Przez dziesięciolecia lit był uznawany za najlepszy lek w chorobie afektywnej dwubiegunowej. Lit w zapobieganiu samookaleczeniom i samobójstwom, nawet dziś okazuje się bardziej skuteczny klinicznie niż szeroko przepisywane i przynoszące miliardowe zyski leki, takie jak kwetiapina, walproinian czy olanzapina1.
Co to jest lit?
Lit to miękki, srebrnobiały metal, należący do grupy metali alkalicznych, który łatwo wchodzi w połączenia z innymi jonami, tworząc złożone sole, takie jak węglan litu, orotan litu (związany z kwasem orotowym, związkiem wytwarzanym w organizmie człowieka przez enzym mitochondriów), asparaginian litu i azotek litu. Jest to pierwiastek występujący naturalnie, spotykany w ziemi, w wodzie morskiej, a w ilościach śladowych także w większości roślin i zwierząt.
W jaki sposób lit chroni mózg?
Lit podwyższa w mózgu poziom białka bcl-2, które powstrzymuje apoptozę (naturalną śmierć komórkową) neuronów w mózgach szczurów i ludzi. Zwiększa również tempo regeneracji aksonów - długich i cienkich włókien przewodzących impulsy elektryczne (informację komórkową) w całym ośrodkowym układzie nerwowym - a jednocześnie hamuje działanie kinazy syntazy glikogenu 3-beta (GSK-3b), enzymu związanego z wyższym ryzykiem choroby afektywnej dwubiegunowej i neurodegeneracji obserwowanej w chorobie Alzheimera1.
Badania kliniczne wykazują, że długotrwałe stosowanie litu nie tylko spowalnia postęp zaburzeń u osób cierpiących na łagodne zaburzenia poznawcze (MCI), lecz także przyczynia się do syntezy neurotroficznego czynnika pochodzenia mózgowego (BDNF), wywierającego wpływ na wzrost komórek nerwowych2.
- BDNF jest białkiem wytwarzanym przez mózg - wyjaśnia Smith. - Niektórzy nazywają go stymulatorem wzrostu mózgu. Zasadniczo intensyfikuje on wzrost dendrytów, czyli wypustek na końcu nerwów. Objętość mózgu wzrasta przede wszystkim dzięki temu, że lit podnosi poziom BDNF stymulującego wzrost synaps.
Terapia litem - na co pomaga? I jakie są skutki uboczne?
Wielu lekarzy, m.in. dr Jeffrey Dach, dyrektor medyczny kliniki TrueMedMD Clinic w Davie na Florydzie, jest zwolennikami terapii litowej i zaciekle oponuje przeciwko stosowaniu leków psychiatrycznych w chorobie dwubiegunowej i innych zaburzeniach nastroju, gdy dostępny jest znacznie skuteczniejszy, bezpieczniejszy i tańszy sposób leczenia.
- Większość leków psychiatrycznych jest nieskuteczna, bezwartościowa, a do tego wywołuje straszliwe niepożądane skutki uboczne - mówi dr Dach. - O ile stosowane obecnie leki przeciwpsychotyczne mogą pełnić funkcję chemicznej lobotomii lub kaftana bezpieczeństwa dla szaleńców stwarzających zagrożenie kryminalne, o tyle są one nieodpowiednie dla dzieci i innych ofiar systemu medycznego, które popełniły ten błąd, że oczekiwały pomocy w swych problemach z nastrojem lub emocjami.
Terapia litem pomaga na bóle głowy i mięśni
Publiczne fora internetowe dla osób z chorobą afektywną dwubiegunową zawierają setki entuzjastycznych świadectw osobistych doświadczeń z terapią litową. Poza korzystnym wpływem na zdrowie psychiczne lit przynosi również, jak wykazały badania kliniczne, znaczące i szybkie złagodzenie bólu przy fibromialgii2, jest wysoce skuteczny jako interwencja w urazowych uszkodzeniach mózgu3, przeciwdziała udarom4 i jest w stanie spowolnić przebieg choroby Alzheimera, a być może nawet jej zapobiegać5.
