Dostęp do podpasek - przywilej czy prawo?

Kobiety w Indiach są narażone na wiele niebezpieczeństw, związanych także z brakiem odpowiedniej higieny. Rzadko się skarżą, więc jeszcze do niedawna nikt nie zwracał na to uwagi. Ale pojawił się Menstrual Man.

23 kwiecień 2018
Artykuł na: 4-5 minut
Zdrowe zakupy

"Pan od menstruacji" to przydomek Arunchalama Murungananthama - mężczyzny, który nie zawahał się zaryzykować swojego dobrego imienia, dzięki czemu uczynił życie tysięcy hinduskich kobiet o wiele łatwiejszym.

Żyjemy w kraju, który jest wprawdzie podzielony politycznie, ale - powiedzmy sobie szczerze - nie znajduje się w ogonie cywilizacyjnego postępu. Zgadza się, środowiska feministyczne słusznie zwracają uwagę na brak równouprawnienia i wyraźne faworyzowanie przez państwo mężczyzn. Ale w porównaniu z krajami Dalekiego Wschodu panie u nas mają raj na ziemi. Wyobraźmy sobie, że jesteśmy jedną z młodych kobiet mieszkających w Indiach na wsi. Właśnie zbliżają się "te dni" i wiadomo już, że znowu pojawi się problem z utrzymaniem higieny (jakość wody pozostawia wiele do życzenia) i dostępem do podpasek. Że trzeba będzie wkładać pod sari kilka warstw bawełnianej tkaniny wątpliwej czystości (lub też garść liści, jeśli nie mamy odpowiedniej szmatki). Że mężowie będą nas omijać z daleka i że w tym klimacie zapach krwi otoczy nas niczym okrutna parodia perfum.

Kobiety w Indiach naprawdę nie mają lekko i mało kto zwraca na to uwagę. Jednak zdarzają się wyjątki. Jednym z nich jest Arunchalam Murunganantham, znany jako Menstrual Man.

Murunganantham, który notabene nie ukończył żadnej szkoły i prowadził własny sklep ze stolarką okienną, prawdopodobnie jako pierwszy mężczyzna w Indiach zaczął się zastanawiać, jak czują się Hinduski podczas miesiączki. Stało się to, kiedy odkrył, że jego żona używa brudnych szmat. Postanowił więc sprezentować jej podpaski. Zaskoczyła go nie tylko ich wysoka cena, ale też fakt, że sprzedawca zawinął je szczelnie w gazetę, jakby były czymś nielegalnym! Wtedy Murunganantham uświadomił sobie, że jego żona i miliony innych kobiet zmagają się z poważnym problemem kulturowym, co w dodatku zagraża ich zdrowiu. Postanowił więc wziąć sprawy w swoje ręce i mimo wielu przeciwności, odniósł zwycięstwo.

Początki nie były łatwe. Murunganantham rozpoczął prace nad pierwszymi w Indiach rodzimymi podpaskami, które miały być tanie i efektywne. Do eksperymentu zaprosił swoje siostry i żonę: podsuwał im kolejne próbki podpasek i - ku zgrozie kobiet - żądał ich oddania po użyciu, a także zrelacjonowania, czy są wygodne w stosowaniu. Panie szybko odmówiły współpracy. Murungananthamowi nie pozostało nic innego, jak tylko przeprowadzić testy na samym sobie: chodził z przywiązaną między nogami starą piłką wypełnioną krwią i sprawdzał skuteczność kolejnych rozwiązań. W końcu rodzina i znajomi uznali go za dewianta i psychopatę. Murunganantham został sam.

Wiele osób poddałoby się w tej sytuacji (przypominam, że Indie są społeczeństwem kastowym, a wykluczenie kogoś oznacza coś o wiele gorszego niż hejt), ale nie Murunganantham. W końcu udało mu się osiągnąć zadowalające rozwiązanie - i to dwóch problemów naraz. Stworzył maszynę do produkcji podpasek z celulozy, która wymaga asysty kilku osób, ale jest łatwa w obsłudze. W ten sposób nie tylko dał kobietom dobrej jakości artykuły higieniczne, ale też stworzył dla nich miejsca pracy.

Ta historia ma szczęśliwe zakończenie. Murunganantham stał się bohaterem. Żona do niego wróciła, dostał nagrodę Narodowej Fundacji Innowacji (2006 r.), trafił na listę 100 najbardziej wpływowych osób na świecie (2014 r.). Nakręcono o nim film "Menstrual Man" (2013 r.).

Murunganantham wyprodukował już ponad tysiąc maszyn i sprzedał je w kilkunastu krajach. Zakup jednej maszyny do podpasek to wydatek rzędu 75 tys. rupii (4,5 tys. zł). Opakowanie wyprodukowanych na niej 8 podpasek kosztuje ok. 10 rupii (0,60 zł), a jakość towaru nie odstaje od jakości markowych artykułów powstających na Zachodzie. Maszyna pozwala na produkcję 2 podpasek na minutę.

W internecie można znaleźć wiele artykułów poświęconych Murungananthamowi - ten człowiek naprawdę dokonał czegoś wielkiego. Jego upór i konsekwentne dążenie do celu, bez oglądania się na innych, zaowocowały poprawą jakości życia tysięcy kobiet.

(cj)

ARTYKUŁ UKAZAŁ SIĘ W
Holistic Health 3/2018
Holistic Health
Kup teraz
Wczytaj więcej
Nasze magazyny