Od dziecka powtarzano nam, że przed wyjściem na słońce należy porządnie nasmarować się ochronnym kremem lub olejkiem, ale niewykluczone, że w rzeczywistości może nam to wyrządzić więcej szkody niż korzyści.
Chemiczne filtry zawarte w większości takich kosmetyków przenikają przez skórę i mogą odpowiadać za powstanie zaburzeń hormonalnych, reakcji alergicznych i innych dolegliwości zdrowotnych.
Oksybenzon, jeden z najniebezpieczniejszych związków tego typu, ma związek z rozwojem endometriozy oraz niską masą urodzeniową noworodków.
Smarowanie się kremem do opalania może też prowadzić do niedoboru słonecznej witaminy D, a niedobór ten jest istotnym czynnikiem sprzyjającym rozwojowi bardzo wielu chorób przewlekłych, takich jak choroby serca, cukrzyca czy, o ironio, rak skóry.
Penelope Umbrico, Sunburn Screen Saver, 00:24 from Mark Moore Gallery on Vimeo.
Zamiast uzbrajać się w baterię kremów, sprejów i olejków do opalania, lepiej wypróbować pięć prostych, całkowicie bezpiecznych kroków do uzyskania pięknej, naturalnej opalenizny.
1. Zabezpiecz skórę przed słońcem
Jeśli planujesz spędzać dużo czasu na słońcu, warto wybrać bezpieczniejsze odpowiedniki toksycznych kremów dostępnych na rynku. Na co warto zwrócić uwagę?
Uważaj na tlenek cynku oraz tlenek tytanu, czyli mineralne filtry, które nie przenikają przez skórę.
Ze względu na stabilność chemiczną w obliczu promieni słonecznych oraz kompleksową ochronę, tlenek cynku wybrany został przez amerykańską organizację konsumencką Environmental Working Group za najbezpieczniejszy zamiennik.
Wielu producentów kosmetyków naturalnych – np. firmy Badger czy Aubrey Organics – oferuje chroniące przed słońcem wyroby, które w składzie mają tlenek cynku.
2. Bierz suplementy
W okresie poprzedzającym przebywanie w nasłonecznionym miejscu, warto przyjmować suplementy, które wzmocnią naturalną barierę ochronną skóry:
• Przeciwutleniacze, np. witaminy C oraz E, współdziałają w budowaniu lepszej ochrony przed promieniowaniem UV (ultrafioletowym).
Dawka: 2 g/dzień wit. C; 1 000 IU/dzień wit. E
• Karoteny, a więc beta-karoten (w marchwi) oraz likopen (w pomidorach) w udowodniony sposób chronią przed poparzeniami słonecznymi.
Dawka: 30-90 mg/dzień mieszaniny karotenów; 16 mg/dzień likopenu (lub 1-2 łyżki stołowe koncentratu pomidorowego dziennie)
• Pycnogenol, czyli wyciąg z kory sosny nadmorskiej, zwiększa tolerancję skóry na promienie UV.
Dawka: 90 mg/dzień
3. Jedz czekoladę
Ciemna czekolada bogata jest w flawanole (związki organiczne stanowiące podgrupę flawonoidów), działa więc jak naturalny krem do opalania.
Już 20 g dziennie – równowartość 6 kostek czekolady – dwukrotnie zwiększa odporność skóry na poparzenie promieniami UV.
Ogólnie rzecz biorąc, im większa zawartość masy kakaowej w czekoladzie, i im bardziej gorzki jej smak, tym więcej występuje w niej flawanoli.
4. Pij kawę i uprawiaj sport
Kofeina zawarta w kawie i herbacie najprawdopodobniej pomaga zapobiegać nowotworom skóry wywoływanym przez szkodliwe działanie promieni słonecznych, zwłaszcza jeśli połączymy ją z ćwiczeniami fizycznymi.
U myszy podatnych na raka skóry wystąpiło niemal dwa razy mniej guzów skóry, gdy podawano im kofeinę i pozwalano biegać na kołowrotkach.
Badania przeprowadzane na zwierzętach nie zawsze odnoszą się również do ludzi, jednak w tym przypadku naukowcy są przekonani, że połączenie kofeiny i ćwiczeń i dla nas okaże się zbawienne.
5. Nie przesadzaj z opalaniem
Aby utrzymać jak najwyższy poziom witaminy D, bardzo ważne jest, by nieposmarowaną kremem ochronnym skórę wystawiać na działanie słońca około 15 minut każdego dnia (zależnie od typu skóry – powinna nieco się zaczerwienić, ale nie poparzyć).
Należy jednak unikać zbyt długiego przebywania na słońcu, zwłaszcza między godziną 11 a 15, wtedy bowiem słońce emituje najmocniejsze promienie UV.
Jeżeli przy pięknej pogodzie masz zamiar dużo czasu spędzać na dworze, posmaruj się naturalnym kosmetykiem ochronnym lub załóż ubranie z długim rękawem nieprzepuszczające promieni słonecznych i staraj się przebywać w cieniu.
Joanna Evans