Lit okazał się też zadziwiająco skuteczny w eliminowaniu klasterowych bólów głowy6. Dr Ward Dean twierdzi, że stosowano go z powodzeniem również w leczeniu migreny, podwyższaniu zbyt niskiej liczby krwinek białych, a także w łagodzeniu młodzieńczej choroby drgawkowej, alkoholizmu i schorzeń wątroby.
Mimo to jakakolwiek wzmianka o terapii litowej niezmiennie wywołuje u przeciętnego rozmówcy reakcję negatywną, graniczącą wręcz z lękiem.
- Ilekroć wypowiadam słowo "lit", odpowiedzią jest grymas twarzy, zmarszczenie nosa i zwrot w stronę drzwi - mówi dr Dach. - Dlaczego? Ponieważ większość osób kojarzy go wyłącznie z chorobą psychiczną i receptą na węglan litu, stosowany rutynowo w chorobie afektywnej dwubiegunowej. A to z ich strony ogromny błąd.
Leczenie litem poprawia nastrój
Jego skuteczność w leczeniu zaburzeń nastroju odkrył w 1948 r. australijski psychiatra dr John Cade. Uspokajający wpływ litu na osoby cierpiące na chorobę afektywną dwubiegunową okazał się tak głęboki, że w pewnym momencie dr Cade zasugerował nawet, że to właśnie niedobór tego metalu może być przyczyną choroby.
Dr Cade koncentrował swe badania na użyciu węglanu litu i musiało minąć jeszcze wiele lat, zanim opracowano standaryzowany protokół terapii, obejmujący regularne badania krwi w celu kontrolowania aktualnego poziomu litu w krwiobiegu. Podczas tej pierwszej, eksperymentalnej fazy, długotrwałe stosowanie wysokich dawek węglanu litu w leczeniu choroby dwubiegunowej prowadziło czasem do efektów toksycznych, niewydolności nerek, a nawet śmierci kilku pacjentów.
W konsekwencji węglan litu w wielu środowiskach lekarskich uznano za podejrzany, a w Stanach Zjednoczonych do 1970 r. był nawet nielegalny. Nie pomagał fakt, że będąc niedrogim, naturalnie występującym związkiem chemicznym, nie mógł zostać opatentowany przez firmy farmaceutyczne i w ten sposób wykorzystany do celów komercyjnych.
Nie można było jednak zaprzeczyć jego skuteczności w zwalczaniu tzw. depresji maniakalnej. Przy odpowiednim monitorowaniu i testach krwi węglan litu stał się w końcu złotym standardem w leczeniu choroby afektywnej dwubiegunowej. Do dziś większość badań klinicznych - a są ich setki - koncentruje się na wykorzystaniu tej postaci minerału.
Terapia litem pomocna przy zespole stresu pourazowego, a co ze skutkami ubocznymi?
Peter Smith po raz pierwszy natknął się na orotan litu, gdy próbował wyleczyć własną chorobę afektywną dwubiegunową. Od lat wysłuchiwał opowieści o chorych, którym przepisywano długofalową terapię wysokimi dawkami węglanu litu, a którzy potem zmagali się z jej toksycznymi skutkami. Pomimo swego wykształcenia i zawodu był przekonany, że lit - bez względu na to, w jakiej formie podawany - jest pierwiastkiem toksycznym, którego należy unikać za wszelką cenę.
Później jednak zaczął czytać sprawozdania z badań klinicznych.
- Pierwszą rzeczą, jaką odkryłem, było to, że lit jest bardzo pomocny u osób cierpiących na zespół stresu pourazowego (PTSD) - wspomina Smith. - Wiele leków przeciwdepresyjnych w praktyce nasila skłonności samobójcze. A lit to jedna z bardzo nielicznych substancji, które je obniżają.
