazuje się, że w badanych ostatnio cytrusach było jej jedynie ok. 50% zawartości w porównaniu ze stężeniem sprzed lat! Obawiam się, że jest to przykład generalnej degradacji ilości składników odżywczych w dzisiejszym pożywieniu. Dlatego niedobory zbierają coraz większe żniwo w postaci zwiększającej się liczby chorób przewlekłych. Ze względu na styl życia powszechny jest np. niedobór witaminy D.
Z kolei w Polsce, choć nie tylko, mamy również do czynienia z epidemią niedoboru jodu, która boleśnie dotyka zwłaszcza kobiety. Bo choć zwykle kojarzymy ten pierwiastek głównie z tarczycą, to gruczoł ten potrzebuje go stosunkowo niedużo. Ostatnie doniesienia mówią o 600 μg dziennie, choć często nie dostarczamy nawet tej ilości. A jod ma kluczowe znaczenie w wielu przemianach, decyduje np. o wymuszaniu – w drugiej części cyklu owulacyjnego – obumierania komórek gruczołu piersiowego, które namnożyły się w pierwszej części cyklu pod wpływem zwiększonego poziomu estrogenów. Jeśli zaburzymy tę równowagę przez niedobór jodu, to może dochodzić do powstawania guzków. I to zjawisko również od jakiegoś czasu obserwujemy coraz częściej.
Dlatego pytanie nie brzmi: "Czy suplementować?", tylko "Jak bardzo". Dlatego dla Czytelników przygotowaliśmy specjalny kod rabatowy (5D1QU3J3) na zakupy w naszym sklepie w wysokości 10%, który jest ważny do końca roku.