Tuńczyk – czy powinniśmy przestać go jeść?
Czy powinniśmy przestać jeść tuńczyka? Zawiera on więcej metylortęci – neurotoksyny powstałej z rtęci w naszym środowisku – niż mniejsze ryby, a niektóre rodzaje tuńczyka puszkowanego wykazują poziom znacznie przekraczający limity bezpieczeństwa, co odkryto w niedawnym badaniu.
Puszka tuńczyka jest jednym z podstawowych produktów w większości kuchni, ale twierdzenie, jakoby tuńczyk wciąż był zdrowym wyborem ze względu na tłuszcze omega-3, budzi obiekcje, ponieważ zawiera on ich mniej niż mniejsze, lecz bardziej tłuste ryby, takie jak sardynki, śledź i makrela1.
Tuńczyk puszkowany – jedna z najpopularniejszych postaci ryb, jakie spożywamy – może zawierać więcej metylortęci niż tuńczyk w formie steku, chociaż wybór "lżejszej" odmiany, takiej jak bonito, może zmniejszyć tę ilość.

Instytucje zdrowotne przyznały tuńczykowi coś w rodzaju stałej przepustki, ponieważ zajmuje on wyższe miejsce w łańcuchu pokarmowym i jest drapieżnikiem zjadającym mniejsze ryby.
Ustalono tolerowane tygodniowe spożycie (TWI) metylortęci z tuńczyka na poziomie blisko 3-krotnie wyższym niż górna bezpieczna granica jej spożycia z mniejszych ryb, takich jak dorsz.
Zdaniem instytucji, ogólny bezpieczny limit dla każdej porcji ryb wynosi 0,3 mg metylortęci na kilogram wagi ciała – ale podążając za tą logiką, dojdziemy do wniosku, że cięższa osoba może spożywać więcej rtęci.
Wartość TWI dla tuńczyka i innych dużych ryb drapieżnych, takich jak miecznik czy rekin, wynosi 1 mg/kg, co nie ma zbyt wielkiego sensu, gdyż liczy się ilość metylortęci, jaką spożywamy, a nie rodzaj ryb, jakie jemy. W porównaniu do małych ryb na dole łańcucha pokarmowego tuńczyk może zawierać 10 razy więcej metylortęci.
Jedna z puszek tuńczyka zbadanych przez grupę Bloom zawierała metylortęć w ilości 3,9 mg/kg, co zdaniem autorów badania świadczy o tym, iż przemysł konserw rybnych wykorzystuje lukę prawną, polegającą na mierzeniu poziomu toksyn tylko w świeżych rybach.
Puszkowanego tuńczyka nikt nie sprawdza, jednakże naukowcy z Bloom przypuszczają, że metylortęć jest bardziej stężona w puszkach, ponieważ tuńczyk puszkowany zawiera mniej wody niż stek z tej ryby. Po zamknięciu go w puszce poziom metylortęci może wzrosnąć do 2,7 mg/kg z 1 mg/kg dozwolonego dla świeżego tuńczyka.
Czym jest metylortęć?
Rtęć należy do pierwszej dziesiątki substancji będących, zdaniem WHO, „poważnymi problemami zdrowia publicznego”. Dostaje się do atmosfery w wyniku różnych zjawisk naturalnych, takich jak erupcje wulkanów i pożary lasów, a także na skutek działalności człowieka, takiej jak spalanie węgla i górnictwo. Gdy znajdzie się już w atmosferze, rozprzestrzenia się po całej planecie i w oceanach. Bakterie w obszarach mórz o niskim natlenieniu przekształcają ją w metylortęć, najbardziej toksyczną jej postać.
Ryby są bioakumulatorami, które spożywają metylortęć i mogą ją magazynować bez końca. Ryby drapieżne akumulują największe ilości i ich poziom metylortęci może być 10-krotnie wyższy niż u mniejszych ryb, którymi się żywią.
U ludzi metylortęć może wywierać wpływ na funkcje neurologiczne i kognitywne rosnącego płodu. Może ona również oddziaływać u dzieci na układ krążenia, układ odpornościowy, nerki i układ rozrodczy. Metylortęć może też powodować raka. Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem sklasyfikowała ją jako „prawdopodobny karcynogen”.