Kolejnym jego odkryciem był fakt, że lit jest niezwykle skutecznym środkiem przyspieszającym powrót do zdrowia po udarze i innych uszkodzeniach mózgu.
- Lit wspomaga wzrost nowej substancji szarej - mówi Smith. - Ma działanie przeciwzapalne. Sprzyja rozwojowi nowych synaps, zwiększa objętość mózgu, poprawia metabolizm, dostarcza do płata czołowego DHA (kwas dokozaheksaenowy z grupy omega-3, podstawowy składnik strukturalny ludzkiego mózgu).
Smith czytał również prace Hansa Niepera. Nieco uspokojony tym, że może przyjmować lit w niskich dawkach w formie orotanu, zaczął leczyć się sam i natychmiast odczuł różnicę.
Stopniowo zwiększał dawkę, aż do 170 mg/dobę. W ciągu 5 lat zdołał całkowicie opanować swą chorobę dwubiegunową, stosując orotan litu w znacznie mniejszych dawkach niż o wiele częściej przepisywanego węglanu litu.
Odkrył również, że objawy toksyczności tego metalu, takie jak drżenie, można całkowicie wyeliminować poprzez zwiększenie ilości niezbędnych kwasów tłuszczowych w diecie - takie rozwiązanie podawał również dr Wright.
- Przepisuję kilka dużych łyżek oleju lnianego albo rybnego, jeszcze lepszego dla mózgu, i wyobraźcie sobie, że w ciągu 3-4 tygodni pacjenci pozbywają się toksycznych skutków działania litu bez jakiejkolwiek zmiany jego dawkowania.
Peter Smith jest teraz całkowicie przekonany o bezpieczeństwie stosowania orotanu i zaleca jego użycie wielu swym pacjentom.
- Mimo wszystko wciąż spotykam ludzi, którzy nie chcą nawet słyszeć o przyjmowaniu litu choćby w mikrodawkach, ponieważ uważają go za coś podobnego do ołowiu czy rtęci - substancję całkowicie toksyczną, nieprzynoszącą korzyści żywieniowych i zupełnie niepożądaną w diecie. A przecież lit w odpowiednich dawkach jest niezwykle zdrowy dla mózgu, a Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaliczyła go do niezbędnych składników odżywczych. Jest on jednym z najsilniejszych dostępnych leków.
Lit może być skuteczny nawet w tak niewielkich ilościach, jakie obecne są w wodzie wodociągowej. Badanie przeprowadzone w 1990 r. w stanie Teksas wykazało, że w tych hrabstwach, gdzie lit w naturalny sposób występował w ilościach śladowych w wodzie, obserwowano istotny statystycznie niższy odsetek samobójstw, zabójstw, gwałtów i innych przypadków przemocy7.
Lit zmniejsza ryzyko samobójstw
Podobnie badanie przeprowadzone w Japonii wykazało, że poziom litu jest znacząco i negatywnie powiązany" z samobójstwami u osób cierpiących na zaburzenia nastroju8. Takie same rezultaty uzyskano też w Austrii9.
- W Japonii naukowcy odkryli również, że im więcej litu znajduje się w wodzie, tym dłużej ludzie żyją - mówi dr Wright.
Staje się to zrozumiałe, gdy weźmiemy pod uwagę fakt, iż lit sprzyja produkcji nowych komórek mózgowych i sprawniejszych mitochondriów - a zarówno jedne, jak i drugie są receptą na dłuższe życie.
Leczenie litem w chorobie dwubiegunowej
Jeffrey Dach z Florydy zwraca uwagę, że jednym z powodów tak dużej skuteczności litu w chorobie afektywnej dwubiegunowej jest fakt, iż stymuluje on właśnie komórki odpowiedzialne za zdrowie mózgu.
