Na przełomie XIX i XX w. światło słoneczne było uważane za najefektywniejszą terapię w leczeniu gruźlicy skóry. Chorych wysyłano do sanatoriów o łagodnym klimacie i zalecano im tzw. werandowanie. Panowało bowiem przekonanie, że odpowiednio dozowane kąpiele słoneczne nie tylko pomagają skórze, ale również wzmacniają odporność i są ogólnie korzystne dla zdrowia1.
Jednym z najbardziej spektakularnych przykładów ośrodka stosującego helioterapię było wtedy solarium w Jamnagar w Indiach. Ośrodek został zaprojektowany przez francuskiego inżyniera Jean’a Saidmana na początku ubiegłego wieku, a pierwszych kuracjuszy zaczęto tam przyjmować w 1934 r. Pokoje zabiegowe rozmieszczono w nim w obracającej się sekcji budynku, która ma długość ok. 35 m. Pełny obrót sekcji leczniczej zajmuje tam 60 min i zapewnia maksymalną ekspozycję na światło słoneczne. Niektóre z salek wyposażone są dodatkowo w filtry przepuszczające promieniowanie o określonej długości w zależności od rodzaju leczonego schorzenia oraz specjalne soczewki skupiające światło naturalne2.
Choć w Polsce nie mamy tak wyspecjalizowanych ośrodków, to jednak dziś, gdy kolejne badania dowodzą wielokierunkowego wpływu witaminy D - pozyskiwanej w czasie przebywania na słońcu - na nasze zdrowie, helioterapia również u nas wraca do łask.
Charakterystyka promieni słonecznych
Promienie słoneczne to nic innego jak energia elektromagnetyczna. Stanowią istotny impuls do wielu procesów zachodzących w organizmach żywych. Światło jest tylko częścią całości widma promieniowania elektromagnetycznego, które rozciąga się od promieni gamma i promieniowania rentgenowskiego (po stronie zakresu ultrafioletowego), aż do mikrofal i fal radiowych (po stronie promieniowania podczerwonego) i obejmuje również światło widzialne3.
Promieniowanie podczerwone jest niewidzialne. Jego działanie biologiczne polega na wpływie cieplnym na tkanki. Nasza skóra ma zdolność pochłaniania promieniowania podczerwonego, a co za tym idzie, ma ono bezpośredni wpływ na temperaturę ciała i stanowi drugie - poza procesami metabolicznymi - znaczące źródło ciepła dla organizmu4. Ogólnie pod pojęciem "światło" rozumie się formę promieniowania dającą się zaobserwować gołym okiem.
W widzialnym widmie różnice długości fal (również częstotliwości) ukazują się jako różnice barw. Ten widzialny zakres sięga od ok. 380 (fiolet) do ok. 780 nanometrów (czerwień). Nanometr to miliardowa część metra. Zakres promieniowania ultrafioletowego leży między 350 nm a ok. 3 nm, zakres podczerwieni zaś od ok. 760 nm do ok. 0,5 milimetra. Mimo że promieniowanie ultrafioletowe (UV) stanowi zaledwie 1% fali świetlnej docierającej do powierzchni Ziemi, ma ono dla nas najistotniejsze znaczenie. Działanie tych promieni leży bowiem u podstaw niemal wszystkich zjawisk biologicznych.
W zależności od długości fali rozróżniamy 3 pasma spektralne UV:
- promieniowanie UVC (100-280 nm), całkowicie pochłaniane w górnych warstwach atmosfery przez cząsteczki tlenu i ozonu, jest szkodliwe dla żywych organizmów - powoduje niszczenie komórek i przyczynia się dopowstawania mutacji;
- promieniowanie UVB (280-315 nm), w większości pochłaniane w stratosferze przez cząsteczki ozonu - tylko niewielki jego procent dociera do powierzchni Ziemi, jest bardzo aktywne biologicznie, powoduje bardzo szybko głębokie oparzenia;
- promieniowanie UVA (315-400 nm), tzw. nadfiolet bliski, który jest minimalnie pochłaniany przez ozon w stratosferze i w większości dociera do powierzchni Ziemi, wpływa na system immunologiczny organizmów żywych5.
Natężenie promieniowania UV na powierzchni Ziemi zależy głównie od całkowitej zawartości ozonu w atmosferze, kąta zenitalnego Słońca (SZA), czyli odległości kątowej Słońca od zenitu, oraz od zawartości aerozoli w atmosferze. Przy niskich SZA promieniowanie UV jest intensywniejsze, ponieważ droga promieni słonecznych przez atmosferę jest krótsza, w wyniku czego napotykają one mniejszą ilość absorbentów. W związku z tym natężenie UV zmienia się w zależności od szerokości geograficznej, pory roku i dnia, osiągając największe wartości w tropikach, latem i w południe.