W przedszkolach zaczęto zabraniać podawania tuńczyka z puszki. Sieć Acorn Nurseries, prowadząca 11 przedszkoli w południowej Walii i południowo-zachodniej Anglii, przestała podawać tuńczyka dzieciom pozostającym pod jej opieką i zastąpiła go sardynkami i makrelą jako źródłami białka. Oferujemy inne tłuste ryby, takie jak sardynki i makrela, które wspierają wzrost i rozwój dzieci – mówi dyrektorka Cherie Wilson, dodając, że wykluczenie tuńczyka z jadłospisu było „łatwą decyzją”.
A zatem osoba ważąca mniej niż 70 kg może przekroczyć bezpieczne tygodniowe spożycie metylortęci, zjadając zaledwie 100 g puszkowanego tuńczyka, który znalazł się w pobliżu górnej granicy TWI dla świeżego tuńczyka, zdefiniowanej przez wszystkie instytucje zdrowotne na Zachodzie, takie jak Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności, brytyjska Agencja ds. Standardów Żywności oraz amerykańska Agencja Ochrony Środowiska i Agencja Żywności i Leków.
Tuńczykowe lobby bez kontroli?
Parlament Europejski zaczął kwestionować decyzję, która pozwala nam konsumować tuńczyka, miecznika i rekina z poziomem metylortęci ponad 3-krotnie wyższym niż dozwolony u mniejszych ryb. Grupa Bloom przypuszcza, że za decyzją tą stoją pieniądze.
Światowa sprzedaż tuńczyka ma roczną wartość ok. 40 mld dolarów i jest to przemysł o żywotnym znaczeniu dla Europy. Kraje europejskie są właścicielami 39 spośród 50 największych operacji połowów tuńczyka, co stanowi 20% wszystkich złowionych tuńczyków na świecie. Odegrało to rolę w ukształtowaniu europejskich przepisów, w czym dopomogła z kolei Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) oraz Światowa Organizacja Zdrowia (WHO).
Niektórzy członkowie wykazują konflikt interesów, otrzymując wynagrodzenie z przemysłu tuńczykowego, a Codex Alimentarius, ogłoszony przez FAO i WHO w 1963 r. w celu ustanowienia międzynarodowych standardów żywności, również podlega wpływom tuńczykowego lobby.
Grupa odpowiedzialna za monitorowanie skażeń żywności, Komitet Kodeksu ds. Skażeń Żywności (CCCF) działa pod kierownictwem Niderlandów, ważnego gracza na scenie komercyjnych połowów. Co więcej, giganci tuńczykowi regularnie wysyłają swych bezpośrednich reprezentantów w składzie narodowych delegacji na zjazdy CCCF.

Wszystkie ryby zawierają pewną ilość metylortęci, ale sposobem uniknięcia wyższego jej poziomu jest jedzenie tych mniejszych oraz unikanie spożywania dużych ryb drapieżnych, takich jak tuńczyk, miecznik i rekin. Jeżeli koniecznie chcesz jeść tuńczyka z puszki, wybieraj odmiany takie jak bonito, który jest mniejszym członkiem tej rybnej rodziny.
Instytucje zdrowotne zalecają, by nie zjadać więcej niż 4 puszki tuńczyka lub 2 steki z tuńczyka tygodniowo, a jest to porcja dla osoby dorosłej. Ze względów bezpieczeństwa zaleca się podawanie znacznie mniejszych ilości małym dzieciom, których mózgi jeszcze się rozwijają.
Głównym aktorem tego skandalu zdrowotnego i instytucją wciąż na ogół nieznaną opinii publicznej jest Komitet PAFF Unii Europejskiej (Stały Komitet ds. Roślin, Zwierząt, Żywności i Pasz), odpowiedzialny za wyznaczanie górnych granic skażeń w produktach spożywczych. Komitet ten, złożony z przedstawicieli krajów członkowskich Unii Europejskiej, działa na zasadach całkowitej nieprzejrzystości. Komisja Europejska odmawia ujawnienia tożsamości jego członków, rezultatów głosowań czy szczegółów dyskusji.
Brak przejrzystości jest także cechą grup roboczych pełniących funkcje doradcze wobec Komitetu PAFF. Nie ujawnia się szczegółów spotkań ani odnośnych dokumentów, a politykę taką podtrzymuje Komisja, wzbraniająca dostępu nawet w przypadku formalnych żądań przejrzystości. Parlament Europejski, nie dopuszczany do udziału w dyskusji i decyzjach dotyczących standardów bezpieczeństwa żywności, od lat bezskutecznie próbuje odzyskać choć część nadzoru nad wyborami dokonywanymi przez Komitet PAFF.