- Jedną z zaskakujących obserwacji, jakich dokonano niedawno dzięki nowym technikom obrazowania mózgu za pomocą rezonansu magnetycznego, był zanik neuronów hipokampu i zmniejszenie objętości mózgu - twierdzi dr Dach. - To odkrycie zostało zreplikowane w modelu choroby afektywnej dwubiegunowej u myszy, gdzie poziom GSK-3b (enzymu sprzyjającego neurodegeneracji) był podwyższony u genetycznie zmienionych gryzoni, które wykazywały zachowania maniakalne i utratę objętości mózgu. Objawy te ulegały odwróceniu dzięki terapii litowej.
Jak powiedział dr Dach, odkrycie zaniku neuronów u osób cierpiących na chorobę afektywną dwubiegunową i inne zaburzenia nastroju zapoczątkowało zupełnie nową "neurotroficzną teorię depresji" i teraz zarówno Dach, Smith, jak i Wright przepisują niskie dawki orotanu litu ze względu na jego własności ochronne dla ogólnego zdrowia mózgu.
Leczenie litem alkoholizmu
- Jeżeli w rodzinie występuje alkoholizm, zalecam pacjentom, by zaczęli przyjmować niskie dawki orotanu litu (5-20 mg/dobę) ok. 20. r.ż. - mówi dr Wright. - Pozostałym zalecałbym rozpoczęcie przyjmowania litu ok. 40. r.ż.
Trzeba dodać, że skuteczność orotanu litu w leczeniu alkoholizmu została udowodniona klinicznie. We wczesnym badaniu z 1986 r., obejmującym 36 pacjentów, którzy przynajmniej raz w życiu byli hospitalizowani z powodu choroby związanej z alkoholem, 10 badanych zdołało powstrzymać się od używki przez 3-10 lat, 13 pacjentów zachowało abstynencję przez okres do 3 lat, a pozostali ponownie popadli w nałóg po upływie 6-12 miesięcy10.
Dr Wright ma osobiste doświadczenia skutecznego leczenia litem osób uzależnionych od alkoholu, poparte badaniem przeprowadzonym przez Denver Veterans Administration Medical Center w stanie Kolorado. Niewielkiej grupie niedawno poddanych detoksykacji weteranów wojennych podawano niskie dawki węglanu litu bądź placebo. Po rocznej obserwacji stwierdzono, że odsetek osób, które powróciły do nałogu alkoholowego, był znacząco niższy w grupie przyjmującej lit11.
Jak dodaje dr Jonathan Wright, gdy lekarze rozmawiali z bliskimi weteranów z grupy leczonej litem na temat zmian, jakie dostrzegają w ich zachowaniu podczas terapii, otrzymywali takie same odpowiedzi: mniej przemocy domowej, mniej gniewu, mniej picia, mniej depresji.
Terapia litem w alkoholizmie - opis przypadku
Wielu lekarzy miało okazję obserwować, z jaką mocą lit leczy skłonności do przemocy, alkoholizm, a nawet relacje osobiste.
21-letnia Tracy zgłosiła się kiedyś do dr. Wrighta z pytaniem, czy mógłby przepisać jej lit w niewielkich dawkach (5-20 mg/dobę). Wright znał ją, gdy była jeszcze nastolatką, i skutecznie leczył niskimi dawkami litu jej rodziców, dwoje alkoholików.
Podczas wizyty Tracy wyznała:
- Mój ojciec nie wpada już w furię i nie bije mamy. Wciąż się wścieka, ale nie można tego nawet porównać z tym, co było wcześniej. Nie ma już napadów szału. A mama jest znacznie mniej przygnębiona. I oboje nie piją już tyle, co kiedyś.
Zapytana, dlaczego uważa za konieczne, by sama również przyjmowała lit, odpowiedziała:
- Widziałam, jak działa u moich rodziców. Czyż ja nie mam tych samych genów, co oni?
Gdy po 10 miesiącach Tracy zjawiła się ponownie na wizytę kontrolną, wydawała się być zupełnie inną osobą. Zmieniła sposób ubierania i dało się wyczuć zdecydowaną poprawę jej nastroju.