W światłolecznictwie wykorzystuje się zarówno promieniowanie podczerwone, widzialne, jak i nadfioletowe. Natomiast z punktu widzenia helioterapii rozumianej jako leczenie chorób i zapobieganie im oraz rekonwalescencja w warunkach klimatu solarnego6 główne znaczenie ma promieniowanie ultrafioletowe, pozostałe zaś mają raczej właściwości współdziałające7.
Promieniowanie UVA a UVB - różnice
Aby helioterapia mogła zadziałać, istotny jest dopływ promieniowania słonecznego, gdy słońce wznosi się powyżej 30º nad horyzontem (może zawierać promieniowanie nadfioletowe). Najdłuższe przedziały czasowe z wysokością słońca powyżej 30º przypadają na okres od maja do sierpnia w godzinach 8-16. Przyjmowany jest on za optymalny dla słonecznych kuracji. Podczas leczenia słońcem maksymalna dawka promieniowania nie powinna przekraczać tzw. dawek rumieniowych.
Minimalna taka dawka (minimal erythema dose, MED) - jest to najniższa ilość promieniowania ultrafioletowego (tzw. próg rumieniowy), wywołująca nasilony rumień po upływie doby od jego zastosowania8. Szacuje się, że do jego wywołania potrzebna jest 1000-krotnie więcej promieniowania UVA w porównaniu do UVB. Wywołany przez UVA rumień i opalenizna są dwufazowe.
Zaczerwienienie często pojawia się natychmiast po ekspozycji na UVA i zanika w ciągu kilku godzin. Jednak po ok. 6 godz. od ekspozycji na UVA pojawia się rumień opóźniony, który jest najintensywniejszy w 24. godzinie9. Część promieniowania ultrafioletowego docierającego do Ziemi wnika w tkanki skóry. Głębokość przenikania zależy od długości fali. Promieniowanie UVB przenika jedynie do naskórka, gdzie to o długości fali 290-315 nm doprowadza do syntezy witaminy D. Ocenia się, że ok. 80-100% potrzebnej dawki pochodzi właśnie z biosyntezy w skórze.
Natomiast promieniowanie UVA przenika głębiej, aż do skóry właściwej. To o nim mówi się jako o zdradliwym, niebolesnym niszczycielu, który sprzyja powstawaniu wolnych rodników i przyspiesza starzenie. Warto wspomnieć jednak, że i ono ma swoje dobre strony. Liczne prace udowadniają skuteczność jego stosowania w uzyskiwaniu remisji zmian skórnych oraz świądu w przypadku atopowego zapalenia skóry. Ponadto często wykorzystuje się je w fotochemoterapii (PUVA), która polega na połączeniu długich fal promieniowania UVA (320-400 nm) z miejscowym lub ogólnym podawaniem środków fotouwrażliwiających - psoralenów, pochodnych furokumaryn. Sprawdza się to w leczeniu łuszczycy oraz twardziny skórnej10.
Korzyści z opalania
Ekspozycja na światło słoneczne jest zalecana w leczeniu wielu schorzeń, m.in. tocznia układowego, krzywicy, rozmiękczenia kości (osteomalacji) i osteoporozy. Produkowana pod wpływem promieni słonecznych witamina D warunkuje twardość kości i ich odporność na urazy, wpływa również na kształtowanie się zębów. W tym celu reguluje gospodarkę wapniową, która ma znaczenie dla prawidłowego funkcjonowania układu nerwowego i mięśniowego oraz krzepliwości krwi11. Helioterapia przeciwdziała również chorobom krążenia.
Przypuszcza się bowiem, że sezonowy wzrost śmiertelności oraz ryzyka zachorowań sercowo-naczyniowych przynajmniej w części wynika ze zmniejszonej ekspozycji na światło słoneczne w porze jesienno-zimowej. Poza tym światło słoneczne obniża stężenie cholesterolu w surowicy i stymuluje mechanizmy krwiotwórcze. Kolejny pozytywny efekt ekspozycji na promieniowanie UVB to wzrost odporności skóry w zakresie jej zdolności do przyjmowania kolejnych dawek UV. Jest to efekt uaktywnienia produkcji melaniny, pełniącej funkcję naturalnego filtra przeciwsłonecznego.
Skóra człowieka poddana działaniu promieniowania UV w odpowiedniej dawce staje się lepiej ukrwiona, bardziej elastyczna i mniej podatna na zakażenia. Według danych z piśmiennictwa zawdzięczamy to melaninie, która wykazuje także inne korzystne działania: przeciwutleniające - porównywalne do skuteczności witaminy E - oraz hamujące aktywność drobnoustrojów kolonizujących skórę. Podobnie jak w przypadku syntezy witaminy D3 wystarczy zaledwie kwadrans na słońcu każdego dnia, by zapewnić odporność skóry na promienie słoneczne12.
