Nawet 1,32 mcg metylortęci na 1 kg masy ciała może codziennie trafiać do układu pokarmowego dzieci, twierdzą eksperci z Amerykańskiego Stowarzyszenia Chemicznego. Takie ilości przekraczają górne granice normy ustanowione przez Amerykańską Agencję Ochrony Środowiska. Jednak zalecenia Agencji opierają się na danych dotyczących ekspozycji płodu w łonie matki, a nie niemowląt i dzieci.
Naukowcy przebadali 119 próbek różnych kaszek dla niemowląt na obecność metylortęci i odkryli, że jej najwyższe stężenie znajduje się w produktach na bazie ryżu. Wyprodukowano je ze zbóż rosnących na zanieczyszczonych terenach Ameryki i Chin. Stężenie szkodliwej substancji w tych produktach przekładało się na 2,28 mcg metylortęci na 1 kg masy ciała dziecka.
Nikt nie wie, jak taka dawka metylortęci oddziałuje na organizm rozwijającego się dziecka. Wiadomo natomiast, że związek ten odpowiada za szereg neurologicznych problemów i niepłodność u dorosłych, a u niemowląt i małych dzieci powoduje trudności w prawidłowym rozwoju.