- Chciałam, żeby pan wiedział, co lit dla mnie zrobił - powiedziała. - Mam chłopaka, a znajomi częściej zapraszają mnie na spotkania i częściej pytają, co u mnie słychać. Terapia naprawdę mi pomogła!
Leczenie litem - jaka dawka?
Wprawdzie lit jest litem, niezależnie od tego, z jakiego rodzaju cząsteczką jest związany, jednak bardzo nieliczne laboratoria prowadziły badania nad skutecznością innych jego form - przynajmniej do połowy XX w., kiedy to dr Hans Nieper, niemiecki lekarz medycyny alternatywnej, postanowił się tym zająć.
- Nieper był pionierem stosowania litu w postaci octanu i orotanu - mówi dr Jonathan Wright, dyrektor medyczny Tahoma Medical Clinic w Seattle w stanie Waszyngton. - Okazuje się, że te formy umożliwiają przedostawanie się metalu do wnętrza komórek, dzięki czemu można uzyskać, przynajmniej częściowo, lit wewnątrzkomórkowy. Dla porównania węglan litu pozostaje niemal całkowicie na zewnątrz komórek - związek tego typu absolutnie nie przenika przez ściany komórkowe i jest gorzej wchłaniany przez organizm.
- Orotan litu jest wolniej wydalany z organizmu, co czyni go potencjalnie dobrym i złym - wyjaśnia Peter Smith, londyński konsultant holistycznej opieki zdrowotnej i terapeuta żywieniowy. - Jeżeli wydalany jest powoli, to można zapewnić jego korzystną stałą dawkę przez całą dobę. Ale w przypadku potencjalnego przedawkowania trudniej będzie się go pozbyć.
Słowem kluczowym jest tu "przedawkowanie". Dzięki temu, że lit w tej postaci jest łatwiej wchłaniany przez organizm i pozostaje w nim dłużej, pacjenci nie muszą przyjmować tak dużych dawek orotanu jak węglanu dla uzyskania takich samych rezultatów. Oznacza to znaczne zmniejszenie ryzyka toksycznego przeciążenia ustroju.
W medycynie psychiatrycznej standardową zalecaną dawką węglanu litu w chorobie afektywnej dwubiegunowej jest 900-1200 mg/dobę. Peter Smith ocenia jednak, że lit stanowi zaledwie 18,8% tego związku. Wobec tego rzeczywista standardowa dawka litu mieści się w granicach od 170 mg do 225 mg na dobę, co uważane jest za dawkę bezpieczną i akceptowaną przez cały przemysł farmaceutyczny jako długofalowa terapia w chorobie afektywnej dwubiegunowej.
Natomiast Peter Smith przepisuje tylko 30 mg/dobę orotanu litu dla zachowania ogólnego zdrowia mózgu, a od 120 do 240 mg/dobę w celu leczenia choroby afektywnej dwubiegunowej. Ponieważ orotan zawiera ponad 2 razy więcej pierwiastka niż węglan, dawki wynoszą ok. 1,15 mg pierwiastkowego litu do celów ogólnych i 4,60-20 mg/dobę w leczeniu schorzeń dwubiegunowych. Tak niskie dawki oznaczają poważne ograniczenie niepożądanych skutków ubocznych przy zachowaniu skuteczności.
Bibliografia
- JAMA Psychiatry, 2016; 73: 630–7
- CMAJ, 1990; 143: 902–4
- ACS Chem Neurosci, 2014; 5: 422–33
- J Neurotrauma, 2012; 29: 362–74
- Drugs Aging, 2012; 29: 335–42
- J Neurol, 1980; 224: 1–8
- Biol Trace Elem Res, 1990; 25: 105–13
- Br J Psychiatry, 2009; 194: 464–5
- Br J Psychiatry, 2011; 198: 346–50
- Alcohol, 1986; 3: 97–100
- Alcohol Clin Exp Res, 1991; 15:978–81