Naturalne filtry w naszym ciele
Każdy organizm stara się samodzielnie chronić przed działaniem czynników zewnętrznych, wywierających na niego negatywny wpływ. Do tego rodzaju mechanizmów zaliczamy możliwość przechwytywania, absorpcji i rozpraszania promieniowania UV. We wczesnym rozwoju Homo sapiens pigmentacja skóry rozwinęła się pierwotnie jako ochrona przed ryzykiem poparzenia słonecznego i była zdecydowanie bardziej intensywna. Na dalszych etapach ewolucji ludzkości, w związku z migracją w rejony świata mniej nasłonecznione i spędzaniem większej ilości czasu w zamkniętych pomieszczeniach, naturalna pigmentacja skóry człowieka uległa ograniczeniu, w celu umożliwienia przeniknięcia do skóry adekwatnej ilości promieniowania UVB, potrzebnego do fotochemicznej syntezy witaminy D.
Niekorzystne konsekwencje utraty endogennego filtra przeciwsłonecznego to obserwowane u osób z jasną karnacją zwiększone ryzyko wystąpienia nowotworów skóry, stanów przedrakowych oraz objawów fotostarzenia1. Podstawowym mechanizmem obrony przeciwsłonecznej organizmu człowieka jest wytwarzanie melaniny, która ma zdolność absorbowania promieniowania ultrafioletowego. Szczególne znaczenie w fotoprotekcji naturalnej ma jeden z jej typów - brązowoczarna eumelanina, stanowiąca pełniejszą ochronę przeciwsłoneczną. Melanina jest unikalnym związkiem, absorbującym promieniowanie w szerokim zakresie: zarówno UVB, UVA, jak i w paśmie światła widzialnego. Gromadzi się w komórce docelowej, między jądrem a powierzchnią zwróconą do światła, chroniąc DNA przed uszkodzeniami świetlnymi.
Innym mechanizmem naturalnej fotoprotekcji jest biosynteza kwasu urokainowego. Jest on pochodną histydyny, powstaje na drodze rozpadu filagryny. Pod wpływem promieniowania ultrafioletowego wzrasta jego stężenie w pocie i naskórku. Kwas urokainowy ma zdolność pochłaniania promieniowania UVB o długości fali 290 nm. W wyniku tej reakcji cząsteczka ulega izomeryzacji z formy trans do cis, co w efekcie jest niekorzystne, gdyż wywiera silne działanie immunosupresyjne.
Ochronie przeciwsłonecznej służy także specyficzna budowa naskórka z keratynizacją warstwy rogowej, przejawiającą się pogrubieniem warstwy rogowej pod wpływem promieniowania ultrafioletowego. Pogrubiała warstwa rogowa ma zdolność zarówno rozpraszania, jak i pochłaniania promieniowania bez szkody dla skóry2.
Promieniowanie UV o dłuższej fali pobudza proliferację komórek naskórka (keratynocytów) oraz wzrost liczby leukocytów, co powoduje szybsze gojenie się ran i owrzodzeń13. Kolejną grupą schorzeń, których terapię wspomaga światło słoneczne, są choroby reumatyczne. Helioterapia łagodzi sztywność stawów i zmniejsza napięcia mięśni. Wreszcie wygrzewanie się na słońcu nie tylko odpręża, ale także ma znaczący wpływ na nasze zdrowie psychiczne. Szyszynka to jeden z gruczołów wydzielania wewnętrznego. Nazywana jest trzecim okiem, bowiem reaguje na promieniowanie słoneczne, a także bezpośrednio na pole magnetyczne Słońca. Do jej najważniejszych funkcji należy produkowanie hormonów serotoniny i melatoniny, które mają największy wpływ na rytm dobowy.
Zaburzenia pracy szyszynki często wiąże się z występowaniem depresji zimowej (chorobą afektywną sezonową)14, której podstawową przyczyną jest niedobór światła słonecznego w okresie zimowym. Inne korzystne zmiany w organizmie człowieka wywołane działaniem promieniowania słonecznego to wzrost aktywności gruczołów wydzielania wewnętrznego, takich jak przysadka, nadnercza, tarczyca i jajniki, co prowadzi do nasilenia procesów przemiany materii. Co więcej, za pomocą światłoterapii można pokonać wieczorny wilczy apetyt i chęć picia alkoholu. Helioterapia wywiera również działanie bodźcowe na zakończenia nerwowe w skórze15.