Alarmujące wyniki badań – puszkowany tuńczyk przekracza normy
Ogólnie rzecz biorąc, poziom metylortęci, jaki możemy bezpiecznie spożywać, określany jest metodą ALARA (tzn. tak niski, jak jest to w miarę możliwości osiągalne). Dlatego też bezpieczny poziom w dorszu jest niższy, ponieważ, jako gatunek, ryba ta wchłania mniej rtęci z oceanu. Tuńczyk i miecznik z natury mają wyższy poziom, więc dopuszczalna ilość jest wyższa, ponieważ nadal jest „tak niska, jak można w miarę możliwości uzyskać”.
Jest to polityka przyjęta przez brytyjską Agencję Bezpieczeństwa Żywności, która twierdzi, że regularnie sprawdza zasoby tuńczyka pod kątem poziomu ALARA metodą wybiórczych kontroli prowadzonych przez organy odpowiedzialne za standardy handlowe. Podkreśla ona jednak, że to firmy odpowiedzialne są za dbanie o to, by ich produkty zawierały ilości niższe od poziomu maksymalnego, sugerując tym samym, że to przemysł tuńczykowy powinien monitorować sam siebie.
Na raport grupy Bloom zareagowały spożywcze grupy lobbingowe. Blog amerykańskiego Narodowego Instytutu Rybołówstwa, About Seafood, czyni zarzut, iż „przerażające raporty” na temat metylortęci zniechęcają klientów do jedzenia ryb, bogatego źródła tłuszczów omega-3, wspierających zdrowie układu krążenia. Według zaleceń dietetyków, kobiety w ciąży powinny zjadać co tydzień do 3 porcji ryb3.
Górny limit bezpieczeństwa obliczono z 10-krotną tolerancją, więc – jak utrzymuje Instytut – musielibyśmy zjeść znacznie więcej, niż wynosi zalecana ilość, by doświadczyć jakichkolwiek niepożądanych skutków. Jednak nawet w takim przypadku, jak twierdzi Instytut, badacze nie wykrywają żadnych bezpośrednich szkód neurotoksycznych, wywołanych jedzeniem ryb. Z badań tych wyłączono jednak testy na noworodkach i małych dzieciach, których rozwijające się mózgi i układy nerwowe są najbardziej podatne na wpływ neurotoksyny, jaką jest metylortęć.
Zdaniem Instytutu, przemysł rybny przegrywa wojnę propagandową o metylortęć. Christina Vogel, dyrektor amerykańskiego Ośrodka Polityki Żywnościowej, Żywieniowej i Rolnej, przyznaje mu rację. „Rządowa strategia komunikacji na temat ryzyka i korzyści płynących z jedzenia ryb nie zadziałała. Ludzie są zdezorientowani. Podkreślanie zagrożenia rtęcią sprawiło, że umyka nam fakt, iż wiele rodzajów ryb, szczególnie tych bogatych w kwasy tłuszczowe omega-3, przynosi znaczące korzyści zdrowotne. Ludzie pozbawiają się tych korzyści, jeśli zmniejszają spożycie ryb w wyniku otrzymywania sprzecznych informacji,” stwierdza Christina Vogel.
Może tak być w istocie, a ryby są z pewnością ważnym składnikiem diety każdego mięsożercy. Jednak agencje i grupy lobbingowe wciąż nie odniosły się do niepokojącego faktu, iż tuńczyk może wykazywać znacznie wyższy poziom metylortęci niż mniejsze ryby. Jeżeli więc ryby są dobre dla naszego zdrowia, to dlaczego mielibyśmy jeść właśnie tuńczyka?
- National Institutes of Health, “Omega-3 Fatty Acids: Fact Sheet for Health Professionals,” Dec 17, 2024, ods.od.nih.gov
- Bloom, “Mercury Contamination: BLOOM Exposes a Health Scandal on an Unprecedented Scale,” Oct 29, 2024, bloomassociation.org
- NFI Media, “Online Report on Mercury Once Again Recycles Hyperbole and Spoon-Fed Narratives,” Apr 23, 2024, aboutseafood.com