Ponadto ekspozycja na światło słoneczne zmniejsza częstotliwość wielokrotnej sklerozy2. Lato to idealny czas na korzystanie z leczniczej mocy słońca, jednak nawet w chłodnych miesiącach można stosować taką kurację. Doskonałe warunki do helioterapii panują na terenach górskich i podgórskich, szczególnie w październiku i w marcu w godzinach okołopołudniowych (11-13). Korzystajmy zatem, póki słońce nas rozpieszcza!
Jak bezpiecznie się opalać?
Jak mówi stare przysłowie, przezorny - ubezpieczony. Jeśli planujesz przebywać na słońcu dłużej niż jest to konieczne dla zdrowia, zastosuj się do tych 3 reguł.
1. Bierz suplementy W okresie poprzedzającym przebywanie w nasłonecznionym miejscu sięgnij po takie, które wzmocnią naturalną barierę ochronną skóry.
- Przeciwutleniacze, np. witaminy C oraz E, współdziałają w budowaniu lepszej ochrony przed promieniowaniem UV (ultrafioletowym)16. Dawka: 2 g/dzień witaminy C; 1000 j.m./dzień witaminy E.
- Karoteny - udowodniono, że chronią przed poparzeniami słonecznymi. Zadbaj zatem, by w Twoim menu znalazły się beta-karoten występujący w marchwi oraz likopen znajdujący się w pomidorach17. Dawka: 30-90 mg/dzień mieszaniny karotenów; 16 mg/dzień likopenu (lub 1-2 łyżki stołowe koncentratu pomidorowego dziennie).
- Pycnogenol, czyli wyciąg z kory sosny nadmorskiej, zwiększa tolerancję skóry na promienie UV18. Dawka: 90 mg/dzień.
2. Jedz ciemną czekoladę Obfituje ona we flawanole, działa więc jak naturalny krem do opalania. Już 20 g dziennie - równowartość 6 kostek czekolady - dwukrotnie zwiększa odporność skóry na poparzenie promieniami UV19.
3. Pij kawę i uprawiaj sport Kofeina najprawdopodobniej pomaga zapobiegać nowotworom skóry wywoływanym przez szkodliwe działanie promieni słonecznych, zwłaszcza jeśli połączymy ją z ćwiczeniami fizycznymi. U myszy podatnych na raka skóry wystąpiło niemal 2 razy mniej guzów, gdy podawano im kofeinę i pozwalano biegać na kołowrotkach. Badania przeprowadzane na zwierzętach nie zawsze odnoszą się również do ludzi, jednak w tym przypadku naukowcy są przekonani, że połączenie kofeiny i ćwiczeń również dla nas okaże się zbawienne20.
Bibliografia
- Prace Instytutu Elektrotechniki, zeszyt 237, 2008
- BMJ, Nr 319, s. 114-116, 1999
- A. Sieroń, J. Pasek, R. Mucha Światło w rehabilitacji, Rehabilitacja w praktyce 3/2006
- K. Błażejczyk, 2004, Bioklimatyczne uwarunkowanie rekreacji i turystyki w Polsce, Prace Geogr. 192, PAN, IgiPZ,
- Z. Lityńska, B. Łapeta, H. Wolska, 2001, Index UV a człowiek, Warszawa, IMGW
- Dokumentacja Geograficzna (praca zbiorowa),1984, Problemy bioklimatologii uzdrowiskowej,Cz.V, Wrocław; Warszawa; Kraków; Gdańsk; Łódź, z.1-2
- Kuczmarski M., 1982, Usłonecznienie Polski w okresie 1961-1970, Czasopismo Geograficzne,t.53, z. 2
- J. Autoimmun. 2010; 34(3): J247-J257
- Photochem. Photobiol. 2008; 84(3): 539-549
- Przew. Lek., 2006; 7: 85- 91; Przegl. Dermatol.,2001; 5(88): 415- 423
- B. Gołąb, W. Traczyk, Anatomia i fizjologia człowieka,Warszawa, PZWL 1986
- Postępy Kosmetologii 2/2011, vol. 2, s.93-97
- Med. Hypotheses. 2010; 75(5): 436-438
- S. Pużyński, Depresja i zaburzenia afektywne,PZWL, Warszawa 2002
- Mika T., Kasprzak W.: Fizykoterapia. PZWL, Warszawa 2004
- JamAcadDermatol,1998;38:45-8
- ProcSocExpBiolMed,2000;223:170-4;SkinPharmacolApplSkinPhysiol,2002;15:291-6
- FreeRadicBiolMed,2001;30:154-60
- JCosmetDermatol,2009;8:169-73
- Nutr Cancer. 2013 Oct; 65(7): DOI:10.1080/01635581.2013.812224.
- DOI: 10.1002/9780470750520
- Postępy Kosmetologii2/2011, vol. 2, s.93-97